Dano-G Opublikowano 12 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2017 pójść na ryby? ja dziś 8km nad Parsętą... trochę kalorii zeszłoŁażę po lodzie, ale to trochę mało - raz na tydzień parę km.Zbieram się w sobie i pewnie niedługo odpalę Jeden krok za sobą mam - ten najprostszy - kupiłem karnet na siłkę, na pół roku. Teraz to nawet kasy szkoda, żeby nie chodzić Choć trzeba przyznać, że dziś właśnie mija 13 miesięcy jak "od jutra biegam" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 12 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2017 Ja jem tylko żytnie wyroby... makaron ,chleb etc ... Pozdrawiam, TomaszNo i gorzała żytnia też. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Jeśli chodzi o dietę w sportach siłowych to musimy pamiętać że do każdego "cyklu" czyli ; masa, siła, rzeźba i roztrenowanie jest inne zapotrzebowanie organizmu w makroskladniki. Nie tylko w ilości ale również w proporcjach. Tłuszcze pochodzenia zwierzęcego są najgorszym źródłem tłuszczu i powinniśmy ich unikać. Oczywiście z wyjątkiem ryb, których my zwolennicy c%r z założenia nie jemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 U mnie zdrowe tłuszcze to olej lniany, kokosowy, kwasy omega z ryb morskich, żółtka jaj...maslo orzechowe???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szkutnik Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 a ja mam zagadkę. Dlaczego tłuszcze roślinne nie śmierdzą jak się zepsują? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Przy układaniu sobie diety musimy pamiętać że każdy jest inny i to co działa na jednych niekoniecznie zadziała na nas. Nie chodzi tu tylko o kwestie budowania bądź też gubienia masy ale nawet samopoczucie. Wszystko odbywa sie na zasadzie prób i błędów. Zaczynamy od czegoś prostego. Następnie stopniowo rozbudowujemy nasz jadlospis obserwując swoje ciało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubazmech Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Do "złych" tłuszczy dopisałbym jeszcze utwardzone tłuszcze roślinne- trans. Bardzo szkodliwe, robią duży bałagan w poziomie cholesterolu. Można je znaleźć w różnych ciasteczkach, margarynie i wielu innych. Wysłane z mojego M6752 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 A to może dlatego cholesterol mam w porządku, pomimo (a może dzięki ) jedzenia tłuszczy zwierzęcych. Z roślinnych tłuszczy w stałym użyciu są oleje, margaryn nawet kijem nie tykam, ciastek i słodyczy prawie nie jem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 A może ktoś wyjaśni brak progresu? Od jakiegoś czasu uczęszczam na trenningi crossfitowe i ostatnio widzę wręcz regres.Niby sylwetka lepiej jakieś mięśnie się pojawiły ale siły jakby mniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Przetrenowanie, słaba regeneracja, coś z dietką lub brak bodźca poprzez powtarzanie tego samego zestawu ćwiczeń.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Artur, supmementujesz się czymś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Dobry temat Patryk. Ja od dłuższego czasu mam przerwę od żelastwa choć staram się ćwiczyć ( z różnymi efektami) w domu to jednak ciągnie na salę. Niestety ostatnio mam problemy z dolnym odcinkiem kręgosłupa ( wg lekarza lordoza) i zastanawiam się czy powrót to dobry pomysł. Odnośnie diety, to przy budowie ektomorficznej staram(łem) się mieć przewagę węgli nad białkiem. Jest jeszcze plan jak sprawy wyjdą na prostą spróbować krav-magi lub boksu dla lekkiej odskoczni. Tak czy inaczej temat będę śledził. Pozdrawiam Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Ja naprawiłem sobie dolny odcinek treningiem i wzmocnieniem mięśni obwodowych i głębokich ( Brzuch, skośne, prostowniki). Standardowy trenning, plan, kołyski i krzesło rzymskie . Teraz walę martwe ciągi i nic nie doskwiera 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 A może ktoś wyjaśni brak progresu? Od jakiegoś czasu uczęszczam na trenningi crossfitowe i ostatnio widzę wręcz regres.Niby sylwetka lepiej jakieś mięśnie się pojawiły ale siły jakby mniej... Tak