Skocz do zawartości

Kulturystyka, fitness, sporty siłowe i sylwetkowe...


patu

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze można powołać nową federację kulturystyczną.  :rolleyes:

W swoim czasie, przed laty takie federation, association etc. of bodybuilding mnożyły się jak grzyby po deszczu i miały całkiem wybitnych przedstawicieli, niejednokrotnie mogących konkurować z ówczesnymi IFBB Mr Olympia.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Po przegladnieciu pietnastu stron dzialu Cafe nie znalazlem odpowiedniejszego watku wiec wstawiam tu fajny wyklad, ktory dzis ponownie, przy okazji szukania czegos innego wpadl mi w oko.

Sa juz co prawda nowsze odkrycia w tej dziedzinie ale prostota i elegancja, dystans z jakim potrafil opowiadac o zaganieniu prof.Vetulani jest chyby tym za co kochamy "prawdziwych" profesorow. 

 

polecam serdecznie  :)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nikt nic nie pisze to opowiem fajna, jak dla mnie smieszna historie jak przytrafila mi sie po otwarciu silowni po covidowej pauzie. 

W trakcie przymusowej przerwy trenowalem pewnie jak wiekszosc starszych panow, troche w parku, troche w piwnicy, ot tak by nie zardzewiec. Przerwa ta dobrze mi zrobila bo odpoczalem a formy calkiem nie stracilem. Tak wiec jak otwarli silownie to po miesiacu dzwigalem jak przed przerwa, czyli jak na strszego pana dosc przyzwoicie.

Ktoregos dnia musialem pojsc na trening poznym popoludniem, czego nie znosze, bo ilosc lebkow w przedziale 15-18 jest przerazajaca a kazdy z nich zamiast robic podstawowe cwiczenia budujac sile i mase rypie jak krolik na trzech stanowiskach na raz i udaje profi z jutuba....

Jak juz sie wkoncu dopchalem do prowadnicy Smitha to moglem zaczac robic barki na siedzaco, dokladnie przod, wciskanie sprzed glowy w pelnym zakresie ruchu, lokcie z przodu.

Po pierwszej serii podeszlo do mnie dwoch fajnie napompowanych mlodziencow z wulkanami na plecach i rekach  ;) i pytaja kiedy skoncze,- odpowiedzialem im, ze mam jeszcze cztery serie, wiec za jakies dwadziescia minut. Zaproponowalem im, ze mozemy cwiczyc razem, bo ja robie dlugie przerwy ok 5 min pomiedzy seriami wiec na pewno sie zmieszcza,- nie chcieli.

Jak w przedostatniej seri zalozylem 90 kilo na sztange i pomachalem nia,- jeden z nich nie wytrzymal i pyta "dziadku a co dziadek bierze :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Taka to mamy dorodna mlodzierz w dojczlandii, wszystko z plastiku i na baterie :D

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku, tak mlodziency w de sa naprawde nie ogarnieci mocno. Jak szykowalem sie do startu to podszedl do mnie koles i pyta „kolego co bierzesz?“ moja ofpowiedz byla nastepujaca „zle pytanie zadales, najpierw trzeba wiedziec co jem,ile cwicze i ile spie“ jego odp. „Ja odzywiam sie dobrze, jem 3 razy dziennie cieply posilek . Wiec co bierzesz“ . Odpowiedzialem mu nawet jakby wzial dwa razy tyle co ja to by dalej wygladal jak wyglada bo nie ogarnia podstaw. Teraz cwicze najczesciej w ciuchach oversized i sluchawkach zeby miec spokoj.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy jakiej wadze? Bo jak przy 100 kg to szału nie ma :P

85kg. Oczywiście, że nie ma szału, ale po pierwsze niedawno zacząłem, po drugie po drodze były lockdowny i inne atrakcje. Małymi krokami do przodu. Peak siłowy ma się po 10-15 latach mądrego trenowania, więc spokojnie sobie działam. "Trust the process" :)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zachwaj ten spokoj, bo on razem z poprawna technika zapewni ci mozliwosci dlugiego dzwigania bez karykaturalnych dysproporcji  ;)

Jest technika to i ciezary przyjda. Pospiech w dzwiganiu prowadzi albo do kontuzji albo do "apteki"  ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zachwaj ten spokoj, bo on razem z poprawna technika zapewni ci mozliwosci dlugiego dzwigania bez karykaturalnych dysproporcji ;)

Jest technika to i ciezary przyjda. Pospiech w dzwiganiu prowadzi albo do kontuzji albo do "apteki" ;)

Nic dodac nic ujac bo Arek napisal jak jest.

 

Ja bylem z zonka pomachac troche i cykla mi fote bo z tylu sie rzadko widze ????????

