Skocz do zawartości

7ka na początek


Guzu

Rekomendowane odpowiedzi

To wymaga czasu i checi i wiary w to, co sie robi.

Ale ja nie chce lowic ryb na suche, na nimfy czy mokra.

Ja chce lowic na 15 centymetrowe muchy najwieksze ryby jakie moge spotkac w moich wodach.

Naprawde nie czuje sie, bym musial bronic swojego modelu wedkowania za pstragiem. Lowie tak jak lowie i tam gdzie lowie.

Takie lowienie to w sezonach 2014, 2015, 2016 i poczatek 2017 przelozylo sie na ponad 50 ryb powyzej 60 cm i kilka 70 plus. Mowie o rybach, ktore zlowilem osobiscie i wypuscilem z powrotem.

Na tych wynikach opieram swoje doswiadczenie w lowieniu pstragow, moje wyobrazenia na co i jak chce je lowic.

Nie chce zostawac "muszkarzem". Lowic na sucha, mokra, DH, skagit, skoczka, nimfe i inne tricki. 

Moj cel to rozwijanie mojego wedkowania w poszukiwaniu pstragow . Dostep do nowych lowisk (nie tylko w Hiszpanii) i jesli moge uratowac dzien pod 50takiem na sucha, a potem w samochodzie zalowac, ze jednak nie lowilem do konca po swojemu, nie celowalem w srodek tarczy... to wole to drugie uczucie niz to pierwsze.

 Jednak być może, pewnego dnia zorientujesz się, że nawet oceniając obiektywnie szansę złowienia ryby jako większą przy użyciu zestawu spinningowego, świadomie wybierzesz muchę mimo że ogranicza ona do pewnego stopnia skuteczność osiągnięcia założonego wyniku (czyli sprowokowanie do brania kabana). Myślę że fajnie by było jeśli podzielisz się z nami doświadczeniem w tym za kresie po pierwszym sezonie i pierwszych rybach złowionych na muchę....

Edytowane przez mack
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wymaga czasu i checi i wiary w to, co sie robi.

Ale ja nie chce lowic ryb na suche, na nimfy czy mokra.

Ja chce lowic na 15 centymetrowe muchy najwieksze ryby jakie moge spotkac w moich wodach.

Naprawde nie czuje sie, bym musial bronic swojego modelu wedkowania za pstragiem. Lowie tak jak lowie i tam gdzie lowie.

Takie lowienie to w sezonach 2014, 2015, 2016 i poczatek 2017 przelozylo sie na ponad 50 ryb powyzej 60 cm i kilka 70 plus. Mowie o rybach, ktore zlowilem osobiscie i wypuscilem z powrotem.

Na tych wynikach opieram swoje doswiadczenie w lowieniu pstragow, moje wyobrazenia na co i jak chce je lowic.

Nie chce zostawac "muszkarzem". Lowic na sucha, mokra, DH, skagit, skoczka, nimfe i inne tricki. 

Moj cel to rozwijanie mojego wedkowania w poszukiwaniu pstragow . Dostep do nowych lowisk (nie tylko w Hiszpanii) i jesli moge uratowac dzien pod 50takiem na sucha, a potem w samochodzie zalowac, ze jednak nie lowilem do konca po swojemu, nie celowalem w srodek tarczy... to wole to drugie uczucie niz to pierwsze.

I to próbuję Ci ułatwić...na skróty -konkretne narzędzie bez całego warsztatu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na muche jest duzo trudniej? Hmm. Jesli chodzi o wyniki to chyba sa porownywalne a czesto nawet lepsze niz na spina.

 

Wbrew pozorom lowic mozna juz 1 dnia z muchowka. Mysle, ze nauka pojdzie szybko. Nie ma co straszyc. Moze Guzu nie bedzie mogl zablysnac pieknymi klasycznymi rzutami ale jesli poswieci caly dzien na swojej wodzie streamerowaniu to na pewno sfotografuje nam trofeum :)

 

Ja caly czas rzucam jak pierdola mimo ze nawet bralem lekcje u fachowcow. Mimo brzydkieg9 stylu lowie :)

Edytowane przez ictus
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzu - Twoje łowienie, Twoje wybory. Nie chcesz zostać" muszkarzem" ok., rozumiem, przecież nie ma w tej kwestii przymusu. ;) 

Chcesz zarzucać duże muchy wędziskiem muchowym i poprzestać na tej części fly łowienia? Nic nie stoi na przeszkodzie. :)

Ta taktyka może być pewnym wytrychem pozwalającym dobrać się do pstrągowych łowisk gdzie regulamin mówi "fly only ".Czy takie ograniczenie ma wpływ na Twe zainteresowanie muszką?

Powiem szczerze -  w połowie pstrągów spinning jest metodą skuteczniejszą przez większą część sezonu, pozwala łatwiej złowić większe ryby, w krótszym czasie.Jest raptem kilka chwil - rójka jętki majowej- gdy muchówka bywa zabójczą w tym najlepszym tego słowa znaczeniu jeśli  o fario myślimy.

To dział muchowy, zauważę więc , że muszkarstwo to wspaniała metoda pozwalająca na połowy zarówno imitacjami ryb ( to a'propos), żab i gryzoni , ale i malutkimi imitacjami owadów w róznych fazach rozwoju.

Bywa, że niewielka przynęta pozwala skusić największą rybę i w tym upatruję siły muszkarstwa.

