Skocz do zawartości

Żyłki spiningowe - polecam i odradzam


and67

Rekomendowane odpowiedzi

@Chub, dzięki za tak dokładną analizę.

Właśnie stoję przed wyborem �źyłki na bolenie, Twoja recenzja pomo�źe.

pzdr

 

Z mojej strony Dragon HM - nie jest to zła �źyłka, w por�łwnaniu z inną og�łlnodostępną konkurencją - całkiem niezła.

Natomiast wadą jest cena - 25 zł za szpulę, no i jednak pewna podatność na urazy - na wiślane łowienie ją odpuszczam.

witam ja wtym roku zakupiłem żyłke HM80 średnicy 0,20 i bede ją stosował na bolenie,powiedz mi czemu na wiślane łowy ją odpuszczasz?pytam ponieważ chce się troche dowiedzieć na temat tej żyłki,pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyżej wymienionej HM80 to przerobiłem kilka szpulek tej żyłki, głównie 0,223 pod wiślane bolenie ( przed przerzuceniem się ostatecznie na pletki warciane szczupaki też ) i wg. mnie jest świetna.

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrą ofertę na bardzo fajne żyłki można znaleźć na forum - nie chwaląc się moją. Polecam, bo warto - zarówno pod względem jakości jak i ceny:

 

http://jerkbait.pl/topic/49119-super-oferta-%C5%BCy%C5%82ki-p-line-na-metry-extrusion-cxx-strong-cx-premium-p-line-stone-fluorocarbon-przyponowy/

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 12 latach łowienia i testach różnych żyłek, od ubiegłego sezonu wróciłem do jednej z pierwszych żyłek jakich uzywałem i którą zapewne wielu z was zna. Jest to Stroft GTM. Używam jej do spinningu głównie na Klenie. Leciutko przegrubiona ale 0.16 czy 0.14 wyrywa z wody korzenie. gładziutka, nie zwija się w jakieś pętle. węzełki ładnie się zaciskają i jest bardzo odporna na przetarcia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ODRADZAM  na Wisłę żyłkę Trabucco Super Strong u mnie szybko się starzeje i traci parametry. Nie łowiłem tą żyłką w czystym cieku czy jeziorze więc w tej kwestii się nie wypowiem. U mnie na Wiśle nie dała rady.

 

Na rzekach czystych czy jeziorach sprawuje sie duzo lepiej, tak w sumie to moja ulubiona zylka pod warunkiem, ze swierza, parametry traci dosc szybko ale zalozona na kolowrotek ma na prawde kapitalna wytrzymalosc a ze zylki i tak po paru dniach lowienia wyrzucam do kosza to jesli tylko moge kupuje Trabucco, jeszcze jakas ''Cast'' jest tak samo dobra. 

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bujo tak sie zastanawiam - testowales na pstragach japosnkie (jdm) zylki ? Mozesz cos powiedziec o nich ? Ja testowalem 4 modele i 2 mi bardzo podpasowaly - jestem ciekaw czy i w twoich warunkach by sie sprawdzily

Edytowane przez meme174
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bujo tak sie zastanawiam - testowales na pstragach japosnkie (jdm) zylki ? Mozesz cos powiedziec o nich ? Ja testowalem 4 modele i 2 mi bardzo podpasowaly - jestem ciekaw czy i w twoich warunkach by sie sprawdzily

 

Kiedys mialem pare szpulek ale szalu nie bylo, Trabucco .255 mm to moja ulubiona, wyciaga szczupaki w okolicy metra czy jej ciut ciensza wersja pstragi 70 cm, wszystko przy bardzo silowym holu, ostatnio nawinalem na szpule Owner Broad 0.22 jak u mnie Friko byl na rybach i klalem od samego poczatku bo balem sie o moc i za bardzo sie rozciagala, Centrum Wedkarstwa ma swierza na stanie i jak tylko jestem w Warszawie to kupuje kilka szpulek. Nie wazne jaka zylka u mnie robi max 3-4 dniowki, pozniej kosz niewazne jak sie prezentuje, za duzo ryb stracilem z tych i innych powodow by oszczedzac na tym elemencie, japonskie wyszly by ciut drogawo a czy lepsze to bardzo watpie. Bardzo lubie tez Yo-Zuri Hybrid ale to juz na jeziora bo twarda jest ale mocna i odporna na przetarcia. 

