Skocz do zawartości

Gotujemy


turkucpodjadek

Rekomendowane odpowiedzi

Znajomy robi na własny użytek bimberek który bije na głowę wszystkie inne.

Bezwonny,nnie piecze pije się jak syrop 'Pini' kręci ale umysłu nie miesza...no poza stanem euforii , no i co najciekawsze bez konsekwencji dnia następnego.

Gość ma 80 i ciekawe doświadczenia Podlasia...cchyba u niego zaterminuje by wiedzę zachować.

:-)

Chyba to znam. Jakub Wędrowycz? ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dodatkowo zatapia się ogórki w studni   :D Rozsyłałem chłopakom po całej Polsce i jak dobrze pamiętam Bartek też się nimi zajadał jak nasze drogi się kiedyś przecięły ;)  

mam taka studnie -w czym je zatapiasz tzn w jakich pojemnikach 

Edytowane przez Viking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taka studnie -w czym je zatapiasz tzn w jakich pojemnikach 

Biorę worki raszlowe, sznurkiem szpagatem związuję i łączę butelki(jak te litrowe to do worka daję z 6-7 butelek bez wiązania ich), które wkładam do worka z np połówką cegły jako obciążenie i zawiązuję sznurek razem z workiem i zatapiam. Myślę, że pomysłów na zatapianie jest dużo.

 

Bezwonny,nnie piecze pije się jak syrop 'Pini' kręci ale umysłu nie miesza...no poza stanem euforii , no i co najciekawsze bez konsekwencji dnia następnego.

 

Dla mnie dobry bimber to taki który ma smak i zapach bimbru czyli nie może być bezwonny czy jak nalewka. Po wypiciu kielicha ma się pojawić na gębie grymas i chcieć zagryzienia ogórkiem kiszonym czy kromką chleba ze smalcem lub słoniną  :D Dobry swojak jest dobry  :)

Edytowane przez radek_u
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy można doaypać aromat zgodny z naturalnym...

Sztukmistrz mój wymyślił jak pozbyć się złogów w końcu destylat.

Polecam tankować do diesla ropę naftową zamiast ON.

Ja tam wpraszam się do magika...właśnie wtrząchnąłem cielęce cynadry i życie jest piękne.

Zapomniałem zakąszam wiśniami ze spirytusowej nalewki

'i wish you were here'...po tylu latach skumałem. ;-)

Edytowane przez deridun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba to znam. Jakub Wędrowycz? ;) … on to zdaje się zza Chełma  ;)

… ad vocem do Kolegi @Byniek i innych rozmówców. Padły tu dwa zdania o smaku i aromacie. Każdy ,,lubi" coś jeśli ma wybór lub to do czego ma jakiś dostęp. I tu zaczna się też kolejna różnica w ,,technologii". Mocne, szybko, raczej bezwonne i dłużej w procesie ,, dojrzewania" z wsadem wieloowocowym lub ,, single". Przy tradycyjnej metodzie alembikowej, jest również angielska nazwa na ,,proces",  uzyskuje się naturalny posmak owocu, nawet miodu, jeśli był częścią wsadu. Oczywiście wymaga to jakiegoś okresu dojrzewania / ,,karencji''. Dyskusje o wyższości jednych świąt nad drugimi zostawmy Panowie/Panie teologom,żeby nie skończyło się interwencją Nadmoderatora  ;) . Są różne regiony, specyficzne smaki dla danych i po prostu tak ma być.

 Co do wpisu Kolegi @radek_u to nie zgodzę się. Każda nalewka owocowa, na aromat. Uwypukla się to, gdy jest świeża, ,,młoda". Z czasem w zależności od owocu te walory zanikają. Odwrotnie jest z owocem czarnej porzeczki. Wg mojego doświadczenia dojrzewanie ,,curranta" to ciąża. Dociekliwym polecam zagłębić się w hasło ,,pektyny" i dlaczego najłatwiejsze galaretki owocowe są z tego typu owoców.

Byniu, raczej nie zapowiada się spotkanie w Strachowie, zapewne przełożone na kiedyś i nie popróbujesz ciekawostek.

P.S. Właśnie przez filtry skapuje porterówka na Komesie z wkładem wieloowocowym. Miała być na Garaż. Zdrowia wszystkim

Edytowane przez bob74
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 Co do wpisu Kolegi @radek_u to nie zgodzę się. 

