Multiplikatory Abu Garcia

[Mekamil]

To magia Szafy

[bob74]

...widocznie lekkie rozkojarzenie jest celem waszych, jak mniemam, częstszych spotkań...

[king]

Witam,

Mekamil, znowu czytałem   Perełkom pasuje zdobienie grawerem ale bez mogą wyglądać luksusowo  

Pozdrawiam

[king]

Najlepszym chwytem do casta jest zahaczenia pazura palcem wskazującym i ułożenie kciuka na ryglu. Takim jak w Ambassadeur 5000, 2501C ze spustem szpuli w panelu mechanicznym. Tu pazur i rygiel pozwalają rzucać oburącz siłowo lub elegancko jedną ręką z nadgarstka. Jeden kciuk kontroluje szpulę a drugi ją wysprzęgla. Nie ma ślizgania z panelu bocznego na spust i z powrotem. Podział zadań pozwala na skupienie się na swojej robocie.

Np.: Ambassadeur 2601C ze spustem szpuli w miejscu rygla jest słabszy a wszystkie płaskie, pozwalające do tego więcej niż palcem wskazującym obejmować wędkę i kołowrotek, są jeszcze gorsze. Głębsze objęcia wędki z płaskim multikiem, gdzie palec wskazujący ląduje nawet przed jego stopkę, na pewno dla rzutów siłowych i najlżejszymi wabikami są nieskuteczne. Oczywiście kto chce może się nie godzić z większym obciążeniem. Nawet wybrać spinning.

Dobrym przykładem na jednoręczny chwyt, zahaczenie dłoni i użycie kciuka jest szabla. Husaria w Odsieczy Wiedeńskiej wykorzystywała, obok impetu konia i jednoczesnego rąbania młotem karabeli bojowej, zahaczenie dłoni o głowicę w kształcie głowy orła lub kabłąk oraz pasowany paluch jako wspornik kciuka przymocowany do masywnego krzyża jelca z długimi wąsami. Pan Wołodyjowski wykonywał precyzyjne cięcia w dowolnej płaszczyźnie oraz słynne po Krym młyńce z nadgarstka, trzymając szabelkę w rogowej rękojeści wydłużonej do oparcia kciuka oraz zakończonej głowicą w kształcie dziobu sokoła, tylko muskając wąsików krzyżyka niewielkiego jelca.

Szablą odbierzemy...

https://www.youtube.com/watch?v=oo0z_R59P8M

Edytowane 9 Grudnia 2018 przez king

[BOB1]

...a Pan Ito, twierdzi, że prawidłowym chwytem jest umieszczenia pazura pomiędzy małym palcem a drugim? A może po prostu każdy chwyta jak mu pasuje w zależności od wielkości dłoni, rodzaju uchwytu, rodzaju multika lub typu zestawu jakim łowi?

Nie ma reguł uniwersalnych a tym bardziej jedynie słusznych

[hudy76]

Qrde mnie się zdarza trzymać uchwyt mając pazur za ostatnim palcem. Żem ułomny jakiś? 

[king]

Witam,

trzeba chyba rozróżnić chwyt zestawu, swobodę chwytu i obciążenie zestawem

Trzymanie uchwytu mając pazur za ostatnim palcem, wykorzystuje niski profil multika, duże dłonie, długie palce i odciąża nadgarstek ułatwiając prezentację lekkiej przynęty ale dla rzutów jest mniej pewne. Taki chwyt nazywa się palming.

Zaczepienie dzioba palcem wskazującym i położenie kciuka na ryglu w miejscu spustu szpuli, jak w ABU 2500C, dociąża nadgarstek. Względem podstawy dłoni obciążenie rośnie kilka centymetrów i sto gram dla płaskich odpowiedników. Pomimo tego chwyt jest pewniejszy, a podczas rzutu lekkimi wabikami i ładującą się w miejscu witką nie przeciąża nadgarstka, i jednocześnie pozwala na precyzyjniejsze rzuty jak flipping i pitching. Taki chwyt nazywa się gripping.

