LeoAmator Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Uważam iż prywatyzacja wód nic nie da a już na pewno nic dobrego, weźmy za przykład jeziora, najpierw trzeba zmienić mentalność zarówno samych wędkarzy jak i organów uprawnionych do ich kontroli. Sytuacja z ostatniej wiosny na Narwi, kupa dziadków jeden obok drugiego bo wyczaili ,że ryba gromadzi się pod jazem, biorą wszystko jak leci a kontroli mimo sygnałów żadnej.Jeżeli chcesz coś uzyskać to zacznij od regularnych kontroli nad wodą wszystkich uprawnionych , górnych wymiarów ochronnych, jeżeli będzie wolno zabierać ryby to mocno ograniczoną ich ilość i przede wszystkim doprowadzić do tego żeby miały się gdzie naturalnie wytrzeć. Pracować z młodzieżą zanim zostanie zindoktrynowana przez mięsiarzy. To po dłuższym czasie może będą efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alex62 Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 LeoAmator czy rozumiesz wyrażenie ,,biznes wędkarski " ? Dlaczego np. na Wersminie da się ?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 LeoAmator czy rozumiesz wyrażenie ,,biznes wędkarski " ? Dlaczego np. na Wersminie da się ?.W Polsce tysiące jezior, a taka biznesowa Wersminia jedna. I jaki tu biznes w skali kraju?Nie porównuj Polski do Szwecji, czy Norwegi, bo nigdy u nas Skandynawii nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 nikt nie broni aby tworzyć prywatne łowiska i czerpać z tego zysk .. takie rady to wiesz...Chcesz zjeść obiad - nikt nie broni żeby kupić restaurację.Chcesz napalić w piecu - nikt nie broni kupić kopalnię węgla.itd... Ale poważnie: było w Krakowie towarzystwo dzierżawiące rzeczkę - utrącone przez urzędników.Było łososiowe łowisko w żwirowni - zostało zniszczone (zasypane)Nie jest lekko w walce z betonem urzędniczym - nie wykluczam że inspirowanym przez "działaczy". Tu na południu nieliczne łowiska (San, Raba, Przemsza) jakoś funkcjonują i chwała im za to, ale poza Sanem to raczej nie jest biznes, tylko wielka pasja gospodarzy (Jeleński). Aha - PZW JEST organizacją przymusową.Chyba że znasz na południu jakąs dużą nizinną rzekę, w której można łowić sandacze i bolenie - - prywatną - to bardzo proszę o namiary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Związek nie jest przymusową organizacją. Związek jest najtańszy PZW to jest średnia ulepiona na miarę i zdolności jego gównianych udziałowców. Niczego lepszego nie są w stanie stworzyć.. Strategiki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Bzdury , co ma do tego rząd i parlament ? . Proponuję poznać choć odrobinę przepisy rządzące naszymi wodami i ich zawartością, a potem formułować tego typu opinie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeoAmator Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 LeoAmator czy rozumiesz wyrażenie ,,biznes wędkarski " ? Dlaczego np. na Wersminie da się ?.Daj teraz jej właścicielowi dodatkowe trzy tysiące jezior do pilnowania z rzekami je łączącymi i nie będzie tak różowo. Tylko edukacja młodzieży i nagminne kontrole nad wodą mogą przynieść wymierne efekty. Oczywiście kontrolerzy nie mogą być pobłażliwi i przekupni i sami,korzystając z posiadanej władzy, nie mogą kłusować. Co do biznesu to spróbuj wytłumaczyć chłopu ,że jak przez parę lat nie będzie stawiał siat jak jego ojciec i dziad to potem będzie miał rajskie życie bo nad wodę ściągną turyści co to będą chcieli rybki,które za ten czas ładnie podrosły, łowić. Przy okazji dając mu i jego dzieciom dobrze zarobić coby wnuki "tłuste" były. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Edukowanie młodzieży - jak najbardziej, ale nie "urzędowe", tylko najlepiej "z ojca na syna". Może być wujek, dziadek, sąsiad.. Co do 'właścicielstwa' u nas mógłby się sprawdzić model angielski - z niską opłatą krajową na wody "krajowe" oraz opłatami dla gospodarzy poszczególnych jezior czy odcinków rzek.Nie jest to nic odkrywczego, bo przed wojną mniej więcej tak było. A nawet tuz po wojnie. Wodami gospodarowały towarzystwa wędkarskie albo spółki rybackie. Dopiero Józef Stalin zafundował nam potforka w postaci PZW. