Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. muddler Opublikowano 24 Października 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 70+ na wobka własnej roboty 63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 24 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 (edytowane) Ryba miała pewnie mniej, niż się większości wydaje Cóż, tak po prostu wygląda nienaciągana 80-tka.Fotka to samojebka z samowyzwalacza. Jak dla mnie nawet fajnie wyszła. Tak jak lubię. Bez przesadnego wciskania w obiektyw, albo ryby wąchającej matrycę czy innych nienaturalnych, koślawych poz. No ale jak to mówią, co kto lubi jego sprawa. Jakoś mało fotek robię ostatnio i mało wrzucam. Niestety nie bardzo mam co focić. Może ilościowo nie było najgorzej, ale dla średniaczków nie chce mi się aparatu wyjmować. No i wybaczcie przeróbkę tła, ale samobójcą nie jestem Miejsce takie, że tylko na tle wody foto wychodziło. P.S. @muddler - świetne kolorki tych twoich boleni. Edytowane 30 Października 2017 przez bartsiedlce 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2017 (edytowane) Tylko ryba potrafi rzucić wędkarza na kolana Edytowane 26 Października 2017 przez maicke82 44 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abrams Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2017 Mazowiecki boleń.Rzeka Narew. Na zdjęciu największy dzisiaj złapany. Były jeszcze 3 58cm,60cm i 61 cm.Udany dzionek. 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawidziak Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2017 Jesienna rapa 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateusz998 Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 (edytowane) Wątek o boleniach, a idzie w jakimś gównianym kierunku Chyba za dużo boleni ostatnio skonsumowaliście I stąd te problemy Poniższemu się akurat upiekło (edit: znaczy się wrócił do wody, a nie został upieczony ) Edytowane 27 Października 2017 przez mateusz998 38 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abrams Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2017 Szybki wypad po pracy i udało się oszukać 2 sztuki 66 cm drugi był trochę mniejszy. 32 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 30 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Października 2017 (edytowane) Jakiś skromny dublet z wczesnojesiennych wojaży po Mazowszu : pzdr. Edytowane 30 Października 2017 przez maicke82 44 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 31 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2017 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 31 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2017 Patrząc po tym co dzieje sie za oknem..Nie pozostaje mi nic innego.. jak spamować letniakami Zawsze trochę cieplej na serduchu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szperacz76 Opublikowano 31 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2017 Grzegorzowy, sobotni, warciany 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziom7 Opublikowano 1 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2017 knurek z wietrznego weekendu 41 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mansik Opublikowano 2 Listopada 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2017 heavy weight 51 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. maicke82 Opublikowano 3 Listopada 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 (edytowane) Tak niewiele potrzeba było ,żeby łowić tej jesieni bolki. Znalezienie miejsca , trafienie w pogodę ( w tym wypadku ocieplenie sprawiło,że na wodzie pojawił się ruch) , trafienie w godziny żerowania,trafienie z przynętą i trafienie nią do wody A i tak pomimo pory częściej było puknięcie niż zdecydowane uderzenie. Z tym,że jak już siadł to rozmiar choć po części zadowalający wędkarską duszę. Dwa bolenie z burty- Burtosławy pzdr Edytowane 3 Listopada 2017 przez maicke82 55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