Rzuty dużymi ciężarkami i naprawdę długimi wędkami wymagają wsparcia chwytem drugiej ręki powyżej multiplikatora. Ważny jest wydech

https://www.youtube.com/watch?v=Y59maHf5dy0

Najprościej, przypadkowo opisał chwyt do castingu T. Andrzejczyk w książce p.t. Wędkarstwo Jeziorowe porównując go do chwytu młotka i stwierdzając, że z obciążonym na dole trzonkiem trudniej wbijać gwoździe, czy jakoś tak. Dodałbym jeszcze, że trzonek powinien pasować do dłoni i nie przeciążać nadgarstka.

To chyba przewaga techniki

Pozdrawiam

[BOB1]

I wszystko jasne! 

..."Ważny jest wydech  :)" ...

Dziękuję

[bob74]

 

Witam,

trzeba chyba rozróżnić chwyt zestawu, swobodę chwytu i obciążenie zestawem

Trzymanie uchwytu mając pazur za ostatnim palcem, wykorzystuje niski profil multika, duże dłonie, długie palce i odciąża nadgarstek ułatwiając prezentację lekkiej przynęty ale dla rzutów jest mniej pewne. Taki chwyt nazywa się palming.

Zaczepienie dzioba palcem wskazującym i położenie kciuka na ryglu w miejscu spustu szpuli, jak w ABU 2500C, dociąża nadgarstek. Względem podstawy dłoni obciążenie rośnie kilka centymetrów i sto gram dla płaskich odpowiedników. Pomimo tego chwyt jest pewniejszy, a podczas rzutu lekkimi wabikami i ładującą się w miejscu witką nie przeciąża nadgarstka, i jednocześnie pozwala na precyzyjniejsze rzuty jak flipping i pitching. Taki chwyt nazywa się gripping.

Rzuty dużymi ciężarkami i naprawdę długimi wędkami wymagają wsparcia chwytem drugiej ręki powyżej multiplikatora. Ważny jest wydech

https://www.youtube.com/watch?v=Y59maHf5dy0

Najprościej, przypadkowo opisał chwyt do castingu T. Andrzejczyk w książce p.t. Wędkarstwo Jeziorowe porównując go do chwytu młotka i stwierdzając, że z obciążonym na dole trzonkiem trudniej wbijać gwoździe, czy jakoś tak. Dodałbym jeszcze, że trzonek powinien pasować do dłoni i nie przeciążać nadgarstka.

To chyba przewaga techniki

Pozdrawiam

 

...aż musze sprawdzić, co zostało przelane na papier w wymienionej wyżej lekturze, mam jeszcze z lat 80- siątych.... Kolega nie posiada raczej doświadczenia w stosowaniu tego impulsownika. W kwestii niszczycielskiej  młotka, przy odpowiednim wagomiarze najlepszym chwytem jest taki , gdy zaciskamy jak pięść.Chodzi  o amortyzację .Obciążonym młotkiem na dole z kciukiem ułożonym wzdłuż trzonka, przy doświadczeniu operuje się celniej. To z praktyki, mojej, długoletniej, również przy zastosowaniu tego narzędzia. Tu Kolega wspomniał szablę husarską. Słusznie.  Kontuzję, bolesną , odniosłem przy cięciu profili alu, przy chwycie z kciukiem wzdłuż, a nie nad elementem, odbiło, brak amortyzacji ,długo to odczuwałem.

A co do meritum to pazur między dużym i serdecznym paluchami, ale to ze spiningowania mam...ufff

Edytowane 12 Grudnia 2018 przez bob74

[kardi]

Wesołych Świąt castingowcom i nie tylko!

Piszę do Was w tym dziale, bo mam pewnego zasłużonego, fajnego bordowego okrąglaka-Ambassa 5501 c3, który był moim towarzyszem w wielu wyprawach i ostatnio co prawda zastąpiły go lowprofile, ale chętnie bym nim jeszcze pomachał.

Chodzi jak zloto, ładny jest, trochę ciężki no i ma bardzo głęboką fabryczną szpulę. Zdemontowana i z linką waży grubo ponad 30 gramow.

Wartość rynkowa multika jest niewielka, tak więc kupno super lekkiej szpulki o wartosci większej od ĄBU  raczej nie wchodzi w rachubę. Z drugiej jednak strony chętnie bym go nieco w ten sposob zrewitalizował, pozostawiając w mojej stajni do cięższych przynęt i ...by wspomnieć to i owo.

Tak więc - czy można zdobyć jakąś lżejszą płytszą szpulkę do tego modelu, której koszt nie przekroczy 200pln, w wlasnosci rzutowe ĄBU na tym wyraźnie zyskają?