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ag53 Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Jestem takiego samego zdania. Jak jak jestem z wnukiem na rybach, zawsze zwracam mu uwagę na odpowiednie traktowanie ryb, miększą radość sprawia mu wypuszczenie ryby i obserwacja jak odpływa niż samo wędkowanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 18 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Dlaczego ludzie walą do Szwecji Norwegii itp na ryby ?. ... . Jeśli WŁAŚCICIEL stwierdzi że stać go na to żeby KLIENT brał rybę to mu na to pozwoli i już , jeśli stwierdzi że nie to nie . Na większości wód ograniczenia nawet tam się pojawiły. Dwunożne kormorany też już mocno przetrzebiły tamtejsze wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 (...) Dwunożne kormorany też już mocno przetrzebiły tamtejsze wody.Kormoran jest zawsze dwunożny, miałeś chyba na myśli bezskrzydłe "kormorany"... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Model właścicielski ma głęboki sens, niestety nasze prawodawstwo preferuje obecnych dzierżawców i obecny model gospodarowania wodami. Dotychczasowy dzierżawca może przedłużać dzierżawę bez przetargu. A z drugiej strony, jaki ma sens rozpisywanie przetargu, w którym głównym/jedynym kryterium jest wysokość kwoty połowowej, czyli ilość narybku wrzuconego do wody? RZGW nie zwraca uwagi na ochronę ryb, na ich odłów itp. Przecież to organy państwa powinny stawiać wymagania, czyli opracowywać operaty rybackie, a nie dzierżawcy, którzy chronią swoje interesy.Kolejny kwiatek to podział na obwody rybackie. Jak wytłumaczyć bużańskim sandaczom z siedleckiego, by nie powędrowały w chełmskie, a chełmskim sumom, by nie spływały w dół rzeki? Takich "ciekawych" rozwiązań prawnych mamy mnóstwo i póki nie zostanie stworzony jakiś logiczny i spójny program gospodarowania wodami śródlądowymi, dopóty będziemy mieli to, co dziś. Ciekawe, czy kiedyś wędkarz awansuje na stanowisko premiera, czy choćby ministra środowiska? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Wyżej chyba już się nie da awansować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikeft Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 A może opłaty powinny być jak na niektórych łowiskach prywatnych,inne za wędkarstwo sportowe i inne dla osób które mają zamiar ryby zabierać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ag53 Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 A może opłaty powinny być jak na niektórych łowiskach prywatnych,inne za wędkarstwo sportowe i inne dla osób które mają zamiar ryby zabierać?A kto to będzie sprawdzał, ja wyłącznie spininguje, w ciągu roku zabieram 1-2 szczupaki i to z bolącym sercem. Tamtego roku, byłem kontrolowany tylko raz i to w drodze nad rzekę z rozłożonym spiningiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 (edytowane) To nie jest kwestia zmiany przepisów, obecne są wystarczające po warunkiem ich przestrzegania. Sedno sprawy leży w tym o czym pisze Bartek, brak jest właściciela realnie zainteresowanego tym co się na jego wodzie dzieje. Aby to zmienić widzę dwie możliwości: 1. Inicjatywa odgórna, czyli przeorganizowanie całego systemu zarządzania wodami przez państwo.2. Inicjatywa oddolna, czyli sytuacja gdzie sami wędkarze będą przejmować poszczególne wody i nimi gospodarować. Jednak jak już ktoś wspomniał w takich sytuacjach zwykle kończy się na "weźmy się i zróbcie". Pytanie która z tych opcji jest bardzie realna? Jak się nad tym zastanowić to sam nie wiem o którą byłoby trudniej... Edytowane 19 Stycznia 2017 przez MichałM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Przecież to organy państwa powinny stawiać wymagania, czyli opracowywać operaty rybackie, a nie dzierżawcy, którzy chronią swoje interesy.Kolejny kwiatek to podział na obwody rybackie. Jak wytłumaczyć bużańskim sandaczom z siedleckiego, by nie powędrowały w chełmskie, a chełmskim sumom, by nie spływały w dół rzeki? No właśnie podstawowy błąd w założeniu.Już kiedyś tak było, że organy państwa ustalały cenę masła śmietankowego i kiełbasy