Skocz do zawartości
  • 0

Jerzy Wierzbicki w WŚ


Sławek Oppeln Bronikowski

Pytanie

Lipcowy numer owego miesięcznika zaszczycił swoją nieczęsto spotykaną , całkowicie bezinteresowną publicystyką nasz tutaj kolega - Jerzy . Przybli?źa w tekście swoje osobiste doświadczenia z pla?źowym castingiem , poszukiwania i ich efekty . Odkryciem i obiektem opisu jest tutaj długi kij castingowy , jego mo?źliwości i zalety . R?ł?źnymi drogami dochodzimy do wiedzy i biegłości , ka?źdy inną , chyba ?źe napchany jedynie słuszną gazetą . A długi kij w surfcastingu był i jest przecie?ź od zawsze , jeszcze przed epoką Beastmaster?łw i tak zasłu?źonych dla naszego spinningu quasi wklejankowych uniwersał?łw .

Jest to niestety publikacja z cyklu ewenement?łw sprzętowych , bo i nafaszerowana castem , i kr?łciaki się w tle przewinęły , czyli rzecz dość nieprzystająca do całkowicie prowincjonalnych , autarkicznie ubogich i samoograniczających się wizji i koncepcji tamtejszych redakcyjnych tuz?łw .

Więc zaraz obok - co było całkiem do przewidzenia - słynny wicenaczelny nie zdzier?źył i popuścił strumyk .

Swoich fobii i uprzedzeń .

Bo on programowo nie lubi castingu i kr?łtkich kij?łw , a tu ponad jego wyobra?źenie są tacy kt?łrzy to lubią , oraz bezczelnie i nielegalnie uprawiają , mając w nosie jego osobiste ograniczenia , tudzie?ź szerzone latami przekłamania i jaskrawą niewiedzę :lol:

Nieoptymalnie do tego , bo nie odległości?łwką . Byleby na jego wyszło ..

:wacko: Hamulcowy , popraw się ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Nie mam zamiaru w ?źaden spos?łb zarzucić Sławkowi coś odnośnie jego polszczyzny, Sławek-eurydyta językowy, ja-prostak językowy, tylko mogę się od niego coś nauczyć :D.

 

Ja tam zasugerowałbym uczenie się języka od takich ludzi jak Prus, Orzeszkowa, Konopnicka, Nienacki, Szklarski, kt?łrych niegdyś czytywałem. Czy z innych polskich tytuł?łw czy autor?łw :D Nasza polszczyzna (wnioskuję własnie z przeczytanej literatury)opiera się na raczej prostych, kr?łtkich zdaniach :D No chyba ?źe ci kt?łrych nadmieniłem to te?ź hamulcowi.......... :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

BTW – to, co go „boli”, artykułuje nader dosadnie. Czy ocena naszej rzeczywistości wymaga dodatkowych „uzasadnień” – nie wydaje mi się. Część z nas ma świadomość tego, ?źe karmi nas się marketingowo ładnie opakowaną kupą. Pozostała część wcina, a?ź im się uszy trzęsą. P?łł biedy, jak przy okazji uda się dotrzeć do tej pozostałej części z jakimś wa?źnym przesłaniem.

 

Liczne przykłady z rodzimego, a przede wszystkim zagranicznego rynku pokazują, ?źe niekoniecznie musi to tak wyglądać.

 

 

Co to za części, kto jest w kt?łrej? Do kt?łrej części zaliczymy posiadacza nieszczęsnego Jaxona, łowiącego regularnie pokaźne ryby? Jakie wa?źne przesłanie poza pr?łbami zmiany świadomości w kwestii c&r mo?źna promować? Co konkretnie? Jakie znacznie ma dla wędkarstwa, fakt, ?źe ktoś kupił wędkę za 100 zł, a inny za 1000?

Definiowanie rzeczywistości na zasadzie mainstream-podziemie jest słuszne, ale i banalne. Czy walczymy o reklamy Loomisa na bilbordach? Z jakim przesłaniem trzeba dotrzeć do pozostałych?

Jakie przykłady z innego podw?łrka, jak ma to wyglądać?

