Skocz do zawartości

Kulturystyka, fitness, sporty siłowe i sylwetkowe...


patu

Rekomendowane odpowiedzi

@godski ze mnie żaden specjalista, ale bez soli to raczej za wiele zjadliwych rzeczy nam nie zostanie :lol:  zdrowa nie jest, ale bez niej ciężko coś smacznego przyrządzić, w nie za dużych ilościach taka straszna nie jest. Ja obiecałem sobie że za chiny już nie ulegnę frytkom z głębokiej oliwy, to ponoć najgorsze co może być! Więc jak kebab to tylko z warzywami :D  Amatorsko podchodząc do tematu to weekendowe kilka browców  też chyba wielce nie zaszkodzi. Byle nie 4pak co dziennie :lol:  Ja właśnie z tym tematem walczę :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie specjaliści.

Zapytam tak na szybko. Co jeść a czego nie jeść. Podstawy.

 

Nie:

-cukier

-sól

-białe pieczywo

-browar

 

Tak:

-tuńczyk

-pieczywo żytnie

-jajka

-rośliny strączkowe

-szczupak na parze

 

 

Nie chodzi mi o super dietę dla pakerów tylko podstawy aby nie przytyć za bardzo, trochę rzeźby i więcej siły złapać.

Ćwiczenie 3-4 razy w tygodniu na wioślarzu + planki.

Soli bym nie wyrzucał, ale ten szczupak na parze????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sól i szczupak odpada z listy ;)

Ryż też na + pewnie ale kurczaka i ryżu nie znoszę.

 

Zdecydowanie nie:

-cukier (napoje , słodycze)

-białe pieczywo

 

 

Czasem:

-piwo na nerki

 

Tak:

-tuńczyk

-pieczywo żytnie

-jajka

-rośliny strączkowe

-kefir

-chude mięso

Edytowane przez godski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście redukuje. Jem rano normalne śniadanie. Kanapka (żytni chleb + jakieś mięcho) + cytrulina. Obiad zwykły domowy. Jest schabowy to go jem. Są kopytka to również je jem :) Po obiedzie 22g białka. Następnie na kolację jem przeważnie jakieś serki, najczęściej pitne i do tego 4 wafle ryżowe. Często kefiry. Po treningu kolejna porcja biała(z mlekiem) no i w połowie redukcji zatrzymuję suplementacją kreatyną. Nie piję gazowanych, słodkich napojów. Zero słodyczy. Jedynie jakieś syropy "0kcal" do wafli. Jeżeli już nie mogę wytrzymać zrobię sobie kisiel lub budyń. Mieszczę się w 1700 spokojnie. Czasami nawet nie. Czuję się dobrze i mam siłę :) Waga schodzi. Dziennie mam około 10000 tys. kroków :) Treningi 5 razy w tyg + cardio. 

Nie wygląda to za dobrze.  Popraw michę.  Od ilości spożywanych kcal ważniejsze jest ich pochodzenie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godski- mięsa-nr 1 wołowina, piersi z indyka i kurczaka, ryby (szczególnie morskie typu dorsz, łosoś, tuńczyk, makrela), chude wedliny. Inne źródła białek to jaja , chude lub poltluste twarogi i serki wiejskie, grani. Warzywa krzywdy nie robią ale z owocami bym uważał ( szczególnie na noc). Banany są ok.. mają wysoki indeks glikemiczny i szybko uzupełniają glikogen po trenningu. Pieczywo tylko ciemne i ewentualnie wafle ryżowe. Raz na jakiś czas piwo nie pokrzyzuje Ci planow ????. Soli bym nie ograniczał do zera, przy diecie niskoweglowodanowej jest niezbędna.o zdrowych tluszczach nie wspominam...

O.s. I nie pisz o szczupaku na parze bo dostaniesz bana od moderatora ????

