Skocz do zawartości

Czy istnieje uniwersalny wskaźnik ugięcia?


Krzysiek Dmyszewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Dygresja do dygresji:

Przed laty Hardy i szkocka Daiwa wypuściły wędki, o rozszerzonej klasie AFTMA, np. # 5 do 7 lub 6 do 8. Niektórzy utrzymywali, że to kije na tych samych blankach.

Z doświadczenia wiem, że linki w dedykowanych klasach świetnie fruwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Obserwuję te kije na brytyjskim rynku. "Altmory", "Lochmory", "Whiskery" mające po 25-35 lat trzymają ceny sięgające 50-100 funtów.

I tu Ryszardzie wchodzimy w świat współczesnego marketingu i tego co napędza świat współczeny ... konsumpcję znaczy się.

No bo można mieć zamiast kija obejmującego trzy klasy, kijów ... trzy przecież ...  :P

Wszyscy są z tego zadowoleni. Producenci bo więcej wyprodukują, sprzedawcy bo więcej sprzedadzą i sami wędkarze, bo mają większą radochę z większej ilości zabawek.

Tylko Krzysiek nie będzie zadowolony (Krzyśku - nie bierz tego do siebie  ;) )

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dygresja do dygresji:

Przed laty Hardy i szkocka Daiwa wypuściły wędki, o rozszerzonej klasie AFTMA, np. # 5 do 7 lub 6 do 8. Niektórzy utrzymywali, że to kije na tych samych blankach.

Z doświadczenia wiem, że linki w dedykowanych klasach świetnie fruwały.

Miałem Hardey'ego #4-6 10 stóp w trójskładzie i 5-7 10 stóp w dwóch kawałkach. Z Daiwy miałem 4-6 9'; 5-7 9,6' i 6-8 10' wszystkie w dwóch kawałkach. Słyszałem pogłoski, że to te same blanki. Może.... pewności nie mam aczkolwiek bardzo to prawdopodobne. Pomijając wszystko kijki świetne i fakt, latały z linkami jakimi były opisane, Kurcze, czemu je sprzedałem nie mam pojęcia.  A najbardziej mi żal pierwszego Altmora. I tu chciałbym wiedzieć co to był za blank.

Wracając do przeciążenia. Nie wiem ale jakoś mi tak wyszło z powyższych wpisów, że wagę głowicy co poniektórzy przyrównują do klasy wędki. Klasa AFTM to pierwsze 9,15 metra linki i nie ma nic wspólnego z wagą głowicy, która może być dłuższa, a nawet znacznie dłuższa, a tym samym cięższa. Przeciążenie o klasę czy dwie na krótkim dystansie jest dopuszczalne, a momentami wskazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Klasa AFTM to pierwsze 9,15 metra linki i nie ma nic wspólnego z wagą głowicy, która może być dłuższa, a nawet znacznie dłuższa, a tym samym cięższa. Przeciążenie o klasę czy dwie na krótkim dystansie jest dopuszczalne, a momentami wskazane.

 

Współcześnie istnieją właściwie już dwie równoległe klasyfikacje linek muchowych, jedna oficjalna, a druga nieoficjalna - "głowicowa". W przypadku niektórych linek muchowych, których głowica jest krótsza niż odcinek normowy klasyfikacji AFTMA, bazowanie na tej klasyfikacji jest pozbawione sensu. Nikt przecież nie będzie ważył np. sznura Vision Vibe 65 na odcinku 9,14 m razem z rozbiegówką.

 

Klasyfikacja AFTMA jest, podobnie jak większość klasyfikacji, umowna. Nie wiem czy ktoś w okresie jej tworzenia sprawdzał jaka jest najczęstsza odległość rzutu muchowego, ale ta odległość jest tak samo umowna jak każda inna. Równie dobrze możemy sobie zrobić klasyfikację AFTMA 2.0 i przyjąć odległość 15 jardów. Wędkarz ma po prostu wiedzieć, że linka muchowa to "kumulanta masy" po długości profilu, a jego najczęstsza odległość rzutów na jakimś łowisku dopiero określa jego potrzeby.

