Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Rheinangler Opublikowano 22 Stycznia 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2017 (edytowane) Z tego samego powodu co w ubiegłym roku zdecydowałem się na otwarcie wątku boleniowego.Tym razem w typowej dla tego regionu zimowej scenerii Reńska ryba na 100%, która mimo bardzo niskiego poziomu wody weszła do małej rzeki Lippe złowiona ok 20km od ujścia do Renu.Sprzętowo Lamiglas RR 9" 10lb żyłka 6lb Varivas a przynętą była igiełka Leszka Dylewskiego.Szkoda, że nie było tych naprawdę dużych pow 90cm, ale może jeszcze przyjdą na razie i 80-tka cieszy PsSzanowna moderacjo,- jeśli by to otwarcie wątku miało przynieść jakieś jałowe nikomu nie potrzebne spory, to proszę o usunięcie go nie po to go otwierałem, żeby komuś wątroba gniła.... Edytowane 22 Stycznia 2017 przez Rheinangler 66 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek112 Opublikowano 22 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2017 Są w Polsce miejsca gdzie też już możemy łowić bolenie. np. Nysa Kłodzka na pewnym odcinku ma zniesiony okres ochronny bolenia i nawet limit dobowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 23 Stycznia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2017 (edytowane) Nie jest to głęboka rzeczka, średnia głębokość przy tzw normalnym czyli średnim stanie około 1m, zdarzają się dołki do 3m ale i płycizny żwirowe.Tam gdzie rzeczka przerzuca nurt tworzą się fajne wyspy na które zazwyczaj można się dostać przy niżówce i silnych nogach bo nurt w takich miejscach jest potężny i przy głębokości do pasa potrafi zwalić i zabrać silnego chłopa.Dodatkową atrakcją jest to, że woda w rzece jest o kilka stopni podgrzana dzięki bodaj 8 elektrowniom znajdującym się w jej górnym biegu.Rytm tego Reńskiego dopływu jest w znacznej mierze podyktowany migracją tarłową reńskich ryb i zależności od przyborów jesienno zimowych.Z grubsza wygląda to tak, że po listopadowo-grudniowej wyższej wodzie wchodzą jazie, bolenie i turbo-jazie czyli hybrydy tych dwóch gatunków.Wszystkie te trzy gatunki pozostają w rzece w ponad "normalnych" ilościach mniej więcej do 2 tygodni po tarle potem większość wraca do Renu i wypada to mniej więcej na koniec marca, z początkiem kwietnia wchodzą do rzeki brzany w podobnych mega ilościach... Pod koniec maja brzany wracają do macierzystej rzeki.Oczywiście jakieś tam niewielkie ilości każdego gatunku pozostają.Najmniejsza migracja występuje wśród kleni bo i kleni na tym odcinku Renu, który sąsiaduje z Lippe jest niewiele.Klenie są stałymi mieszkańcami owej rzeczki i obok olbrzymich leszczy doskonale biorących na spinning,- mój największy miał ok 75cm i sporych karpi można je łowić przez okrągły rok. Z ryb migrujących są jeszcze trocie, łososie, alozy i węgorze.W przyujściowym odcinku, obecnie wyłączonym z wędkowania można się było kiedyś nałowić do bólu rąk wszelkich rzecznych ryb z sandaczami włącznie przez okrągły rok. Rozkłady dzienne po 20 rekordowych jazi, kleni, brzan nie dziwiły nikogo.Szczupaków nie ma prawie wcale, ale jak się już trafi to metrówka, okoni jest sporo ale nędznych czyli takich do 30cm więc nie warto sobie nimi zawracać głowy.Sandacze zapuszczają się niezbyt głęboko w Lippe, zazwyczaj podczas wysokiej wody na przyujściowe rozlewiska gdzie wespół z boleniami dokonują rzezi narybku...Najchętniej nad Lippe zaglądam od grudnia do połowy maja (czyli do rozpoczęcia okresu ochronnego dla brzan) chyba, że harekterystyczne brzanowe kopczyki pojawią się wcześniej, co jest dla mnie równoznaczne z koniecznością samoograniczenia się...Latem zaglądam chętnie pod warunkiem, że żuki majowe już latają albo roi się ważka i łowię w kilku idealnych do tego miejscach klenie z powierzchni co zawsze jest super polowaniem. Jesień odpuszczam dla dużych Reńskich ryb, bo niestety doba za krótka a jesienne maratony w trakcie których pozostają gigantyczne zaległości w pracy o życiu rodzinnym już nie wspominając, coraz częściej przekraczają moje starcze siły.... Ps 1Na zdjęciu wobek od Leszka Dylewskiego "igiełka", który oprócz swojej wybitnie boleniowej pracy,- boleniowy nie jest w żadnym calu.