Skocz do zawartości

Hand made ark 70


ark70

Rekomendowane odpowiedzi

Wbrew pozorom to trudne pytanie , nigdy nie liczyłem roboczogodzin, bo nie było takiej potrzeby . Przy takim standardzie wykonania  mam wrażenie że nie powinno się postrzegać tematu kategoriami motogodzin  :)

Najbardziej czasochłonne jest wykonanie elementów rękojeści. Każdy płatek karbonu jest nakładany ręcznie. Każdy płatek złota indywidualnie pozycjonowany. Proces nakładania powtarzany trzykrotnie by uzyskać maksymalny efekt 3d.  To masa roboty... Której na fotkach nie widać. Następnie szlifowanie, licowanie lakierowanie.

Sam montaż to już wakacyjny spacer po plaży. :)

Dzięki! To już bardziej sztuka niż budowanie narzędzia do łowienia :)

Edytowane przez MatB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czesc projektow jakie robisz to nie jest juz rod-building. Rod-art sie powinno nazywac jak ta ostatnia. A w sztuce roznie bywa, jeden woli jajkowy fotel Jacobssena zas inny rokokoko.

 

Z perspektywy biznesowej lepiej sprawdzic ile godzin cos zajmuje inaczej ciezko wycenic produkt badz sprzedaje sie za grosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło Cię widzieć Bujo.

Perspektywa biznesowa jest ważna oczywiście. Tyle że w moim przypadku schodzi to na dalszy plan. Mogę poświęcić projektowi tyle czasu ile on faktycznie potrzebuje. Nie ma pośpiechu, nie ma drogi na skróty. Ale to luksus na który nie wszyscy zbrojący mogą sobie pozwolić.  Lubię smaczki l uwielbiam prace nad detalami. Ale przede wszystkim lubie ( choć nie wiem czy to właściwe słowo)  tworzenie  :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między sztuką a rzemiosłem jest przepaść. Ja jestem tylko prostym chłopakiem zbyt prostym żeby umieć się nadymać.

Czasem tylko trochę mnie poniesie  :)  :) , i wtedy  wychodzi jakoś tak...

Drugie zdanie pasowałoby do mojego starego „Ja” i jak ostatnio przejrzałem co tam za brednie wypisywałem to najlepiej bym to usunąć kazał  :)  Naszczęscie człowiek wydoroślał i potrafi przyznać się do błędu. Kijki z twojego wątku są naprawdę unikatowe i bliżej im do sztuki jak do narzędzia pracy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem klasycznie, nawet bardzo klasycznie.???? Swoją drogą nie wyobrażam sobie kija trociowego w innym wykonaniu.  Choć kto wie, co może zdarzyć się jutro.

Blank FishingArt Vegter Boron uzbrojony w topowe komponenty. Do kompletu zatyczka .

Przyjemnego oglądania  :)

post-50039-0-93546500-1750694920_thumb.jpg

post-50039-0-16286400-1750694942_thumb.jpg

post-50039-0-52728700-1750694973_thumb.jpg

post-50039-0-86283600-1750694996_thumb.jpg

post-50039-0-63894000-1750695037_thumb.jpg

post-50039-0-92551200-1750695080_thumb.jpg

post-50039-0-23513600-1750695138_thumb.jpg

post-50039-0-48366300-1750695111_thumb.jpg

 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Bardzo interesujący projekt. Szczególnie dla takiego tradycjonalisty, jak ja.

Pytanie.

Czy ta rękojeść da się trzymać dłonią wilgotną, czy upapraną śluzem.

Może bez pinów miedzianych, ale wędkowałem patykiem z podobną rękojescią ulepioną przez Artura. Mokra łapa - nie kłopot - uchywt pewny itd.

