wobo Opublikowano 30 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2017 Witam Dziękuję:)Rozumiem, że to prezent na Mikołajki:) Trochę mi się pozmieniało prywatnie, więc na JB mam mniej czasu.Lecz z wobkami nie odpuszczam.Będzie dużo nowości.Właściwie będą same nowości.Takie w moim stylu - proste w kształcie i malowaniu.Na razie pomaleńku robię formy. Na gotowe przyjdzie poczekać pod wiosenkę. Ta deklaracja o nowościach wynika z analizy tego jak i poprzednich sezonów wędkarskich.Postanowiłem,że w pudełkach zostają tylko moje wobki i trochę żelaza.Prócz gotowych, także takiego wyklepanego samodzielnie.I żadnych gum.Wyniki które osiągnąłem stosując własne przynęty są znacznie lepsze, od tych które były gdy stosowałem wszystko.... I te nowości (oczywiście oprócz "starości") uzupełnią te luki które powstały po eliminacji gum. Pozdrawiam Romek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 3 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2017 Witam Dziś kilka moich usprawnień przy wykonywaniu woblerów. Coś z niczego... połamane brzeszczoty wklejone w listewki drewniane i zaostrzone śmiało mogą rywalizować z najlepszymi nożami do tapet czy specjalistycznymi scyzorykami.W zależności od rodzaju brzeszczotu mamy naprawdę doskonałe ostrza.Jedyna wada, to że te ze stali SW 18 (HSS) są stosunkowo kruche(łatwo pękają) Szczypce do ustawiania woblerów: W standardowych płaskich szczypcach obciąłem cześć roboczą i ją odpowiednio wyprofilowałem.Dzięki temu mam większą precyzję pracy.A okładziny z tworzywa na części chwytnej zastąpiłem przyklejonymi paskami z irchy. cdn. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 5 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2017 Witam Wielokrotnie czytałem na tym forum o problemach z wycinaniem i szlifowaniem małych korpusów.Taki uchwyt bardzo ułatwia te czynności: Jak widać jest to banalnie proste ale jednocześnie skuteczne.W klocku nawiercamy otwór - wklejamy - a w jeszcze prostszej wersji wciskamy sztywny drut i mamy przyrządzik... A w obrabianym korpusie wiercimy minimalnie mniejszy otworek.Można wykorzystać otworki w które powklejamy oczka do zaczepiania linki i kotwic. cdn. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 26 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Witam Dawno, ojjj dawno mnie tutaj nie było. Awanturowałem się ha haaa w innych wątkach a swój odpuściłem. Lecz od teraz będzie inaczej. W innych będę nieczęstym gościem, a tutaj trochę więcej... Odnośnie usprawnień - sporo zostawiłem właśnie w innych wątkach, a powiem szczerze, że nie chce mi się tego szukać i powtarzać tutaj. Może jeszcze o strzykawce. Warto mieć strzykawki - dość uniwersalne zastosowanie jak u mnie mają. Do mieszania pianki - obcinam denko - i mam pojemniczek z podziałką do mieszania. Do rozrabiania niewielkich ilości farby... Do przechowywania niewielkich ilości farby... - zaciśnięta igła zamyka szczelnie wylot, a tłoczek służy do usunięcia powietrza. Nic nie zaschnie. A woblerki... robią się, robią ale jakoś tak bez entuzjazmu. Myślę,że na SFP będzie debiut... A tak w ogóle - postanowiłem mocno ograniczyć przesiadywanie przy kompie - "odłączyć się". Okazja była - skończyła się umowa z jednym operatorem, trochę trwało zanim podpisałem następną.I wiecie - da się żyć bez kompa....A sprzeczki - czy wobler ma być taki czy owaki, gdzie go testować, czy lepszy kij za 1000 czy za 100 ... czy to, czy tamto...to funta kłaków nie warte są... Pozdrawiam Romek 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 (...)I wiecie - da się żyć bez kompa....(...)Czyli potwierdzasz istnienie życia poza komputerowego? Coraz większe grono wyznawców nowych technologii wątpi w jego istnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 26 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2018 Przyznaj się Romku....- byłeś na pielgrzymce ?!?!