Skocz do zawartości
  • 0

bolenie na płytkiej wodzie


sucks_one

Pytanie

Witajcie,

 

W zasadzie to m?łj pierwszy post na szanowanym forum.

Do tej pory łowiłem gł?łwnie na wodach stojących szczupaki, sandacze i okonie. Łowienie na rzece to inne bajka i jak się okazuje wymaga więcej zaanga?źowania dob?łr miejsca kulturę łowienia i zachowania nad wodą.

 

Od tego roku zacząłem łowić klenie i jazie. Nie są to ryby powalających rozmiar?łw ale cieszą swoja urodą i walecznością.

Mo?źna powiedzieć, ?źe zaczynam je łowić systematycznie i świadomie ( oczywiście wykorzystując pewną dozę farta).

 

Wczoraj miałem troche wolnego czasu i udałem się na Wisełkę sprawdzić czy fart dopisze Bolenia. Trafiło sie miejsce dosyć płytkie po bokach 30-50cm a środkiem płynące 1-1,5m.

Oczywiście na wypłyceniach zbierały się w ławice drobiazgi kt?łre zapędzane były niczym owce przez właśnie Bolenie. Schowałem się w trawie za g?łrką usypaną z piachu i rzucałem wszystkim co miałem na wszystkie sposoby .... wolno, szybko, po powierzchni pod powierzchnią czasem pseudo opadem i nic. Gł?łwny bohater (a rozmiar miał powa?źny ) polował na drobiazgi zupełnie ignorując moje starania. (Chyba zawiało ju?ź nudą)

Czy na płytkiej lecz płynącej wodzie jest mo?źliwe oszukanie czujności Rapy?

 

Dzięki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witamy :mellow:

 

Zaczynając łowienie na rzece tak naprawdę poznaje się prawdziwy smak wędkarstwa.

 

Przechytrzenie bolenia w takich miejscach jest raczej kwestią przypadku, tak wynika przynajmniej z moich doświadczeń.

Ryba nawet jeśli nie zobaczy Ciebie ma bardzo du?źo czasu na wyb?łr ofiary. Na spokojnej wolno płynącej wodzie raczej mało prawdopodobne ?źe wybierze twoją przynętę zamiast prawdziwej uklei.

Oczywiście istnieją wyjątki ot tej zaobserwowanej przeze mnie reguły, kiedy np.. woda jest mocno trącona i widoczność drapie?źnika znacznie się pogarsza. Wtedy twoje szanse rosną, ale ryby w takich miejscach nie powalają raczej wielkością.

 

Polecam jednak szukanie boleni w pobli?źu gł?łwnego nurtu, oczywiście chodzi mi o te większe ryby.

Większe ryby czekają na kantach w pobli?źu wypłyceń i innych ostoi du?źej ilości drobnicy np. za ostrogami, w warkoczach za zwalonymi drzewami, na przykosach itd. Atakują wtedy kiedy drobnica sie zgrupuje tylko po to ?źeby wr?łcić na głęboką wodę.

 

W takich miejscach jeśli woda nie jest spokojna zwiększa sie szansa ?źe bolek pomyki tw?łj wobek z ukleją, zmniejsza szansa ?źe zostaniesz zauwa?źony i przede wszystkim mo?źna liczyć na powa?źną rybkę.

 

Czekamy na foty i liczymy na C&R

Powodzenia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W gł?łwnym korycie widoczne były małe chlapaki (około 45cm) i tez jednego udało mi się wypuścić do wody. Na płytkiej wodzie zauwa?źyłem (nie było to trudne) jak wielkie rybsko wychlapuje wode i postanowiłem ?źe na nim się skupie. Niestety bez kontaktu. W łykend wybiore się tam jeszcze i poszukam szczęścia .... moze jeszcze tam będzie :D

 

PS. Od 2001 C&R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

największa szansa na bolenia z płytkiej wody jest przy bez wietrznej pogodzie gdy tafla wody się nie marszczy, wtedy często widać jak ryba wychodzi i patroluje ten obszar. Zawsze staram się rozglądać za rabami z jak najni?źszej pozycji, wtedy najlepiej widać (jak ja to nazywam) strzałę kt?łrą robi boleń. Wa?źne jest ?źeby nie poprowadzić woblera zbyt blisko pyska bo ryby wtedy się płoszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witamy :mellow:

 

Zaczynając łowienie na rzece tak naprawdę poznaje się prawdziwy smak wędkarstwa.

 

Przechytrzenie bolenia w takich miejscach jest raczej kwestią przypadku, tak wynika przynajmniej z moich doświadczeń.

Ryba nawet jeśli nie zobaczy Ciebie ma bardzo du?źo czasu na wyb?łr ofiary. Na spokojnej wolno płynącej wodzie raczej mało prawdopodobne ?źe wybierze twoją przynętę zamiast prawdziwej uklei.

Oczywiście istnieją wyjątki ot tej zaobserwowanej przeze mnie reguły, kiedy np.. woda jest mocno trącona i widoczność drapie?źnika znacznie się pogarsza. Wtedy twoje szanse rosną, ale ryby w takich miejscach nie powalają raczej wielkością.

 

Polecam jednak szukanie boleni w pobli?źu gł?łwnego nurtu, oczywiście chodzi mi o te większe ryby.

Większe ryby czekają na kantach w pobli?źu wypłyceń i innych ostoi du?źej ilości drobnicy np. za ostrogami, w warkoczach za zwalonymi drzewami, na przykosach itd. Atakują wtedy kiedy drobnica sie zgrupuje tylko po to ?źeby wr?łcić na głęboką wodę.