Upapraną śluzem nie wędkowałem, bo nie mam takiego zwyczaju. Nawet po okoniu czy sandaczu myję dłonie i wycieram zanim zacznę brać w łapska cokolwiek następnego.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać tutaj kipiący przepych na stole króla, w pełnej krasie lśni niczym jego korona.Wyglada bardzo gustownie jakby miała zarezerwowana miejsce w przeszklonej gablocie,bo blank bardzo zacny.Łowic wypadałoby w białych rękawiczkach.Projekt piekny i zrobiony na najwyższym poziomie jak przystało na Arka już nie raz zresztą.Brawo pomysłu właściciela bo śledząc widziałem już sporo fajnych projektów bardzo fajnych użytkowo ale uważam że na ten projekt trzeba szczególnie zwracać uwagę gdzie i na co odłożyć kijek bo szkoda uszkodzić i orysować.A było by szkoda .Ale wyszło super.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem to napisac juz dawno temu gdzies w jakims rod buildingowym watku. Niech bedzie tutaj.

Prawie wszystko jest idealne. Oprocz najwazniejszego. Uchwytu Fuji jak ten ze zdjec. Jak sie wedka lowi to nic bardziej nie wk....a niz gwint odcisniety na dloni. Boli, przeszkadza, jest bez sensu. Trzeba go zlikwidowac. Dobrac do stopki kolowrotka by po zakreceniu nic nie wystawalo. Dac tam drewno, carbon, korek, cokolwiek. Mozesz poszukac w watku DelToro mojego travela CTS. Zdjecia wyjasnia.

 

Wspolczuje tez kazdemu "Stankowi" wedkarstwa Co boi sie rypnac wedke na kamulce lapiac rybe bo sie wedka porysuje czy Stella do d..y przestanie krecic maslanie i zacznie chodzic na ryby z recznikiem :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pękaj, Bujo  :)  Rodbuilding dostarcza całą masę rympałów, tych nisko seryjnych odmian przemysłowego looku i wizażu. Zauważ, że  prawie całkiem zniknęły z rynku wieczne pióra, a w ich miejsce pojawiły się pisaki, zdecydowanie lepiej przypasowane do publiki gustu, czy też jego obyczaju..

 

Artur ma prawo do drobnych niedoskonałości - bo nie ma na tym świecie rzeczy idealnie doskonałych. Jest jednym z nielicznych  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bujo, nieco przewrotnie odpowiem. Jeśli ktoś robi/ zbroi nasty, lub dziesty kij, zapewne jest świadomy wszystkich ułomności uchwytu DPS. Możliwe że nie wszystkim użytkownikom gwint powoduje dyskomfort. Możliwe że klasyczna forma tego uchwytu wynagradza drobna niewygodę. Wszystko zależy od użytkownika.  

Wspominając lata spędzone ze spinem w ręku nie przypominam sobie szczególnie negatywnych doznań .

Dziś natomiast z pewnością takiego uchwytu do swojego prywatnego patyka bym nie zainstalował, cóż przy patykach muchowych wyglądał by dość idiotycznie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi od zawsze przeszkadzal, odcisniety na dloni po lowieniu, wystajacy tyle, ze do wedki 12 lbs S&S mozna by podpiac Stelle SW 10000. Nie zrozumieliscie tez tego co napisalem. Wystarczy dociac pod kolowrotek zas wystajacy gwint zastapic korkiem/drewnem/carbonem.

Tak zrobilem akurat z Alpsem gdy po raz pierwszy samodzielnie projektowalem swojego spina.

Problem przestal istniec ale jak kto woli dalej isc przy swoim, ze nie przeszkadza to Polecam sprobowac jak opisalem jak bedziecie projektowac nastepna wedke hand made.

 

To co kolega wstawia w watku to jest dolnikowy rod art na najwyzszym poziomie godny Hermesa. Osobiscie nigdy bym nie zainstalowal czegos takiego bezposrednio na blanku tylko na jakiejs rurce carbonowej. Bo jak rypnie dolnik to zwykla tokarka go odzyska bez rozbierania. Ale Co ja sie na tym znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...