Coś używanego?

Pozdrawiam - Paweł

[kardi]

Najwyraźniej przyjdzie następne 15 lat naparzać oryginałem. Dziś smarowałem, czyściłem, plecionka odwrócona, tylko łowić! No i ten bordowy kolor... pozdrawiam w typowym anarektycznym świątecznym stanie

[king]

Witam,

naparzałem dywany i gripping trzepaczki jest najlepszy

 

Rewitalizacja dobrze rokującego eleganta, za 200 zł, z wyraźnym skutkiem to zakup i wymiana łożysk kulkowych. Dwa ceramiczne na wałek szpuli i uzupełnienie lub nowe na ślimak wodzika. Co prawda jest to rewitalizacja inaczej jak zakup i wymiana szpulki na lżejszą ale dla modelu 5000 można założyć duże, ceramiczne łożyska chyba w cenie, zmniejszyć tarcie o 70 % i jednocześnie będzie on do cięższych zastosowań z hamulcem walki nawet 8 kG. Poprawa łożyskowania szpuli i kontroli linki też pozwoli na dalsze rzuty. Dodatkowo nawinięcie zamiast żyłki cieńszej plecionki np. 18 Lb, nie do pełnej głębokości szpuli fabrycznej piętnastoletniego Ambassa 5501C3 i jednoczesne wyłączenie jednego bloczka, załączenie dwóch ale lżejszych od fabrycznych itp. to w końcu także concept sv, taki jak od Daiwa. A co

Markowa, płytka szpulka z pocienionego duralu może być droższa i mniej od fabrycznej przystosowana do hamulca walki. Porównywalna do niej szpula ze stopów magnezu, np. z litem jest prawie dwukrotnie lżejsza ale lepiej przystosowana z uwagi na większą wytrzymałość tego materiału, tzw. jego moc. Profile ze stopów magnezu jak ramy, boczne panele, szpule, ich wirniki itp. są kosztowne.

Pozdrawiam

[szczupak1]

https://www.ebay.com/itm/Ambassadeur-2500-C-IAR-/173734904186

 

Cudo tylko ręka nie ta.

Edytowane 13 Stycznia 2019 przez szczupak1

[Mekamil]

Tutaj masz na właściwą rękę: https://www.ebay.com/itm/Abu-2601C-Elite/223300137783

[hose4ras]

Tutaj masz na właściwą rękę: https://www.ebay.com/itm/Abu-2601C-Elite/223300137783

Fiu fiu, niezla cena.... za to darmowa wysylka

[king]

Witam,

w roundach chyba jednak najlepszy jest rozdzielny spust według pomysły Ake Murvall. Taki jak w czerwonej czterośrubie Record Ambassadeur 5000 z 1950 czy odjechanym Ambassadeur 2501C. Do niewielkiego rounda idealny jest gripping, zarówno podczas rzucania jak i zwijania. Palming najbardziej utrudnia sterczący docisk. Ceny rzeczywiście zawrotne.

Jedyny Ambassadeur, który można głębiej objąć palcami i ułatwić sobie szarpanie lub zwiększyć czucie, to model 1000. Spłaszczony i z dociskiem po stronie korby. Chyba Mekamil pisał już o nim   Pierwsza kolumna, czwarty od góry. http://www.rullola.se/ABU/record_abu.htm

 

A na chwilę obecną esencją castingu jest chyba promieniowe tłumienie drgań MicroBalli SiC ciężkimi bieżniami oraz BFSpool ciężką budą. Proponuję po 30 sekundach wyciszyć nawet głośniki, japanese silent obsession basic in slow motion https://www.youtube.com/watch?v=UFLL9HFAw7c
Pozdrawiam

[BOB1]

Drugi filmik (świetny z resztą) już co najmniej dwukrotnie był niedawno na tym forum prezentowany.

Pierwszy, niestety ... nie otwiera się

[king]

Witam,

spłaszczony Ambassadeur 1000 baitcasting reel

Oddalenie wodzika od szpuli można chyba wiązać z wyprzęganiem wodzika do rzutów jak w obecnych low profiles. Unieruchomienie wodzika do rzutów w Ambassadeur 1000/2000 baitcasting reel mogło być pierwsze w ogóle dla niskiego profilu. Ambassy jak araby ze stajni Czołowej Janowa Podlaskiego mają zachowany rodowód. Mają też swoich champions.