 

W takich miejscach jeśli woda nie jest spokojna zwiększa sie szansa ?źe bolek pomyki tw?łj wobek z ukleją, zmniejsza szansa ?źe zostaniesz zauwa?źony i przede wszystkim mo?źna liczyć na powa?źną rybkę.

 

Czekamy na foty i liczymy na C&R

Powodzenia

 

 

Pszemo, prawda co piszesz z jednym wyjątkiem, na płytkich p?łł metrowych blatach te?ź polują grube sztuki. Na Wiśle to standard. Gł?łwna trudność w takich miejscach to dobrze podać przynętę ?źeby ryby nie spłoszyć i zastosować taką ?źeby nie ryła dna bo to raczej nie ma wabiącego efektu.

w

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A mnie się czasami udawało takiego płytkiego chlapaka wykiwać.. :D Jak na Wisełce, to potrzebne są przewa?źnie dwie rzeczy: drobniutko i bardzo płyciutko chodzący woblerek 3-5 cm i jak śpiewała Kora, słońce wysoko, wysoko, świeci pilotom w oczy... Woblerka prowadzi się, bardzo niekoniecznie szybko, a raczej koniecznie na wysoko uniesionym kujku, a słoneczko miedzy godzinami 10-12 bardzo skutecznie oślepia bolesławy... No i taki zawodnik niespecjalnie dokładnie widzi sam wobler, natomiast czuje (chyba), ?źe łup jest mały i głupi, beztrosko kolebiący się pod wierzchem i c?ł?ź więcej do szczęścia boleniowi potrzeba..? :unsure: <_< No i branko przewa?źnie jest szybkie, odruchowe, a i dla łowiącego widowiskowe.. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witajcie. Moge tylko potwierdzic słowa kolegi @zorro.Wysoko uniesiony kij prawie pionowo, wolno prowadzony raptorek kolegi Tommy :mellow: delikatnie lusterkując na bardzo płytkiej wodzie. Tylko u mnie sie sprawdza dosc pozno po południu jak słońce jest bliskie zachodowi. Brania są zdecydowane,agresywne i nie ma mowy o pomyłce ze strony bolesława :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wujku, co to znaczy dobrze podać? Cicho w przewidywaną okolicę ?źeru? Czy mo?źe z wyprzedzeniem przewidując gdzie uderzy?

 

Po około 2,5h machania kijem w z jednego miejsca mo?źna uło?źyć dosyć dobrze działający algorytm ?źerowania Bola.

Zauwa?źyłem ?źe kiedy wobek przechodzi przez potencjalne miejsce ataku ryby drobnica się płoszy i ataku w tym miejscu ju?ź nie uświadcze. Czy to znaczy ze spłoszyłem rybe czy moze ryba nie ude?źy w pojedyńcze stynki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wujku, co to znaczy dobrze podać? Cicho w przewidywaną okolicę ?źeru? Czy mo?źe z wyprzedzeniem przewidując gdzie uderzy?

 

Po około 2,5h machania kijem w z jednego miejsca mo?źna uło?źyć dosyć dobrze działający algorytm ?źerowania Bola.

Zauwa?źyłem ?źe kiedy wobek przechodzi przez potencjalne miejsce ataku ryby drobnica się płoszy i ataku w tym miejscu ju?ź nie uświadcze. Czy to znaczy ze spłoszyłem rybe czy moze ryba nie ude?źy w pojedyńcze stynki ?

 

Cicho od głowy, ale to trudny przeciwnik bo trzeba trafić w moment ataku ryby, a jak będziesz często rzucał to go spłoszysz. Poza tym na płytkiej wodzie jesteś widoczny, trzeba uklęknąć przed rybą, a i tak często to nie pomaga :D.

No i zastosować coś dyskretnego, a nie jakiegoś mieszacza.

w

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

.................. trzeba uklęknąć przed rybą, a i tak często to nie pomaga :D.

........

Kiedyś miałem takiego. Le?źenie na krawędzi te?ź nie pomogło <_<

 

A bo jak wiadomo, ryby nie dość, ?źe są głupie, to jeszcze bywają wredne... <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W gł?łwnym korycie rzeki jakoś idzie. Na płyciźnie zdecydowanie większa satysfakcja tym bardziej ?źe jest to raczej kwestia zbiegu okoliczności. Nie wiem czemu ale od zawsze wolałem inaczej łowić.

Dla przykładu .... na pewnym jeziorze Frisky 7 RHP jest super mega ultra wydajny zar?łwno na okonia jak i szczupłego. Sprawdziłem to nie jednokrotnie i więcej nie sięgam do tej przynęty (łowi nią moją piękna połowa). Szukam nowych miejsc, przynęt sposob?łw. Łowię mniej ale satysfakcję mam większą i tyle :D

Mimo wszystko dzięki za podpowiedź :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ostatniego swojego bolka,zresztą PB te?ź namierzyłem na plyciznie.Szalal tam az miło wprowadzając wsr?łd drobnicy niezle zamieszanie.pr?łby podejscia i zlowienia na nic się zdaly,po kilku rzutach poprostu go wcieło.Ale nie do końca bo rzucajac wobem pod prąd i sprowadzając wachlarzem do brzegu wkońcu uderzył.Stał w rynnie przy brzegu niedaleko tej plycizny,poprostu odpoczywal.Mo?źe i u Ciebie jest podobnie,poszukaj glębszych miejsc.Mo?źe tam bolki odpływaja na odpoczynek po lunchu :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...