Łowienie nim boleni wymaga bardzo starannego dopracowania całego zestawu,- wędka, żyłka i hamulec, w przeciwnym razie kaleczy się tylko niepotrzebnie ryby....Miejsca w których jest on skuteczny, tez trzeba okroić z takich gdzie trzeba stoczyć walkę na 2-3 metrach kwadratowych. Ps 2Dziękuję za słowa uznania i wszelkie gratulacje. Jestem pewien, że większość z Was miała by takie same jak nie lepsze wyniki na tej rzeczce Edytowane 23 Stycznia 2017 przez Rheinangler 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 24 Stycznia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Oczywiście z wędkarskiego punku widzenia zamknięcie przyujściowego odcinka może być denerwujące ale jak wziąć pod uwagę to ze rozkopano i utworzono ogromne żwirowe rozlewiska renaturalizując ten teren mając także na uwadze pozyskanie wielu tarlisk, to już te nerwy wyglądają inaczej i wiadomo, że długofalowy cel zwróci się wędkarzom z nawiązką.Od tego roku także sukcesywnie kolejne odcinki będą renaturalizowane co spowoduje ich zamknięcie i wyłączenie kolejnych kilometrów rzeczki dla wędkarzy i kajakarzy. Gdy już się to wszystko skończy znów będzie fajnie i bez obrzydliwego niemieckiego ordnungu, który gdy dotyczy natury, poza trawnikami przydomowymi nie podoba mi się wcale.Licencja całoroczna na ów przyujściowy odcinek od 7 lat niezmiennie kosztowała 25 euro, w tym roku już nie została wydana do sprzedaży. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 25 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2017 A czy w tym okresie można zauważyć jakąkolwiek powierzchniową aktywność tych boleni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 25 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2017 (edytowane) Ani w tym ani w letnim, chociaż są w rzece przez cały rok, tak jak ogromne brzany, wyrośniete okonie i szczupaki.Ogólnie rzeka kapryśna, czasem z jednego miejsca da kilka okazów by w kolejnych dniach milczala jak grób. Arek dość trafnie ja opisał chociaż są dołki gdzie guma na 20 gr główce potrzebuje dość czasu aby dojść do dna. Edytowane 25 Stycznia 2017 przez Negra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 25 Stycznia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2017 Witek już odpowiedział, dodam tylko, że dość często w rzekach żeglownych z dużym natężeniem ruchu występuje taka sytuacja, że bolenie nie tłuką tak jak na rzekach bez lub z minimalnym ruchem wszelkich pływadeł. Ale żeby to była jakaś 100% obserwacja też nie mogę powiedzieć bo za dużo wyjątków widziałem. Tak na 90% bym ją oszacował,- delikatnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 25 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2017 Witek już odpowiedział, dodam tylko, że dość często w rzekach żeglownych z dużym natężeniem ruchu występuje taka sytuacja, że bolenie nie tłuką tak jak na rzekach bez lub z minimalnym ruchem wszelkich pływadeł. Ale żeby to była jakaś 100% obserwacja też nie mogę powiedzieć bo za dużo wyjątków widziałem. Tak na 90% bym ją oszacował,- delikatnie.... Być może ma to związek z charakterem takich cieków wodnych, które są głębsze i mają bardziej uregulowane brzegi, najczęściej wysypane kamiennym tłuczniem. Daje to większą "przestrzeń" dla drobnych ryb bytujących w toni wodnej, stanowiących pokarm boleni. W takich warunkach żerowanie boleni na drobnicy, np. w połowie głębokości danego cieku wodnego, jest o wiele trudniej dostrzegalne.Taką sytuację obserwuję na swoich rewirach, tzn. na rzece Świna i Kanale Piastowskim w okolicach Świnoujścia. Na bank jest tu pokaźna populacja boleni. Z uwagi na obfitość pokarmu (nieprzebrane stada uklei, stynki, masa drobnego białorybu) być może są osobniki rekordowych rozmiarów. Ale