 

Wędkarstwo jest proste jak budowa cepa, a w polskich sklepach mo?źna kupić dosłownie wszystko, co pozwoli skutecznie łowić ryby. Łowić ryby, bo to jest gł?łwny sens wędkarstwa, tylko ryb jakby mniej... I to jest rzeczywisty problem.

 

@Jozi,

Sławek-eurydyta językowy, ja-prostak językowy, tylko mogę się od niego coś nauczyć - broń bo?źe, pisanie na granicy ( i niekiedy z przekroczeniem) poprawności językowej a poetyckiej licencji na forach nie jest dobrym pomysłem. Ale jeśli ktoś lubi taką manierę, to jego sprawa, choć musi sobie zdawać sprawę, ?źe zatraca podstawową funkcję komunikatywności, na rzecz rzekomej oryginalności. Czy warto?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

czytam ten watek i nasuwaja mi sie dwie anegdoty:

 

Kiedys spotkalem na plazy w Omanie faceta ktory lowil na wielu lowiskach swiata i na wiele roznych metod, ktorego stac bylo na najlepszy sprzet na swiecie. Z rozbrajajaca szczeroscia oznajmil, ze jego Beastmaster do 100g z Pennem Slamerem na ktorym byla nawinieta jakas gruba plecionka z przyponem z monofilu 0,60mm to najlepszy kij jaki ma i z ktorym moze wybrac sie na wszystkie ryby swiata...

 

Jakis czas temu spotkalem znanego w Europie off roadowca, ktory zwiedzal swiat arabski. Koles mial w zyciu wszytskie mozliwe samochody 4x4 a jechal prosta, zeby nie powiedziec ordynarna, mala Toyota z jakims dychawicznym dieslem i cieszyl sie, ze wjedzie tym autem wszedzie i nic bez powodu sie nie popsuje. Doszedl do tego auta po ponad 30 latach doswiadczen w podrozowaniu do okola swiata roznymi czesto sporo drozszymi autami..

 

Na koniec mala refleksja na temat M. Szymanskiego, ktory to budzi takie emocje na forum nie pierwszy raz..

 

Cala ta dyskusja miala by wiekszy sens, gdybsmy mieli podobne jak Marek doswiadczenie i wyniki. A zdaje mi sie, ze tak nie jest.

pozdr

 

JW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Co to za części, kto jest w kt?łrej? Do kt?łrej części zaliczymy posiadacza nieszczęsnego Jaxona, łowiącego regularnie pokaźne ryby? Jakie wa?źne przesłanie poza pr?łbami zmiany świadomości w kwestii c&r mo?źna promować? Co konkretnie? Jakie znacznie ma dla wędkarstwa, fakt, ?źe ktoś kupił wędkę za 100 zł, a inny za 1000?

Definiowanie rzeczywistości na zasadzie mainstream-podziemie jest słuszne, ale i banalne. Czy walczymy o reklamy Loomisa na bilbordach? Z jakim przesłaniem trzeba dotrzeć do pozostałych?

Jakie przykłady z innego podw?łrka, jak ma to wyglądać?

 

 

 

Majster, lubisz sobie podyskutować dla samej przyjemności prowadzenia z kimś polemiki, czy faktycznie oczekujesz odpowiedzi na powy?źsze pytania? Wrzuciłem Ci kamyczek do ogr?łdka, czy pytasz wiedziony autentyczną ciekawością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czesc

Pomimo,ze jestem 20 lat poza Polska,nie mam problemu ze zrozumieniem tekstow, pisanych przez Slawka. Slawek zawsze chodzil swoimi drogami A, ze znalazl sie pomiedzy wronami nie musi koniecznie znaczyc, ze ma, tak jak one krakac.

Nie kazdy chce i musi byc szarakiem przecietniakiem.

 

Serdecznie pozdrawiam

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy ale według mnie chodzi o coś innego.Marek Szymański ma takie doświadczenie wędkarskie, ?źe ma prawo uchodzić za guru, tylko Sławka zarzut idzie w tym kierunku dlaczego foruje ladace sprzęta jak na dolnej p?łłeczce swiat się nie kończy-przynajmniej ja tak to rozumiem :D.