 

W Ambassadeur 2500C z 1976 roku, do zawodów castingowych, dodatkowo stosowano masywny pierścień obejmujący łożysko kulkowe. Tuning łożysk szpuli polegał na obsadzeniu mniejszego łożyska kulkowego w ciężkim pierścieniu, wyciszeniu hałasu, wytłumieniu drgań, zmniejszeniu wypadkowej siły działania kulek na bieżnię, zmniejszeniu tarcia, zwiększeniu prędkości i czasu toczenia się kulek. Z czasem mniejsze łożysko zastąpiono ceramicznym. W sztywnej ramie old ABU były to proste i skuteczne zabiegi. Bez wodzika, w swojej kategorii do 18 g dalej konkurencyjne.

Najprawdziwsza natura castingu, żadne tam tyle wie co zje       https://www.youtube.com/watch?v=E59a-wELmmc
Pozdrawiam

[king]

Witam,

nie ma czegoś takiego jak zmniejszenie wypadkowej siły tuningiem polegającym na obsadzeniu mniejszego łożyska w pierścieniu 

Akcji towarzyszy reakcja a siłę zmniejsza druga, przeciwnie do niej skierowana. Tak tłumi drgania łożysko kulkowe skośne dwurzędowe nie stosowane w baitcastingu. W ABU Ambassadeur 2500C obsadzenie w pierścieniu mniejszego łożyska czy ceramicznego zmniejszało moment bezwładności i tarcie łożyska.

ABU 2500C coś jednak w sobie ma. Także nie sposób, nie zatrzymać się obok stajni Stadniny Koni Janowa Podlaskiego, szczególnie jak w karuzeli chodzą czołowe ogiery.

Now We Are Free, nie wyciszajmy głośników    https://www.youtube.com/watch?v=ynxdrcR_GrY&feature=youtu.be

Pozdrawiam

[BOB1]

Rozumiem, że któregoś z tych koni kupiła firma ABU do swojej stajni? ... co by było w temacie wątku

[Grandma]

 

Witam,

spłaszczony Ambassadeur 1000 baitcasting reel

Oddalenie wodzika od szpuli można chyba wiązać z wyprzęganiem wodzika do rzutów jak w obecnych low profiles. Unieruchomienie wodzika do rzutów w Ambassadeur 1000/2000 baitcasting reel mogło być pierwsze w ogóle dla niskiego profilu. Ambassy jak araby ze stajni Czołowej Janowa Podlaskiego mają zachowany rodowód. Mają też swoich champions.

 

W Ambassadeur 2500C z 1976 roku, do zawodów castingowych, dodatkowo stosowano masywny pierścień obejmujący łożysko kulkowe. Tuning łożysk szpuli polegał na obsadzeniu mniejszego łożyska kulkowego w ciężkim pierścieniu, wyciszeniu hałasu, wytłumieniu drgań, zmniejszeniu wypadkowej siły działania kulek na bieżnię, zmniejszeniu tarcia, zwiększeniu prędkości i czasu toczenia się kulek. Z czasem mniejsze łożysko zastąpiono ceramicznym. W sztywnej ramie old ABU były to proste i skuteczne zabiegi. Bez wodzika, w swojej kategorii do 18 g dalej konkurencyjne.

Najprawdziwsza natura castingu, żadne tam tyle wie co zje       https://www.youtube.com/watch?v=E59a-wELmmc

Pozdrawiam

 

 

 

 

Witam,

nie ma czegoś takiego jak zmniejszenie wypadkowej siły tuningiem polegającym na obsadzeniu mniejszego łożyska w pierścieniu 

Akcji towarzyszy reakcja a siłę zmniejsza druga, przeciwnie do niej skierowana. Tak tłumi drgania łożysko kulkowe skośne dwurzędowe nie stosowane w baitcastingu. W ABU Ambassadeur 2500C obsadzenie w pierścieniu mniejszego łożyska czy ceramicznego zmniejszało moment bezwładności i tarcie łożyska.

ABU 2500C coś jednak w sobie ma. Także nie sposób, nie zatrzymać się obok stajni Stadniny Koni Janowa Podlaskiego, szczególnie jak w karuzeli chodzą czołowe ogiery.

