Skocz do zawartości

Szczupaki 2017


CLAUDIO

Rekomendowane odpowiedzi

Znaleźliśmy piękny spad z 5 na 10 metrów, musiało się coś wydarzyć, więc w pierwszym rzucie bez przyponu imponujące branie, odjazd i ...odcięcie. Zakładam nowy zestaw, drugi rzut i bęc. Jest 60 tak, szybko wraca do wody, bo u kolegi też już tarmosi szczytówkę kolejny..., branie za braniem jak w bajce. Złowiliśmy w sumie  8 sztuk w godzinkę z małym hakiem, ten największy 85 cm pływa dalej i czeka na powolny opad...

post-49480-0-81858800-1508487159_thumb.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda PZW , rzeka ...

Dzisiaj udało mi się zakończyć pracę po godzinie 13.00 i z uwagi na zajęty weekend postanawiam wybrać się w końcu po przeziębieniowej przerwie na ryby.Na łowisku zameldowałem się przed 15.00.Pierwsza miejscówka obłowiona i zmiana stanowiska , drugi rewir też bez brań.Wsiadam do auta i przejeżdżam kilometr dalej.Kilka rzutów i wyczekiwane puknięcie - zacinam ...siedzi ! Ryba łatwo dała się podholować do brzegu aby po ukazaniu łba na powierzchni dać gwałtownego nura pod wodę zakończonego długim odjazdem .Walka była bardzo ostra , ale za kilka minut szczupak pozwala się ''złamać'' i ląduje w podbieraku. Na płaskiej nawierzchni , wyprostowana jak strzała i werdykt - równe 100 - długo musiałem czekać na ten moment.To moja pierwsza metrówka , ale byłem cierpliwy co w końcu przyniosło efekt.

Sesja zdjęciowa na tle ''sprzętu'' i ryba wraca do swojego domu . Cieszy też brak świadków zdarzenia .

 

245eexz.jpg

 

https://www.youtube.com/watch?v=cDc05hl6AOw&feature=youtu.be

Edytowane przez Szymon82
  • Like 43
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiliście wędkarzy którzy wypuszczają ryby jako osoby które nie mają żadnych zasad. Ciekawe czy ci co walą w łeb też mają takie dylematy :). Skrajności podchodzą pod fanatyzm i dotyczy to również nokill,  mnie osobiście to śmieszy i unikam ludzi z taką osobowością, choć sam wszystko wypuszczam. We wszystkim trzeba zachować umiar, ale to indywidualna kwestia każdego z nas.

Poza tym część kolegów na czas tarła odpuściła okoniom bo łowienie ryb cieknących ikrą  chyba dla nikogo nie jest fajne. 

Są ludzie i psychopaci niestety tych drugich jest więcej , na pewno  mają w dupie życie istoty drugiej jeżeli nawet za 14 zł potrafią co niektórzy zabić  to i rybce w łeb nie jest mu obce dać ... ale nie tylko że zabijają ale nie stosują się do przyjętych norm  okresów kiedy jest chroniony dany gatunek ryby , mają  to głęboko w poważaniu , winien jest tego PZW który tylko na pokaz jest robiony , jeżeli twierdzą że obszary na których sprawują kontrole są dla nich za duże i nie dają rade  sumiennie wykonywać swoje obowiązki i przeprowadzać kontrole powinni zrezygnować i dać komuś innemu wydzierżawić dane odcinki rzeczne ...

 

A nawet jeżeli pzw pojawi się jakimś cudem na twoim łowisku to zasadzie kara jest śmieszna i nie adekwatna do popełnionego przestępstwa.. niektórzy krzyczą że to jest tylko 100 zł mandatu za brak posiadania zezwolenia ... kiedy ty zapłaciłeś tylko 200 parę złotych ,... raz na 20 lat zjawiają się i kare nakładają  wysokość 100 zł kiedy ta osoba przez 20 lat łowiąc bez zezwolenia zabiła kilkadziesiąt ton ryby ... jest po prostu żenująca ...

 

Jesteś wędkarzem widzisz kłusola dzwoni na straży rybacką innego wyjścia nie widzę bo sami nie przyjadą ...( a jak was jest dwóch i widzisz typa z siecią to możecie wykonać areszt obywatelski )

Nie zapominajmy o grupach przestępczych które tworzone są zmyślą żeby łowić na sieć i zarabiać na tym ...

Edytowane przez Derrek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kilka rybek z ubiegłego tygodnia ,nie wszystkie bo czasami byłem sam na pontonie i nie mam jeszcze patentu na robienie fot.Bilans złowionych pajków całkiem niezły, nie obyło się bez spinek, te największe jak to czasami bywa nie dały się wciągnąć, brały bardzo delikatnie i podczas holu spinały się.