Mo?źe inni dopatrują się uszczypliwości związanych z porzednimi dyskursami adwersarzy, ale to mo?źe zostawmy im do rozstrzygnięcia.Mo?źe spotkają się kiedyś nad wodą, podadzą sobie ręce, stukną się browarem i zachowają jak starzy przyjaciele :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie bardzo kojarze o co chodzi w tym watku...zaryzykuje jednak pojechac w pktach:

 

1. Nikt nikomu nie zabrania tutaj miec swojego zdania. Poki dyskusja jest prowadzona na temat wzglednie do czegos dazy jest ok. Bez kombinacji i wycieczek osobistych.

 

2. Z tego co slyszalem WŚ posiada swoje forum, jednak podobne dyskusje maja m-ce zawsze na tym forum.

 

3. Ci, ktorzy zetkneli sie z M.Szymanskim musieli przyznac, ze to na poziomie gosc.

 

4. Zachecam do dalszego dzielenia sie swoim zdaniem w jakichs ukierunkowanych dyskusjach na forum.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy ale według mnie chodzi o coś innego.Marek Szymański ma takie doświadczenie wędkarskie, ?źe ma prawo uchodzić za guru, tylko Sławka zarzut idzie w tym kierunku dlaczego foruje ladace sprzęta jak na dolnej p?łłeczce swiat się nie kończy-przynajmniej ja tak to rozumiem :D.

Mo?źe inni dopatrują się uszczypliwości związanych z porzednimi dyskursami adwersarzy, ale to mo?źe zostawmy im do rozstrzygnięcia.Mo?źe spotkają się kiedyś nad wodą, podadzą sobie ręce, stukną się browarem i zachowają jak starzy przyjaciele :D .

 

Ale jakie to ma w istocie znaczenie? :D Dolna czy gorna polka to w zasadzie rzecz mocno wzgledna. Bo jesli kij za 50$ sprawdza sie lepiej w jakis warunkach niz ten za 500$ to znaczy, ze w danych warunkach jest gorna polka.

 

Pozatym jak Gumofilc kiedys napisal, ze wysokosc modulu blanku rosnie wprost proporcjonalnie do ubywania ryb w lowisku. Wiele w tym prawdy

 

W PL mam kilka pieknych customow zbionych przez doskonalego rodbuildera na blankach z IM 700, SC IV, SC V czy SH III. Ryb ile zlowilemna te cuda jestes sobie w stanie wyobrazic.

 

W Oceanie Indyjskim uzywam seryjnych wedek z podstawowych grafitow i juz SC II wydaje mi sie zbytnia ekstrawagancja. Moim pdstawowym kijem od niedawna jest travel z RX6, szybka ale seryjna Daiwa czy wsponiany w WS 9 stopowy Cabelas za 70$.

 

Ale ryb rocznie lowie tyle co w PL przez dekade..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Co to za części, kto jest w kt?łrej? Do kt?łrej części zaliczymy posiadacza nieszczęsnego Jaxona, łowiącego regularnie pokaźne ryby? Jakie wa?źne przesłanie poza pr?łbami zmiany świadomości w kwestii c&r mo?źna promować? Co konkretnie? Jakie znacznie ma dla wędkarstwa, fakt, ?źe ktoś kupił wędkę za 100 zł, a inny za 1000?

Definiowanie rzeczywistości na zasadzie mainstream-podziemie jest słuszne, ale i banalne. Czy walczymy o reklamy Loomisa na bilbordach? Z jakim przesłaniem trzeba dotrzeć do pozostałych?

Jakie przykłady z innego podw?łrka, jak ma to wyglądać?

 

 

 

Majster, lubisz sobie podyskutować dla samej przyjemności prowadzenia z kimś polemiki, czy faktycznie oczekujesz odpowiedzi na powy?źsze pytania? Wrzuciłem Ci kamyczek do ogr?łdka, czy pytasz wiedziony autentyczną ciekawością?