muddler Opublikowano 3 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 Listopadowy siedemdziesiątak - wziął na bezstera prowadzonego powoli, skokami z opadem.Wobler jednak wypadł z paszczy i na zdjęciu jest bez... 46 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mateusz998 Opublikowano 3 Listopada 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2017 61 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Odrzańskispinning Opublikowano 4 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2017 (edytowane) Wystemplowalem tak jak umialem Edytowane 4 Listopada 2017 przez Odrzańskispinning 40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 6 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2017 (edytowane) Takie dwa średnie srebra mazowieckie.pzdr Edytowane 6 Listopada 2017 przez maicke82 45 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 8 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 ASProut`owa solidna rapa. 39 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 9 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Dla mnie boleń zaczyna się od 70tki.I tylko takie ryby staram się publikować.Wyjątkiem w tym sezonie był szprotek z 15cm ASProutem w pysku.Teraz pomału wjeżdżają coraz fajniejsze ryby..Choć pomijając dwie ostatnie które wrzuce..Bez większych rewelacji jezeli chodzi o cm 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 9 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Mansik, to powiedz jeszcze ile centymetrów mają te woblery? Ciekawe, na jakie duże woblery można (z)łowić bolenie?Moje największe mają po 12 cm i wydają mi się ogromne. Radek W. łowi na pękate jerki - i też biorą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bieniaś Opublikowano 10 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 Mansik, to powiedz jeszcze ile centymetrów mają te woblery? Ciekawe, na jakie duże woblery można (z)łowić bolenie?Moje największe mają po 12 cm i wydają mi się ogromne. Radek W. łowi na pękate jerki - i też biorą.Co do wielkości woblerów jeden mój kolega podczas spotkania na Boleń Camp w Kostrzynie nad Odrą miewał najlepsze wyniki na 13 cm powierzchniowe topwater od kolegi Tomka Janeczka...gabarytowo były to tęgie i wcale nie szczupłe wobki więc czasami mają rożnorakie upodobania[emoji6]zależy chyba od pory i miejsca żerowania[emoji57]no i obecnie dostępnego pokarmu...więc wielkość przynęty może zadziwić[emoji12] Wysłane z mojego LG-H840 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. tadekb Opublikowano 10 Listopada 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 (edytowane) To już chyba były ostatnie bolenie A.D.2017... To już druga z rzędu kichowata jesień. Zimno, pada, wodą wachluje. Nie bardzo mam czas na ryby w ciągu dnia. Dlatego jesień to dla mnie czas wieczornego szwędania się za sandaczem. Niestety na podniesionej wodzie ryby w nocy mi nie biorą. W dzień to co innego. No ale w dzień nie mam czasu i koło sie zamyka. Jak żyć, no jak? Woda na Wiśle wreszcie opadła do jako takiego poziomu więc śledzę pogodę. Wg prognoz w czwartek ma się zmienić wiatr. Kilka dni zawiewało ze wschodu, a cyrkulacja ma się zmienić na zachodnią. Będzie prawie bezwietrznie. Ciśnienie, po kilku dniach stabilizacji, od piątku ma spadać. To prawie połowa listopada i takie warunki mogą się już nie powtórzyć. No i trudno będzie je zgrać z jakimś wolnym dniem. Tym bardziej, że o tegorocznym urlopie właściwie już zdążyłem zapomnieć. Nie ma bata - w czwartek bolenie! Od czego mamy RCKiK. Dawno nie byłem, więc po raz kolejny zostanę bohaterem Punktualnie o 7.30 rejestracja, ankieta, badanie, małe i duże kuj, kawka i czekolady. Będzie co przegryść na rybach. Mogło by się słoneczko przebijać, ale i tak jest lux. Zachodnie powietrze jest zupełnie inne. Tylko 4 stopnie a ciepło. No ale wiadomo - ze wschodu jeszcze niczego dobrego nie przywiało. Po drodze jeszcze jakieś załatwienia, ale o 11 melduję się nad wodą. Cholera, woda opadła, ale i tak płynie 100m/s, więc mimo wszystko trochę ciągnie. Idę w górę w stronę zakrętu. Jak gdzieś będą to właśnie tam - poniżej zakrętu od wewnętrznej strony. Równa, wcale nie głęboka woda, ale trochę