w sytuacji gdy żerują na drobnicy gdzieś w toni wodnej, jak je namierzyć w akwenie o tak wielkiej powierzchni i głębokości do kilkunastu metrów? Rzadko kiedy widzę, aby ktoś celowo nastawiał się na bolenie. Zwykle są to wędkarze spędzający lato nad morzem, którzy łowią te ryby w głębi lądu i zabrali ze sobą sprzęt, żeby okazyjnie powędkować. Niektórym dopisuje szczęście i złowią kilka ryb ok. 50 cm. Z kolei trolling to w moich okolicach przede wszystkim szczupak. Ale czasem w letni ciepły wieczór zdarza się, że np. gdzieś pośrodku toru wodnego dla statków, poza zasięgiem rzutu rozlega się chlupot, jakby ktoś krawężnik wrzucił do wody i potem cisza. Taka ryba, nie mając żadnego konkretnego stanowiska w toni wodnej, kolejny atak może wykonać o wiele głębiej albo też w zupełnie innym miejscu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remicki Opublikowano 25 Stycznia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2017 (edytowane) Byłem młodszy to ze sprzętem na plecach,jak pająk przechodziłem na drugi filar i miałem w zasięgu środek mostu Teraz w spodniobutach staję przy ścianie trzcin i rzucam na trzeci. Bolki nawet te wczesne-letnie łowię bardziej na "jesiennego" czyli trochę wolniej i trochę głębiej. Edytowane 12 Maja 2017 przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remicki Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Wczorajsze bolenie przy połowie kleni.(Niemcy wschodnie)77,80,63cm 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karkoszek Opublikowano 2 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2017 (edytowane) W wodach Odry pod opieką kłusowniczo rybackiej spółdzielni Regalica też nie ma okresu ani wymiaru ochronnego bolenia. W ciepłym kanale przy elektrowni woda nie zamarza, a bolenie łowi się powierzchniowo przez cały rok. Ostatnio jak w lutym czy styczniu pływałem po kanale to woda miała 18 stopni Edytowane 2 Kwietnia 2017 przez karkoszek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2017 To tak wiosennie . Miejsce wielokrotnie już przeze mnie opisywane , więc teraz już tylko obrazki z tego roku . Najpierw krótkie i przesympatyczne spotkanie z Sebastianem na pierwszym mostku ( pozdrawiam ) i boleniowe razgawory . I krótka zasiadka filmowa na mostku drugim ... 65 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 15 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2017 Piękne widowisko. Jak można je w takim momencie szarpać? Trzeba być totalnym patolem bez żadnej moralności. Zawsze plywają w parach czy tarło jest bardziej gromadne? W sumie dobrze że nie gromadzą się w jednym czasie w jednym miejscu. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 15 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2017 Ten nieziemski spektakl trwa czasami kilka dni , czasami kilkanaście . Wszystko zależy od pogody i temperatury wody . Gdy się gromadzą i szykują do penetracji rowu i strumyka , są w większych grupach po 5-7 sztuk ( przynajmniej ja tak widziałem ) i dostojnie , acz czujnie robią długie rajdy w górę i w dół . Zbiega się to mniej więcej z końcówką migracji jazi , które to z kolei zastępują nieprzebrane stada płoci wygrzewających się po zimie w kanałku ( te są pierwszymi gośćmi ) . W tym roku mam wrażenie , że boleni widziałem nieco mniej , choć przecież nie obserwuję ich non stop . Na drugim mostku dorwałem je z aparatem po raz pierwszy , z czego się ogromnie cieszę .Oczywiście staram się być jak najczęściej w tym magicznym miejscu , coby zapobiegać zdarzeniom , które i tak pewnie co roku mają miejsce ... Te rajdy w górę rzeczki są nieprawdopodobne - kiedy jestem w górze , szukając jazi i nagle pod nogami , w krystalicznej wodzie pojawia się znienacka 80-cio centymetrowa torpeda w ciurku szerokości rowu , to zamieram niezmiennie z zachwytu od lat mimo , że widok przecież znam . Piękne to ... 