Sztuka

[platynowłosy]

Witam Panowie

 

 

Prowadzę sondaż.

 

Zapytanie:

 

Jakie kierunki sztuki Was interesują?

Malarstwo, grafika, rzeźba? Fotografia?  Inne?

Dzieła kogo chcielibyście obejrzeć, np na wystawie lub muzeum?

 

Pozdrawiam

Alek

 

ps: Proszę, Panowie...Platynowłosemu palma NIE odbiła...

 

 

 

 

[slawek_2348]

 

ps: Proszę, Panowie...Platynowłosemu palma NIE odbiła...

Zakładając że to prawda, to foto i grafika, malarstwo zresztą też, ale, ale w jakim czasookesie mamy się  wypowiadać ???

[platynowłosy]

Sluchaj,Twoj czaso-okres.

[janusz.walaszewski]

Tiaa, czaso-okres, zaraz mi się z Osieckiej przypomina - boa-grzechotnik czy chłopo-robotnik 

 

A co do sztuki, jest taki jeden obraz, który zrobił na mnie ogromne wrażenie, potem tylko "Szał" Podkowińskiego i "Krzyk" Munch'a ...

A ten obraz Dalego znowu jest na czasie, w kontekście obecnej Europy ...

 

 

 

[sierżant]

Kocham sztukę. I malarstwo, i rzeźbę, i fotografię...

Smakują mi też wszystkie prądy i kierunki.

Natomiast mam swoją ulubioną tematykę: w zasadzie podobają mi się tylko gołe baby. Oczywiście rzeczone baby muszą przypominać istotę ludzką, bohomazy wykluczam a priori.

[cristovo]

Nooo...najlepsze są te "inne" Niby wszyscy wiedzą, rozumieją, definicję w lot podadzą, a tu się trzeba zatrzymać, zastanowić, rozważyć. Użyć chociażby Wiki - https://pl.wikipedia.org/wiki/Sztuka

 

Mnie fascynują różności, ale zdając sobie sprawę z bagażu pochodzenia, wspomnianego "czaso-okresu", w którym przyszło mi żyć, dodając do tego kruchość portfela i takie tam niuanse, świadomie odmawiam sobie ucztowania z pucharem najwytrawniejszego wina w ręku w towarzystwie uroczych tancerek recytujących poezję w wykwintnie urządzonych przepastnych pokojach wypełnionych rzeźbami i obrazami Nie stać mnie, nie mam zresztą na takie zbytki czasu...przychodzi mi do głowy Neron, on mniej więcej tak spędzał swój żywot, szczęściarz.

 

Urzeka mnie piękno zjawisk i piękno rzeczy ludzką ręką uczynionych. Jedne urzekają mniej, inne bardziej, zawsze jednak staram się dostrzegać obiektywną ich wybitność, o ile w ogóle piękno może być obiektywne. Czasami trudno jedynie ocenić, czy coś jest wyjątkowe, a to z tej przyczyny, że brakuje wyrobienia. Pochodzenie. Kruchy portfel. Lenistwo.

 

Z tych mniej na pewno taniec. W każdej postaci jest mi obcy. Tańce dworskie, taniec na lodzie, brazylijska samba...wszystko w jednym worze - nie zaglądać! Podobnie jest z operą. To sztuka wyjątkowo rozrywkowa, nie czuję i unikam. Za to teatr cenię, tyle że nie znajduję odwagi, coby odwiedzać regularnie. Szkoda. Lenistwo. Do filharmonii także warto byłoby się wybrać. Tak więc teatr oraz muzyka symfoniczna na plus. Dostrzegam walory, chciałbym być bliżej. Może po 50-tce

 

Sam nie wiem, czy dobrze się stało, że sztuka oddaliła się od rzemiosła. I tak, i nie. Dobrze, bo nieużytkowość sprzyja wyrażaniu emocji i idei, źle, bo towarzyszy temu często zanik estetyki i smaku. Właściwie wszystko może być sztuką, ba! wszystko może być dziełem sztuki. Przykładów aż nadto.

 

Najbardziej pociągają mnie architektura, malarstwo i słowo. To taka podstawa perfekcyjnie ułożonego idealnego świata.