 

Dyskusja o doborze linki do wędki muchowej bez zapytania wędkarza o styl łowienia, łowisko, preferowaną metodę, przewidywane odległości i charakter rzutów - jest pozbawiona sensu. Można do jednej wędki muchowej w klasie #5 mieć na szpuli zapasowej nawiniętą linkę Impact / Nymph w klasie #6 do łowienia na daleką nimfę, na którą wbrew nazwie wcale się daleko nie łowi (o wiele trudniej jest wychwycić pstryknięcie w nimfę na końcówce sznura niż zbiórkę). I do tej samej wędki można mieć na drugiej szpuli nawiniętą linkę #5 Presentation / Triangle / Delta do dalszego łowienia na suchą muchę.

 

Klasyfikacja AFTMA niejako "za wędkarza" określa z góry dedykowane odległości rzutów wynikające z normy. Na rybach nie trzymamy się natomiast norm, tylko dokonujemy świadomego wyboru.

 

Jestem zwolennikiem posiadania stosunkowo małej ilości wędek i stosunkowo dużej ilości linek. Linka to takie urządzenie wielofunkcyjne, jednocześnie jest to w pewnym sensie odpowiednik ciężarka wyrzucającego muchy, spławika pokazującego brania, obciążenia do łowienia na troczek boczny (zamiast twistera na haku mamy lekkiego streamera). Zmienianie linek muchowych nad wodą to tak jak zmienianie spławika, dołożenie śruciny, zmiana masy główki jigowej. I tak samo jak wędką spławikową czy spinningową mamy pewien zakres wagowy stosowanych zestawów, tak samo w metodzie muchowej. Nie widzę najmniejszego sensu łowić z opadu na 10 m wodzie głowką 1 gram, bo bym zasnął, nie widzę sensu łowić na przepływankę z wagglerem, ani przy trzcinach na stawie spławikiem "bączkiem" przeznaczonym do nurtu. Tak samo nie widzę sensu stosowania linki klasowej do dalekiej nimfy, którą daleko nie łowię bo nie widzę "pstryknięć" na sznurze. Nie widzę sensu łowić na daleką nimfę linką "presentation", bo ma za cienką i za mało wyporną końcówę, i nie widzę sensu łowienia lipieni na sieczkę linką Impact, bo lepiej jest to ładnie i cicho położyć wraz z konicznym przyponem żyłkowym. Kupowanie linek do "kaseciaka" w jednej i tej samej klasie do jednej wędki jest swojego rodzaju niewolą normy AFTMA i 10 jardów. Nie każdemu wędkarzowi takie skrępowanie odpowiada.

 

Stosowanie różnych linek muchowych daje naszym "niedorozwiniętym muchom", które trzeba prowadzić "jak dzieci" tyle, co różnoraka gramatura główek jigowych, pochylenie steru w woblerze, wielkość i kształt spławika itd. Wędkarz stosujący tylko jedną linkę też może dobrze połowić, ale to jest inna kwestia. Mój najlepszy sezon sandaczowy miałem w 2014 roku i miałem dwa woblery w pudełku, Wobi 5 cm i Sting 7 cm - nocą robiły robotę i wystarczyło.

 

Myślenie w kategoriach klasy AFTMA to myślenie w kategoriach złotego środka lub kompromisu. Można natomiast kreować sobie większe i bardziej wyspecjalizowane możliwości połowowe.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyfikacja AFTMA powstała dawno temu i stanowiła pewne usystematyzowanie i uporządkowanie bałaganu.

Do dziś jest aktualna, a to co nazywasz "klasyfikacją głowicową" to jakiś chyba Twój wynalazek. Podobnym wynalazkiem marketingowym producentów są linki "półklasowe". Wędzisko ma spokojnie pracować i dawać pełen komfort utrzymania w powietrzu połowy długości linki DT, czyli 14-15 metrów. W czasach gdy wymyslano linki WF, ich głowice miały +/- 12,5 metra i waga takiej głowicy odpowiadała mniej więcej wadze połowy linki DT w klasie niższej. Stąd oznaczenia na kijach np. #5/6. Kije miały wiekszy ciężar, wieksza bezwładność, rzucały więc i krótszymi odcinkami dedykowanych linek. Uzycie ciężeszej o klasę linki nie uszkodzi kija jesli nie ma on wady fabrycznej, lub nie jest w inny sposób uszkodzony, obtłuczony itp. Kij po prostu "zgaśnie" przy normalnych rzutach, i choć "da się", to jest to już mało komfortowe.