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remicki Opublikowano 15 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2017 Piękne widowisko. Jak można je w takim momencie szarpać? Trzeba być totalnym patolem bez żadnej moralności.Zawsze plywają w parach czy tarło jest bardziej gromadne? W sumie dobrze że nie gromadzą się w jednym czasie w jednym miejscu. Chyba jednak gromadzą się... Łowię w Niemczech 40km od Szczecina. Ostatnio, stałem na moście obserwując taki spektakl. Naliczyłem 17szt. na powierzchni ok. 50-60 m2. 17 dużych ryb w małej zatoczce! Stały nieruchome, czasem leniwie się przemieszczając. Tydzień temu łowiłem klenie, trochę poniżej tej miejscówki i parę torped połakomiło się na robalopodobne gumki Cyprysa. Brania agresywne , głodną mordą. Wygląda na to że już w pełni aktywnie żerują. Te które wyciągnąłem były wytarte i w świetnej kondycji. ...Dlaczego tym razem były ospałe? -prawdopodobnie ostatnie wahania ciśnienia dają im się we znaki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Bolek z zachodu był to dla równowagi nie gorszy ze wschodu, a dokładnie znad "Niemena" 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2017 C.d. 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2017 U Krisa jeszcze śnieg leży a do 1 maj niedaleko Tu okraszony "żółtymi promieniami liści". 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Следующий жерех 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2017 Ten nieziemski spektakl trwa czasami kilka dni , czasami kilkanaście . Wszystko zależy od pogody i temperatury wody . Gdy się gromadzą i szykują do penetracji rowu i strumyka , są w większych grupach po 5-7 sztuk ( przynajmniej ja tak widziałem ) i dostojnie , acz czujnie robią długie rajdy w górę i w dół . Zbiega się to mniej więcej z końcówką migracji jazi , które to z kolei zastępują nieprzebrane stada płoci wygrzewających się po zimie w kanałku ( te są pierwszymi gośćmi ) . W tym roku mam wrażenie , że boleni widziałem nieco mniej , choć przecież nie obserwuję ich non stop . Na drugim mostku dorwałem je z aparatem po raz pierwszy , z czego się ogromnie cieszę .Oczywiście staram się być jak najczęściej w tym magicznym miejscu , coby zapobiegać zdarzeniom , które i tak pewnie co roku mają miejsce ... Te rajdy w górę rzeczki są nieprawdopodobne - kiedy jestem w górze , szukając jazi i nagle pod nogami , w krystalicznej wodzie pojawia się znienacka 80-cio centymetrowa torpeda w ciurku szerokości rowu , to zamieram niezmiennie z zachwytu od lat mimo , że widok przecież znam . Piękne to ...Magiczne miejsce do obserwacji,magiczny film i opis z Pana strony.Oby takich było więcej w poczuciu i szanowaniu tych "zakochanych par". Moje ukłony Panie Bartku. Pozdrawiam serdecznie. Ps. wszystko dotarło i na dniach będzie zrobione. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 U mnie początek sezonu 2.05 a tymczasem apropo Torunia fajną Wisełkę tam macie.Zdjęcie sprzed godziny. Niestety bez szpady...nie dogadują się z moją lepszą połową :-D Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzecznymuł Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Witam, to jest mój pierwszy wpis na jerkbait, do tej pory byłem tylko biernym czytającym i przeglądającym. Pochwalę się moimi zdobyczami złowionymi dziś na małej rzeczce. Zmarzłem okrutnie ale było warto. Padły 3 bolenie, od 45 do 65 cm. Fotkę najwiekszej rapki zamieszczam poniżej. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. guciolucky Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Sezon otwarty, tradycyjnie w pokrzywach 67 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mike Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Na otwarcie sezonu. 58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiemnastak Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Pierwsza ryba zameldowała się przy szarówce po kilku rzutach, kolejne były mniejsze.Kurcze na foto wygląda jak by mierzył może z 70cm 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.