radmac5 Opublikowano 2 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 witam Mam pytanko czy ktos moze cos poradzic na temat wedkowania w wietnamie ?- czy moze tam turysta łowic ? ( czy trzeba pozwolenia ?? jakos słabo widzę żebym mial coś tam wykupic bo sie raczej nie dogadamy ) ( czy moze tam jest jak w grecji ?? , że tak naprawde robta co chceta ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polak9 Opublikowano 2 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 Hehe ale Cię nosi. Muszę Cię znowu zabrać na rybki i w tedy Wietnam nie potrzebny hlehle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radmac5 Opublikowano 2 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 ciagle nie moge sie podniesc po mojej spektakularnej porazce na Drużnie ( wyzerowalem ) - dlatego musze szukac szczescia gdzies dalej - tu juz jestem spalony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roseth Opublikowano 2 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 (edytowane) Takie tam pierwsze z googla: "Permits and FeesUnlike most countries, there is no fishing permit or licence required for fishing in Vietnam. However, in certain designated fishing lakes, particularly in the Central Highlands region, there is a fee of around VND100,000 per fishing rod, which is payable to a scout or attendant on site. Additionally, many lakes in and around cities are considered private government property, and fishing is not permitted."Czy prawdziwe, nie wiadomo. Edytowane 2 Lutego 2017 przez Roseth 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tommik Opublikowano 3 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 Byłem kiedyś w Sajgonie i okolicach na niewędkarskim wyjeździe.Wrażenie zrobiła na mnie delta Mekongu. Olbrzymi potencjał wędkarski.Ale jak jest w rzeczywistości? Tego nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radmac5 Opublikowano 3 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 U mnie też to będzie niewedkarski wyjazd ale jak tylko zmieszczą wedke w walizkę to jedzie że mną ...i mam zamiar kija pomoczyc gdzies . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 3 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 "kija pomoczyć gdzieś" no z tym to nie będzie problemu 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 3 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 I bez wędki ze złapaniem czegoś też nie będzie problemu. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tommik Opublikowano 3 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 A to o taki wyjazd chodzi?https://www.youtube.com/watch?v=12tce-THLUETylko uważaj na aparat 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 5 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2017 2 czy 3 lata temu mieliśmy plan objazdówki prywatnie i interesowałem się też jakiś łowieniem. Delta Mekongu jest ciężkim łowiskiem bo nadmierne odłowy sieciami wyrybiły wodę. Jak w morzu nie wiem ale jeśli mają podobne podejście jak na Sri Lance to odpuść zupełnie. Już po powrocie ze Sri Lanki na jakimś programie trafiłem na dokument o wodach oceanu Indyjskiego. Od Tajlandii po Afrykę wody przybrzeżne są wyłowione do dna. Przybrzeżne to nie znaczy 100 czy 200m od plaży, tzn. kilkadziesiąt kilometrów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radmac5 Opublikowano 6 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2017 zapomniałem napisac ze wróciłem TAKIEJ ILOSCI SIECI TO JA W ZYCIU NIE WIDZIAŁEM dobra wiadomosc jest taka ze mozna łowic gdzie sie chce bez pozwolenia ( ryby zadnej nie złapałem i sam sie złapac nie dałem bo idac nad wode przez jakas wies goniła mnie zgraja małych wietnamczyków ... jednemu zrobiłem zdjecie jak sie poddał zdyszany ) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 6 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2017 Mogli Cię zjeść. Kurcze, trzeba uważać. Tez się wybieram do Wietnamu, a przy okazji na ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pampi Opublikowano 6 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2017 Ja jestem