patu Opublikowano 5 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 Warto korzystać z aplikacji np. fitatu, potreningu.pl itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 5 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 Licznik kcal. Jest wzór na zapotrzebowanie z uwzględnieniem aktywności. Wyliczasz dla danej wagi BMR i odejmujesz 10-20%. O wrażeniu i liczeniu makroskladnikow Nie wspominam. Po jakimś czasie gdy obracasz sie wokół kilku, kilkunastu schematycznych posiłków zapamiętujesz to. Jednak to tylko wyliczenia i nie ma jak lustro, Waga, centymetr.Aha, myślałem, że w jakiś "profi" sposób.Zawsze mnie to bardzo ciekawiło jakie jest rzeczywiste zapotrzebowanie np. takiego mnie.Na nogach od 5.00 do 23.00 (nie licząc treningów, wg Polara 9-11 tyś kroków).Średnio 7 - 8 treningów w tygodniu: - biegowe: mało lekkich wybiegań, raczej mocno i dużo w górnych zakresach - rzadko kiedy poniżej 10km. - siłowe: FBW - naprawdę ciężki, krótkie przerwy, ciągłe progresja w ciężarach, min godzina rzetelnego machania z naciskiem na technikę i możliwie krótkie przerwy. Po treningu trzesie mnie jak galareta.Kalorie od 3 lat liczę bardzo skrupulatnie w Myfitnesspal. Ustawiłem tam 2000 kcal jako moje zapotrzebowanie. Zjadam coś koło 1700 -1800, plus pewnie z 200-300 dodatkowo w niedoszacowaniach.. Np. wg Polara (nosze M400 non stop) mój przeciętny dzień, wliczając treningi, to zapotrzebowanie około 3500 kcal. Nie wyobrażam sobie tyle jeść Generalnie nie narzekam na wygląd, ale strasznie mnie irytuje wywalony bęc. Nie mam na nim sadła, nie wisi, ale odstaje co mnie wkur... Z tego co wyczytałem jedyna opcja to kcal w dół, a tego sobie nie wyobrażam. Zmiana diety nic nie dała. Przez długi czas (koło roku) byłem na LC (ca. 50-60g ww dziennie) i generalnie jakiś różnic (poza długim okresem kiepskiego samopoczucia i ewidentnych spadków wyników w bieganiu) nie było. Teraz koło 200-250g ww, ale bez cukru i w ogóle z mocnym ograniczeniem prostych węgli i chu... tłuszczy.Aha, nie ma problemów żywieniowych, w sensie, jakiś nietolerancji. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 5 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 (edytowane) A próbowałeś wzmocnić mięśnie obwodowe wokół pasa żeby trzymać w ryzach wnętrzności skoro nie masz tłuszczu wokół tali? Może to tłuszcz trzewny? Profi ćwiczą vacuum żeby walczyć z palumbolizmem , ale nie jestem aż tak wtajemniczony.. Edytowane 5 Stycznia 2019 przez patu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 5 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 Ja tez mam problem z opornym tłuszczem w dolnych partiach brzucha i boczkach, nie mogę sobie z nim poradzić. Mieszam już w tygodniu interwały i krótsze ale intensywniejsze cardio. W pewnym wieku ciezko jest juz o mega efekty trenując naturalnie a komórki tłuszczowe nazbierane???? w okresie swiniomasy są ciężkie do spalenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 5 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 Planki i półbrzuszki + półbrzuszki skrętne powinny moim niefachowym okiem pomóc w zrzuceniu brzucha.Jak zaczynałem robić klasycznego planka to wytrzymywałem max. 20 sekund. Teraz max. to 4 minuty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 5 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 Niestety nie ma możliwości miejscowego spalania tłuszczu, szczególnie z brzucha. Jak każdy mięsień należy go trenować bo odgrywa ważną rolę stabilizującą ale 6pack robimy poprzez odkrywanie go redukując poziom BF. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 5 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2019 Ja tez mam problem z opornym tłuszczem w dolnych partiach brzucha i boczkach, nie mogę sobie z nim poradzić. Mieszam już w tygodniu interwały i krótsze ale intensywniejsze cardio. W pewnym wieku ciezko jest juz o mega efekty trenując naturalnie a komórki tłuszczowe nazbierane???? w okresie swiniomasy są ciężkie do spalenia....Dodatkowo ostatnio przy badaniach okresowych zrobiłem sobie badania hormonów. Wszystko w widelkach oprócz cholernego kortyzolu (gorna granica). Ale bylem niemal pewien że tak bedzie. To hormon stresu, wywala gdy niedosypiasz, masz dużo stresu w życiu, jesteś przemeczony...jednym ze skutków jego wysokiego poziomu jest odkładanie się tkanki tłuszczowej i problem z jej spaleniem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pingvinas Opublikowano 6 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 (edytowane) Jak ja nie moglem pozbyć się opornego tłuszczu na koniec redukcji to zaczęłam spożywać pierwszy posiłek dopiero o 11h i zlecało moment.A tak to jadłem o 8h jak kortyzol był wywalony i stałem miejscu.A to moja metamorfoza i aktualna forma. Edytowane 6 Stycznia 2019 przez pingvinas 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 6 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 Kawał dobrej roboty 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pingvinas Opublikowano 6 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 (edytowane) I żadnych BCAA,glutaminy tylko kreatyna,witaminy i bialko jak brakuje w diecie.Nu i przed treningiem cytrulina z kofeiną od czasu do czasu.Dzięki. Edytowane 6 Stycznia 2019 przez pingvinas 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 6 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 kardio itp. są mi generalnie obce. Wioślarz to Kardio Dzięki twoim sugestiom zacząłem ćwiczyć, ze 101 do 83 w pół roku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 6 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 O rany , Giedrius , robi wrażenie - gratulacje ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pingvinas Opublikowano 6 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 6 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 Do 11 nawet bez posiłku B/T? O której godzinie trenujesz? Wrzucasz ww na noc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pingvinas Opublikowano 6 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 Tak,o 20-21h białko-tłuszcz i do 11h post.Trenuje o 15h.Ale tak robię tylko na ostatni szlif. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Wioślarz to Kardio Dzięki twoim sugestiom zacząłem ćwiczyć, ze 101 do 83 w pół roku.Gratulacje. Kilka osób już zaraziłem bakcylem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert74 Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Ja tez mam problem z opornym tłuszczem w dolnych partiach brzucha i boczkach, nie mogę sobie z nim poradzić. Mieszam już w tygodniu interwały i krótsze ale intensywniejsze cardio. W pewnym wieku ciezko jest juz o mega efekty trenując naturalnie a komórki tłuszczowe nazbierane w okresie swiniomasy są ciężkie do spalenia. Jak chcesz spalić tłuszcz to polecam jazdę na rowerze "w tlenie" czyli na 60% maksymalnego tętna .1-1,5 h takiej jazdy co drugi dzień i w 2 tygodnie co najmniej 5 kg powinno spaść -oczywiście każdy inaczej na ten trening reaguje ale to najszybsza metoda pozbycia się nadmiaru tłuszczu.Trening cardio bardziej podnosi wytrzymałość niż spala tłuszcz,dlatego tak wielu rowerzystów mimo że dużo jezdżą nie tracą na wadze-poprostu jezdżą za szybko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 (edytowane) Jak chcesz spalić tłuszcz to polecam jazdę na rowerze "w tlenie" czyli na 60% maksymalnego tętna .1-1,5 h takiej jazdy co drugi dzień i w 2 tygodnie co najmniej 5 kg powinno spaść -oczywiście każdy inaczej na ten trening reaguje ale to najszybsza metoda pozbycia się nadmiaru tłuszczu.Trening cardio bardziej podnosi wytrzymałość niż spala tłuszcz,dlatego tak wielu rowerzystów mimo że dużo jezdżą nie tracą na wadze-poprostu jezdżą za szybko .https://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=1548https://www.damianparol.com/po-jakim-czasie-zaczynamy-spalac-tkanke-tluszczowa/Warto poczytać D. Parola. Fajnie pisze i popiera wszystko badaniami, a swoje przypuszczenia i obserwacje wyraźnie zaznacza. Edytowane 7 Stycznia 2019 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 7 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Po 1.5h aero to kortyzol z kosmosie i rozpad bialek-dziękuję zostanę przy interwalach???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Mam do Was pytanie, bo może ktoś już spotkał się z podobnym dylematem.Mam ławeczkę, hantle, fajne poręcze (taki half rack), trochę gum, kilka par ketli. Nie dużo ale wymuszało kombinowanie co w sumie było ciekawe. Brakujemy mi sztang i jakieś 200 kg obciążenia - do wiosłowania, MC itp i łamanej do ramion w sumie. Pewnie jeszcze jakiś wyciąg by się przydał.Może ktoś rozłakamiał dylemat podobny? Lepiej wydać na to jakieś 2-3 tys i mieć to w domu, czy też karnet i łazić na siłownie - całkiem fajna jest 250 m ode mnie, druga 500m, więc komfort ogromny.Oczywiście, weźcie pod uwagę, że mówię o zupełnie rekreacyjnym podejściu, gdzie siłownia i bieganie to sposób na powiększenie deficytu kalorycznego przede wszystkim, a to że mięśnie urosły to super dodatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Mam do Was pytanie, bo może ktoś już spotkał się z podobnym dylematem.Mam ławeczkę, hantle, fajne poręcze (taki half rack), trochę gum, kilka par ketli. Nie dużo ale wymuszało kombinowanie co w sumie było ciekawe. Brakujemy mi sztang i jakieś 200 kg obciążenia - do wiosłowania, MC itp i łamanej do ramion w sumie. Pewnie jeszcze jakiś wyciąg by się przydał.Może ktoś rozłakamiał dylemat podobny? Lepiej wydać na to jakieś 2-3 tys i mieć to w domu, czy też karnet i łazić na siłownie - całkiem fajna jest 250 m ode mnie, druga 500m, więc komfort ogromny.Oczywiście, weźcie pod uwagę, że mówię o zupełnie rekreacyjnym podejściu, gdzie siłownia i bieganie to sposób na powiększenie deficytu kalorycznego przede wszystkim, a to że mięśnie urosły to super dodatek Ja poszedłem w zabawę w domu. Szkoda mi czasu na łażenie a tutaj mogę w każdej chwili, bez momentu zwłoki zacząć. Efekty pewnie słabsze a i samodyscyplina wymagana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Jeśli nie ma przeciwwskazań to ja osobiście wybrałbym siłownię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawgas Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Jak kiedyś chadzałem na rowerek spiningowy na siłownię to przychodziły tam fajne laski w tych obłędnych kolorowych lajkrach. Teraz gdy mam w domu trenanżer, kręcę w piwnicy, gapiąc się przez godzinę w grzyba na ścianie. Tak więc bazując na własnych doświadczeniach popieram siłownię 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Jak kiedyś chadzałem na rowerek spiningowy na siłownię to przychodziły tam fajne laski w tych obłędnych kolorowych lajkrach. Teraz gdy mam w domu trenanżer, kręcę w piwnicy, gapiąc się przez godzinę w grzyba na ścianie. Tak więc bazując na własnych doświadczeniach popieram siłownię Projektor i pornosa na ścianę rzuć . Po ch... się na grzyba patrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 7 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2019 Z doświadczenia wiem,że gdy sprzęt w domu to motywacja mniejsza. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.