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

ODRADZAM  na Wisłę żyłkę Trabucco Super Strong u mnie szybko się starzeje i traci parametry. Nie łowiłem tą żyłką w czystym cieku czy jeziorze więc w tej kwestii się nie wypowiem. U mnie na Wiśle nie dała rady.

Rowniez odradzam te zylke. Kupilem za namowa @Bujo i poczatkowo bylem bardzo zadowolony bo zylka byla bardzo mocna ale niestety bardzo szybko traci parametry nawet nieuzywana. Ja kupilem bezposrednio od polskiego dystrybutora wiec nie ma mowy o podrobce - wystarczyly 4 miesiace lezenia na polce i 0.15 rwie sie w palcach

 

Wracam do zielonego Ownera !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ze względu na to, że bardzo dużo łowię na obrotówki, w moich najczęściej używanych zestawach ciągle dominują żyłki. Używam dwóch grubości, 0,18 mm do łowienia kleni z przyłowem brzan i boleni oraz 0,22 mm, do zestawu boleniowego, który ogarnie przyłów szczupaka i sandacza, ale nie ogranicza mnie też zbytnio gdyby trzeba było by pogonić klenie mniejszymi wabikami.

Poza czynnikiem skręcania związanym z obrotówkami, dochodzi czynnik chemiczny - jakość wody w Odrze, gdzie często łowię, oraz mechaniczny - moje ulubione miejscówki są bardzo urozmaicone, mają dużo różnych przeszkód i po każdym łowieniu tracę min. kilka metrów linki ( odcinam uszkodzone odcinki ). To wszystko sprawia, że żyłki, szczególnie 0,18, wymieniam kilka razy w sezonie i ciągle szukam tej jedynej  ;) Z mojego doświadczenia wynika, że cena żyłki nie ma wpływu na jej jakość - drogi, markowy produkt zużywa się tak samo jak tańszy, mniej znanego producenta, czyli biorąc pod uwagę perspektywę częstych wymian, nie ma sensu przepłacać za logo. 

 

Ten sezon rozpocząłem z żyłką 0,18 Robinson Primera i 0,23 Maxima Trout & Jig. Do pierwszej wymiany Robinson był OK, natomiast z Maxima zrezygnowałem ze względu na wściekły czerwony kolor, który pomimo rzekomej niewidzialności potwierdzonej kilkoma rybami, był dla mnie niekomfortowy. Plusy Maxima to duża miękkość, niezła odporność na odkształcenia i duża wytrzymałość na węzłach oraz długość 300 m, co przy cenie ok. 30 zł daje całkiem ekonomiczny produkt. 

 

Następna Primera 0,18, którą nawinąłem, była kompletnym zaskoczeniem. Znikła dotychczasowa względna wytrzymałość liniowa i na węzłach, produkt był jakby matowy - pozbawiony sprężystości i bardzo szybko łapał zabrudzenia. Dodatkowo na zapasową szpulę, do mniejszych przynęt nawinąłem na próbę Primerę 0,16 i była tak samo beznadziejna, po chwili łowienia na małe obrotóweczki, skręciła się tak bardzo, że musiałem uciąć jednorazowo kilkanaście metrów, a pozostały odcinek, już po łowieniu tylko na smużaczki, był tak słaby, że całość wywaliłem po jednym łowieniu. Primera 0,22 była w tym czasie OK. 