Zaraz bedzie grana poledwica wolowa i odpoczynek ????

post-48077-0-36908900-1649531716_thumb.jpeg

Edytowane przez Predatorhunter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz widzisz, ze nie masz dysproporcji gory  ;) A perspektywa posilkowa jeszcze milsza  ;)

Ja zazdroszcze wszystkim co potrafia pic w czasie treningu na silowni, bo ja sam nie potrafie ani lyka w siebie wlac. Dbam o nawodnienie w ciagu dnia ale na treningu nie potrafie sie przelknac ani kropli...

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Arku, sporo do poprawy jeszcze ale ciagle do przodu. Niestety jestem jednym ze starszych zawodnikow najczesciej i jak widze Juniorow w mojej klasie to sie czasem zastanawiam „co ja tutaj robie“ W klasyku mialem limit 90,8kg i niestety juz w drugim sezonie musialem zbijac wage zeby wejsc w limit. Na Mistrzostwach Hesji warzylem 90,750 a na mistrzostwach niemiec rowne 90.800. teraz do setki nie mam co wychodzic bo mialbym na scenie raptem 93-94kg a to jednak sporo ponizej limitu. Niestety pandemia utrudnila ostro sprawe i nie udalo sie tyle zbudowac ile bym chcial. Oby teraz poszlo z gorki.

 

Co do picia podczas treningu to ja np. Samej wody nie lubie ale tez wypijam jak musze. Ale na trening dodaje Eaa, Glutamine, Kreatyne i Aakg i woda swietnie smakuje i wtedy bez problemu peka 1.5l w 50-60min.

 

Kolacyjka zajela dokladnie 45min a znikla w duzo szybszym tempie ???? Na zieleninke nie mialem weny wczoraj.

 

Dzisiaj wieczorkiem nogi z naciskiem na dwuglowe ud. Ktos dzisiaj tez przerzuca zelastwo?

post-48077-0-65346600-1649598666_thumb.jpeg

post-48077-0-84579300-1649598707_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi co się rzuciło w oczy jak przed pandemią wróciłem na siłownię to ilość trenerów personalnych. Jest ich chyba więcej niż ćwiczących. Jak 30 lat temu pierwszy raz na siłownie trafiłem to trener był jeden, czasem dwóch. Tacy zwykli, klubowi ???? Ale zawsze starsze chłopaki podpowiedzieli co robić, jak robić żeby sobie krzywdy nie zrobić. Yutuba nie było, pierwsze gazety Muscle&Fitness w języku polskim się pojawiły to coś można było doczytać. Ale siłownia miała klimat swój specyficzny. Dziś jest inaczej, dla mnie dziwnie.

 

W Warszawie można było kupić kilka rodzajów odżywek (głównie gainery i białko) kilku firm. MLO i Weider w astronomicznych cenach, Megabol, Olimp i Inkospor jak dobrze pamiętam. Później pojawiały się kolejne. Dzis ilość firm i suplementów to przyprawia o zawrót głowy.

A ile do tego nowych odkryć i teorii. Nie dziw że bez trenera personalnego ani rusz ????

Edytowane przez OloPe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz calkowita racje. Jak po raz pierwszy wszedlem na silownie 99 roku to teraz inny swiat. Silki byly czyste sprzet poukladany najwieksze dziki cos podpowiedzialy a kobiet nie widzialem wcale. Teraz tyle gimbazy i nastolatek pol nagich siedzacych na stanowisku z telefonem ze az sie zygac czasem chce. Ja zakladam sluchawy odpalam cos w spotify i lece z treningiem. W takim momencie jestem poprostu w swoim swiecie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ze wysyp trenerow jest spory ale jak to zawsze z iloscia pojawily sie "buble" w wiekszej ilosci...

Jednak tak jak teraz jest,- jest chyba lepiej, bo wiedza przestala byc tajemna.

Co do klienteli, w dojczlandii latwo zmienic swoj krajobraz silowni idac do drozszej, albo trafic na swoja godzine.

Mnie, mimo ze chodze do taniej siciowki udalo sie trafic na swoja godzine  ;). Gdy zaczynam jest 7 rano i widze te same twarze, tych co im sie chce podnies dupe, zeby cos dla siebie zrobic. Na "mojej" godzinie nie widzialem jeszcze instr-dupek, choc jest na czym oko zawiesic :P i podnisc sobie optycznie tescia.

Z drugiej strony jak widze cwiczacych (przewaznie nie na mojej godzinie) po instruktarzu youtubowych trenerow, ktorzy w kazdym cwiczeniu zaczynaja od magicznego zaklecia "retrakcja i depresja" (lopatki- jak by ktos nie wiedzial ;) ) to takze dopada mnie depresja :lol:  bo przeciez w szeregu cwiczen wykorzystuje sie zapomniana protrakcje albo neutralne ulozenie....

Bez wnikania w szczegoly,- bo nie o to chodzi,- w dzwiganiu glowa musi dzwigac jako pierwsza...

