Skocz do zawartości

San w listopadzie


Hansolo

Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego, tak jak pisalem, nie wiem, czy glowiacica jest gwozdziem do trumny lipieni. Z pewnoscia zlozylo sie na to wiele czynnikow. Glownym wg mnie jest zapora. Na wszystkich rzekach jakie znam, nie tylko gorski, rzeki ponizej zapor z czasem zmieniaja sie w zarosniety sciek. Byc moze w gorach, ze wzgledy na szybszy przeplyw wody trwa to dluzej, ale to tylko odwlekanie w czasie. Ale glowacica wg mnie tez dolozyla swoje trzy grosze. Byc moze wczesniej na poczatku lat 2000-ych zywila sie innymi gatunkami ktorych nie brakowalo w Sanie. Pamietam ogromne ilosci jelcy w Huzelach czy na Laczkach. Bardzo szybko zniknely. Kilka ostatnich wypraw nie zlowilem nic poza pstragiem czy lipieniem a wczesniej trafialy sie inne gatunki (jelec, klen). No i takich akcji jak opisalem (ataki tych ryb na stada lipieni, plywajace klocki pod nogami w bialy dzien) nie widzialem przez kilkanascie lat. Po prostu tak jakos mi sie skojarzylo. A tak wogole, to czy glowacica wyciera sie w Sanie w ilosciach ktore moglyby doprowadzic do takiej ekspansji ?. Bo przyznam sie, ze lowiac tyle lat w Sanie nigdy ani ja ani nikt z moich znajomych nie zlowil malej glowatki. NA Dunajcu owszem. Ale na Sanie nigdy, a gdyby bylo ich tak duzo duzych, to tych malych przy zalozeniu ze same sie tam rozmnazaly, powinno byc zatrzesienie. A jesli nie, to widoczna ilosc.

Ktos tu wyzej napisal, ze nikt glowy nie wpuszczal do Sanu. To skad sie wziely ?. Z powietrza czy kaczki przyniosly ?

post-49375-0-62717100-1637946062_thumb.jpg

 

@pawelz  takie łowiłem we wrzesniu 2019 r na Łączkach na długą przy lipieniowaniu - czy to z tarła czy też wpuszczone ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć, które rybki pochodzą z naturalnego tarła a które nie. Latem na Łączkach zagarnąłem podbierakiem kępę przybrzeżnych traw, tak żeby zobaczyć czy jest w Sanie narybek lipieni. Małych rybek było sporo ale głównie pstrążki.

773b13d2e4b28733med.jpg

 

Czy były to ryby z tarła czy z zarybienia nie wiem. Myślę jednak, że przy dobrej wiośnie, takiej po śnieżnej zimie tarło zarówno lipieni jak i głowacic ma szansę być efektywne.

Czasem widywałem, obserwowałem tarło głowacic w tym samicę budującą gniazdo tarłowe.

325bba1bf2aedf12med.jpg

Następnie dokładnie to samo jakby przygotowane miejsce zajmowały lipienie, które nie budują żwirowych gniazd tylko wciskają ikrę w sypki żwir.

c96e7b9cacd1b395med.jpg

To taka swoista symbioza. Jeżeli tarło ryb różnych gatunków w rzece udaje się to jest to zdecydowanie powód do radości a nie zmartwienia. Proszę też zwrócić uwagę, że tarło odbywa się w strumieniu cieplejszej wody płynącej z Olszanki a dalej w strudze zimnej wody z turbin tarła niema. Sam uważam, że istotne są dopływy i te powinny być ze wszech miar chronione . Zarybienia nawet obfite nigdy nie zastąpią tarła, mogą być jedynie uzupełnieniem. Wracając do listopada to w ubiegłym roku o tej porze w Sanie było dużo pleśniejących pstrągów. Widziałem też padłe lipienie. Ciekaw jestem czy ta choroba była jedynie incydentem i czy w tym roku niema już pleśniejących ryb.

Edytowane przez Zielony
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...