 

Jak zużyłem zapas żyłek Robinsona, które niestety nie zmieniły parametrów, biorę 0,18 Dragon HM69 i 0,22 Fiume Spinning. Po pierwszym łowieniu wiem, że HM69, to kompletna porażka, wbrew reklamie jest sztywna i jest bardzo podatna na skręcanie, po raz pierwszy od dawna linka kilka razy wchodzi mi pod szpulę. Oprócz tego jest bardzo podatna na uszkodzenia mechaniczne, kontakt z gałęziami, krzakami, nie mówiąc już o kamieniach, szybko powoduje widoczne przetarcia. Pod tym względem Primera była lepsza. Fiume zaskakująco daje radę, chociaż odległość rzutów jest gorsza niż z Primerą. Niestety test obrotówek w nurcie był dla niej zabójczy i musiałem wywalić kolejne skręcone metry. Ale do woblerów była naprawdę dobra. 

 

Teraz rozpoczynam eksperyment z 0,18  Dragon Millenium Okoń i 0,23 Dragon Specialist Pro Spinn & Cast ( mam nadzieję, że jej żywot będzie długi jak nazwa ). Podzielę się uwagami. 

 

Pozdrawiam  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecę Dragon Milenium Okoń 0,18, nie jest sztywna, mięciutka, po całym dniu łowienia na obrotki trzeba wywalić kilka mb, ale tak robię z każdą żyłką. Na szpulce jest 225m więc w miarę ekonomicznie wychodzi.

Drugą którą mogę polecić to hm80, mocna na węzłach, sztywniejsza niż okoń dragona, ale daje radę.używam 0,14 i 0,16. Pewnie przegrubiona troszkę, ale rybom nie przeszkadza.

Sprawdziła mi się też 0,18 quantum quattron pt, miękka, mocna, fajny szary kolor, całkiem ok.

 

Nie polecę na pewno dama tectan i ownera. Owner 0,16 po nawinięciu nowej na szpulkę urywa się gdzie chce, ostatnio zamiast na węźle to strzelił pomiędzy przelotkami. Podejrzewam że powodem jest pewnie to że jest stara, choć sprzedawca mówił co innego.

Dam Tectan 0,14 z kolei po dwóch łowieniach w czystej żwirowni rwie się w rękach jak nitka, strasznie gówniana żyłka, chyba że też starą trafiłem.

Edytowane przez rally
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktora 0,14 nie rwie sie jak nitka? Moze te przegrubione do 0,16 wydaja sie byc mocne, ale to i zludzenie, i oszustwo...zylki o takich srednicach sa po prostu slabe, taka cecha ????

 

A wszelkie porownania zaleznosci srednica/wtrzymalosc beda wiarygodne dopiero po zweryfikowaniu rzeczywistego przekroju. Inaczej tanie przegrubione badziewie okaze sie duuuuzo mocniejsze od przyzwoitej, drogiej i prawdziwej 0,14 czy 0,16 ????

Edytowane przez coloumb
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tego nie rozumiem...obrotowki tylko z zylka?

 

Tak, tylko i wyłącznie. Próbowałem różnych plecionek, plus wariacje typu przypon z żyłki z dodatkowym krętlikiem, ale zestaw z żyłką jest bezkonkurencyjny pod względem użytkowym. Ilość "bród" jest nieporównywalnie mniejsza. Dodam, że mówiąc o łowieniu obrotówkami mam na myśli często całodniowe wyprawy na rzeki o silnym nurcie, podczas, których ta przynęta dominuje w 80%. Żyłka ma również tą przewagę, że można ją "rozkręcić" poprzez wypuszczenie z nurtem kilkunastu luźnych metrów, natomiast nie zauważyłem żeby ten sposób działał na plecionkę. 

 

Może masz inne spostrzeżenia - jakieś rady, chętnie je poznam. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy już pisałem. Według mnie sprawdzone źródło - czytaj sprzedawca. Bo co z tego że kupisz żyłkę firmy x za 30 - 60 pln skoro ona leży w sklepie 3 sezon. Nawet produkt najbardziej renomowanego producenta będzie szajsem.

 

Pozostaje druga droga i ją najczęściej stosuje. Kupuje nasówkę za 5-10 pln. Jest bardzo duża rotacja towaru tego typu, także ryzyko wtopy jest bardzo niewielkie.