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 30 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2018 WitamZgadza się - znam, lecz nie akceptuje powiedzenia - Nie ma cię w necie, nie ma cię na świecie.Marcin - to nie pora pielgrzymek hahaha:) Wracając do strzykawki - do jej zastosowania.Z obciętą igłą może służyć jako pisak. Napełniamy rozcieńczoną farbą akrylową i możemy nanosić paski czy kropeczki.Szybkość wypływania(pisania) farby regulujemy długością igły, jej średnicą i stopniem rozcieńczenia farby.Uwaga... zamknięcie strzykawki tłoczkiem uniemożliwi pisanie.... Strzykawka z obciętą igłą jest doskonałym aplikatorem kleju przy wklejaniu sterów. Średnica igły pozwala na napełnianie nawet 0,7 rowków wyciętych pod ster. Można zastosować igłę 0,7, ale korzystniejsza jest igła 1,2 lekko spłaszczona.Uwaga... w czasie napełniania strzykawki klejem unikajmy zamykania w kleju pęcherzyków powietrza. Takie uwięzione pęcherzyki w czasie aplikacji sprężają się, i po ustaniu nacisku na tłoczek klej nadal wypływa gdy się rozprężają. Pozdrawiam Romek 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 3 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 (edytowane) Witam Dziś o plecionkach będzie. Kupiłem z Alii kilka szpulek. Miałem wysyłać do kolegi na "badanie" lecz postanowiłem zrobić to sam.Ukręciłem dwa łączniki bezwęzłowe, od kolego pożyczyłem wagę elektroniczną i do dzieła.Pomiar wykonywałem z "ręki" więc często umykały dziesiąte części kg, że o setnych nie wspomnę. I tak:1. FullJon opisany jako 0,1 mm wytrzymywał 4 4,4 4 kg2. Proberos 0,1 mm 7 7,2 93. Proberos 0,18 mm 124. Proberos 0,1 mm 95. TFK 0,12 mm 8,4 8 7,8 8,26. MAX - tego już nie sprawdziłem - przy Proberosie 0,18 odkształcił się łącznik bezwęzłowy hahahaha7. Shimano 0,10mm 4,2 4,6, 4,88. Varivas PE 0,8 3,5 3,8 Sprawdzałem także na łączeniu taką zwykłą pętelką, jak strzeliło i został odpowiednio długi odcinek. Przybliżone wyniki to ok 2/3 powyższych wartości.Wszystkie zerwania następowały w obrębie łączników - w każdej z pozycji. Wnioski Zdecydowanie zaniżona w większości przypadków "średnica" Jedynie FullJon i Shimano mają? deklarowane 0,10 mm - pozostałym dałbym przegrubienie rzędu 100%.Shimano dla odmiany ma zawyżoną deklarowaną wytrzymałość - na pudełku jest 6 kg A Varivas? - nie wiem co o tym sądzić... Dodam, że wszystkie plecionki to czterosploty, prócz Shimano - tutaj ośmiosplotowa linka. Pozdrawiam Romek Edytowane 3 Maja 2018 przez eRKa 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostom63 Opublikowano 3 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2018 (edytowane) Cześć, a ja czekam na próbki od Ciebie. Ale jak już nie raz pisałem , prosta metoda i każdy może sam sobie sprawdzić swoje plecionki. Przy zachowaniu podobnego reżimu próbkowania wiemy na moim zdaniem 90% czym łowimy. No i wyższość łączników jest bezdyskusyjna TomekOjej a czemu w tym wątku te wyniki ? Edytowane 3 Maja 2018 przez kostom63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 4 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 Romku.Dzięki za testy. Teraz co do metodologii uwag kilka - wiele firm oznacza swoje produkty za pomocą numeracji "01"; " 02" i t.d. Nie oznacza to średnicy linek w milimetrach, równie dobrze mogliby je oznaczać jako "A"; "B" i dalsze litery alfabetu. Często ich średnica jest podawana w osobnej tabelce - numer linki, średnica, wytrzymałość. I tutaj zatrzymałbym się na dłużej. Porównywać należy linki o podobnej, deklarowanej przez producenta wytrzymałości. Zrobić zdjęcie, porównując średnice, przy tej samej (deklarowanej) wytrzymałości, by dokonać pierwszego testu. Średnica (rzeczywista, nie deklarowana), jest istotnym elementem doboru plecionek do zestawu. O rzetelności producenta najbardziej świadczy wytrzymałość jego produktu i tu porównanie deklaracji z rzeczywistością jest najważniejsze. Lecz porównywanie różnych deklarowanych przez producentów średnic i wytrzymałości, to jedynie zabawa, która nic istotnego nie wnosi. A szkoda... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 4 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 (edytowane) Plecionki zakupiłem w tym sklepie: https://pl.aliexpress.com/store/top-rated-products/1525566.html?spm=a2g17.12010608.0.0.57c75505XqwdLf&tracelog=topselling_tab W opisie jest tam taka uwaga: "uprzejmie Przypomnienie: to jest nieuniknione, że krawędź szpula jest uszkodzone podczas transportu, jeśli zależy ci, proszę zastanów się dobrze zanim złożysz zamówienie to." Ale tylko przy tym Fulljionie była uszkodzona krawędź szpulki a pozostałe były ok.I ciężko się zastanawiam, czy to nie jest przypadkiem tak, że sprzedają także błędnie oznaczone na szpulkach plecionki?W opisie aukcji jest jak najbardziej tabelka z parametrami. I te Proberosy i TFK jak najbardziej pasują, lecz nie do tego co na szpulce napisane lecz do tych kilka pozycji wyżej jeśli chodzi o grubość i wytrzymałość. W każdym razie korzyść z pomiaru wytrzymałości jest - wiem co mam. Tak na marginesie - w jednym wątku kolega skarżył się,że połamał kij... - Jak widać to co napisane na szpulce nijak się ma do rzeczywistości. Więc w jego przypadku mogło być podobnie. "Ojej a czemu w tym wątku te wyniki ? " O woblerach niewiele to może chociaż o plecionkach trochę... hahahaha Janusz - Trochę na temat metrologii też wiem, lecz ciężko w takich "polowych" warunkach cokolwiek miarodajnie badać.Dla mnie(mam nadzieję, że także dla innych) z tych pomiarów nauka taka, że opis na szpulce i faktyczne parametry to dwie różne sprawy.Dla mnie ważniejsza jest raczej wytrzymałość - także nasi dystrybutorzy sprzętu coraz częściej podają moc wędzisk.Te Proberosy 0,10 miały być do wędki o CW max 14 g...teraz wiem że nie będą hahahahahahahaha A jeśli chodzi o woblery.Wkrótce premiera woblerów eRKa drugiej generacji... Edytowane 4 Maja 2018 przez eRKa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 30 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2018 Witam Może się komu przyda. W zasadzie to dla ludzi którzy robią jednorazowo większe ilości. Ale i dla dwudziestu sztuk zysk na czasie będzie niebagatelny.Gdzieś tam pisałem już o tym. Malowanie oczek: I pasków: Widać jeszcze niezaschniętą farbę.Taka listewka kapitalnie ułatwia pracę. Mamy na sztywno zamocowane korpusy na których możemy malować. Czy to aerografem, czy też ręcznie.Odpada wielokrotne zdejmowanie( i zakładanie) z wieszaka pojedynczych korpusów. Dla jednej sztuki to sekundy, lecz już dla kilkudziesięciu - minuty. Dawno nic nie robiłem więc nie miałem odpowiednich zdjęć. A teraz mnie naszło hahaha to i fotek kilka zrobiłem. Ten sposób - z rurkami termokurczliwymi nie bardzo się nadaje do woblerów dużych i ciężkich. takie do 10 g spokojnie można w ten sposób wieszać. Pozdrawiam Romek 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atb69 Opublikowano 30 Maja 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2018 Robisz paski ze strzykawki? Ciekawy sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 30 Maja 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2018 Tak. Obcięta igła i strzykawka bez tłoczka.Cały problem, to odpowiednio rozcieńczyć farbę akrylową, tak, żeby nie za szybko wypływała, ale też nie za wolno.Inny sposób - to kilka igieł przyciętych na różne długości. Zaleta to jednolity materiał malarski - farby akrylowe. Nie ma obaw, że coś tam spłynie. No i stosunkowo taniutki sposób...W ten sam sposób można robić kropki biedronkom. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koczis Opublikowano 23 Lipca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2018 A to zakupione wobki w 2009 roku (jedne z kilku). Wtedy kupiłem bez przekonania ze moge coś na woblera wydłubać (zazwyczaj łowiłem na blachy i gumy). W tym sezonie poniższe modele to kilery na wrocławskie szczupaki i sandacze. Pytanie, jest szansa dokupienie paru podobnych (5-6) sztuk? Przydalyby się też dodatkowo 2 stery bo odpadly niestety. Istnieje jakiś sklep internetowy eRka ?, jesli tak poprosze o namiary. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 9 Grudnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 Witam Ho hoo... gdzie ten wątek się zapodział... Z Kolegą z powyższego posta rozmawiałem na priv - to tak tytułem wyjaśnienia, że nie lekceważę ludzi... Kręci Piotr to i ja... a co. Co prawda kręcone już było pod ten sezon.Przeszło próbę i sprawdziło się doskonale.A co? Podwójny łącznik bezwęzłowy. Nie wiem, czy ktoś to już wymyślił, ja w każdym razie nigdzie - ani w literaturze, ani w handlu, ani na Alii nie spotkałem czegoś takiego.Jeśli ktoś ma jakieś wieści na ten temat - poproszę, bo tak to będę za wynalazcę robił hahahaha Fajna sprawa do szybkiego i pewnego łączenia linki głównej i przyponu. Praktycznie bez straty wytrzymałości.A wygląda to tak: Wykonany z nierdzewnego drutu sprężynowego 0,6 mm bez problemu wytrzymuje 5 kg obciążenia.Ulega zniszczeniu sporo powyżej 10 kg. Jako ciekawostkę podam, że stary(4 - 5 letni) nanofil 0,04 miał na takim łączniku ponad 1 kg wytrzymałości. No i samo łączenie to bajka - w kilka chwil ( dosłownie) mamy pewne połączenie. Agrafka "klik" z łącznikiem bezwęzłowym W tym przypadku to nie ja jestem "wynalazcą" haha... chociaż długo myślałem inaczej.Ale kiedyś przeglądając archiwalne numery WP takie rozwiązanie spotkałem. Znów - same zalety - szybko i bez problemowo wiążemy - właściwie owijamy linkę z agrafką.Podobnie jak łącznik - z drutu 0,6 i podobna wytrzymałość.Tzn - dla mnie te 5 kg to jest w sam raz... I portrecik zbiorowy: Trochę wrzucę na giełdę, bo jak się rozkręciłem, to zatrzymać się nie mogłem... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 9 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 Mam pytanie o tą sprężynkę w środku obu konstrukcji - czy wpływa ona w znaczący sposób na wytrzymałość łączenia? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 Romek,tak z ciekawości ,o który element zaczepiasz pętlę z linki przed rozpoczęciem nawijania ? Pozdrawiam Tomi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 9 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 9 Grudnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 Linkę przekładam przez to kółeczko - a dalej tak samo jak w zwykłym łączniku. Janusz - w przypadku agrafki następowała deformacja tego kółeczka - ale przy obciążeniu ok 10+ kg. Przy łączniku - nie zauważyłem tego, gdzieś tak przy 12 kg pękła linka... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 9 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2019 Romku, dziękuję w imieniu łowców kleni i jazi oraz w swoim własnym. Piękne woblerki tworzysz, miło, że chcesz się nimi dzielić z nami wszystkimi. Dziękujemy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 24 Września 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2019 Pofarciło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 10 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2019 (edytowane) Witam Zanim o farcie będzie, to wcześniej o niefarcie. Właściwie to o jego braku(farta).Poprzedni rok z rybkami na SFP pokojowo. Punktowałem w Bydgoszczy, we Wrocławiu, w Poznaniu. Ale jakieś tam odległe miejsca.Jako tako właśnie w Poznaniu. Jedyna pociecha, że na własne woblerki.Ten rok - we Wrocławiu niefart.... nie potrafiłem złowić durnego okonia. Niby rzeka po dużej wodzie, lecz złowić okonia to problem????Było minęło... I o farcie. Do Poznania pojechałem z Jarkiem(dzięki) i jego kolegami Dla mnie przyznaję łatwiej było...Plan też był. Co prawda była udostępniona Malta, ale stojącą wodę mam na co dzień. Jak chce oczywiście. Rzeka jako łowisko jest dla mnie bardziej atrakcyjna. Zaczynamy od skrajnego punktu - Mostu Przemysława. Na wodzie kiepsko, nie widać ryb, nie widać drobnicy. Ale przed nami jeszcze kilka godzin. Machamy.... No to melduje się pierwszy dobry okonek. Zaliczone zawody:)A potem nic. Dosłownie nic się nie dzieje. Schodzimy w dół rzeki i zero brań. Przy przystani - gdzie w ubiegłym roku było biuro, pod kolejnym mostem - Mostem Królowej Jadwigi, i dalej nic.Koledzy gdzieś się zapodziali - wędruję w sumie sam. Inni Zawodnicy potwierdzają kiepskie brania.Gorąco... Zbliża się 16 czas się zbierać.Ale jestem pod kolejnym mostem - Mostem Św. Rocha. Mija 16... jeszcze jeden i jeszcze jeden, i jeszcze... I ... Zaczep. Ale linka mocna to się nie bawię. Zaczep nietypowy, od razu dał się wyrwać.Ciągnę pod prąd i zaczep odpływa do środka rzeki.