 

Krzysiek, w tym przypadku wiedziony ciekawością, choć przyznam ,?źe pytania mają poniekąd charakter retoryczny. Z drugiej strony, pierwszą część pytania r?łwnie dobrze mo?źesz kierować do Sławka.

Pytanie og?łlne o co kruszymy kopię jest zasadne, bo nie widzę jakiegoś wyrazistego powodu, poza osobistymi niesnaskami między zało?źycielem wątku a redaktorami pisma.

Dobra, luzik. W sumie niepotrzebnie się odzywałem, ale dra?źnią mnie wszelkie uog?łlnienia, sztuczne podziały itd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerzy rację masz, pamiętam jak zrobiłem sobie pierwszą much?łwkę z ruskiego teleskopu, p?łźniej z bambusa-cię?źkie jak cholera.P?łźniej szklak abu garcia-wydałem za nią całą wypłatę :D .Co prawda więcej wtedy ryb było, sprzęt sam nie łowi ale z całym szacunkiem jakoś blado owe kijki wyglądają jak por?łwnuję do sage zaxisa :D .

Mo?źe to są skrajności ale mo?źe nieporzebnie wychodziliśmy z jaskini, mo?źe trzeba tam było zostać do dzisiaj :wacko: .

Ka?źdy z Was ma rację, ka?źdy ma prawo bronić swoich racji, a ka?źdy z nas kupi co będzie uwa?źał za odpowiednie dla niego, prośba jedna do wszystkich aby podawali rzetelne informacje na temat sprzętu i zasadniczo nie ma o co kopii kruszyć :D.

Luzik koledzy, wielkich rybek w weekend, miłego spędzania czasu nad wodą, nie kopać się więcej po kostkach B).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Majster, tak te?ź to odebrałem, ale wierz mi, ?źe podział nie jest sztuczny, sam się rysuje. Nie chodzi o to, co w portfelu, czy co stoi w szafie, tylko o to, co się ma w głowie. Media wpływają na świadomość. Mogą to robić ze skutkiem (z mojego, subiektywnego punktu widzenia) pozytywnym lub negatywnym. Wpływać na poszerzenie horyzont?łw, lub stwarzać wra?źenie istnienia rozwiązań, metod, marek, etc. jedynie słusznych.

 

Na marginesie – wędka do trollingu, broń Bo?źe nie najlepsza, ale ta, kt?łrej najczęściej i najchętniej u?źywam, kosztowała około 100PLN. Z kolei drugi m?łj kij – gdyby był robiony przez rod buildera – kosztowałby 7-8 razy więcej. Chodzi o to, ?źe je wybierałem świadomie, mając pewną wiedzę nt. zalet, wad i ograniczeń takich, a nie innych rozwiązań, bo korzystam z sumy doświadczeń swoich i koleg?łw.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sam rozw?łj wątku świadczy , ?źe wywoływane w najzupełniej przer?ł?źny spos?łb dyskusje , na dowolne tematy , mają jednak większy i głębszy sens . Wymiana pogląd?łw ma zdecydowanie większą wartość jak monologi idola do wychowank?łw , łykane z bezkrytycznym uwielbieniem w bezdyskusyjnym pakiecie wskazań i objaśnień , jako prawdy objawione .. :D Nieco samodzielności koledzy

Zdaje się te?ź , ?źe niemało moich oponent?łw ujawnia tutaj lekki kompleks ni?źszości , rekompensowany wszechstronnym , obronnym wymachiwaniem nietykalnym autorytetem , przywoływanym non stop jako najcenniejsza relikwia i przesądzający argument .. Nie są łatwe kontakty pomiędzy nami - kontestującymi sformalizowane długotrwałe struktury , dość szczelnie zamkniętymi , jednak pr?łbować przewietrzyć trzeba koniecznie . Jerzy okno czasem otwiera ..

Oczywiście bzdurny jest m?łj rzekomy brak szacunku dla rozmiar?łw pasji Marka . Akurat tą jego cechę uwielbiam . Jestem jednak przeciw tworzeniu środowiskowych kult?łw jednostki . Ka?źdy z nas ma lepsze i gorsze strony , osoby publiczne tak?źe je mają i czasem ujawniają . Czemu niby tego mamy nie zauwa?źać ?

