Skocz do zawartości

Projekty ustaw - Prawo wodne, Ustawa o ochronie przyrody oraz o lasach...


Rekomendowane odpowiedzi

Z podręcznikami i wieloma innymi rzeczami także.

 

Zaraz temat poleci.

Dali ciała. Niby prawica a życie od poczęcia ( od ikry :)  ) ich nie obchodzi. A z podręcznikami kompletnie nie masz racji. Od wielu wielu lat każda ekipa robi bałagan w zakresie wydawnictw i dobierania podręczników szkolnych..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dali ciała. Niby prawica a życie od poczęcia ( od ikry :)  ) ich nie obchodzi. A z podręcznikami kompletnie nie masz racji. Od wielu wielu lat każda ekipa robi bałagan w zakresie wydawnictw i dobierania podręczników szkolnych..........

 

Ta prawica ma mocno czerwoną twarz, jest tylko przesłonięta PiSowską maską.

Centralne zarządzanie wodami już przerabialiśmy przez dziesiątki lat, teraz zbieramy owoce tego. Trudno jest odbudować zdewastowane, "niczyje" środowisko. Szczególnie przy takiej mentalności użytkowników wód.

Miejmy nadzieję ze PIS wycofa tą decyzję tak szybko, jak ustawę o nieokiełznanej wycince drzew.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idą na żywioł, zrobią taki sam burdel jak z drzewami :-((

Na żywioł. Na rympał. Zero zahamowań. Zero refleksji. Zero kompetencji. Puszczę Białowieską zaorają a z żubrów zrobią konserwy z tuszonką dla bojówek strzegących przed urojonoymi zagrożeniami... Masakra.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie to co złego jest w nowym prawie wodnym, bo dopiero czytam projekt ?

 

Wycinka drzew na prywatnych terenach w  żadnym wypadku nie powinna pozostawać w gestii urzędnika. Prawo własności jest święte i nienaruszalne.. nawet wbrew widzimisię telewidzów i wiecznie podpuszczonych.. :)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że ktoś wybudował dom i nasadził gęsto sosen brzozy itd. Potencjalny spadkobierca przejął dom w problemami bo właściciel poprzedni miał widzimisię by drzew nie ścinać mimo, że rynny jego domu pełne były syfu z drzew, a rura kanalizacyjna odprowadzająca ścieki przerośnięta była korzeniami tak, że ścieki w jednym pionie w ogóle nie spływały. Do ubiegłego roku drzew nie wolno było ścinać a od tego roku póki co można. Jeśli za chwilę nie powycina drzew, poprawki do nowego prawa pozbawią go tej możliwości. Jaki z tego wniosek. Ciąć ile wlezie. Bo każde utrudnienie w tym zakresie ograniczają prawo własności i zdrowy rozsądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie to co złego jest w nowym prawie wodnym, bo dopiero czytam projekt ?

 

Wycinka drzew na prywatnych terenach w  żadnym wypadku nie powinna pozostawać w gestii urzędnika. Prawo własności jest święte i nienaruszalne.. nawet wbrew widzimisię telewidzów i wiecznie podpuszczonych.. :)

Sam jesteś podpuszczony.

Zróbmy samowolkę i niech tną ile wlezie. Jak ktoś kupił działkę z rosłymi dębami zasadzonymi 50 lat wcześniej i zamarzy mu się trawniczek niech rąbie ile wlezie.

Nie widział co kupował pewnie.

 

Poprzednie prawo było złe bo były za duże ograniczenia i kary. To jest jeszcze gorsze bo pozwala na wolną amerykankę.

Edytowane przez godski
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wycinka drzew na prywatnych terenach w żadnym wypadku nie powinna pozostawać w gestii urzędnika. Prawo własności jest święte i nienaruszalne.. nawet wbrew widzimisię telewidzów i wiecznie podpuszczonych.. :)"

Na prywatnych terenach domostw jednorodzinnych i w uzasadnionych przypadkach dla firm i przedsiębiorstw choć w tym przypadku rygorystycznie pilnowana , a nie prywatnych terenach zakupionych przez deweloperów i potentatów gdzie zaraz , pazerni urzędnicy z chęci zysku sprzedadzą deweloperom piękne zielone działki miejskie i zamiast laskow i zagajników powstaną kolejne apartamentowce ,albo jakiś hindus mittal stwierdzi , ze trza zrobic nowy parking do nowego wydziału i wytnie w pizdu z 3 hektary lasu .