Łał... Nie było czasu, nie było zmiłuj się... Na brzegu ten "zaczep". Sandacz. Fotka na miarce i do wody. I szybko wszystko do plecaka i w kieszenie.Teraz trzeba zdążyć do 17 do biura zawodów, a przecież miasta nie znam.Troszkę drogi nadłożyłem, ale już Malta... Po drodze spotykam innych zawodników. Mało któremu się spieszy. A mi bardzo hahahahaZdążyłem.Największa ryba zawodów i z tym okonikiem 3 miejsce.Przyznam, że cieszy drugi puchar za największą rybę w zawodach SFP. NA w sumie nieznanej wodzie, bez jakiegoś treningu... Fart i tyle:) A to szczęśliwy woblerek. I jak bardzo niepodobny do typowo sandaczowych. Baryłka o mocnej akcji. Ale widocznie wtedy tam tylko taki mógł "wkurzyć" rybkę... Edytowane 10 Grudnia 2019 przez eRKa 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 12 Grudnia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2019 "Ja tam widzę fajny artykuł, z rysunkami a jakże . Byłby o różnych sposobach łączenia korpusów i co one dają, a co zabierają itp. Ale jak nie ma co dyskutować, to napiszę dla siebie, bo pamięć z wiekiem coraz bardziej jest ulotna ." A bo to widzisz Sławku - ja napiszę przewrotnie i może brutalnie - Twoje artykuły to takie próby opisu naukowym językiem poezji. Coś w stylu - co autor miał na myśli gdy pisał ten wiersz?? Czy to się da? Na pewno w jakimś stopniu tak. Ale nigdy do końca. Jest za dużo czynników aby na każdą sytuację mieć gotowy wzór. Czytam Twoje artykuły, a jakże. Zakładam, że lubisz to robić. Tylko jak to zastosować w praktyce? Mój sposób jest inny bardziej intuicyjny, poetycki hahahaha Biorę kawałek drewna, scyzoryk i strugam. Bez rysunków, co najwyżej z ogólnym planem co chce uzyskać... Działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 12 Grudnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2019 Romku, wiesz że jestem teoretykiem, a nie praktykiem. Pisząc artykuły liczę na dyskusję, zwłaszcza osób tworzących woblery. Chciałbym, aby wywiązywała się dyskusja. Artykuł można by wówczas rozbudować, poprawić itp. Myślę, że administracja naszego forum nie miałaby nic przeciwko temu, aby wstawić poprawiony artykuł. Ja mógłbym go od nowa zredagować. Artykuł nie musi mieć jednego autora, mnie na tym nie zależy. Chciałbym napisać jakiś wspólny artykuł, ale nikt nic nie proponuje. Pisząc teoretycznie muszę pewne sprawy uogólniać, zjawiska fizyczne tak opisywać, aby większość zrozumiała. Te podstawy teoretyczne mogą ułatwić początkującym, a być może doświadczeniu uzyskają odpowiedzi na niektóre pytania. I tutaj widzę różnicę w podejściu do zagadnienia. Z reguły intuicyjnie coś wykonuje się, ale mając już jakieś doświadczenia, czego Tobie nie brakuje. A co ma powiedzieć początkujący, gdy nie wychodzi to, co sobie założył. Tutaj z pomocą mogą przyjść artykuły plus uzupełnienie o wiedzę praktyków.Brak jakiejkolwiek dyskusji podcina mój zapał, chęć pisania. Brak współpracy przynosi ten sam efekt. Ja nie muszę pisać, choć lubię to robić. Ale jeśli nie ma woli, aby mój zapał (słabnący ostatnio) wykorzystać, to nie będę narzucać się.Romku, jestem przyzwyczajony do szczerości, nawet wolę brutalną szczerość niż lukrowanie. Są artykuły już umieszczone, to spróbuj napisać, to co jest w nich zawarte z punktu widzenia praktyka. Artykuł będzie wówczas jeszcze bardziej wartościowy. Teoria oraz praktyka - to zawsze to coś, do czego dąży się podczas pisania artykułu. W ten sposób rozwijamy się. Brak potwierdzenia teorii za pomocą praktyki jest tylko teorią, ale póki co nikt nic innego nie proponuje dla ogółu. Smutne to, ale prawdziwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.