 

Kiedyś, gdy miałem bardzo dużo czasu a ilość dni nad wodą oscylowała w granicach 200 w skali roku, żyłki wymieniałem czasami częściej niż raz w miesiącu. Nie dlatego że traciły swoje parametry, ale dla własnego komfortu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktora 0,14 nie rwie sie jak nitka? (...)

DRAGON Guide Select Crystal Clear - wczoraj zmierzona mikromierzem TOPEX - wynik kilku pomiarów na odcinku 2m był jednolity = 0,14mm.

Polecam! :)

 

We środę po raz pierwszy użyłem na łowisku żyłkę 0,16mm DRAGON V-Camou (MOMOI) i mam ambiwalentne odczucia.

Co prawda żyłka okazała się bardzo mocna, wyjmowanie zaczepów w postaci całych, około 1-2-kilogramowych snopków zielska stawiającego dodatkowo pokaźny opór w wodzie nie stanowiło problemu (nie zerwałem żadnej przynęty). Pamięć praktycznie zerowa. Żadnych gniazd. Dalekie rzuty z krótkiego wędziska 210cm.

Natomiast zaskoczyła mnie, jak na żyłkę dedykowaną do spinningu, znaczna rozciągliwość co przy elastycznym kijku (SHIMANO Catana 1-10g) przełożyło się na trudności w skutecznym zacięciu.

Wcześniej sprawdzając statycznie jej parametry (średnicę, wytrzymałość) polecałem ją jako dobrą. Po doświadczeniu w praktyce, biję się w piersi i wycofuję moje rekomendacje jako żyłki spinningowej.

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z kolegą @pablom, albo pewny sprzedawca, który nie wciśnie magazynowego leżaka albo produkty, które na pewno są świeże bo rotują dzięki przystępnej cenie.

 

Przerabiałem też problem, który opisał @Alexspin, czyli kijek parabola plus rozciągliwa żyłka. U mnie problem stanowiły nie tylke kłopoty z zacięciem, co przyłowy w postaci boleni albo brzan, których hol dłużył sie niemiłosiernie ze względu na brak mocy kija potęgowany dodatkowo rozciagliwoscia żyłki. Zmieniłem wędkę na szybsza - ale nie super fast, z większa mocą w dolniku. Zdecydowanie pomogło. Dzisiaj jadę testować nowa żyłkę z Dragona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.Od kilku lat stosuję żyłkę Dragon HM69: 0,20(4.95kg.) - na pstrąga oraz 0,251 na Trocie oraz szczupaki i muszę się przyznać że dłuuugo nie zdecyduję się na inną markę.Z plecionek mogę polecić Mikado Trython Mega Line ja osobiście używam w rozmiarze 0.16 i tylko na jednym jeziorze gdyż jest w nim sporo zaczepów a sprawuje się naprawdę dobrze i choć mam ją już 3 lata to jeszcze się"trzyma"no ale wymienię ją sobie na świeżą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy już pisałem. Według mnie sprawdzone źródło - czytaj sprzedawca. Bo co z tego że kupisz żyłkę firmy x za 30 - 60 pln skoro ona leży w sklepie 3 sezon. Nawet produkt najbardziej renomowanego producenta będzie szajsem.

 

Pozostaje druga droga i ją najczęściej stosuje. Kupuje nasówkę za 5-10 pln. Jest bardzo duża rotacja towaru tego typu, także ryzyko wtopy jest bardzo niewielkie.

 

Kiedyś, gdy miałem bardzo dużo czasu a ilość dni nad wodą oscylowała w granicach 200 w skali roku, żyłki wymieniałem czasami częściej niż raz w miesiącu. Nie dlatego że traciły swoje parametry, ale dla własnego komfortu.

jest jeszcze trzecia droga - kupować nowości rynkowe, raczej droższe - masz szansę na dobrą żyłkę i na 100% jest świeża:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...