Brawo dla władzy i to jest ta qrwa walka ze smogiem .

W tym kraju tak naprawdę jedyne prawo własności które jest święte zostało przywrócone podczas działania "komisji majątkowej " i to sie nazywa zdrada Polskich interesów na rzecz obcego mocarstwa co powinno być karane jak w Korei polnocnej

Edytowane przez Krzysiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpuszczam ? - nigdy !! :)

 

Zdaje się, że szczujna, plemienna aura stała się dla wielu osobistym punktem widzenia, a upolitycznianie na siłę prostych spraw legislacyjnych czy administracyjnych - głupią normą :rolleyes: 

 

Przeczytałem właśnie projekt i nie widzę w nim nic gorszącego prócz czysto poddańczej formy przeniesienia zapisów dyrektywy ramowej na grunt prawa polskiego. Co przeoczyłem ?

 

Od mojej rodziny i własności urzędnikom wara. Won z komuną!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem milczeć, ale nie zdzierżyłem.

 

Koło domu mam sad. Około czterdziestu drzew, głównie owocowych. Jak to w sadzie ;)

Są tu trzy orzechy włoskie. Stare. Odziedziczone. Z górką wystarczy mi, gdy obrodzi jeden. Do ubiegłego roku, by wyciąć orzech w MOIM sadzie, rosnący na MOJEJ ziemi, ja, niewolnik jaśnie wielmożnie mi panującego Bardzo Ważnego Urzędasa, musiałem z błagalnym podaniem w zębach pójść do BWU, odczekać swoje w kolejkach i po upływie stosownego czasu przeczytać, czy BWU raczył łaskawie mi zgodę wydać, czy też nie. Jeśli wydał, to z zastrzeżeniem obowiązkowego późniejszego nasadzenia kolejnego drzewa, nie licząc się z moim zdaniem, że teraz to ja chcę tam posadzić truskawki, czy inne kartofle... No rzesz w cholerę jasną z takim bezprawiem! Chłop pańszczyźniany, ba ja sam za znienawidzonej komuny byłem bardziej wolnym człowiekiem! Od wielu lat obserwuję erozję, odrapywanie wolnych ludzi z ich praw, mnożenie władzy urzędniczej, dokładanie kolejnych obowiązków i obciążeń. 

I smucą mnie młodzi ludzie, którzy nie znając innej rzeczywistości, uważają ją za normalną...

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na żywioł. Na rympał. Zero zahamowań. Zero refleksji. Zero kompetencji. Puszczę Białowieską zaorają a z żubrów zrobią konserwy z tuszonką dla bojówek strzegących przed urojonoymi zagrożeniami... Masakra.

Sługa Cimoszki, wielbiciel Władimira czy tzw. pożyteczny id.....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem milczeć, ale nie zdzierżyłem.

 

Koło domu mam sad. Około czterdziestu drzew, głównie owocowych. Jak to w sadzie ;)

Są tu trzy orzechy włoskie. Stare. Odziedziczone. Z górką wystarczy mi, gdy obrodzi jeden. Do ubiegłego roku, by wyciąć orzech w MOIM sadzie, rosnący na MOJEJ ziemi, ja, niewolnik jaśnie wielmożnie mi panującego Bardzo Ważnego Urzędasa, musiałem z błagalnym podaniem w zębach pójść do BWU, odczekać swoje w kolejkach i po upływie stosownego czasu przeczytać, czy BWU raczył łaskawie mi zgodę wydać, czy też nie. Jeśli wydał, to z zastrzeżeniem obowiązkowego późniejszego nasadzenia kolejnego drzewa, nie licząc się z moim zdaniem, że teraz to ja chcę tam posadzić truskawki, czy inne kartofle... No rzesz w cholerę jasną z takim bezprawiem! Chłop pańszczyźniany, ba ja sam za znienawidzonej komuny byłem bardziej wolnym człowiekiem! Od wielu lat obserwuję erozję, odrapywanie wolnych ludzi z ich praw, mnożenie władzy urzędniczej, dokładanie kolejnych obowiązków i obciążeń. 