 

20170925_071501.jpg

20171025_141134.jpg

20171025_200549.jpg

20171025_231241.jpg

20171024_220626.jpg

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z komisji śledczych, przypominam nasze zasady:

 

Publikujemy zdjęcia ryb których orientacyjne wymiary(nie chcemy i nie oczekujemy na zdjęcia z miarką) dla poszczególnych gatunków wynoszą co najmniej:...

W przypadku zauważenia niezgodności z niniejszym regulaminem nie robimy dochodzeń na własną rękę - zgłaszamy swoje wątpliwości do moderatora.

 

Więc proszę zakończcie dochodzenie.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na tą jedną chwilę...
Co prawda sezon jeszcze trwa, woda wciąż wolna od lodu ale trudno mi będzie pobić PB ustanowiony 2 tygodnie temu dzięki tej sympatycznej loszce w wersji XXL. 108 cm  i 9,5 kg. Celem na ten rok jest mama  10kg +  wciąż walczę :).

Ta sympatyczna loszka w pierwszym rzucie odprowadziła mi prosiaka pod samą łódkę. Odpłynęła pod trzcinę aby dosłownie za 1 min w 3 moim rzucie przywalić z impetem. Kijek do 140 g zaczął w końcu pracować pod rybą :)

 

post-64480-0-44229200-1510502120_thumb.jpg  post-64480-0-86336900-1510502129_thumb.jpg  post-64480-0-92812600-1510502143_thumb.jpg

  • Like 45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wakacyjna życiówka, sierpień chwilę przed burzą, 489km Odry.
Bolki skakały ale nie chciały, więc próba na Bonito krąp 9. Branie delikatne w kamieniach na ok 120cm wody.
Rybka najpierw spokojnie a później piękna walka, 3 razy wyskoczyła w całości nad wodę. Nie była to tłusta mamuśka i na moja rękę ważyła do 10kg (zeszłoroczna życiówka to 90 cm i 9,7kg ta była tłusta) ten był smukły i długi.
Jak w 90% przypadków wędkowałem sam, nawet miary nie miałem. Pysk przyłożyłem do przelotki i markerem kreska na korku. 4 średniej jakości foty i rybka jak najszybciej z powrotem do wody. W domu mierzę wędkę i jestem w szoku 102cm...
Wędka Bayron 3,60cm, kołowrotek DAM Quick Retro 2000. Ryba dla skali przyłożona do wędki boleniowej. Ryby wypuszczam od 1998r, nie miałem czasu prężyć się do aparatu aby wyglądała na większą, było 30'C chodziło o to aby wróciła jak najszybciej w dobrym zdrowiu.
.
szczup10.jpg

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobotni wypad, pomimo bardzo złej pogody (2stC, silny wiatr i deszcze przez cały dzień), zaliczam do bardzo udanych. Udało się złapać kilka fajnych szczupaków w tym 87/101/103 cm. Największa mama ładnie walczyła, piękne odjazdy pod łódkę, robiła co chciała przez pierwsze 2 minuty. Wszystkie 3 rybki złapane na prosiaka ze zdjęcia w naturalnym kolorze na 1,5-2-metrowej czystej wodzie. Guma jest z tych fartownych, dzięki niej wiele pięknych ryb już wyjechało z wody. Po każdej wyprawie wymaga klejenia lutownicą-może właśnie w tym tkwi jej urok.

Kijek-BFT roots G2 impact, multik-okuma komodo ss.

 

post-64480-0-39981800-1511187454_thumb.jpg post-64480-0-02497100-1511187469_thumb.jpg post-64480-0-22114600-1511187479_thumb.jpg

 

Sorry za jakość zdjęć, ale byłem sam na łodzi do tego deszcz i zmarznięte dłonie.

Jeżeli możecie polecić kamerkę, którą mógłbym zainstalować na łodzi, będę wdzięczny.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 40
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie łowicie - wątek ten jest potwierdzeniem tego, ze wciąż pływają u nas fajne ryby! Może i ja pochwale się połowem z dzisiaj? Sobota to jedyny dzień w którym mogę wybrać się nad wodę, więc wcześnie wyrwałem się z wyra żeby być nad wodą jak najszybciej. Standardowo -zawsze coś, zawsze ktoś... no i jestem po 9tej. Zaczyna padać, potem już lać... no ale nic, na pewno wytrzymam do końca, bo nie odpuszczę jedynej okazji w tygodniu żeby się wyłowić. Ryb padło sporo, stawiam na 10-12sztuk. Wszystko w rozmiarze do 80cm, była jedna zaciekawiona mamuśka ponad metr, która odprowadziła 22 centymetrowego Shad Teeza pod same pięty, na odchodne cmoknęła go w tyłek i odpłynęła. Ryby stały na bardzo płytkiej wodzie 70-90cm co jak na to łowisko... nigdy wcześniej się nie zdarzyło ;) Kolejny wypad już niebawem... za tydzień  :unsure:

 

 

 

 

post-67461-0-31669500-1511635278_thumb.jpg

post-67461-0-50108500-1511635290_thumb.jpg

post-67461-0-64550700-1511635298_thumb.jpg

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień spędzony z wędką w ręku to dzień udany.