krakowskiej, organy państwa wyznaczały ile świń ma wyhodować PGR w Przypkach albo kombinerek Kuźnia w Sułkowicach. Organy państwa powinny trzymać się od tego z daleka. A migracja ryb w rzekach jest normalna - nie tylko dla ryb wędrownych.Ale ryby nie migrują tylko w Polsce i tylko od 1950 roku.Kiedyś w Polsce i obecnie w wielu krajach dzierżawienie odcinków rzek jakoś funkcjonuje i chyba nikt nie robi tego charytatywnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Masz rację, funkcjonuje to dobrze ponieważ organy państwa stworzyły odpowiednie możliwości do udostępnienia a następnie nadzorowania tych którzy to robią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Nie wiem jak to wygląda obecnie, bo rzeki są podzielone na "obwody rybackie" = nie wiem, czy wszystkie, czy tylko te duże?Ale niezależnie jakie - to KTO faktycznie zarządza rzekami? Rybacy czy PZW? Rzeki powinny być podzielone na jakieś odcinki administracyjne i wystawione do publicznej dzierżawy. Może ją wydzierżawić PZW, albo jakieś toqwarzystwo czy osoba prywatna.Wisła w Krakowie (paradoksalnie) byłaby takim dobrym odcinkiem, bo raz że oddzielona zaporami, a po drugie - z dużą ilością wędkarzy.Dzierżawca sam by sobie ustalał opłaty i zasady, sam pilnował rzeki, sam zarybiał itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wuran Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 (edytowane) rzeki są w dzierżawach w Polsce np. Wislanp http://www.wedkowaniekoronowo.pl/wykaz_wod.htmlhttp://www.troc-tczew.pl/obwody-rybackie-c-430.htmlrzekami zarządza RZGW http://www.kzgw.gov.pl/pl/regionalne-zarzady-gospodarki-wodnej.html Edytowane 19 Stycznia 2017 przez wuran 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 wuran - to się nazywa rozmówcy edukacja bezpośrednia.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aldebaran Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 (edytowane) Rzeki w Polsce dzierżawione są przez kogoś innego niż PZW sporadycznie. Przykładowo RZGW w Krakowie dzierżawi chyba tylko 2 obwody rybackie nie PZW.i to bynajmniej nie jest wina braku zainteresowania - po części może i tak, ale w dużej mierze PRAWA, które automatycznie przedłuża dzierżawę (i dlaczego PZW miałoby z niej rezygnować?) i narzuca durne zasady gospodarowania, o czym ktoś wcześniej już wspominał. To jak z przetargami w polsce i promowaniem ofert najtańszych jako najlepszych - każdy wie jaka patologia się pod tym kryje. Tak więc pisanie, że jak ktoś nie chce, to PZW nie musi płacić i może sobie założyć prywatne łowisko jest co tu dużo mówić... śmieszne i nieprzystające do rzeczywistości. W większości regionów Polski PZW jest jedyną opcją dla wędkarza chcącego połowić w rzekach i prawo jest tak skonstruowane, by ten stan rzeczy utrzymać. Oczywiście, można wybrać komercję w jakimś glinianym dołku z napuszczonymi karpiami, ale to trochę jak mówić, że zamiast samochodem można jeździć na hulajnodze, bo i to i to się przecież toczy. Edytowane 19 Stycznia 2017 przez aldebaran Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 A kto to będzie sprawdzał, ja wyłącznie spininguje, w ciągu roku zabieram 1-2 szczupaki i to z bolącym sercem. Tamtego roku, byłem kontrolowany tylko raz i to w drodze nad rzekę z rozłożonym spiningiem.Jak Cię serce boli, to po co zabierasz te szczupaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 A co ma RZGW do wędkarzy?Oni raczej główkują, co by tu zmeliorować i zabetonować. Co oznacza "obwody rybackie"? Są gdzieś na Wiśle jacyś rybacy (pomijając odcinek przyujściowy)? Enyłej, mniejsza o semantykę.Z dużymi rzekami byłby większy problem, ale na początek można by "sprywatyzować" małe atrakcyjne rzeczki.Tak było w Krakowie, kiedy Towarzystwo Przyjaciół Rudawy opiekowało się tą rzeką.I było całkiem fajnie, dopóki nie wpier..lili się w to urzędnicy, których nadrzędnym celem jest psucie i utrudnianie. Dla zasady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 19 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Deficyt wiedzy podstawą strategii ?! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.