wolniej niż na środku. Będzie do obłowienia jakieś 500 metrów, czyli kawał wody. Gdzieś się może spotkamy. Stoję i chwilę patrzę jakbym chciał na tej burej zimnej wodzie coś wypatrzeć. Chyba z przyzwyczajenia, bo o tej porze roku trudno zobaczyć jakikolwiek atak. Nagle na przeciwko mnie uklejka startuje do powierzchni i w panice zygzakuje po niej dobre 2 metry. Łomotu na powierzchni nie było, ale to mi wystarczy i gęba mi się śmieje. Bingo! Są i są aktywne! Teraz tylko trafić choć jednego. Postanowienie na dziś – generalnie rzadko wyjmuję aparat, ale dziś focimy wszystko co się nawinie. Wystarczyło kilka rzutów i po pierwszym puknięciu w woblera melduje się pierwszy bolo. Przez nurt wydawał się lepszy, ale i tak przyzwoity: Na tym odcinku jest jakoś tak, że po rybie, albo kilku niezaciątych puknięciach trzeba zejść 10-15 metrów i czesać dalej. Opcje są dwie – albo stadko schodzi niżej, albo „obśmigane” ryby przestają reagować. Jak jest naprawdę – nie wiem. Trochę niżej 2-3 ewidentne brania, ale nic nie mogę zaciąć. Wziąłem tylko jeden rodzaj woblera, ale w różnych kolorach. W mętnej wodzie przy dnie odcień grzbietu raczej nie ma znaczenia, ale po zmianie na tego z niebieskim grzbietem branie w pierwszym rzucie: Powoli schodzę niżej. Co kilkadziesiąt rzutów, jakieś puknięcie. Trzy kończą się rybami. Z postanowienia focenia wszystkiego jakoś nic nie wychodzi. Ryby ciągle średnie, więc nie ma sensu w niewygodnych miejscach gimnastykować się z aparatem. Dochodzę w końcu do okolicy, od której miałem zacząć. Woblerek po długim rzucie lekko w dół spływa do brzegu niesiony nurtem. Lekkie puknięcie i ułamek sekundy później pier….cie. Nawet nie zdążyłem zareagować. Kontroluję tylko kilkumetrowy zjazd ryby. Musi być lepszy, choć z uwagi na napierający nurt ostrożnie obstawiam wielkość. Holuję powoli. To może być ostatni gruby bolo tego roku. Po pierwszym zrywie reszta holu już spokojna i w podbieraku wreszcie ląduje Bolesław. Może nie najdłuższy, bo 75cm, ale spaślak. Po takiego przyjechałem: Jest dopiero 14.30 a ja w zasadzie mam dość. Do wieczora daleko więc coś powinno jeszcze się trafić. Niestety najpewniejszy wydawałoby się odcinek wody okazuje się jałowy. Przy tym stanie wody jest tam za szybko. Niby tylko 30 cm za dużo, ale robi różnicę. Nie pomaga inne prowadzenie woblera. Staram się żeby dotarł do dna, ale chyba ryb tam nie ma. Trochę niżej dostaję jeszcze bolka wariata. Najmniejszy, ok 55cm, ale po braniu przy brzegu wystrzelił w powietrze i zrobił salto. Na ostatnią godzinę wracam do góry i schodąc po własnych śladach próbuję coś wydłubać. Niestety oprócz 3-4 puknięć nic się nie dzieje. Nie pomaga zmiana kolorów. Prześmigane? Chyba tak. Trzeba kończyć. I tak to był jeden z najlepszych boleniowych dni tego sezonu. Może będzie jeszcze dogrywka. Ciężko to widzę, choć może jakieś wolne cudem się jeszcze trafi. Sprzętowo standardowo: SG Titanium spinning 2,7 do 32g, Biomek FB 4000, P-Line 0,15 + FC Techron 0,25. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 10 Listopada 2017 przez bartsiedlce 62 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bencur Opublikowano 10 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 Szaro zimno i ryb jakby co raz mniej...Strasznie zaniedbałem jerka i od dawna nic nie dodawałem kilka fotek z października i listopada 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 10 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 Mansik, to powiedz jeszcze ile centymetrów mają te woblery? Ciekawe, na jakie duże woblery można (z)łowić bolenie?Moje największe mają po 12 cm i wydają mi się ogromne. Radek W. łowi na pękate jerki - i też biorą.10-12-15Pewnie większe również dałby rade.. tylko po co, jeżeli nie przekłada się to zbytnio na rozmiar łowionych ryb.A komfort wyrzutowy znacząco spada, ale czasem warto mieć taka alternatywę w pudełku... o ile się w nim zmieści Radek W łowi w dość ciekawy sposób i jak widać wychodzi mu to świetnie, ale bardzo odbiega to realiów mojego boleniowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.