Skocz do zawartości
  • 0

zebate muchy


mifek

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witam, widzę że ktos poruszył temat bardzo mi bliski-czyli łowienie szczupaków na muchę. Jest to naprawdę świetny sport, niestety nie da sie tego robić muchowym uniwersałem czyli muchówką #6, trzeba na początek zainwestować sporo kasy-ok 800pln za muchówkę, ok 200-400pln za kołowrotek (tutaj nie jest on już tylko magazynem linki, większej ryby nie da sie holować z łapki) no i odpowiednie linki- producenci np cortland oferują już specjalistyczne linki do łowienia na duże, ciężkie i stawiające duży opór w powietrzu muchy. Dodatkowo potrzebny jest dobry materiał na przypon-ja łowię na fluorocarbon 0,40, i zerwałem ostatnio rybę, i odpowiednie przypony-z tym jest kłopot-trzeba wybrać doświadczalnie takie, które po 15 rzutach nie są zwinięte jak sprężyna. Dobra inwestycja to koszyk na sznur żeby nie pałętal sie nam po kamieniach i nie przeszkadzał w czasie brodzenia. Polecam tez łowienie z bellyboata (ok 800PLN)wielka frajda, bardzo stabilnie i bezpiecznie, no i nasze szanse rosną wprost niewyobrażalnie.

Łowienie przypomina jerkowanie np jackiem, jest to doskonała metoda na lato, jak trochę zejdą upały, moim zdaniem metoda raczej na ciepłą porę roku-nie wyobrażam sobie łowienia tonącym sznurem, z muchą 15cm-to byłaby katorga nie przyjemność.

 

Sprzęt którym łowię to:

wędka Vision 3zone SW 10' do #8 (jest zdecydowanie za delikatna, zarówno do holu ryby-dobrze że mam bellyboata to mnie pociąga po rzece :D , jak i do rzucania tak extremalnymi przynętami- zmieniam na 3zona SW 9' #10)

kołowrotek łososiowy #10-11 wychwood truefly

sznury: lefty kreh'a #9 I i polyfuse bonefish #9 F

fluorocarbon Fulling Mill 30lb (chyba przejdę na zwykłą 0,50)

przypony robię sam używajac stalki w nylonie i zacisków Berkleya, agrafki i krętliki spinwal #10

Haki duże, na krótkim trzonku, trudno dostepne muchowe, myślę nad zaadoptowaniem ..... karpiowych, muchy przedewszystkim z materiałów syntetycznych-nie piją tak wody.

To w skrócie cały know - how jaki mogę przekazać, łowię w tych samych miejscach co na jerki (mam zawsze dylemat którą wziąć wędkę :mellow: )-pływam bellyboatem po rozlewisku Shannon przypominającym mniej więcej krakowską Wisłę pod progiem Dąbie. Nie da sie niestety przekazać pisemnie jak rzucać takimi potworkami, a jest to dla mnie najtrudniejsze, mimo łowienia na muche od kilku sezonów. Rzut jest kompletnie inny niż to co znamy np z suchej muchy-jakby był w zwolnionym tempie, z dłuższymi pauzami na wyprost sznura. przed nowym rzutem gdy mam już muchę koło siebie robię najpierw rollcast i kiedy mam już wszystko pod powierzchnią lub w powietrzu, wyprostowane, to wtedy odrzucam linkę do tyłu, ale niestety to trzeba pokazać, albo dojść samemu, taki opis jest troche zbyt abstrakcyjny.

 

Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

sie ma @standerus

ja od tego sezonu zaczalem szczupce kusic na muchozola. widze ze jestes zaawansowany w temacie wiec zadam kilka pytan.

1. dlugosc przyponu? z mojego doswiadczenia wynika, ze trzeba go stosowac ze wzgledu na male szczupaki bo wieksze zapinaja sie doslownie za sama warge.

2.koniecznie duze muchy? stosowane przez nas muchy nie przekraczaja 10cm i so to oczojeby niczego nie przypominajace, ale skuteczne jak do tej pory.

3. technika rzutu? stosuje double-hold (chyba tak to sie nazywa) i jestem z tego calkowicie zadowolony, nie doszedlem jeszcze do podklad ale znajomy szkot ktory mnie uczy robi to z palcem w nosie, a z twojego opisu wynika ze stosujesz jakas skomplikowana technike, czy ona jest skuteczniejsza? zaznaczam ze lowie kijem jednorecznym.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

zaznaczam ze lowie kijem jednorecznym.

Pozdrawiam

To tak jak ja, próbowałem 2ręczną łososiówką ale nie szło. Nie jestem jakoś bardzo doświadczony, próbuję 3ci sezon i wyniki są średnie, na jerki chyba z 10x lepsze, ale je łatwiej rozgryźć.

Przypon mam około metra - półtora fluorocarbonu i do tego długi ok 25cm stalowy - miesiąc temu straciłem dość dużą rybę (jędną z więszych jakie miałem na kiju) właśnie przez za krótki przypon - przegryzł przy zwrocie fluorocarbon, po dobrych 10 minutach ciągania mnie po rzece.

Łowię muchami od ok 10cm do 15cm, dobre są czarna kępka syntetyka na grzbiet, biała z crystalem środek i pomarańcz krótki pod gardło. Dobre są bardzo duże fluo z piór siodłowych koguta-ok 15-20cm, a najlepiej wygladaja w wodzie bunnybagsy i zonkery z siersci lisa, ale przez chłonące wodę futro bardzo ciężko tym rzucić, double houl nie pomaga..... czasem jak trafie da się z wiatrem i wtedy ok. a rzut prosty-jak masz od wędki ok 5m linki to robisz roll, a jak ci chlapnie i rozprostuje się na powierzchni linka i przypon to wtedy zanim zdąży zatonąć odrzucasz ją dotyłu. Dobry myk to przyspieszyć wtedy jeszcze sznur łapiąc go zaraz za pierwszą od kołowrotka przelotką i ciągnąc do się, co również przyspiesza muchę i ułatwia poderwanie jej do lotu. a duża much-przynęta na ogół + duża ryba, małe nas nie interesują :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...