Na kuturystyce sie nie znam, na treningi typowo trojbojowe jestem juz za stary ale powerbuilding mnie ciagle kreci i daje frajde :)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz calkowita racje. Jak po raz pierwszy wszedlem na silownie 99 roku to teraz inny swiat. Silki byly czyste sprzet poukladany najwieksze dziki cos podpowiedzialy a kobiet nie widzialem wcale. Teraz tyle gimbazy i nastolatek pol nagich siedzacych na stanowisku z telefonem ze az sie zygac czasem chce. Ja zakladam sluchawy odpalam cos w spotify i lece z treningiem. W takim momencie jestem poprostu w swoim swiecie

Ja znów dźwigać w słuchawkach nie mogę. Ale jak po kazdym treningu idę pokręcić na rowerze czy pospacerować na bieżni to mam takie urządzenie ????

 

post-46323-0-85633900-1649661030_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znów dźwigać w słuchawkach nie mogę. Ale jak po kazdym treningu idę pokręcić na rowerze czy pospacerować na bieżni to mam takie urządzenie

 

 

Założę się, że młodzież jak widzi to "urządzenie" zastanawia się co to za anabole w środku siedzą i jak je on dawkuje przez uszy ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ze wysyp trenerow jest spory ale jak to zawsze z iloscia pojawily sie "buble" w wiekszej ilosci...

Jednak tak jak teraz jest,- jest chyba lepiej, bo wiedza przestala byc tajemna.

Co do klienteli, w dojczlandii latwo zmienic swoj krajobraz silowni idac do drozszej, albo trafic na swoja godzine.

Mnie, mimo ze chodze do taniej siciowki udalo sie trafic na swoja godzine ;). Gdy zaczynam jest 7 rano i widze te same twarze, tych co im sie chce podnies dupe, zeby cos dla siebie zrobic. Na "mojej" godzinie nie widzialem jeszcze instr-dupek, choc jest na czym oko zawiesic :P i podnisc sobie optycznie tescia.

Z drugiej strony jak widze cwiczacych (przewaznie nie na mojej godzinie) po instruktarzu youtubowych trenerow, ktorzy w kazdym cwiczeniu zaczynaja od magicznego zaklecia "retrakcja i depresja" (lopatki- jak by ktos nie wiedzial ;) ) to takze dopada mnie depresja :lol: bo przeciez w szeregu cwiczen wykorzystuje sie zapomniana protrakcje albo neutralne ulozenie....

Bez wnikania w szczegoly,- bo nie o to chodzi,- w dzwiganiu glowa musi dzwigac jako pierwsza...

Na kuturystyce sie nie znam, na treningi typowo trojbojowe jestem juz za stary ale powerbuilding mnie ciagle kreci i daje frajde :)

Nie twierdzę że jest teraz gorzej. Jest napewno inaczej. Owszem wiedza nie jest tajemna już ale ...... czy przez ten nadmiar wiedzy nie zatraca się trochę istota siłowni jaką ja pamietam z początkow.

 

Teraz ćwiczę od 8 do 9:30. Jest nas stalych 4-5 w wieku 40+ do 60+ Popołudniami jak czasem zagladam to dużo młodierzy, ale też jest sporo mlodych fajnych, kumatych i silnych chłopakow a nie nasuplementowanych.

Edytowane przez OloPe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olo,- nie ma o co sie spierac bo to wartosci relatywne  ;)

Mlodiez nie musi byc z plastiku i na baterie

Starcy nie musza byc madrzy

Wszyscy musza uznac uplyw czasu...

Ps

Pierwszy raz w 1986 mialem w reku "sztange" z drewnianym gryfem, ktora zrobil moj dziadek mojemu ojcu,- fascynatowi Steva Reversa w 1967 roku.

Sztanga ta wazyla okolo 30 kilo i choc ledwo umialem ja 5 razy wycisnac,- naparzalem nia tak, ze po roku pekl, jesionowy gryf. To byl sygnal zeby zrobic nastepny krok ;) Moze to dla kogos fajne, ale ja bym nikogo do czegos takiego nie namawial  ;)

Mimo jakiegos tam sentymentalnego uroku, nie chcial bym juz do tego wrocic. Covidowe zejscie do piwnicy nie mialo dla mnie  nic z uroku owego sentymentu....

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znów dźwigać w słuchawkach nie mogę. Ale jak po kazdym treningu idę pokręcić na rowerze czy pospacerować na bieżni to mam takie urządzenie

 

attachicon.gif 20220411_074401.jpg

Walkman, klasyk. No ja mam bezprzewodowe sluchawki extra pod sport wiec siedza dobrze i dobrze sie w nich cwiczy. Ja tez niekoniecznie tesknie za tamtymi czasami ale nie powiem ze tej gimbazy moglobybyc mniej. Co do godzin treningu u mnie sie to zmienia ze wzgledu na prace bo narazie jeszcze pracuje na 3 zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...