Skocz do zawartości

Megabass oryginał vs podróbka


Rekomendowane odpowiedzi

Język pogański, ale da się wyrozumieć co jest podróbką a co oryginałem. I,  żeby nie było... ja zgadzam się z twierdzeniem, że diabeł tkwi w szczegółach. Wytwór małych żółtych rączek może mieć różne ukryte bardziej lub mniej wady...niemniej gdybym potrzebował kupować woblery, to raczej bym się skusił na przetestowanie wersji aliexpresowej.

 

[media]https://www.youtube.com/watch?v=u0O9Py8BaMU[\.media]

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnicy może nie być żadnej, ewentualnie jakość wykończenia. Sztuką było nadanie przynęcie odpowiednich właściwości. Inna sprawa, że największy trud w poswtanie kosmicznej przynęty, włożył pewnie dział marketingu.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Inna sprawa, że największy trud w poswtanie kosmicznej przynęty, włożył pewnie dział marketingu. 

 

Bardziej niż bardzo prawdopodobne, chociaż w ręku ich nie trzymałem. No ale jak wobler fajnie pracuje a marketerzy fajnie popracują nad wędkarzem, pouczą jak przynętę prowadzić to chyba nie ma siły żeby co jakiś czas ryby na toto nie wyjąć. Zwłaszcza jeśli są w łowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego to wszystko siedzi tylko w naszych głowach,że jakiś Megabass jest lepszy. Ja już przestałem mieć parcie na to co z górnej półki(przynajmniej narazie w przynętach)

 

Tym się np. świetnie twichinguje. Jest tonący wbrew opisowi.

https://pl.aliexpress.com/store/product/Mr-Fish-1PCS-Floating-Minnow-Fishing-Lure-Laser-Hard-Artificial-Bait-3D-Eyes-6-5cm-4g/930211_32729879436.html?spm=2114.12010615.0.0.7AOQsS

Edytowane przez kogut
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Tutaj na forum jest kilkudziesięciu jeśli nie kilkuset "strugaczy".

Jak zajrzymy w ich wątki to powtarza sie jak mantra.Zrobiłem,połowiłem...robię dalej.

Wykonanie bardzo różne,od przysłowiowej biżuterii do takich "z pod siekiery"

A jednak łowią.

Więc jak to jest,że ludzie którzy niby nie mają doświadczenia w budowie przynęt robią przynęty które łowią?Bez opisywanych w tekstach sponsorowanych "wielokrotnych testów przez wybitnych spinningistów na różnorodnych łowiskach"

Wystrugany woblerek - łowi...I łowił będzie.Bo jest podobny do tego co rybki aktualnie jedzą.Bo wzbudza agresję,bo jest potencjalnym konkurentem...pewnie inne powody też są.

 

Zaprezentowane w filmie wyroby są takie same dla ryb.Dla wędkarza niekoniecznie,lecz to ryby decydują hahahaha

 

Sam do niedawna byłem przekonany,że wobler powinien mieć akcję.A życie pokazało,że niekoniecznie.Nawet taki bez akcji..przysłowiowy przecinak,też może rybkę złowić.

 

Pozdrawiam Romek

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, co napisał @eRKa. 

Na wodzie, gdzie drapieżnika jest mało i "cudowne" przynęty nie pomogą. Mam i ja kilka z tzw. wysokiej półki,( Sevege Gear 3D, czy z Westin także 3D) za które płaciłem po kilkadziesiąt złotych, blisko stówki. No cóż mając zapełnione pudło, dlaczego nie kupić tego co nas cieszy i wabi nasze oczy :D  Rewelacji nie było. Pływając na wodach "rybnych" zakłada się przykładowo jeden model woblera i wożona "walicha" przynęt jest tylko zbędnym balastem :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie zasadnicze , czy w śród krytyków są użytkownicy ? Przyznaję ceny niektórych przynęt z Kraju Kwitnącej Wiśni są kosmiczne ( dla nas ) . Nie uprawnia to jednak do negowania ich szczególnej wartości użytkowej. Tym bardziej przez ludzi którzy widzieli je wyłącznie na obrazku , albo na swojego zastruganego kołka złapali rybę , i co z tego ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie zasadnicze , czy w śród krytyków są użytkownicy ? Przyznaję ceny niektórych przynęt z Kraju Kwitnącej Wiśni są kosmiczne ( dla nas ) . Nie uprawnia to jednak do negowania ich szczególnej wartości użytkowej. Tym bardziej przez ludzi którzy widzieli je wyłącznie na obrazku , albo na swojego zastruganego kołka złapali rybę , i co z tego ? 

