Skocz do zawartości

Jerki - jak zacinać?


apacz

Rekomendowane odpowiedzi

Kotwice bezzadziorowe w porównaniu z klasycznymi mają jeden plus - nie kaleczą ryby tak mocno jak zwykłe kotwice, ale wędkarz płaci za to cenę w postaci większej ilości spadów, co zresztą jest logiczne :) Ja nie zauważyłem różnicy w ilości zapiętych ryb między jednymi a drugimi, jednak ilość wyholowanych to już zupełnie co innego - oczywiście korzystniej wypadają w tym porównaniu "klasyki"

A może to też kwestia ugięcia wędziska(lub jego braku), a co za tym idzie mizernej amortyzacji całego zestawu? Wiadomo, że plecionka+ twardy kij+ grube kotwice+ twardy, kościsty pysk= spore ryzyko spadów, ale żeby aż taka różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że różnica raczej wynika z tego, że brak zadziora jest równoznaczny z tym, że ostrze wyjdzie bez większego problemu otworem, przez który przeszło. W wypadku zadziora sprawa ma się inaczej, co chyba jest logiczne (otwór w zasadzie pozostaje mały, jedynie w momencie przejścia najszerszej części zadziora jest większy); ergo ryba nawet intensywnie się rzucając ma większy problem z "oswobodzeniem się". Oczywiście zestaw też nie pozostaje bez wpływu; jednak porównując oba warianty na tym samym zestawie ciężko mówić, by on sam miał wpływ na wynik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale z drugiej strony hak "pogrubiony" o zadzior wymaga więcej energii zacięcia, żeby wbić się na odpowiednią głębokość w twardą kość szczupaczej szczęki... :) 

A wbity bezzadzior na obojętnie jaką głębokość, nie powinien cofnąć się, jeśli podczas holu nie mają miejsca luzy...

 

Wiem, to teoretyzowanie....

Sam w większości jerków mam nadal zadziory...Ale to może kwestia przełamania się ? :)

 

Pozdrówka

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Hej.W tym roku postanowiłem skupić się na łowieniu jerkami.Spodobało mi się łowienie nimi jednak mam duuużo więcej niezacuętych brań niż dotychczas na inne przynęty.Rekordzistą jest jerk westin swimm 12cm,bardzo dużo brań i nic nie mogę zaciąć....kotwice ostre,zadziory zagięte,zacięcia mocne i po sekundzie ryby spadają.Najgorsze,że czuję że to gruube ryby.Może ktos z was miał tak samo i poradził sobie z tym problemem?

Edytowane przez havy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę,że moderator usunął mój watek i wrzucił post do tego wykopanego z otchłani wątku...Chcę zauważyć,że wszystkie rady zawarte w tym wątku już wykorzystałem i chodzi mi konkretnie o jerk westin swim 12.Na slidery skuteczność mam ok.70% a na tego 10%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę,że moderator usunął mój watek i wrzucił post do tego wykopanego z otchłani wątku...Chcę zauważyć,że wszystkie rady zawarte w tym wątku już wykorzystałem i chodzi mi konkretnie o jerk westin swim 12.Na slidery skuteczność mam ok.70% a na tego 10%

Zmień kotwice na odrobinę większe i ostrzejsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czy chcecie powiedzieć, że wszyscy przygniatacie zadziory (lub wogóle ścinacie ) na kotwiczce żeby łatwiej wbijać w pyszczek ryby.

Czy wszystko zostawiacie po staremu.

Jeden gość , stary doświadczony (właścieciel)  w sklepie powiedział że ostrząc kotwiczki , to tylko je   tępimy. Ja też ostrzę diamentem , a on mówił; jak tępa - to tylko wymieniać na nowe.. A na jakie , jeśli nowe to z zadziorem czy bez. Temat może błachy ale ważny jednak.

Pozdrawiam .

Zdecydowanie bez zadzioru (lub zgnieciony). Ale choć łatwość wbicia ma znaczenie, ważniejsza jest możliwość łatwiejszego odhaczenia ryby, lub co również ważne, własnych palców.

Kotwice stępione oczywiście można i należy ostrzyć. Może "stary doświadczony (właścieciel)" chciałby żeby kupować nowe właśnie  u niego...

 

Hej.W tym roku postanowiłem skupić się na łowieniu jerkami.Spodobało mi się łowienie nimi jednak mam duuużo więcej niezacuętych brań niż dotychczas na inne przynęty.Rekordzistą jest jerk westin swimm 12cm,bardzo dużo brań i nic nie mogę zaciąć....kotwice ostre,zadziory zagięte,zacięcia mocne i po sekundzie ryby spadają.Najgorsze,że czuję że to gruube ryby.Może ktos z was miał tak samo i poradził sobie z tym problemem?

Z pewną nieśmiałością zapytam - czy próbowałeś zaradzić tym kłopotom łowiąc żyłką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z pewną nieśmiałością zapytam - czy próbowałeś zaradzić tym kłopotom łowiąc żyłką?

 

Hej.Nie próbowałem,od lat nie używam żyłek.