 

Architektura jako sztuka użytkowa powinna wypełniać przestrzeń harmonią. Niemcy to potrafią. My mamy co najwyżej fragmenty starówek, rynki, porozrzucane tu i tam perełki. I znowu przypomina mi się Neron, przydałoby się spalić niejeden nasz Rzym...ech...brzydota polskiej typowej architektury boli.

 

Obrazy dawne i współczesne. Niektóre tylko w muzeach i galeriach, chcociażby Piero della Francesca...nie nie, takiego Zmartwychwstania nie powinno się posiadać na własność, tu trzeba będzie zadać sobie trudu i udać się jak do Mekki do Sansepolcro. A grafiki, freski, witraże nawet? Bywają wspaniałe i warte każdych pieniędzy. Durer, Leonardo, Michelangelo, Wyspiański...dziesiątki geniuszy, tysiące arcydzieł! A do pokoju czy biura wystarczyłby przykładowo Koniczek. A zamiast Durera Skarżyński.

 

Jeśli o malarstwie szeroko pojętym, trzeba dla całości dodać film. Tak, film. Nie dla akcji, nie dla scenariusza, ale dla scenografii i kadru. Taki Rękopis znaleziony w Saragossie, albo nawet Atlas chmur.....są sceny jak obrazy, a nawet bardziej jak wyjątkowe gify, używając współczesnego języka. Widzę w takim żyjącym kadrze przewagę nad zdjęciem - to jest zazwyczaj wyrwane z kontekstu i zawsze milczące...zdjęć przeważnie po prostu nie dostrzegam, trudno mi o nich mówić jak o sztuce. Wyjątkiem są zdjęcia kobiet, zwłaszcza rudych, podejrzewam jednak, że tu odzywają się jakieś prymitywne instynkty

 

Na koniec słowo. Bez niego cały idealny świat byłby zbyt cichy. Bo muzyka jeśli już, to raczej indywidualnie, intymnie, w skryciu, ewentualnie kameralnie w możliwie niewielkim gronie, od czasu do czasu, tak, żeby nie wybrzmiewała bez przerwy w uszach. Poezję zostawiam innym, nie rozumiem jej i nie potrzebuję. Za to podziwiam tytanów prozy. Ileż bym dał za procent talentu Tomasza Manna...niestety, tu nawet niekruchy portfel nie pomoże I to te słowa przeczytane wypełniają i uzupełniają...nie muszą być głośne, ważne, że są wieczne.   

Edytowane 3 Stycznia 2017 przez cristovo

[theslut]

http://wyborcza.pl/7,75410,21200516,msz-stworzyl-liste-ludzi-kultury-ktorych-warto-zapraszac-zagranice.html

 

Może trzeba się zastanowić nie nad tym co chcielibyśmy w temacie sztuki podziwiać lub z czym obcować, a nad tym co będzie nam udostępniane w najbliższym czasookresie.

[Robert Crocker]

Wzornictwo, szczególnie zapomniana, stara, dobra polska szkoła. Np. Lubomir Tomaszewski.

Edytowane 4 Stycznia 2017 przez Robert Crocker

[platynowłosy]

Panowie

Dziękuję, jestem b.pozytywnie zaskoczony.

Proszę o jeszcze.

[Jano]

Fotografia,

naprawdę chętnie obejrzał bym na wystawie... swoje

tylko niewiele do pokazania mam...

[lysy69]

Witam . Mnie interesuje malarstwo, rzeźba , fotografia i wszystkie inne kierunki które są przydatne przy tworzeniu woblerów  .

[Ugly]

Sztuka - każda (po za sztuką mięsa) ! Pod warunkiem że to sztuka, nie coś co ją udaje ! Generalnie głównie malarstwo. I uściślając tytułem znanego dzieła "Malarstwo Białego Człowieka" Jakimż trzeba być artystą by jednym niewielkim obrazem dostarczyć takich emocji dla uzyskania których inni muszą posługiwać się  ruchem, głosem, muzyką, ruchomymi obrazami lub wszystkim naraz ?  Pamiętam jak zdarzało mi się stać przed obrazem jz kompletnym mętlikiem w głowie albo wychodzić z muzeów nieraz po prostu odurzony, w stanie euforii...  No i słowo..