Dywagacje na temat tego że głowica waży więcej niż wskazuje jej klasa AFTMA to już potrafia tylko nowicjusze i mysliciele prowadzić, bo wiadomo że 12-13-14 metrów waży więcej niż 9 z kawałkiem.

Linki Vibe od Visiona to tylko konsekwencja takich rozważań i zapotrzebowanie rynku extrafastów z małą tolerancją na różnice wagi.

Przy okazji też marketing typu - łowisz blisko, masz kij 5 to damy ci linkę która naładuje go krótką głowicą w takiej wadze jakbyś miał 10m poza szczytówką, łowisz daleko dostaniesz linke której dwa razy dłuższa głowica tyle waży.

W normalnym łowieniu mamy i tak poza szczytówką około 3-4 metrów linki minimum, i tyle linki w klasie kija starczy do komfortowego łowienia i rzucania. Kij nie klęknie też przy całej głowicy poza szczytówką.

Kiedyś to było proste jak drut, a dziś chcieliby niektórzy kijem #4 i taka linką wywalić dużą majówkę na haku #2 lub streamera z coneheadem. Producenci więc stworzyli różne linki z przesuniętym do przodu grubym body i o ile jest to rozwiązanie logiczne, to wszelkiej maści mysliciele będa dociekać czemu taka linka pracuje inaczej nie patrząc nawet na jej profil, albo narzekać na linki typu TriangleTaper że są za lekkie, gdy tak naprawdę dobrze one dzialają dopiero mając cała głowice poza kijem i umozliwiaja jednoczesnie delikatną prezentację dzieki bardzo długiemu przedniemu taperowi i czasem jeszcze dlugiemu cienkiemu tipowi.

Tyle że to linki do małych raczej much.

 

Te opowieści o tych samych blankach w starych Daiwach to zwykłe "Urban Legend" Jeśli dorwiecie gdzieś w tym samym czasie dwa rzeczone kije w dwu różnych klasach i długościach to zmierzcie średnicę blanku w jednakowej odległości od szczyytówki, czyli najlepiej w połowie dolnika krótszego kija i w analogicznej odległości (to juz nie będzie oczywiście połowa) na drugim dłuższym i mocniejszym kiju. Chyba że mówicie o blankach w różnych modelach, bo taka sytuacja dawno temu miała miejsce. Stara Daiwa Shogun, po wyjściu nowszej serii - mandrele ze szkocji pojechały do Korei i tam na nich z tej samej maty w takiej samej konstrukcji kręcili Samuraje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tabela AFTMA i matematyka na poziomie 1 klasy szkoły podstawowej.

Tabela podaje wagę jednego metra linki (oprócz masy 10yardów)

Mnie się nie chce liczyć i wiem po prostu że jak mam linkę w 5 klasie i kij w 5 klasie, to to musi chodzić, chyba że producent kija napisał bajki z mchu i paproci na blanku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tabela AFTMA i matematyka na poziomie 1 klasy szkoły podstawowej.

Tabela podaje wagę jednego metra linki (oprócz masy 10yardów)

 

Poprosiłbym link do takiej tabelki :)

 

Przykładowo w tej: http://www.fliegenfischer-forum.de/aftma.htm jest podana masa metra linki TYLKO w obrębie pierwszych 9,14m. Mogłoby być to całkiem słuszne ale tylko przy założeniu, że linka ma profil cylindryczny na całej długość. O kant dupy można potłuc podane tam wagi metra linki nawet na długości pierwszych 9,14m linki, bo chyba nawet już nie ma na rynku linek o profilu cylindra.