Czy?źby wreszcie przez tyle lat nie pojawiła się w tym środowisku ?źadna pr?łba weryfikacji standard?łw norm i zawartości , ?źadna forma refleksji , opr?łcz och i ach ? Tylko bierz mnie wielkorzecznie ??

Dlatego w kultowej gazecie , na kt?łrej się wychowaliście muszę czytać po iluś tam latach od zaistnienia perełki w guście - d?źigowanie gumami i d?źigami wraz z techniką opadu :lol: :lol: A drugi weryfikuje co nam się przyda , co nie , i ma z tego tytułu złośliwą satysfakcję oraz adwokat?łw :D

 

Co zaś do sprzętu , to generalnie uwa?źam za stuprocentową stratę czasu pr?łby rozr?ł?źnienia takiego J[..] od innego K[..], bo niczego pr?łcz kalkomanii odr?ł?źnić się nie da :( Co i tak nie jest ?źadną dyskwalifikująca wadą , jako ?źe idealnie pasują do techniki opadu kopytem , kt?łre to wylansowały nasze elity jako narodową specjalność i rarytas .

Ho , ho ..

Zaraz oddalam się chy?źo , badać i smakować te nasze tutejsze , spustoszone Patagonie , więc do poniedziałku ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziś rano zasiadłem wygodnie na tronie z lekko przekrwionymi i posklejanymi jeszcze oczami. Otworzyłem najnowsze wydanie Wędkarskiego Świata i czytam... z ka?źdą linijką oczy otwierały się coraz szerzej, jednak krwi przybywało. Odcinek (chyba) 6 - Szkoła spiningowania - D?źerkowanie. Czytam i czytam i odnoszę nieodparte wra?źenie, ?źe ten artykuł jest swojego rodzaju ripostą na ten temat zało?źony przez Sławka, tym razem jednak napisany przez Jacka Kolendowicza, choć Sławek „atakował” Marka Szymańskiego… mo?źe to tak dla niepoznaki :D.

Przyznam, ?źe do głowy przyszły mi dwie mysli. Albo tak im ten artykuł nie wyszedł, albo zrobili to celowo... jeśli celowo to wyszło im chu*owo!

Ot?ł?ź to, co tam przeczytałem w pierwszej części dotyczacej sprzętu: Multiplikator to chyba wymysł diabła bo jak się coś tam poplącze to tylko n?ł?ź z no?źyczkami pomogą, a plecionka to droga jest więc lepiej się za to nie brać. Te kr?łtkie kije to się nie nadają bo nie wszedzie da się dorzucić. Jak się na takim kiju od szczotki zatnie rybę, to ma małe szanse na prze?źycie bo jak trafimy kotwicą w skrzela to powyrywamy wszstko łącznie z ?źołądkiem i cienkim jelitem. U?źytkownicy metody castingowej zostali nazwani fanami, dobrze, ?źe nie fanatykami… Choć znam jedno forum, gdzie fanatyk?łw tej metody nie brakuje. Dla mnie ona jest uzupełnieniem pozostałych.

Sławku coraz lepiej zaczynam Ciebie rozumieć.

 

Przy zało?źeniu, ?źe ten artykuł miał być riposta na ten właśnie post zwracam się do Was Jacku i Marku (mam nadzieję, ?źe nie macie nic przeciwko, ?źe zwr?łciłem się po imieniu) nie mąćcie ludziom w głowach tylko po to, ?źeby Sławkowi zrobić na złość (wybaczcie, ale takie wra?źenie odniosłem). W tekście przemyciliście dostatecznie du?źo jadu, ?źeby zniechęcić potencjalnego zainteresowanego castingiem wędkarza, pewnie ze mną by Wam się udało gdybym wcześniej casta w ręku nie trzymał. Mogę zrozumieć, ?źe częściowo czerpiecie inspiracje z for?łw internetowych (być moze dlatego pojawił się r?łwnie?ź artykuł o texas rig i carolina rig) bo ile?ź mo?źna samemu wymyślać tematy, zwłaszcza, ?źe wędkarstwo sie zmienia i ?źeby orientować się w temacie trzeba czesać internet w poszukiwaniu wszelkich nowości srzętowo-technikowych. Jednak pisząc artykuł bądźcie bardziej obiektywni.

