Skocz do zawartości

Kulturystyka, fitness, sporty siłowe i sylwetkowe...


patu

Rekomendowane odpowiedzi

Siłka zrobiona.

 

post-47501-0-82028100-1549664300_thumb.jpg

 

Jeśli chodzi jeszcze o płatki owsiane, to poza jedzeniem ich z mlekiem można np. robić z nich naleśniki. Ja mielę 150 g płatków w młynku do kawy (kupionym specjalnie do tego celu), do miski wbijam 5-6 jajek, ubijam mikserem z odrobiną wody i szczyptą soli, wsypuję zmielone płatki, mieszam mikserem i odstawiam na 20-30 minut. Następnie dodaję tyle wody, żeby bez problemu dało się niedużą chochlą nalać porcję na patelnię i smażę na niedużej ilości oleju, a właściwie na patelni lekko tylko zwilżonej olejem. Nie obsmażam mocno, bo białko jajka poddane zbyt długo wysokiej temperaturze traci swoje wartości. Wychodzą normalne naleśniki, nawet lepsze w smaku od zwykłych i do tego bez dodatku bezwartościowej białej mąki pszennej. Dają kilkadziesiąt gram pełnowartościowego, łatwo przyswajalnego białka i kilkaset kalorii z dobrej jakości węglowodanów. Oczywiście można jeść je z czymkolwiek.

 

Mielone płatki owsiane dodaję też do szejka z białka serwatkowego. Najpierw mieszam w słoiku białko (w wodzie z mlekiem pół na pół) potem wsypuję 40-50 g mielonych płatków i odstawiam na ok. 20 min. Dzięki temu szejk białkowy nie jest taki słodki, jest odrobinę gęstszy no i nie muszę kupować gainerów, w których często jest sporo węglowodanów prostych. Dobrej jakości pełnowartościowy posiłek, który można w moment przygotować np. w pracy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100g płatków, 5 jaj i do tego na oko ze 100g piersi z kurczaka. Szacun, ja ledwo 4 jaja, 65g płatków i garść pieczarek wciągam na śniadanie.

 

U mnie drugi miesiąc trzymania michy, są jakieś tam odstępstwa - wino/whisky, czasem z racji wykonywanej pracy (wyjazdy) muszę wrzucić coś innego, ale trzymam się 4 posiłków, unikam cukrów i niezdrowych tłuszczów. 0 podjadania między posiłkami. Dużo warzyw, jaj i płatków owsianych/jaglanych.

 

4 posiłki, 2700kcal. Trening siłowy połączony z cardio, przed treningiem 7-8 min bieżni i po treningu 10min ergometru + 15min interwałów/biegu. Uczciwy trening 3-4x w tygodniu.

 

Efekty -> 7kg w dół, obwód z pasa leci. Jest 97kg, cel 85kg, potem chcę dobić masy do 90kg i tyle utrzymywać. Wzrost 192cm. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaglądnąłem tu by się czegoś współczesnego dowiedzieć i muszę powiedzieć Łaaał.... Sporą cześć pojęć musiałem wygooglować, żeby zrozumieć o czym piszecie.

Nie jest to absolutnie jakakolwiek forma deprecjacji Waszych postów a jedynie dowód na to ile czasu i praktycznej wiedzy upłynęło od momentu kiedy to przed około 25 laty zaprzestałem zajmować się no nazwijmy to oględnie tężyzną fizyczną... Ten mój rozbrat ze sportem wyczynowym był co prawda łagodny i nie zakończył się z dnia na dzień ale ostatnie 20 lat to poza uprawą ogródka nic siłowego  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Metabolizm jednak zwalnia nieubłaganie i kiedy późną jesienią zobaczyłem jaki piękny plecak wyhodowałem sobie z przodu zacząłem odwiedzać Fitnes-Studio.

Nie stosuję diet o jakich piszecie bo moje zatłuszczenie jak mniemam jest wynikiem coraz gorszego bilansu ruchowego w stosunku do w miarę stałego, chyba dość zdrowego i urozmaiconego odżywiania. Generalnie stosuję bez przerwy dwie zasady dietetyczne nazywane dietami tzn: odżywianie zgodne z grupą krwi i około 14 godzinny dzienny post. Największym problemem przy starcie na nowo było porzucenie starych nawyków treningowych i przyzwyczajenie się do mniejszej intensywności, niższych wręcz dziecinnych ciężarów a po kardio-treningu to musiałem się zeskrobywać z maszyny... Taki był mój "nowy początek" czyli początek grudnia ubiegłego roku...

Dziś z perspektywy dwóch przetrenowanych miesięcy :lol:  wszystko się unormowało. Nie trenuję jak kiedyś,- dwa razy dziennie, tylko w systemie 3-1 a dokładnie 3 dni siłowego treningu potem dzień na kardio i dzień pauzy... I tak w kółko ;) 

Dobrze, że najlepsza przyjaciółka mojej żony jest byłą mistrzynią świata w kulturystyce, dzięki której mam dostęp do wiedzy!

A najważniejsze jest to, że mięśnie mają pamięć co z całą pewnością wymyślił litościwy dla męskiego ego Stwórca  :rolleyes:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metabolizm jednak zwalnia nieubłaganie i kiedy późną jesienią zobaczyłem jaki piękny plecak wyhodowałem sobie z przodu zacząłem odwiedzać Fitnes-Studio.

Nie stosuję diet o jakich piszecie bo moje zatłuszczenie jak mniemam jest wynikiem coraz gorszego bilansu ruchowego w stosunku do w miarę stałego, chyba dość zdrowego i urozmaiconego odżywiania.