W tym zatem wątku chciałbym zainteresować łowiących w podobnych do Twoich łowiskach całym spektrum muchowych możliwości.

Sucha, nimfa? To także droga do letnich grubych potoków...Muszkarz dostrzega nad wodą więcej. :D

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzu - Twoje łowienie, Twoje wybory. Nie chcesz zostać" muszkarzem" ok., rozumiem, przecież nie ma w tej kwestii przymusu. ;)

Chcesz zarzucać duże muchy wędziskiem muchowym i poprzestać na tej części fly łowienia? Nic nie stoi na przeszkodzie. :)

Ta taktyka może być pewnym wytrychem pozwalającym dobrać się do pstrągowych łowisk gdzie regulamin mówi "fly only ".Czy takie ograniczenie ma wpływ na Twe zainteresowanie muszką?

Powiem szczerze - w połowie pstrągów spinning jest metodą skuteczniejszą przez większą część sezonu, pozwala łatwiej złowić większe ryby, w krótszym czasie.Jest raptem kilka chwil - rójka jętki majowej- gdy muchówka bywa zabójczą w tym najlepszym tego słowa znaczeniu jeśli o fario myślimy.

To dział muchowy, zauważę więc , że muszkarstwo to wspaniała metoda pozwalająca na połowy zarówno imitacjami ryb ( to a'propos), żab i gryzoni , ale i malutkimi imitacjami owadów w róznych fazach rozwoju.

Bywa, że niewielka przynęta pozwala skusić największą rybę i w tym upatruję siły muszkarstwa.

W tym zatem wątku chciałbym zainteresować łowiących w podobnych do Twoich łowiskach całym spektrum muchowych możliwości.

Sucha, nimfa? To także droga do letnich grubych potoków...Muszkarz dostrzega nad wodą więcej. :D

Tak, mam świadomość samograniczen, które wynikają z mojej postawy.

Ale życie nauczyło mnie, że zbyt intensywne próby łapania 4 srok za ogon, kończą się tylko frustracja i teoretyzowaniem.

Nigdy nie uważałem, że moja metoda jest lepsza czy skuteczniejsza niż inne.

Ona jest moja, mi z nią dobrze.

Czasem jakaś rybkę uda mi się przechytrzyć.

Czasem nawet pstrąga z kropkami ;)

 

Jestem zadowolony z mojego wędkarstwa :)

Tak, wędka i sznur mają mi otworzyć dostęp do innych łowisk. To jest moja główna motywacja, na chwilę obecną praktycznie jedyna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spin jest skuteczniejszy,ale ja właśnie nie chcąc łapać kilku srok za ogon z niego rezygnuję.Gdybym myślał tylko o wynikach to zrezygnowałbym z muchówki na rzecz spina.Ale mi muchówka daje frajdę,bezpośredni kontakt którego spin nie ma.A sucha,czy mokra i precyzyjne prowadzenie i te zebrania to bajka.Dla mnie spin to już nie to.Kij w parcie na szkło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na muche oprocz kropaskow na mojej wodzie mozna lowic jeszcze duze lipienie ktore na spina sa piekielnie trudne. Wlaczajac dobrze dobrane gangreny i parkinsony do arsenalu muchowego mozna lac spinningistow lowiac ladne pstragi. Tak serio to bardziej kwestia znajomosci wody.

Edytowane przez ictus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilkanaście, czy juz nawet "dzieścia" lub "dzieści" lat muchołapania, pokazało mi zupełnie inne od spinningowego spojrzenie na miejsca przebywania i żerowania pstrągów. Brania w miejscach które ze spinem odpuszczałem, miejsca w których ze spinem przeganiałem pstrągi nawet ich nie widząc. Brania w miejscach w które właziłem z butami chcąc spinem obłowić inną miejscówkę. Nauczyło mnie też że te naprawdę duże, mają czasem ochotę nie na cały tort, a jedynie wisienkę z jego czubka i dają sie przechytrzyć jedynie na mikroskopijne muchy. To nie jest ciaganie czterech srok za ogon, a otwarcie się na to czym akurat ryby są zainteresowane.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzu.

 

Wyważenie kija sprawdza się po przeciągnięciu zestawu (długości głowicy która rzucasz) poza przelotki.

Załóż sznur, podkład, wywal poza szczytowke min 6-8m sznura i zobaczysz czy młynek nie jest za lekki. :)

Dzieki za informacje i wskazówki

 

Jak będzie sznur to będzie sprawdzane i nauka będzie :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzu.

 

Wyważenie kija sprawdza się po przeciągnięciu zestawu (długości głowicy która rzucasz) poza przelotki.

Załóż sznur, podkład, wywal poza szczytowke min 6-8m sznura i zobaczysz czy młynek nie jest za lekki. :)

Wcześniej musisz jeszcze wrzucić kołowrotek do wody, żeby backing napił wody i zrobił się cięższy. Tylko wtedy przed łowieniem i w trakcie musisz pamietać żeby regularnie zanurzać młynek w wodzie bo wyschnie i doopa z wyważenia :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

... i jeszcze musisz go pociagnąć za sobą tak ze sto metrów po wiślanym piachu żeby sznytu nabrał i bardziej dystyngowanie wyglądał.

Po kijku dobrze jest też poskakać trochę, albo nim chociaż ze trzy razy o najbliższą wierzbę pierdyknąć by świeżyzną za dużą nie trącił ...

;)

Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...