Odnosząc się do pierwszej części artykułu, dla Waszej informacji, castingowiec ze mnie ?źaden, a na pewno fanem castingu mnie nazwać nie mo?źna, jednek takowy sprzet posiadam bo w okreslonych sytyuacjach jest wymagany. Łowiłem ju?ź wszystkimi znanymi mi technkami spiningowymi poprzez wyśmiewany przez Sławka opad z podw?łjnym podbiciem czy łowienie odległości?łwką (Jacku, dzięki Tobie złowiłem tak pierwsze klenie, a wra?źenia niezapomniane), paproszyłem, boczny trok (zwany z angielska: split rig) r?łwnie?ź się przwinął, dropshot jak najbardziej, ?źe o carolina czy texas rig nie wspomnę.

Nauka rzucania castingiem zajęła mi jakieś 12 minut, z czego 8 min kolega tłumaczył czym się kręci i w kt?łrą stronę. Albo jestem wyjątkowym, arcyzdolnym osobnikiem albo casting nie jest taki straszny. Era kij?łw od szczotki r?łwnie?ź się skończyła, o czym sam się przekonałem szukając na początku tego roku kija dla siebie, choć i takiego sztywniaka mo?źna dostać. Długość kija, to naprawdę sprawa indywidualna i to trzeba zaznaczać w Waszych artykułach! Pisanie, ?źe 2,7m jest panaceum na wszystko zupełnie mija się z celem. Wystarczyłoby zdanie brzmiące: wg mnie najlepszym kijem do łodzi jest kij o długości 2,7m, z czym nie wszyscy muszą się zgodzić, natomiast u Was mo?źna przeczytać kij 2,7m jest tak zajebisty, ?źe zajebistością ocieka i nadaje się nawet jako podlod?łwka i kij d?źerkowy jednocześnie, chłopaki! Bez przesady! Zwłaszcza, ?źe sprzętowo i „rybowo” bijecie mnie na głowę. Zakładam te?ź, ?źe pewnie i Szymon wie więcej ode mnie, a jak widzę jego zdjęcia z rybami to mi gul skacze, ?źe ma takiego fajnego ojca, kt?łry go na te ryby zabiera :D.

 

Podsumowując.

Więcej obiektywizmu!

Je?źeli chcecie się „odegrać” w związku z głupotami wypisywanymi w internecie, pod Waszym adresem r?łbcie to r?łwnie?ź w internecie, a nie na łamach czasopisma. Teksty wyrwane z kontekstu mogą jedynie wprowadzić dodatkowe zamieszanie, zupełnie niepotrzebne.

 

Połamania!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jack,

Obawiam się, ?źe Tw?łj post jest głosem wołającego na puszczy.

 

Casting w Polsce, a tym bardziej na świecie nie jest zjawiskiem nowym. Istnieje r?łwnolegle do spinningu i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się starał tego zmienić. Jak widać obie metody mają swoich zwolennik?łw. A mo?źe po prostu są sposoby łowienia ryb, do kt?łrych lepiej pasuje korba i te, do kt?łrych lepiej pasuje multik i to te?ź jest naturalnie kwestią indywidualnych preferencji i zapatrywań. Na przykład dla mnie trolling, jerking, H i Mag. H to tylko cast; rzeka, UL i L – korba; morze – obie metody…

 