 

Także tego.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tematem w sumie był uniwersalny wskaźnik ugięcia, a ja miałem cichą nadzieję na to, że ludzie zdradzą w tym wątku realne ugięcia w swoich wędkach muchowych... jak się one miały do opisu producenta oraz jak pracują na rybie i podczas rzutów...

 

Najlepsze byłyby zdjęcia z profilu pod obciążeniem... tylko komu się chce wstawiać takie foty na forum :wacko:

 

Raz widziałem takie zdjęcia w jednym z poście Kolegi Alek_Art, jak pytał się o spacing w muchówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Krzysiek, kiedyś dawno temu przy dyskusjach o ugieciu i akcji kijow trociowych, ktoś napisał że przy odjeździe 10kg srebrniaka każdy kij jest parabolikiem.

Takim uniwersalnym jest common cents, a ugiecie pod rybą, zależy od jej wielkości. Przy dużej każdy wygnie się w kółko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdźcie czy dobrze ;)

Daiwa Trout Fly 8' #4

Wysokość- 189,5cm

 

189,5-(244/3)=189,5-81,3=108,1 cm

 

1cent-2,5g

 

Masa: 90g 90/2,5=36 centów

 

AA:65°

 

ERN: 4,31/36 centów

Do czego mi potrzebny kąt (AA)?

Żeby go zapisać w wyniku pomiaru :)

 

Powinno być: ERN=4,31/65

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedno pytanie: Dlaczego wędkę według CCS wygina się przelotkami do góry (odwrotnie do tego jak wędka wygina się pod rybą? Chodzi o ładowanie się kija w czasie odrzutu do tyłu?

 

Edit:

Wczoraj CCS obliczałem późno wieczorem wiec z ciekawości dziś wszystko obliczyłem i pomierzyłem jeszcze raz... i wyszło mi zupełnie co innego b30dc989bd3685516b76af79908c9329.jpg

Edytowane przez nick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elo! A wyginał ty dzisiaj badyla przelotkami do dołu czy do góry (czyli w sensie że odwrotnie jak wczoraj)? ;)

I tak i tak, wynik na granicy błędu 1grama wiec jeśli chodzi o wycięcie to teoretycznie nie ma to znaczenia natomiast nie wiem czy jest różnica w ugięciu samym w sobie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh dawno mnie tutaj nie było. Ale niezmiennie mam krytyczny stosunek do "wiedzy internetowej". Kilku dyskutantów pamięta pewnie bardzo rzeczowe artykuły W. Arpaszewa, niedostępne w tzw. Internecie. Nie przystają one do dzisiejszych technologii, ale fizyka jednak przez ten czas się nie zmieniła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko boska z Szeszan, czy na każdym forum trzeba wypomnieć "internetowi", że jest gorszym źródłem informacji niż kamień, papirus, papier czy płótno? Dostępność w internecie materiałów dostępnych obecnie tylko na papierze wynika wyłącznie z pracy, którą ludzie muszą wykonać skanerami i ewentualnie dodatkowo oprogramowaniem OCR.

 

Aby coś znalazło się w internecie, to można to dla pożytku publicznego po prostu opublikować. Ot choćby tak jak ja kiedyś zdjęcie tych szczupaków na FFF: http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=135934&offset=0

 

Ale zużywanie internetu na zasadzie "a ja mam, a internet nie ma" jest pozbawione sensu. Co to ma "załatwić"? Uaktywnić kilku innych forumowiczów, którzy powiedzą "tak, pamiętam artykuły Arpaszewa" - tylko jaką korzyść będą mieli z tego inni? Zobaczą świadectwa kilku ludzi, którzy powiedzą, że to mają, ale i tak nie pokażą innym???

 

Kompletnie irracjonalne, żeby nie powiedzieć próżne. Przykładowo Stanisław Cios nie chowa wiedzy pod dywan, a zdradził na forum flyfishing.pl nawet tytuły książek, z pomocą których oznacza "swoje" bezkręgowce pod mikroskopem.

Edytowane przez Krzysiek Dmyszewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...