teraz w Wietnamie. Byłem 3 tyg od Sapa po Phu Quoc. Ryb jest sporo ale drobnych. Chciałem sobie wynająć jacht na Phu Quoc i jechać na tzw. Deep fishing czyli na otwarta wode. Niestety silny wiatr pokrzyżował plany. Cena rejsu 250 dolarów. Trzeba jednak cała łódkę wynająć na kilka osób, chyba ze sie chce samemu zapłacić tyle kaski. Ryby sa rożne i duże. Miejscowi polują na kusze. Napotkani spearfishingowcy opowiadali mi se dzień wcześniej upolowali rybę 10kg. Po snorkowaniu w pobliżu wysp stwierdzam ze sa fajne rybki w przedziale 2-3kg. Miejscowi łowią na żyłkę z ciężarkiem max 20g (chociaż przydałby sie wiekszy) na końcu kawałek kalmara. Jak ktoś ma travela i trochę czasu wolnego to jak najbardziej zabierać i próbować. Miejscowi łowią jeszcze w portach kalmary na te takie smsoeszne woblery z mnóstwem haczyków w odbycie pozdrawiam Michał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radmac5 Opublikowano 6 Listopada 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2017 słabo widac na zdjeciu ... ale ja ze statku łapałem na takie cos ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kerrigan Opublikowano 8 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 (edytowane) Do Wietnamu to się na ..................... jeździ a nie na ryby Edytowane 8 Listopada 2017 przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 9 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Byłem w Wietnamie. Wg mnie to nie miejsce na wyjazd z wędką, za duża konkurencja o mięso Miejscowi nawet się śmieją, że kiedyś żyły u nich krokodyle, ale już nie żyją, bo wszystkie je zjedli Zwiedziłem prawie wszystkie kraje z tamtego rejonu świata Zdecydowanie lepszą destynacją na wyjazd połączony z wędkowaniem jest Malezja lub Indonezja lub Tajlandia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 9 Listopada 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 To pozostaje "moczenie kija" albo panga w kałuży 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mako150 Opublikowano 11 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2019 Kurcze Panowie zmartwiliście mnie strasznie. Udało się dopiąć wyjazd na 3 tyg i podjarałem się trochę wzięciem travelka w plecak i połowić na wybrzeżu i trochę w rzeczkach, a tu lipa. Teraz się zastanawiam czy jest sens, bo musiałbym dokupić jakiś młynek na słoną wodę i innych pierdół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sez Opublikowano 11 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2019 Jeśli chodzi o łowienie na śródlądziu, to raczej nie ma sensu, bo u nas okonkami wielkości palca pobawisz się pewnie w tym samym stopniu ;-) KAŻDA kałuża, czy to jeziorko, stawek, mała rzeczka, w których łowić można są tak przetrzebione przez miejscowych, że o okazie raczej można pomarzyć. Tam się wędkami mniej zajmują, po prostu stawiają wszędzie sieci. Nawet z plaż wynoszą/wywożą sieci na kilkadziesiąt/set metrów od brzegu. Jeśli jest jakieś bajoro czy stawek w środku miasta i widać w nim okazy - a są takie miejsca, to sama obecność dużych ryb podpowiada, że tam łowić nie można, lub mogą wybrani.Na południu kanały Mekongu są także przetrzebione, ponadto woda w nich jest nieustannie mętna, natomiast sam Mekong (jego główne koryta) są tak potężne (przy słabszej pogodzie nieraz nie widać drugiego brzegu) i tak napakowane statkami, że z łowienia tam chyba średnia przyjemność.Jedno z fajniejszych miejsc jakie widziałem do wędkowania to np. szeroko pojęte okolice Cat Ba (i na północ - Ha Long), to woda w niektórych zatoczkach spokojna, ryby widać fajne i do namierzenia (widywałem coś ala nasze bolenie pływające całymi stadami i reagujące nawet na kamyczek wrzucony do wody).Oczywiście ryb jest sporo co widać po porannych targach rybnych, ale o okazy bardzo ciężko (a jak są to zdecydowana większość to ryby morskie) no i większość jest łapana hurtem - sieciami.Aczkolwiek i tam pasjonatów moczenia wędki nie brakuje ;-)W sąsiedniej Kambodży jest tak samo o ile nie gorzej.Natomiast w Tajlandii pod tym względem było dużo lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.