 

Sprawdzałem inne woblery.Dla porównania ze swoimi.

I co? a tyle,że jak biorą to na wszystko,a jak nie,to złowienie jest przypadkiem.

I nie sądzę,żeby z tymi było inaczej.

Nadal wierzysz w cudowne przynęty????

Nie ma takich...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Little Wing,pokaż mi gdzie tu ktoś krytykuje wyroby Megabassa? Myślę ,że tylko porównuje i jak dla mnie to wolę zostawić nad wodą(lub pod) 5$ tak samo skutecznych niż jakieś bez mała 350zł.Ale kto bogatemu zabroni.Być może moje pstruchy nie odróżniają krzaczków japońskich od chińskich,nie wiem :(

Edytowane przez kogut
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrównywanie badziewnych podrób , czy porównywanie do badziewnego hand made jest krytyką  ;) . Tym bardziej że jednak niektórzy nie wiedzą o czym mówią , Tak jestem fanem tych przynęt , nie przypadkowo .

 

Podróbka może być nawet lepsza od oryginału, zdarzają się wyjątki powiedziałbym też, że jest ich sporo ... Natomiast jeśli chodzi o hand made to według mnie i tutaj też jest tzw. masówka i są perełki, które są tzw. tip topem, ale ani jednych ani drugich nie nazwałbym badziewnymi, no może poza paroma wyjątkami, ale o tych nikt chyba głośno nie mówi i się nie chwali.

Edytowane przez SlawekNikt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podróbka może być nawet lepsza od oryginału, zdarzają się wyjątki powiedziałbym też, że jest ich sporo ... Natomiast jeśli chodzi o hand made to według mnie i tutaj też jest tzw. masówka i są perełki, które są tzw. tip topem, ale ani jednych ani drugich nie nazwałbym badziewnymi, no może poza paroma wyjątkami, ale tymi nikt chyba głośno nie mówi i się nie chwali.

Tak masz rację , z tym że : " Megabass" jest jak rozumiem pewnym hasłem które dotyczy przynęt powiedzmy ,Japońskich" . Gwarantuje ci że jest w nich często więcej rękodzieła niż w nie jednym ,naszym 'hand made" . Oczywiście wśród rodzimych i nie tylko twórców są majstry" i tworzą świetne przynęty i jak słusznie zauważyłeś też nie są tanie ani powszechne , tak ? No a tu niektórzy próbują dowodzić że różnicy między tym wszystkim nie ma , tylko my frajerzy , hmmm.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeśli to kopia 1:1 to nie ma :) Z tym, że:

Użyty materiał może być inny np. PP w jednym PE w drugim, a to spora różnica, choćby akustyczna. Użyte lakiery mogą być różnej jakości, zamontowane kotwice mogą być różnej jakości.

Jak napisałem wcześniej, sztuką było zaprojektpwanie tego czy innego modelu. Reszta to kwestia do rozstrzygnięcia na gruncie ekonomiczno-etycznym :) Czy to rynek masowy, czy manufaktura, nie brakuje chętnych do "czerpania inspiracji". Branża widocznie bardziej inspirująca niż poezja skoro tylu ludzi natchnęła

Sztuka Panie hehehe

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że cała ta dyskusja, to klasyczny, polski ból d...py.

Weźcie jeszcze zacznijcie udowadniać, że Zauber czy inny śmietnik, to to samo co Exist, a Destroyer to podobny patyk do jakiego dżeksona, bo też na to da się złowić rybkie i może ulżycie swemu permanentnemu zatwardzeniu...

Jak nie stać mnie na jacht, to nie muszę wszystkim udowadniać, że z pontonu też da radę...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...