w zasadzie to crossfit nie służy ani do kształtowania proporcji sylwetki, ani do zwiększania siły. Oczywiście przez pewien czas są pod tym względem efekty, ale możliwe, że w crossficie po prostu doszedłeś do kresu swoich możliwości, jeśli chodzi o budowę sylwetki i siły, a dalsze jego uprawianie będzie poprawiać przede wszystkim wydolność. Jeśli nadal chcesz pracować nad mięśniami, może przyszedł czas, żeby zawrzeć bliższą znajomość ze sztangą i sztangielkami, powiedzmy dwa-trzy razy w tygodniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Artur, supmementujesz się czymś?Niby tak ale bez planu niestety. Tylko w dni tereningowe. Monohydrat kreatyny zaraz po treningu i szejk białkowy około 40 minut po treningu. Ostatnio jakoś i siła i wydolność w dół. Trochę to motywację odbiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esox1999 Opublikowano 13 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Niby tak ale bez planu niestety. Tylko w dni tereningowe. Monohydrat kreatyny zaraz po treningu i szejk białkowy około 40 minut po treningu.Ostatnio jakoś i siła i wydolność w dół. Trochę to motywację odbiera.Można wiedzieć ile ważysz i mierzysz? Jak dokładnie odnotowałeś spadek wydalności i siły? Jeżeli schodzisz wagą to to normalne. Ja na redukcji miałem -10 kg np. na ławce płaskiej. Może siedzi sprawa w układzie nerwowym. Nie pozwoli on na podjęcie większych ciężarów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Artur, mono co dzień. Circa 5gr przed i po trenningu . Dopadlo Cię przetrenowanie i stagnacja .. zainwestuj w przedtrennigowke. Polecam argininę lub beta-alanine. Pierwsza to booster tlenku azotu zwiększającą ukrwienie, Ta druga zwiększa wydolność i wspomaga działanie kreatyny. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 14 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Żeby ogólne taka dyskusja miała sens, to każdy przed napisaniem co robi i co je powinien napisać co chce osiągnąć. Można zrzucić w rok 40kg (jak ja) samym bieganiem i typową dietą "mniej żrem i nie żrem słodkiego), ale po roku byłem skinnyfat z totalnym "bezmięśniem. Sypał się kręgosłup, mięśnie rdzeniowe nie dawały rady. Do tego doszła - zdiagnozowana - początkowa insulionooporność. Waga zaczęła ruszać do góry, więc piłowałem się dalej. Poza bieganiem (min 4x tyg po min 12km w tym raz sesja 25km) wrzuciłem jakieś interwały crossfitowe, żelaza itp. Debilizm. Wszystko się nakręcało. Kortyzol, insulina....Ile ja się nawalczyłem żeby to wszystko naprawić.Zostałem przy diecie LC (staram się nie więcej niż 50g, bez zbóż, nabiału (poza jajkiem), max 4 posiłki dziennie, a dzień zaczynam o 4:40 i kończę o 23:00) i ćwiczenia max 4x w tygodniu (ostre interwały z obciążeniem, bieganie z ostrymi podbiegami, mniej siłownia, ale też ostra, bez jakiegoś łażenia pomiędzy ćwiczeniami). Efekty są. Mięśnie marne, ale się klarują, lepiej śpię, ale cały czas samopoczucie gorsze niż przy 120kg na dupie. Teraz, z nudów i dla testów, przejdę z patrzenia insulinowo-hormonalnego, na typowy podejście kaloryczne. Przypuszczam, że zostanę przy bilansie max 2000kcal, ale więcej węgli i białka zamiast tłuszczu (bo to tym się de-facto różni).Zdrowo i trwale schudnąć jest cholernie trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość szkutnik Opublikowano 14 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 (edytowane) krzychun spróbuj tak:białko i tłuszcze po tyle samo(ok 1,5g na kg masy ciał) + ok 60g WW. Jak się nadal będziesz kiepsko czuł to stopniowo zwiększaj WW do max 100g. Na początku na LC zawsze jest ciężko ale jak się metabolizm przestawi na tłuszcze to uwierz mi będziesz miał o wiele lepsze samopoczucie i będziesz silniejszy i wytrzymalszy niż na WW. Edytowane 14 Lutego 2017 przez szkutnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 14 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 krzychun spróbuj tak:białko i tłuszcze po tyle samo(ok 1,5g na kg masy ciał) + ok 60g WW. Jak się nadal będziesz kiepsko czuł to stopniowo zwiększaj WW do max 100g. Na początku na LC zawsze