Now We Are Free, nie wyciszajmy głośników    https://www.youtube.com/watch?v=ynxdrcR_GrY&feature=youtu.be

Pozdrawiam

 

Z całym szacunkiem Kolego King- proszę zdecyduj się co chcesz napisać, bo to co podkreśliłem na czerwono wyklucza się wzajemnie!!!

Poza tym tego się nie da czytać. To już nie pierwszy post tego rodzaju. Przeplatanka poprawnie zbudowanych zdań a obok techniczny bełkot.  

[Apisfisha]

Ufffffff nie jestem osamotniony. Ogólnie jestem człowiekiem cierpliwym, a przede wszystkim tolerancyjnym, ale... Nie wykluczam, że kolega King ma do przekazania coś mądrego i pouczającego, jednak odnoszę za każdym razem, że tylko on wie o czym pisze i o co w tym chodzi. Jednakże stara się. Jest w tym jednak i pozytyw. Jaki? A no taki, że pobudza moje może już i nieliczne szare komórki do myślenia???? I chociaż za samo to Cię Kolego King już lubię ????. Jednak nachodzi mnie pewna refleksja, że po kielichu to pewnie byśmy się zrozumieli. Teraz czekam na wykład posuwu wodzika w ABU względem ustawy antysmogowej lub co tam już sobie sam innego wymyślisz. Pozdrawiam

Edytowane 25 Stycznia 2019 przez Apisfisha

[king]

, wszystkiego nie czytam

[Apisfisha]

, wszystkiego nie czytam ???? ja równiez ale Twoje posty pojawiają się w tematach, które mnie interesują, a ich treść jest na tyle intrygująca iż staram się dokonać swego rodzaju retrospekcji, ale już się poddaje i sobie daruje. No cóż świat nie jest doskonały. Przepraszam nie zaśmiecamy więcej wątku. Powodzenia, nie ustawiaj w dzieleniu się swoimi refleksjami i staraj się dalej bo coraz lepiej to wychodzi????

Edytowane 25 Stycznia 2019 przez Apisfisha

[king]

Witam,

wzorem dla Ambassadeur był Record. W historii Record, koniec lat trzydziestych i początek sześćdziesiątych XX w., są fakty dotyczące oznaczenia go nazwą "Modell C". Ambassadeur samą literą "C" oznaczał łożyska kulkowe szpuli. Po raz pierwszy zastosowano je w Ambassadeur 5000DeLuxe, w 1963 roku. W nazwie Ambassadeur, litera "C" pojawiła się później bo w 1968. Old Record miał ślizgowe łożyska z brązu lub agatu. Agatowe tuleje nie wymagały serwisu. Takie łożysko, twardsze od wałka szpuli, nie zużywało się. Zapewne jak w precyzyjnym zegarku AB Urfabriken. Z uwagi na brak wglądu w dokumentację dawnej fabryki zegarków i tachometrów nie ma pewności czy tzw. agat był naturalnym minerałem czy syntetycznym. Historia polimerów, nie sięga jednak początków wyjątkowych multiplikatorów z agatlager, tj. ok 1946 roku. Mógł być to zatem naturalny minerał. W Record z agatowymi tulejami, przeznaczonymi głównie na eksport, nazwę "Modell C" wprowadzono w 1951 roku. Record miały też oznaczenie samą literą "C". Nie znam źródła wyjaśniającego co to znaczyło. Można się tylko domyślać, że tuleje z brązu. Poniżej ABU Record Modell C, agatowe tuleje w mosiężnej 4-śrubie.

Arabskie Konie ze Stadniny w Janowie Podlaskim mają zachowane wiekowe księgi rodowe. Paradoksalnie podobnych dokumentów brakuje pasjonatom czystej krwi koni z Półwyspu Arabskiego. Jest tam gorąco i karawany wędrują od wieków ale pochodzenie championa można odtworzyć, czasami tylko dekadę lat wstecz. Poniżej, trzecie zdjęcie od końca filmu pokazuje pochodzenie Pogroma tylko do czterdziestych lat XX w. https://www.youtube.com/watch?v=VZsmLx1zxRU
Tu gniady ze swoim potomstwem, rocznymi klaczkami i sysakami    https://www.youtube.com/watch?v=aVu0LGlJK7U
Pozdrawiam