 

@godski,@hesher dzisiaj zmieniłem kotwice na wieksze,ale nie miałem dzis nawet dotknięcia,dorzucę jeszcze drugie kółko na brzusznej i zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie rozciągliwość, która utrudnia wcięcie ryby. Czyli: atak szczupaka na twardy jerk, zacinasz, ale nie przesuwasz klocka w paszczy ryby bo żyłka się rozciąga. Szczupak trzyma przez sekundę, następnie otwiera pysk i po balu. Ryba nie wypina się z kotwicy tylko po prostu nie była wpięta. Oczywiście nie dzieje się tak w 100%tach. Ryba fajnie się zapina i potem żyłka jest naszym sprzymierzeńcem biorąc pod uwagę, że do jerków stosujemy z reguły twarde kije. Nie wszystkie z nich mają tą cechę, że przy swojej twardości potrafią przechodzić w głębokie, amortyzujące ugięcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łów rzut szybko/naprawdę szybko i 1s pauzy co 4-5m, rzut standardowo.

Jakiej wielkości swimów używasz?

Używam 12,10 jak dla mnie za małe a do 15 chyba się przekonam i kupie.

Co do prowadzenie właśnie miałem do Ciebie napisać na priw ...Nie mam doświadczenia a czas i rybostan nie pozwala na wyciąganie jakiś mniosków jak prowadzić.Ja chyba na youtubie znalazłem,że tego jerka raczej trzeba z kołowrotka i tak robię.3-4 razy po pół obrotu korbką i pauza.Co jakiś czas 3 szybkie podszarpnięcia w miejscu i dalej.Tempo raczej wolne.Rozumiem ,że przy swimie to bład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie rozciągliwość, która utrudnia wcięcie ryby. Czyli: atak szczupaka na twardy jerk, zacinasz, ale nie przesuwasz klocka w paszczy ryby bo żyłka się rozciąga. Szczupak trzyma przez sekundę, następnie otwiera pysk i po balu. Ryba nie wypina się z kotwicy tylko po prostu nie była wpięta...

Może tak być, chociaż nie zauważyłem nadmiernej ilości spadów bezpośrednio po ataku. Raczej częściej szczupaki uwalniały się, gdy udało im się w wyskoku wytrząsnąć przynętę. Od czasu, gdy zacząłem stosować haki bez zadziorów zdarza się to, mimo używania żyłek, nieco częściej. Nie na tyle jednak bym zrezygnował z ich stosowania. Do średniego, najczęściej używanego wagomiaru (60-100g) stosuję średnice 0,35-0,40mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rób wszystko aby nie skakały. Szczytówka nisko, wręcz pod wodą (ale pewnie to robisz). Dodatkowe kółka łącznikowe też pomagają jak i głęboko pracujący kij pod obciążeniem ... no i szczypta fartu ;) Bo w sumie co to za frajda z łowienia, gdy mamy gwarancję, że każda ryba jest nasza?

Edytowane przez BOB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam 12,10 jak dla mnie za małe a do 15 chyba się przekonam i kupie.

Co do prowadzenie właśnie miałem do Ciebie napisać na priw ...Nie mam doświadczenia a czas i rybostan nie pozwala na wyciąganie jakiś mniosków jak prowadzić.Ja chyba na youtubie znalazłem,że tego jerka raczej trzeba z kołowrotka i tak robię.3-4 razy po pół obrotu korbką i pauza.Co jakiś czas 3 szybkie podszarpnięcia w miejscu i dalej.Tempo raczej wolne.Rozumiem ,że przy swimie to bład?

Reguł nie ma, mieszane prowadzenie jak piszesz zawsze na tak, ja często prowadzę zmieniając tylko tempo bez pauz. Nigdy nim nie jerkuję, praktycznie samo zwijanie, uważam że swim to nie jerk. U mnie tempo raczej szybkie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reguł nie ma, mieszane prowadzenie jak piszesz zawsze na tak, ja często prowadzę zmieniając tylko tempo bez pauz. Nigdy nim nie jerkuję, praktycznie samo zwijanie, uważam że swim to nie jerk. U mnie tempo raczej szybkie.

 

Zgoda, Swim to nie jerk. To pracuje jak pirania Melka czyli zwijasz i od czasu do czasu szarpiesz. Do trolla znakomity.

Co innego Buster czy też Slider.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na początku próbowałem szarpać jak sliderem,ale strasznie się wykładał,koziołkował i stwierdziłem że to bład.Teraz zdaje się prowadzę za spokojnie.

Jutro przyspieszę tempo i zwiększe dystans między przystankami.Dzięki za rady ,proszę o więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rób wszystko aby nie skakały. Szczytówka nisko, wręcz pod wodą (ale pewnie to robisz). Dodatkowe kółka łącznikowe też pomagają jak i głęboko pracujący kij pod obciążeniem ... no i szczypta fartu ;) Bo w sumie co to za frajda z łowienia, gdy mamy gwarancję, że każda ryba jest nasza?

Otóż to. Tak czynię, ale nie zawsze takie działanie przynosi oczekiwany skutek. Choć z drugiej strony, te szalone wyskoki się długo wspomina... Zresztą, nigdy nie dostaję ciśnienia nawet jak zejdzie coś okazałego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...