jest ciężko ale jak się metabolizm przestawi na tłuszcze to uwierz mi będziesz miał o wiele lepsze samopoczucie i będziesz silniejszy i wytrzymalszy niż na WW.Początek miałem kilka miesięcy temu, z 8 chyba.Wiem, że w stosunku do obciążenia jakie sobie serwuje nawet te 100g będzie mało, ale tak mi już w głowie się zafiksowało, że ww to zło, że ciężki mi będzie to zmienić.No i mi nie chodzi o siłę i wytrzymałość. Obecnie, chcę wyczuć jak najłatwiej mi będzie zachować wagę (190/82-4kg) przy możliwe najłatwiejszej diecie. Ćwiczenia oczywiście zostają. LC jest fajna, ale ciężko ją stosować z dwóch powodów:1. Naprawdę ciężko po tylu latach wpatrywania się w bzdurne piramidy polskich dietetyków przyswoić informacje, że tłuszcz nie jest zły, więc jakoś dla sumienia łatwiej dopchać się jabłkiem niż boczkiem czy orzechem.2. Jest na początku ciężka do wytrzymania. Pisali, że człowiek się czuje jak po odstawieniu uzależniających używek i coś w tym jest. Ciągnie do ww jak diabli. A walnij sobie piwka 2-3 wieczorem. Boże, jak ciąg na ww.Trzeba jej jednak przyznać, że franca jest skuteczna. Może dla ludzi mocno aktywnych (mam na myśli takich, którzy 3-4 razy w tygodniu ćwiczą mocno powyżej strefy beztlenowej, do tzw "wyżyg...) nie jest najlepsza/najzdrowsza, ale dla "fotelowców" może być niezłym rozwiązaniem.Cóż, mi się znudziła. Pokombinuje z czymś innym (pewnie zostanę z jakimś paleo, bo nie potrafię odmówić sobie jabłek - a to one przy LC praktycznie wykorzystywały cały "budżet" na ww jaki miałem., a i w duże ww nie wejdę znowu.)Na pewno nie będzie nabiału, zbóż. Aha. Nie żrę żadnych "supli" (trochę Asparaginu tylko). Latem uzupełniam sole solą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 (edytowane) Krzychu, proste.. zżarłeś się własnym kortyzolem i katabolizmem. Redukcja to długotrwały proces i wystarczy -200,400kcal przy zwykłym Trenningu i umiarkowanym cardio lub niedługich interwałach przy odpowiednim tętnie . Oczywiście zbilansowana dieta to podstawa.Jablka to średni pomysl przy diecie LC. (Fruktoza-cukry). Co do nabiału? Co złego widzisz w kazeinie? Edytowane 14 Lutego 2017 przez patu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 14 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Wiem co spieprzyłem. Chore podejście miałem. W sumie to mam, bo trudno mi nie zrobić dziennie jakiegoś treningu, choćby klasycznej, parominutowej Tabaty. A endorfiny po godzinnym bieganiu po lesie!!!! Cudo. Poza tym mniej mnie ssie po wieczornym bieganiu. Jabłkom nie odpuszczę (i grejpfrutom). Reszta może nie istnieć.Nabiał to od groma cukrów, poza tym nie czuje się najlepiej po laktozie, co zauważyłem jak mocno ograniczyłem nabiał (nagle brzuch zginął - wzdęcia. Wstręt do ww mam już organiczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Osin Opublikowano 14 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Super temat Patryk! Ja właśnie zakończyłem masę i przybieram się do redukcji. Zależy mi na zachowaniu siły wiec będzie kreatyna do tego aminokwasy i..wlaśnie co? Termogeniki? Jakie są wasze opinie o spalacz ach? Micha oczywiście jest dopięta:) Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Ja trzeci tydzień na redukcji...a siła do góry co jest nielogiczne. Ale to nie 1szy raz. Średnio wierzę w działanie legalnych spalaczy jak i l-karnityna i hmb. Ja dorzuciłem do kreatyny, bcca i serwatki beta-alanine i arginine. Do tego 3000-5000mg vit. C. Low Carb, raz, dwa razy w tygodniu wieczorny carbloading i 2razy cardio i 2 razy HIIT po sesji siłowej. Jak na razie jest ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 14 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Super ćwiczenia jak ktoś ma problemy z lędźwiami (lordoza,przepuklina,zwyrodnienie itp)a chce zbudować mocny brzuch.Nie szkodząc przy tym plecom ,bo zachowuje się w trakcie ćwiczeń naturalną krzywiznę kręgosłupa przy okazji wzmacniając jego dolny odcinek. https://www.t-nation.com/training/not-average-core-training I przede wszystkim klasyczne planki: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.