FidoAngel Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 Ciekawa sprawa z Bartka sandaczami. Nie jestem pewien ale coś mi się po głowie kołacze, że już kiedyś była dyskusja o dwóch identycznych osobnikach złowionych i wypuszczonych, które posiadały identyczne, jak się wydawało, cechy charakterystyczne a w/g łowcy nie były i raczej nie mogły być tą samą rybą. Nie pamiętam gatunku ryb. A co do podobieństwa Bartkowych sandaczy, czy nie są to osobniki z pierwszych zarybień zbiornika? Ile mogą mieć lat? Czy jakiś proces "in vitro" zastosowany przy rozrodzie nie może dawać pewnej ilości "klonów"? Tak dywaguję, nie mam wiedzy specjalistycznej, jestem bardzo ciekaw. Może jakiś fachowiec się wypowie? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 Super przygoda, wiem, powtarzam się, ale naprawdę tak właśnie myślę. Zarówno ja, jak i (tak właśnie sądzę) 95% czytających ten wątek wędkarzy nie miało wrażenia mistyfikacji. A jeśli ktoś miał takie wrażenie, to (znów się powtarzam - tak sądzę), powinien się nad sobą zastanowić. Nasze problemy świadczą o nas. Mówię to całkiem poważnie. Jeśli ktoś w tak prozaicznym czynie, jak relacji z wędkarskiego połowu węszy konfabulację, mistyfikację, czy mówiąc wprost - oszustwo, to chyba najwyższa pora dać odpocząć internetowi i normalnie pójść na ryby 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fox mulder Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 (edytowane) Ciekawa sprawa. Jeżeli hlehle ma rację to jakie musiało by być prawdopodobieństwo złowienia tego samego sandacza w odstępie ok.20 minutowym i odległości napływu ok.100 metrów ? Choć z drugiej strony porównując fotki to wychodzi na to,że to ta sama ryba... Czyżby jakieś klony ??? Edytowane 2 Stycznia 2018 przez fox mulder Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 (edytowane) Brawo Bartku... jedno jest pewne, obydwie ryby wróciły do wody i to w okresie około świątecznym ,gdzie 99% wędkarzy postawiło by na nich krzyżyk..... A paradoks polskiego wędkarza czyli elitki,borony,stelle i existy w szafach a światło w lodówkach Ciebie Bartku nie dotyczy Gratuluję postawy. Edytowane 2 Stycznia 2018 przez maicke82 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 (edytowane) Ludzie, wyluzujcie! to forum koleżeńskie i nic nie ma do tego 20 min i 100m! Było tutaj kilku bajerantów (znamy ich) ale ja osobiście nie zaliczam do tego grona Bartka. A dlaczego? bo nie byłem z nim na tej łodzi (i tylko tego mu zazdroszczę) Takie "dociekliwe" spekulacje są po prostu nie godne i niczego nie dowodzą. To nawet nie gównoburza! to zwykły bączek To pospolite stwierdzenie, ale : Bartku, po prostu Ci gratuluję Edytowane 2 Stycznia 2018 przez BOB1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K-Pon Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 A ja niesamowicie zazdroszczę Koledze, film aż buzuje emocjami. Nie udało mi się z pływadła na spin nic ciekawego wydłubać ale też mało czasu poświęcam na takie wyprawy (ponton jest upierdliwy w obsłudze przed i po rybkach )Domyślam się powodów braku chęci publikowania filmiku, możliwe że widać na nim zbyt wiele choć ja tej wody kompletnie nie znam...Malinabar rób swoje i dziel się sukcesami bo masz czym 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 Siedzieliśmy wczesno czerwcową nockę we dwójkę na kładce, próbując skusić lina.Ryby weszły w łowisko około 23. Każdy ma brania, kolega zrywa ładną rybę po krótkim holu.Kilka, może kilkanaście minut później, nikt przecież na zegarek nie patrzył, łowię przed chwilą zerwaną rybę z jego haczykiem i przyponem w pysku.Można? Można 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 2 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 Bardzo proszę o zakończenie kopania się po kostkach. Jeśli ktoś ma coś do kogoś, to na priv, nie mamy ochoty tego czytać. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SVENKA666 Opublikowano 3 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Wigilijny 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flyman Opublikowano 3 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Brawo Bartek. Tylko nie podnoś ryb tak za pokrywy skrzelowe. Z żalem mówiłeś że ten drugi trafiony pod oko, ale jeszcze mu dodajesz bólu podnosząc w tak ohydny sposób. Flyman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_deep Opublikowano 3 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Flyman zwróć uwagę, że kolega Bartek był sam na łódce. Trudno jest nagrywać film jedną ręką, a drugą pewnie trzymać żywą i śliską rybę. Czasami trzeba i tak chwycić (na pewno nic rybom się nie stało, odpłynęły w dobrej formie). Już wyobrażam sobie, jaka afera by była jak by ryba się wyślizgnęła i upadła z hukiem na dno łodzi dopiero by się zaczęło. Prawda jest taka, że niestety i tak zadajemy rybom jakoś formę bólu mniejszego lub większego wbijając im haki w pyski i tego niestety nie unikniemy. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 3 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 ... a sandacz(e) sobie pływa, tego wszystkiego nie czyta i ma to wszystko w płetwie odbytowej 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flyman Opublikowano 4 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2018 Nie twierdzę, że sandaczom się musiało coś stać. Na pewno nie było to dla nich komfortowe. Mój brat bardzo często łowi sam i sobie radzi (z nagrywaniem filmów włącznie). Tak czy siak. Łowcy gratuluję i zazdraszczam rybek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.