Alaryk Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 (edytowane) Kilka godzin temu wróciłem do domu. Jeszcze raz dziękuję wszystkim kolegom, mając cichą nadzieję, że się jeszcze spotkamy . Było naprawdę fajnie, a szczupaki z Boren to po prostu szatany. Niestety, ale polskie to przy nich potulne baranki. Edytowane 5 Czerwca 2017 przez Alaryk 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Acha. No to jednak słabe to Boren, jak to jest wynik w normie.Tutaj masz wyniki z ubiegłego roku 17 metrówek na 50 łódek na zawodach. http://www.kingofboren.se/resultat2016.php. Bez trollingu. Pierwsza połowa maja. No ale wiadomo Szwedzi sie nie znają, mogli by łowić na super łowiskach a 100 frajerów jeździ co roku na jakieś słabe Boren [emoji23] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczor Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Przykro słyszeć. Kolega Piotrek wrócił z Syrsan. Dobry wędkarz. Jeżeli jest ryba, to ja wydłubie. Pumba wie, o kim mowię. Piotrek twierdzi, że j...ło dramatem.To Syrsan w tym roku robił ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 A tak właściwie ... o czym jest ta dyskusja? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MRTNZ Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 O wyższości Robciu. O wyższości. Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 @andrew, znają się, znają. Jak Boren jest super, to może chłopakom coś nie poszło? Zdecyduj się A byłeś gdzieś w SE na wodach śródlądowych oprócz Boren? Tak z ciekawości pytam Ja byłem na 10 różnych - i różnie bywało. Z opowieści najbliższych kumpli znam kilka kolejnych. Może to niewiele, ale jakiś pogląd mi to dało: jedne były lepsze, inne gorsze... różnie bywało. A Boren? Cóż ma bajeczną wodę, podobno jest żyzne i produkuje szczupaki prawie tak piękne, jak Polskie A że są kłute na potęgę, to inna sprawa. BTW w Dalarnie trolling tour jest na co drugim większym jeziorze. I o czym to świadczy? @kaczor - tak, w tym roku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 O wyższości Robciu. O wyższości.Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu TapatalkaWłaściwie o niczym. Wyraziłem publicznie opinę, że może nie ma co się za wcześnie pchać do SE, szczególnie jak wiosna późna, a reszta to pokłosie. Sam z bólem serca odpuściłem w tym roku Laponię, ale łowienie 3 tygodnie po zejściu lodu średno mnie kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MRTNZ Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Generalnie wszyscy wrócili z rogalem na twarzach. To chyba najlepsza miara wyjazdu. Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 (edytowane) Właściwie o niczym. Wyraziłem publicznie opinę, że może nie ma co się za wcześnie pchać do SE, szczególnie jak wiosna późna, a reszta to pokłosie. Sam z bólem serca odpuściłem w tym roku Laponię, ale łowienie 3 tygodnie po zejściu lodu średno mnie kręci.Zazdroszczę Ci takiej możliwości. Większość z nas jedzie w maju/czerwcu po rezerwacji w listopadzie ... poprzedniego roku. Tym większy szacun dla ekipy, która w nie koniecznie idealnych "właściwościach" przyrody wraca z tarczą, w fajnej atmosferze i chęcią ponownego wyjazdu w tym składzie (wiem to nie z teorii tylko z bezpośrednich rozmów z uczestnikami. Dostosowali się, wykazali umiejętnościami, zaliczyli fajne ryby zamiast zachlać ryje ... bo zimno i wieje.Brawo ekipa z Boren. Osobiście czekam na "wypasioną" relacje Edytowane 5 Czerwca 2017 przez BOB1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 No i super Wiadomo, że najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia spędzonego w pracy. Na każdej tak dużej wodzie karty rozdaje pogoda - trzeba mieć szczęście. Przy okazji rzuciłem okiem na wyniki tych zawodów. Fakt, piękne ryby padają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zazdroszczę Ci takiej możliwości. Większość z nas jedzie w maju/czerwcu po rezerwacji w listopadzie ... poprzedniego roku.Ano tak jest, zezwolenia wykupuję na kilka dni przed wyjazdem, jak +/- znam prognozy. W najgorszym razie zmieniam miejsce - tak będzie i tym razem. Często się zdarza, że w ostatniej chwili zmieniam termin. W tym roku nie mogę. Żałuję jak cholera - sfrustrowałem się 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gadda Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 (edytowane) Krzysiek, A to jakiś wyścig jest? Wyjazd był fajny to jedno kryterium, w normie to drugie, wyjazd był przyzwoity - to trzecie? Acha jeszcze czwarta kategoria - ZACNY... Fajnie połowili jak na swoje możliwości i zastane warunki... I tyle... A może ty jesteś przewodnikiem, guru, skandynawskim trolem??? Wytłumacz mi co chcesz tymi wpisami udowodnić? Ze chłopaki nie potrafią łowić, że Eventur nie potrafi zorganizować wyjazdu czy też, że każdy przed wyjazdem do SE powinien zasięgnąć Twojej Światłej Opinii? Edytowane 5 Czerwca 2017 przez Gadda 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Krzysiek,A to jakiś wyścig jest? Wyjazd był fajny to jedno kryterium, w normie to drugie, wyjazd był przyzwoity - to trzecie? Acha jeszcze czwarta kategoria - ZACZNY...Fajnie połowili jak na swoje możliwości i zastane warunki... I tyle... A może ty jesteś przewodnikiem, guru, skandynawskim trolem??? Niech każdy idzie swoją drogą i łowi tam, gdzie chce Przypomnę tylko, że pozwoliłem sobie jedynie na wyrażenie opinii, że taki wynik nie mieści się w moich kategoriach "zacności" (to nie moje określenie). I już mnie tu nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alaryk Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Generalnie wszyscy wrócili z rogalem na twarzach. To chyba najlepsza miara wyjazdu. Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka Bez rogala też zadowoleni (piszę o sobie) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meme174 Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Panowie, ja jako uczestnik wyjazdu nie rozumiem troche tego Krzysiek nie napisał nic dziwnego, a w wielu kwestiach ma racje - łowiska takie jest szkiery św Anny Boren czy inne znane miejsca sa juz lekko skute Oczywisice mogliśmy połowic lepiej ale to juz bardziej zależało od terminu i aury i moze po części naszej komunikacji na wodzie ktora zaczęła działać od środy w miarę kazdy dał z siebie 100% ja jestem bardzo zadowolony i dumny z uczestników, choc pb nie pobiłem, cóż innym razem ale wyłowiłem sie jak na mnie do syta, z kolegów z wyjazdu jestem jeszcze bardziej dumny słysząc o nowych pb i kolejnych szczupakach, to jak anlizowalismy gdzie sa ryby, to ze kombinowaliśmy widać było współpracę, zawzięcie, duża dozę sympati miedzy uczestnikami a nawet zawiązywanie sie nowych przyjaźni - ekipa była ekstra i wszyscy wracali z uśmiechem na twarzy i chyba to sie liczy najbardziej Co do samego Boren - my, ekipa bliskich ludzi sobie ktora znając sie przed wcale potrafiliśmy sie zżyć i dojąc do wspólnych wniosków jak na nasze łowiska każdy polowil jak na możliwości Boren.... No cóż uważam podobnie jak Krzysiek - wyniki średnie, winna pora i tyle bo sobie i innym nie moge zarzucić nic Teraz jak znowu tam pojedziemy a moze i bedzie to w tym roku to powinno być o wiele lepiej !! My sie nie poddamy !! 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
croock Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Jak sobie obserwuję tą dyskusję przez cały dzień, to mam wrażenie, że mówicie o zupełnie różnych rzeczach. Dla mnie wyniki z Boren są świetne i do tej pory nieosiągalne (może w tym roku w Laponii...).Nie zauważyłem jednak, żeby Krzysiek w jakikolwiek sposób je deprecjonował. Moim zdaniem chodzi mu o coś zupełnie innego :-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gadda Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 (edytowane) Niech każdy idzie swoją drogą i łowi tam, gdzie chce Przypomnę tylko, że pozwoliłem sobie jedynie na wyrażenie opinii, że taki wynik nie mieści się w moich kategoriach "zacności" (to nie moje określenie). I już mnie tu nie ma Krzysiu, proponuję piątą kategorię - wyjazd ZJAWISKOWY... I tylko takich Ci życzę... Jeżdżę na szkiery od 26 lat, jest raz lepiej, raz gorzej, wszystko zależy od warunków niezależnych od nas, więc nie odważyłbym się w jakikolwiek sposób oceniać... Edytowane 5 Czerwca 2017 przez Gadda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yamakato Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 Na szczęście na Jb są jeszcze ludzie którzy mają pasję i serce do wędkowania , łowią dla przyjemności a nie wyników i takich właśnie poznałem na Boren. Dziękuję wam za doborowe towarzystwo i wspaniałą atmosferę .Do zobaczenia za rok. Pozdrawiam Tomek 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 5 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 @andrew, znają się, znają. Jak Boren jest super, to może chłopakom coś nie poszło? Zdecyduj się A byłeś gdzieś w SE na wodach śródlądowych oprócz Boren? Tak z ciekawości pytam Ja byłem na 10 różnych - i różnie bywało.Byłem na kilku akwenach