[Ace]

Witam,malarstwo,i dłubanie e drewnie,oczywiście związane z naturą.

[SlawekNikt]

http://wyborcza.pl/7,75410,21200516,msz-stworzyl-liste-ludzi-kultury-ktorych-warto-zapraszac-zagranice.html

 

 

Czytasz tę, hmmm ... prasę ... ?

 

a do rzeczy: fotografia zwłaszcza ta najprostsza czyli taka z ręki bez ślęczenia godzinami na ujęciem i klisza.

[woblery z Bielska]

Po ostatnich ekscesach wyrobników, sztuczków (boć przecie nie sztukmistrzów!) definicja sztuki niebezpiecznie się wykoślawiła. Dla mnie sztuką jest dzieło, które mnie wzrusza, bawi, frapuje. Ubogaca. Zostaje na dłużej. I nie jest ważne, czy to jest malarstwo, rzeźba, literatura, film czy muzyka. Ważne, że powstaje z autentycznej pasji popartej talentem i warsztatem. 

Gdy jest to tworzone z przymusu, najczęściej finansowego, lub z chęci zaistnienia za wszelką cenę, budzi odruch wymiotny. Przynajmniej u mnie.

 

Wracając Alku do Twojego pytania, czyje dzieła chciałbym obejrzeć? 

Na miesiąc zamieszkałbym w Ermitażu Później wybrałbym się do galerii przedstawiającej dzieła zebrane holenderskich mistrzów pędzla, wysłuchał na żywo Filharmoników Wiedeńskich, z muzeum w Kairze przeniósłbym się do Luwru, dla oddechu i dystansu przez pół roku zwiedzałbym magazyny Narodowego, a na koniec, w sensie do końca życia zakopałbym się w Muzeum Watykańskim. 

Ale tylko z tłumaczem

[Ugly]

Po ostatnich ekscesach wyrobników, sztuczków (boć przecie nie sztukmistrzów!) definicja sztuki niebezpiecznie się wykoślawiła. Dla mnie sztuką jest dzieło, które mnie wzrusza, bawi, frapuje. Ubogaca. Zostaje na dłużej. I nie jest ważne, czy to jest malarstwo, rzeźba, literatura, film czy muzyka. Ważne, że powstaje z autentycznej pasji popartej talentem i warsztatem. 

Gdy jest to tworzone z przymusu, najczęściej finansowego, lub z chęci zaistnienia za wszelką cenę, budzi odruch wymiotny. Przynajmniej u mnie.

 

Wracając Alku do Twojego pytania, czyje dzieła chciałbym obejrzeć? 

Na miesiąc zamieszkałbym w Ermitażu Później wybrałbym się do galerii przedstawiającej dzieła zebrane holenderskich mistrzów pędzla, wysłuchał na żywo Filharmoników Wiedeńskich, z muzeum w Kairze przeniósłbym się do Luwru, dla oddechu i dystansu przez pół roku zwiedzałbym magazyny Narodowego, a na koniec, w sensie do końca życia zakopałbym się w Muzeum Watykańskim. 

Ale tylko z tłumaczem

Sztuka nigdy, moim ale chyba nie tylko, zdaniem nigdy nie powinna być  "dopowiedziana do końca" Zagadka i tajemnica. Ot co ! Janusz ! Jesli holenderscy mistrzowie to, stosunkowo blisko polecam galerie Starych Mistrzow w Dreźnie z nietypowym Vermereem. I Kunsthistorisches Museum W Wiedniu. Takich np Rubensów ze dwie spore sale nie wspominając o innych( Vermeer tez się znajdzie). A jak już tam będziesz to opodal Muzeum Akademii Sztuk Pięknych - mniej znane, mniej turystów  a Rembrandt, van Dyck, Bosch, Rubens i inni np Cranachów na pęczki. W tym pierwszym muzeum jest też restauracja  - masz śmieszne uczucie wpieprzając sznycla z piwem gdy za ściną tabuny mistrzów 

Edytowane 11 Marca 2017 przez Marcin Rafalski

[lukaszannopol13]

Fotografia, teatr.