Nie ukrywam, że zeszłotygodniowe metróweczki pobudził mój wędkarski apetyt na jeszcze większe ryby. Przez cały tydzień obmyślałem strategię na kolejny wypad. W czwartek i piątek wiatr szalał z prędkością 9-11 m/s, sztormowa pogoda, zaczynałem się niepokoić czy w sobotę będę mógł wypłynąć na archipelag w poszukiwaniu zębatych. W piątek wieczorem zmiana prognozy, prędkość wiatru spadnie do 2-4 m/s, takiej informacji oczekiwałem. Wieczorem ostatnie poprawki przy ulubionych gumach i szybkie pakowanie. Do slipu w pobliżu wytypowanych miejscówek mam około 45 km, żeby być na wodzie o wschodzie słońca wyjazd do mariny po łódź jest wcześniej rano.

post-64480-0-62463500-1511694453_thumb.jpg post-64480-0-36338500-1511694464_thumb.jpg

Dojeżdżam na slip, niestety kolejka, 5 łódek do wodowania. Są też moi dobrzy znajomi, jedni płyną na trocie, druga łódka na szczupaka. Jest czas na przygotowanie sprzętu i wysłuchanie kilku wędkarskich relacji z zeszłego tygodnia.
O 9.15 ruszam na pierwszy spot.
Pierwsze miejsce na pusto, zero kontaktu z rybą. Napływam na drugą miejscówkę i w 3 rzucie za moim fartownym prosiakiem płynie dorodna mama, 1m+ jak nic. Wyciągnięta z trzciny eskortowała prosiaka do samej łódki na koniec dostojnie się zawinęła i nieśpiesznie odpłynęła. Dawka adrenaliny rozpaliła moją wyobraźnię. Już widziałem ją na wędce a ten wspaniały hol będzie doskonałym materiałem na opowieści przy szklaneczce. Z adrenaliną jest tak, że działa błyskawicznie, ale niewydzielana równie szybko zanika i organizm wraca do równowagi. Moja równowaga trwała ponad 3 godziny. Kilkukrotnie zapadła decyzja o zmianie miejsca, inny typ wody, inny region archipelagu. Około 14 wpływam do kolejnej zatoki, nowe miejsce, nowe szanse, wędka w rękę i rzucam. Bum siedzi pierwszy szczupak. Rozmiarem nie powala, ale nie jest to ważne, liczy się kontakt z rybą. Kolejny rzut i siedzi następny tym razem szczupak jest większy 75 cm. Nie mija 5 min i zacinam kolejną rybę. Szczupak ładnie walczy do tego zielsko i oczyma wyobraźni widzę już metróweczkę. Skończyło się na pięknie ubarwionej, tłustej 85-ce, waga wskazała 4,7 kg - bardzo silna ryba. Jest fajnie :).

post-64480-0-66159400-1511694471_thumb.jpg post-64480-0-52983100-1511694479_thumb.jpg

Muszę niestety zmienić prosiaka. Kolejny atak zębatego może zakończyć się utratą ogona a tego nie chcę. Prosiak po tym sezonie trafi do "panteonu zasłużonych" :).Po kilkunastu minutach doławiam jeszcze 3 szczupaczki 70-80 cm. Bardzo miłe zakończenie dnia.

post-64480-0-04886100-1511694487_thumb.jpg post-64480-0-21406700-1511694495_thumb.jpg

Czas wracać. Przy slipe ponownie widzę te same twarze. Okazuje się, że szczypawko miałem najlepszy dzień. Łódka znajomych wraca na zero. Może to ze względu na zmianę pogody? Troć również nie dopisała, był kontakt z rybami, ale nie udało się wprowadzić zaciętych ryb do podbieraka.

Czas wracać do domu. Sprawdzam, czy łódź jest dobrze zabezpieczona. Odwracam się na chwile w stronę wody i z uśmiechem na twarzy sam do siebie wypowiadam: za tydzień, w tym samym miejscu, o tej samej porze.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...