I smucą mnie młodzi ludzie, którzy nie znając innej rzeczywistości, uważają ją za normalną...

 

Zarządzanie orzechem w "MOIM sadzie, na MOJEJ ziemi", jest nie porównywalne z zarządzanie ekosystemem na powierzchni dziesiątek hektarów. To też jest dla kogoś "MÓJ las na MOJEJ ziemi". Wcale nie będę zaskoczony jak za chwilę okaże się, że tak "ustawa" to była zwykła "ustawka" np. pod przygotowanie gruntu dla deweloperów lub pod inne inwestycje. Na marginesie dla zainteresowanych, lepszy Pan minister środowiska jest jednym z największych posiadaczy ziemskich w naszym pięknym kraju, z gruntami o łącznej powierzchni ok. 1,5 mln hektarów (sic!). 

 

Też mam ogród i też byłem niezadowolony składając kolejne wnioski w urzędzie, ale ta ustawka to porażka i jeżeli nie zostanie zablokowana to spowoduje wiele nieodwracalnych szkód. 

 

Szkoda, że koledzy mają takie zawężone spojrzenie na kwestie ochrony przyrody. Wykarczowane brzegi zmeliorowanych rzek - czy to jest nasze marzenie ? 

 

PS: na wycięcie orzecha włoskiego nie trzeba było pozwolenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie to co złego jest w nowym prawie wodnym, bo dopiero czytam projekt ?

 

Wycinka drzew na prywatnych terenach w  żadnym wypadku nie powinna pozostawać w gestii urzędnika. Prawo własności jest święte i nienaruszalne.. nawet wbrew widzimisię telewidzów i wiecznie podpuszczonych.. :)

Aha... To Puszcza Białowieska prywatna jest... Coś mi umknęło chyba.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem milczeć, ale nie zdzierżyłem.

 

Koło domu mam sad. Około czterdziestu drzew, głównie owocowych. Jak to w sadzie ;)

Są tu trzy orzechy włoskie. Stare. Odziedziczone. Z górką wystarczy mi, gdy obrodzi jeden. Do ubiegłego roku, by wyciąć orzech w MOIM sadzie, rosnący na MOJEJ ziemi, ja, niewolnik jaśnie wielmożnie mi panującego Bardzo Ważnego Urzędasa, musiałem z błagalnym podaniem w zębach pójść do BWU, odczekać swoje w kolejkach i po upływie stosownego czasu przeczytać, czy BWU raczył łaskawie mi zgodę wydać, czy też nie. Jeśli wydał, to z zastrzeżeniem obowiązkowego późniejszego nasadzenia kolejnego drzewa, nie licząc się z moim zdaniem, że teraz to ja chcę tam posadzić truskawki, czy inne kartofle... No rzesz w cholerę jasną z takim bezprawiem! Chłop pańszczyźniany, ba ja sam za znienawidzonej komuny byłem bardziej wolnym człowiekiem! Od wielu lat obserwuję erozję, odrapywanie wolnych ludzi z ich praw, mnożenie władzy urzędniczej, dokładanie kolejnych obowiązków i obciążeń. 

I smucą mnie młodzi ludzie, którzy nie znając innej rzeczywistości, uważają ją za normalną...

nie musiałeś... orzechy były akurat bez zezwolenia:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sługa Cimoszki, wielbiciel Władimira czy tzw. pożyteczny id.....?

A kto pyta? Wielbiciel guru, zero i zootechnika? Lepszy sort pyta. To jasne.

 

Ta informacja dotycząca włości głównego niszczyciela przyrody w PL jest pewna?

 

Janusz, przykro mi to mówić ale jeśli z tymi orzechami jest tak jak piszą poprzednicy to dałeś ciała. Zastrzegam - jeśli. 

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...