Edytowane przez patu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zalewam się tłustym jedzeniem.Jem tak jak zawsze jem. Kiedy potrzebuję więcej organizm daje mi znaki w postaci bólu głowy. Wtedy muszę szybko jakieś mięsko uzupełnić. Nie jem oczywiście cały czas schabowych :D :D. Kilka razy na miecha. Chodzi o to że nie ograniczam się do zwykłych posiłków i ograniczam "pokusy" .Ryby, piersi z kurczaka i indyka najczęściej jem. Ostatnio mam fazę na łososia :) Efekty cały czas idą w górę. Siłowe jak i sylwetkowe :)

 

Raz na miecha idę na duuuuźego Burgera <3

 

JJBB_1024x680.png

Edytowane przez Kogut Fishing
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak boli głowa to najpierw węgle, bo to paliwo ...z tym białkiem po obiedzie to też bym zmienił...kreatyna nie wstrzymuje wody podskórnej a może zwiększyć wydolność podczas sesji Aero lub HI IT na redukcji

Edytowane przez patu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sól i szczupak odpada z listy ;)

Ryż też na + pewnie ale kurczaka i ryżu nie znoszę.

 

Zdecydowanie nie:

-cukier (napoje , słodycze)

-białe pieczywo

 

 

Czasem:

-piwo na nerki

 

Tak:

-tuńczyk

-pieczywo żytnie

-jajka

-rośliny strączkowe

-kefir

-chude mięso

Nie mam nic do szczupaka jeśli chodzi o pokarm, ale ciężko byłoby mi zjeść rybę, która daję mi tyle frajdy;) O taki aspekt mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam początki zabawy z ciężarkami kupę lat temu...wszyscy po ok 15lat, wychudzone dojrzewające szczawiki :lol:  Ćwiczyliśmy wszyscy tak samo, plan treningowy bardzo yyyyyyyy zagmatwany :D :P  Po paru miesiącach, z powiedzmy 10 zapaleńców, została połowa. Po jednym było widać efekty, po drugim nie. I to nie koniecznie zależało od tego co się jadło! Tak jak Patryk pisał wcześniej, bardzo dużo zależy od genetyki. Jeden ma rozbudowaną klatę, drugi barki. I Choć każdy z nic chcę dorównać drugiemu swoją gorszą partią, nie są w stanie, nawet jak odpuszczą swą lepszą...ot taki paradoks :D  z zapotrzebowaniem kalorycznym jest chyba podobnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tak jak i za gotowce na brzuch. Działają.

 

 

Reasumując:

 

Zdecydowanie nie:

-cukier (napoje , słodycze)

-białe pieczywo

-tłuszcze typu masło, smalec, margaryna itp.

 

Czasem:

-piwo na nerki ;)

 

Tak:

-tuńczyk i inne morskie ryby nie hodowlane

-pieczywo żytnie

-jajka

-rośliny strączkowe i inne warzywa

-kefir

-chude mięso i wędliny

-kurczak

-z owoców banany

-warzywa

- ser biały i twarożki chude i półtłuste niesłodzone

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tak jak i za gotowce na brzuch. Działają.

 

 

Reasumując:

 

Zdecydowanie nie:

-cukier (napoje , słodycze)

-białe pieczywo

-tłuszcze typu masło, smalec, margaryna itp.

 

Czasem:

-piwo na nerki ;)

 

Tak:

-tuńczyk i inne morskie ryby nie hodowlane

-pieczywo żytnie

-jajka

-rośliny strączkowe i inne warzywa

-kefir

-chude mięso i wędliny

-kurczak

-z owoców banany

-warzywa

- ser biały i twarożki chude i półtłuste niesłodzone

A dlaczego masło i smalec nie ? To są, wraz z olejem kokosowym, najlepsze tłuszcze do smażenia (masło raczej klarowane). Mają bardzo wysoki punkt dymienia. Nie sfajczą się szybko uwalniając trujące związki. Za te masło i smalec dostałbyś Andrzej burę od wszystkich zwolenników diet typu low carb. To tłuszcze, w szczególności tłuszcze nasycone, zwierzęce, regulują gospodarkę hormonalną. W skrócie: nie ma tłuszczu = nie staje itp. Oczywiście z tłuszczami nie należy przeginać bo 1g tłuszczu to 9 kalorii a białka i węgl. to 4 kalorie. Zaleca się dawkę dzienną min. 1g tłuszczu na 1kg masy ciała, przy diecie zbilansowanej. Edytowane przez rower26
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle patrząc na opakowania, najlepiej patrzeć na stosunek zawartości węgli prostych, do złożonych. Tak, aby tych drugich było możliwie najwięcej. Pamiętajmy, że węglowodany złożone wymagają od organizmu większego nakładu energii, na jego rozłożenie i późniejsze strawienie, dzięki czemu też dłużej dostarczają organizmowi "paliwa". Dlatego taki mocny nacisk kładzie się na produkty nieprzetworzone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu suplementacji, tej podstawowej...z własnego doświadczenia polecam stałą suplementację lewoskretną vit C. Sam przez pierwsze 2 miesiące przyjmowalem 5000mg dziennie, teraz 3000mg. Jest świetnym antykatabolikiem ( zbija kortyzol ),jest świetnym przeciwutleniaczem oraz zwiększa syntezę kolagenu w organizmie ( stawy, więzadła itp), zmniejsza stany zapalne oraz zwiększa odporność. Tania a niezastąpiona. Nadmienię że w tym zawirusiwanym sezonie wiele osób z mojego otoczenia chorowało lub uskarzalo się na złe samopoczucie...ja nie miałem nawet kataru często wylatując na biegu z siłowni niemal prosto spod prysznica ????. Polecam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle patrząc na opakowania, najlepiej patrzeć na stosunek zawartości węgli prostych, do złożonych. Tak, aby tych drugich było możliwie najwięcej. Pamiętajmy, że węglowodany złożone wymagają od organizmu większego nakładu energii, na jego rozłożenie i późniejsze strawienie, dzięki czemu też dłużej dostarczają organizmowi "paliwa". Dlatego taki mocny nacisk kładzie się na produkty nieprzetworzone...

Same ciekawostki. 

Dodam pytaniem. A błonnik i kwas fitynowy w tych "zdrowych" nieprzetworzonych, pełnoziarnistych?

Poza tym powyżej jest sprzeczność: "wymagają większego nakładu energii" i "dłużej dostarczają organizmowi "paliwa"". Tak patrząc to najlepiej jeść sama rzodkiewkę. Jej bilans energetyczny - wnoszone kalorie do potrzebnych do strawienia - jest bardzo bliski zera.

 

Nie możecie komuś polecić co jeść nie wiedząc co chce osiągnąć, co prezentuje itp. To, że poda, że wiosłuje to nic nie mówi. Ja przehasam spokojnie 20km na kawie, a ktoś będzie po 10 zażerał żele (lub odwrotnie) i co, obu polecisz to samo?.

Wbrew pozorom ułożenie diety jest cholernie trudne i odpowiedzialne. Wierzcie mi, sam sobie byłem dietetykiem. Fakt, zrzuciłem prawie 40kg ale otarłem się o insulinoporność, a hormony mi się rozleciały w pizdu.

 

Jedyne co można na 100% polecić, to nie pić alkoholu (piwa szczególnie) i jeżeli się ćwiczy to węglowodany spożywać w godzinach około treningowych. W pozostałych posiłkach ich unikać. Gdy w grę wchodzą już poważne ćwiczenia (mające jakiś cel, a nie zwykłem "poruchawki" to trzeba już kontaktować się z fachowcem (takim prawdziwym, a nie panem z siłownianej recepcji), no chyba, że chcemy być maskel end fitnes, których nie wiadomo dlaczego robi cykle, chociaż nigdzie nie startuje. 

Edytowane przez krzychun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Trenningu ( szczegolnie zakonczonym sesją cardio lub HIIT) należy jak najszybciej odbudować glikogen węglami zlozonymi oraz po chwil i zasilić organizm aminokwasami bcaa i bialkiem . Jednym z domowych i znanych sposobów na szybkie uzupełnienie glikogenu po trenningu jest...jedzenie źelków. Sam nie stosuje ale wielu czołowych kulturystów tak działa,a po godzinie spożywaja zbilansowsny posiłek...tyle że w ich krwiobiegu płynie nadmiar insuliny, pochodnych testosteronu i hgh i nie straszny im tłuszcz obwodowy ????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...