Oczywiście krucjata przeciwko castingowi jest przedsięwzięciem z g?łry skazanym na niepowodzenie. Nie wiem zatem, czemu ma słu?źyć: trosce o dobro ryb, maskowaniu czyjejś niekompetencji, czy te?ź brak?łw (a przecie?ź nie mo?źna być we wszystkim najlepszym), podtrzymaniu własnej legendy, wsadzeniu kija w mrowisko? Dość „wesoły” jest fakt zmieszczenia takich publikacji na łamach czasopisma o charakterze komercyjnym, bo jest to niejako krok w kierunku zawę?źenia sobie rynku reklamodawc?łw. A rynek castingowy w Polsce się rozwija i nawet najbardziej zagorzali znani mi zwolennicy korby wolą sobie poszarpywać Sliderem zgrabnym castem... A mo?źe producenci/importerzy traktują to po prostu tak, jak sugeruje Friko

 

Zaznaczam, ?źe artykułu nie czytałem, są to luźne przemyślenia, kt?łre naszły mnie po lekturze wątku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jack spokojnie Sławek się obroni sam, nie ma strachu, c?ł?ź zrobić tak jak Friko napisał poczytalność gazety spada więc trzeba coś robić, tylko czy to słuszna droga, wątpię :D .

Osobiście nie łowię na casta, ale ju?ź nie jestem zwolennikiem WŚ, tudzie?ź i WW.

Tylko jakoś mnie nie przekonuje kij na ł?łdkę w długości 2,7m.Je?źeli w tym artykule jest trend do tej długości to u mnie budzi wielki :lol: :lol: :lol: .

Nawet m?łj kolega zagorzały fan 3m stwierdził, ?źe na ł?łdkę to 2,3m najbardziej mu odpowiada, bo nie męczy tak ręki, a jak specjalistyczna gazeta lansuje taki trend to dla mnie jest poprostu załamka Embarassed .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A co te 30-40cm zmieni z punktu widzenia przeło?źenia linki pod dziobem/rufą? Niewiele. I tak trzeba ruszyć cztery litery. A dla komfortu łowienia – ju?ź nieco więcej. Fakt, ?źe przy długich jednostkach trolling z dziobu kr?łtszą wędką mo?źe być problematyczny (zahaczanie o silnik). Tu ciekawą propozycja mogą być np. HS102…F, ale one są akurat ciut kr?łtsze.

 

Advocatus diaboli się znalazł :lol: Człowiek zastosuje skr?łt myślowy, a Redaktor od razu się czepia Tezą nie do obronienia jest, ?źe 2,7 na ł?łdkę sprawdzi się zawsze i wszędzie. Osobiście jestem sobie w tanie wyobrazić sytuację, w kt?łrej nawet u?źycie 3+ będzie czemuś słu?źyć – np. w trolu, kiedy chcemy maksymalnie rozstawić przynęty. Oczywiście rozsądny człowiek będzie pr?łbował zmierzyć się w takiej sytuacji z koncepcją zastosowania planner boardu, co niniejszym niebawem uczynię.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

nie czepiam się, tylko chciałem zwr?łcic uwagę ?źe ł?łdka niejedno ma imię :D Myślę ze wszyscy wypowiadając się na r?ł?źne tematy wędkarski świadomie i podświadomie odwołujemy się do własnych doświadczeń - dla jednego będzie to jeziorowy trolling dla drugiego obławianie środrzecznej rafy czy przelewu :unsure:

 

Jezeli chodzi o moje własne doświadczenia to mogę powiedzieć tyle ?źe w warunkach jeziorowych z ł?łdki najwygodniej łowi mi się kijami z zakresu 7'0-8'0, natomiast przy łowieniu z pych?łwki na du?źej rzece wybrałbym odrobinę dłu?źsze kije jednak - 8'6 a nawet 9'0 i nie jest to tylko kwestia gabaryt?łw ł?łdki ale specyfiki rzecznych łowisk, przynęt itp. Chocia?ź wiem ?źe są osoby kt?łre i w takich warunkach z powodzeniem łowią na kr?łtsze patyki. W gruncie rzeczy to chyba bardziej kwestia indywidualnego dopasowania i preferencji :D nie ma sensu urządzać krucjaty ani w jedną ani w drugą stronę - tak uwa?źam. Wędkarstwo moim zdaniem w og?łle jest obszarem kt?łry słabo znosi jedynie słuszne tezy co i redaktorom z WŚ-a i nam samym czasem warto wziac pod uwagę...

 

Pozdarwiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...