 

 

No to masz Arku dobry argument, żeby wiosną częściej odwiedzać morskie wybrzeże w poszukiwaniu troci :)

Kilka kilometrów marszu po plaży na miejscówkę (najlepiej z woderami, butami i resztą sprzętu w plecaku), potem kilka godzin po pas w morzu plus kilkaset rzutów, a następnie powrót daje nieźle popalić :)

 

Dobrze, że najlepsza przyjaciółka mojej żony jest byłą mistrzynią świata w kulturystyce, dzięki której mam dostęp do wiedzy!

 

 

O ile to nie tajemnica, można prosić o nazwisko tej Pani?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki miły wysiłek Krzyśku jak z wędką w ręku to nie wysiłek, tym bardziej ze w plecaku zazwyczaj leży kawał kiełbasy (od polskiego rzeźnika) coś na rozpałkę i puszka zimnego piwka  :rolleyes:

Ale prawdą jest, że takie kardio-treningi,- ja przynajmniej znoszę znacznie lepiej na tzw łonie natury niż na jakimś steperze czy bieżni wokół spoconych wariatów, chyłkiem spoglądających w lustro czy im od tego biegania przypadkiem biceps nie spadł  :lol:  :lol:  :lol: Tu gdzie mieszkam na szczęście jest duuużo kobiet, można powiedzieć 50% i większość młodych :rolleyes:

 

Nasza przyjaciółka nazywa się Marika Blankenstein: https://www.facebook.com/marika.blankenstein tu możesz ją popodglądać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godski bez zdjęcia nikt Ci konkretnie nie pomoże, bo dla innego brak brzucha to brzuch który nie odstaje,a dla innego krata i zyły. Wszystko zależy raczej jak to wygląda, wtedy można coś powiedzieć, bo z opisu nie wynika nic, i te rady mogą nie wystarczyć. Rada z dużymi weglami moim zdaniem kiepska, jestem laikiem ale moim zdaniem przy takiej diecie jak masz teraz, wieksze wegle za chwilę tak wybiją Ci cukier ze sie zalejesz jak prosiak. No chyba ze chcesz kończyć "mase" z 30% tłuszczem na sobie, to wtedy ładuj ;)  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wobler zawsze kalorykę możesz podbić tluszczami, prawda jest taka że tyjesz od ostatniego bilansu i surplusu kalorycznego. Nikt nie mówi o nadmiarze węgli ale chcąc zrobic masę, zwiększyc ilość glikogenu w mięśniach musisz to zrobić i tyle. Jednak bez treningu siłowego nie próbowałbym tego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek metabolizm zwalnia to fakt,ale można go podkręcac. HIIT, tabata, dieta

Dzięki Patryk, spróbuję najpierw bez wspomagania dostosować się do własnego starzenia się.

Na razie idzie super dwa i pół miecha i 4 kilo w dół. Ćwiczę jak już pisałem małymi ciężarami (nie przekraczam 100 kg) tak by robić minimum 10 powtórzeń, przerwy uległy wyraźnemu skróceniu. Jedyne co mnie martwi to to, że łapy mi puchną za bardzo,- tu nie chciałbym wrócić do starych rozmiarów...

Gdzieś do końca maja chciałbym zjechać jeszcze z 10 kg i wtedy osiągnę chyba najlepszą wagę dla siebie jaką miałem i z jaką się najlepiej czułem...

Potem już tylko podtrzymywanie formy, więcej mnie nie interesuje. Ładne sylwetki niech mają młodzi, mnie to już w niczym nie pomoże ani nie zaszkodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ketoze, ale mega niskie wegle a wyskokie tluszcze. Nie dla kazdego fakt, ale jak sie czlowiek przyzwyczai to leci tak ze nikt nie moze uwierzyc. A pierwsze ladowanie po takim czyms, to wysyp zyl na calym ciele, nabicie i az czlowiekowi goraco. Ale zeby to zaczac najpierw potrzebne sa badania i dokladne sledzenie cukru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 5 razy trening silowym własna silka to łatwiej i 2 razy football na hali po 2 h ,wcześniej były tylko pompki codziennie wieczorem 10 seri po 20 pompek(cycki rosły)dieta rozpisana i niema mowy o zalewaniu się tłuszczem , fakt samodyscyplina nigdy alkoholu Mcd czy KFC ,słodyczy i generalnie używek.kreatyna 6 gram dzień ,białko shake po siłowym. Da się mieć efekty. Sporo snu polecam. Regeneracja lepsza ,po siłowym zimne prysznice, mięśnie mniej bolą lepsze ukrwienie i regeneracja.polecam sportowy tryb życia w amatorskim wydaniu. Przebiegniecie 10 km w 46,12min żaden problem. Serie na sztandze ze swoją wagą(93kg) tez bez problemu. Samopoczucie doskonale i chęci do życia bez względu na pogodę, porę roku czy dnia????

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Na czczo, z weglami, z białkiem czy bez różnicy? A może do tego beta alanina? Chodzi mi o to żebym nie przepuszczał na próżno kreatyny.

A, i trenuje najczesciej wieczorem jak to robi jakaś różnice - silownia, basen, siatkówka.

Edytowane przez siatkaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszam z białkiem. Czytałem gdzieś teorię że najlepiej w środowisku węglowodanów, które wybijają insulinę a ta lepiej transportuje kreatyne do komórek. Inna mówiła co innego. Na czczo bym nie brał, reszta moim zdaniem bez różnicy ( po posiłku, z odżywką itp)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...