Malarstwo -Salvador Dali

Ze sztuk teatralnych wszystko jedno byle nie współczesne bzdety.

 

Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka

[pisarz]

Kultura i Sztuka ......... inaczej .

[Ugly]

Fotografia, teatr.

Malarstwo -Salvador Dali

Ze sztuk teatralnych wszystko jedno byle nie współczesne bzdety.

(...)

Tak jak lubię surrealizm to Dali raczej zręczny kuglarz, tylko niekiedy bywa, jak powiedzieć, wielki ? Wspaniale przyczynia się zaś do popularyzacji malarstwa. Teatr ? Jak najbardziej, czyż nie jest sztuką gdy na scenie stoi kolumna, jakiś facet gada a na widowni kilkaset osób płacze ? Pono zbereźnik Kinsky miał niepomierne zdolności do takiego wzruszania widowni. A spektakle polskiego teatru TV z Lat 60- tych ubiegłego wieku ? Np "Wyzwolenie" w reż Swinarskiego czy "Mazepa" Holoubka.. jak sie to ma do dzisiejszych produkcji np.żałosnych wybryków niejakiego Olivera F.

[theslut]

Czytasz tę, hmmm ... prasę ... ?

 

...

 

Ty pewnie już podpisałeś petycję

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Kurs-na-wyjscie-z-Unii-rozpoczety-Petycje-do-Andrzeja-Dudy-podpisalo-kilka-tysiecy-osob,wid,18724532,wiadomosc.html

 

jak nie, to powinieneś niezwłocznie to uczynić. Są szanse powodzenia, które to niewątpliwie będzie skutkować repolonizacją mass mediów, przez co treści przez nie publikowane będą zgodne z przekazem prezentowanym przez tytuły zaczynające się na "w". I wtedy to nie będziesz miał rozterek, czy to co inni czytają jest godne miana prasy a i w innych aspektach życie popłynie bardziej  swojsko np. jak na Białorusi.

Edytowane 12 Marca 2017 przez theslut

[Byniek]

No ja zdecydowanie jestem za sztuką mięs

[Andrzej Stanek]

RYSZARD HOROWITZ - zdecydowanie...

 

http://beautifulsavage.com/design/profile-photographer-ryszard-horowitz/

[Ugly]

RYSZARD HOROWITZ - zdecydowanie...

 

http://beautifulsavage.com/design/profile-photographer-ryszard-horowitz/

Helmut Newton (jego muzeum kolo dworca Zoo w Berlinie już chyba polecałem) - zdecydowanie  . Horowitz z czasów gdy nie było fotoszopa bodaj kampanię dla Absoluta robił. I Słynne zdjęcie z modelką wystającą z paszy ryby nie mogę jakoś znaleźć

[thymalus]

Zdecydowanie impresjoniści aczkolwiek nie wszyscy. Tu może zaskoczę ale na przykład Van Gogh niekoniecznie ale już Renoir czy Cezane jak najbardziej.Oraz polskie malarstwo w tym głownie konie czyli Alfred Wierusz Kowalski, Józef Brandt, Kossak ale tylko Wojciech. Oraz Malczewski. Czasami też coś niecoś na płótnie całkiem amatorsko...

 

 

[cristovo]

Wszelkie landszafty i lanszafciki, bez względu na wartość artystyczną oraz tę wyrażoną w milionach zielonych banknotów, na wieki wieków kojarzyć mi się będą z tym oto fragmentem prozy:

 

"...Dał się słyszeć stukot butów po płytach tarasu i ożywione glosy i przed Wolandem stanęli Korowiow i Behemot. Ale teraz grubas nie miał ze sobą prymusa, obładowany był innymi przedmiotami. A więc pod pachą trzymał nieduży landszafcik w pozłacanej ramie, przez ramię przerzucił na wpół spalony fartuch kucharski, w drugim zaś ręku trzymał całego łososia w skórze i z ogonem. I od Korowiowa, i od Behemota zalatywało spalenizną, fizjonomia Behemota była usmarowana sadzami, czapkę zaś miał mocno nadpaloną.....".