w Szwecji i poza Szwecja w Skandynawii. Nigdy na szkierach. Łącznie już siedem wyjazdów. Na pierwszych wyjazdach łowiliśmy jak nienormalni od świtu do ciemnej nocy bez spływania na obiad i bywało różnie. Raz lepiej raz gorzej. Bywały wyjazdy z niedosytem. Z Boren prawie zawsze ekipa wracała nałowiona. To co najbardziej lubię na tym akwenie to ze tam można się nałowić łowiąc pół dnia. Oczywiście dla jednej osoby to będzie 50 szczupaków na wyjazd a dla drugiej metrówka. Wędkarstwo jest piękne ale sa tez życie poza wędkarstwem. Wschodnia Gotlandia to piękna kraina i dodatkowy bonus w maju i czerwcu (ale juz nie we wrześniu niestety) jest taki ze można robić inne rzeczy podczas pobytu a i tak wyłowić się wypływając na 6 godzinne sesje. I dlatego lubię tam wracać chociaż akurat w tym roku dla odmiany jedziemy na Ocke. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urasenty Opublikowano 6 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Myślę że tu nie chodzi o porę tylko o presję.Ekipa która była przed nami ładnie polowiła,my byliśmy dwa tygodnie przed wami.Padał snieg,w nocy temp ujemne,w dzień max 8.Uważam wyjazd za bardzo udany,6x ponad 100cm w tym ryba 115cm.90 + było nie zawiele,ale70,80+ masa.Ekipy w tym Szwedzi okupują 2,3 zatoki. Większość ryb dostała już w pysk i efekty będą coraz słabsze. Dodam że w sobotę trafiliśmy na zawodu King of Boren i na wodzie było ok 80 załóg.My nie napinaliśmy jakoś strasznie na ryby.Jeden dzień nie udało nam się wypłynąć,łowilismy 9-15 i 17-21. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 6 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Piszecie że łowicie bez napinki, że integracja ważna, spędzanie czasu na łonie natury, bla, bla. Wszystko rozumiem, ale...moim zdaniem szkoda czasu i pieniędzy.Jak chce łowić bez napinki to sobie jadę nad ZZ, trochę pomacham, wieczorem posiedzę z ojcem przy ognisku i jest fajnie. Jeśli chodzi o łowienie za granicą, które często planuje się pół roku wcześniej. To staram się wykorzystać na maksa każdą chwilę. Normą jest wypływanie o 5:00 rano a powrót po 22:00. Trzeba nap....ć wędką jak maszyna.Dodam że sprawia mi to przyjemność. Kiedyś w jakimś wywiadzie, ktoś spytał P.Piskorskiego, jak to robi że łowi tyle ryb ? On dał prostą odpowiedź, rzucam dwa razy więcej niż inni. Większość z nas zalicza jeden, maks dwa takie wyjazdy w roku, dlatego szkoda czasu na łowienie bez napinki ???? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pleciona Opublikowano 6 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Piszecie że łowicie bez napinki, że integracja ważna, spędzanie czasu na łonie natury, bla, bla. Właśnie to "bla, bla, bla" sprawia, że ryby schodzą na drugi plan. Może tego nie doświadczyłeś z takich czy innych powodów.Osobiście dodam, iż żaden MÓJ wyjazd nad wodę (licząc także te totalnie bezrybne) nie był stratą ani czasu, ani pieniędzy. Zależy od punktu postrzegania "swojego" wędkarstwa .Połamania! 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rd1_68 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Napinka na takim wyjeździe , przynajmniej dla mnie - to porażka.Wędkarstwo dla mnie jest odpoczynkiem od codziennej szarej rzeczywistości .Rozmowy z innymi ( bla,bla) to nie strata czasu .Poznałem świetnych kompanów na kolejne wyjazdy .Dziękuję wszystkim .Połamania 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 6 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Czytajcie ze zrozumieniem.Jestem za integracją i spędzaniem czasu nad wodą.Rozumiem że ryby mogą zejść na drugi plan, lubię gadać z ludźmi, pić piwo, śmiać się..Ale żeby tak spędzać czas, jeżdżę 50 km od domu.Jadąc do SE, jadę łowić ryby i wykorzystać na maksa czas na wodzie.Mam świetną ekipę, byliśmy 4 razy z rzędu w SE, to że pływam od rano do nocy, nie znaczy że mam w dupie kompanów z łódki.Kończąc mój wywód, łówcie jak lubicie, po 5-6 godzin dziennie, ja będę cisnął od rana do nocy tak jak lubię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 6 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Jeśli chodzi o łowienie za granicą, które często planuje się pół roku wcześniej. To staram się wykorzystać na maksa każdą chwilę. Normą jest wypływanie o 5:00 rano a powrót po 22:00. Trzeba nap....ć wędką jak maszynaMiałem tak. Do pierwszej metrówki. Zauważyłem tez ze z kolegów schodzi ciśnienie gdy złowią szczupaka +/-115cm. Szanse na pobicie PB niewielkie.... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.