Trochę nie wiem o co Tobie kolego chodzi z tym niezgadzaniem się ze mną a raczej moim smakiem  :D W końcu to mój smak i wiem co lubię i co najważniejsze nikogo nie przekonuję, że tak ma być   :rolleyes: Nigdy nie narzekałem na dostęp i jakiś tam wyrób i może dlatego w końcu sobie wyrobiłem smak, który mi odpowiada.  

A żeby było też na temat gotowania to zaraz zabieram się za jagnięce żeberka, pozyskane z własnej owieczki  :D  :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie wiem o co Tobie kolego chodzi z tym niezgadzaniem się ze mną a raczej moim smakiem  :D W końcu to mój smak i wiem co lubię i co najważniejsze nikogo nie przekonuję, że tak ma być   :rolleyes: Nigdy nie narzekałem na dostęp i jakiś tam wyrób i może dlatego w końcu sobie wyrobiłem smak, który mi odpowiada.  

A żeby było też na temat gotowania to zaraz zabieram się za jagnięce żeberka, pozyskane z własnej owieczki  :D  :D

 

Przecież dzisiaj jest post  :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w Kauflandzie kupiłem mąkę opisaną "do pizzy". Ciasto było bardziej delikatne, gładkie w moim odczuciu, niż zwykle.

 

Przy okazji - ktoś korzysta z szynkowara? Kupiłem w tym tygodniu i jeśli ktoś ma coś sprawdzonego, to będę wdzięczny za przepis. Na razie przyprawilem kilogram łopatki i zobaczę co z tego wyjdzie. Następnym razem chcę zmieszać wołowinę z wieprzowina.

Edytowane przez Sylwek1981
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę worki raszlowe, sznurkiem szpagatem związuję i łączę butelki(jak te litrowe to do worka daję z 6-7 butelek bez wiązania ich), które wkładam do worka z np połówką cegły jako obciążenie i zawiązuję sznurek razem z workiem i zatapiam. Myślę, że pomysłów na zatapianie jest dużo.

 

Dla mnie dobry bimber to taki który ma smak i zapach bimbru czyli nie może być bezwonny czy jak nalewka. Po wypiciu kielicha ma się pojawić na gębie grymas i chcieć zagryzienia ogórkiem kiszonym czy kromką chleba ze smalcem lub słoniną :D Dobry swojak jest dobry :)

Aleś mi Radziu piękne czasy przypomniał i smaka narobił ????

A mam akurat kilka litrów swojskiego, całkiem smacznego czyściocha o kalibrze 75 ;)

Edytowane przez morrum
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek jakiś sprawdzony przepis na ciasto?

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

 

Polecam ten - https://beszamel.se.pl/pizza/jak-zrobic-dobre-ciasto-na-pizze,1677/

 

Co ważne, pozwolić wyrastać ciastu, 30-40 minut zaczyn i 60-80 minut ciasto po zagnieceniu. Ja jeszcze zostawiam uformowany na blaszce placek na 15-20 minut przed włożeniem do pieca. Druga uwaga - im wyższa temperatura w piecu, tym lepiej, ja ustawiam piekarnik na max z termoobiegiem, wychodzi ok. 270 celsjuszy. U kumpla piekliśmy w specjalnym piecu do pizzy, na drewno, temperatura sięgała 400 i pizza była jak bajka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam ten - https://beszamel.se.pl/pizza/jak-zrobic-dobre-ciasto-na-pizze,1677/

 

Co ważne, pozwolić wyrastać ciastu, 30-40 minut zaczyn i 60-80 minut ciasto po zagnieceniu. Ja jeszcze zostawiam uformowany na blaszce placek na 15-20 minut przed włożeniem do pieca. Druga uwaga - im wyższa temperatura w piecu, tym lepiej, ja ustawiam piekarnik na max z termoobiegiem, wychodzi ok. 270 celsjuszy. U kumpla piekliśmy w specjalnym piecu do pizzy, na drewno, temperatura sięgała 400 i pizza była jak bajka.

Przepis fajny,osobiście wolę jednak mniej drożdżowe ciasto. Bartek napisał jedną z ważniejszych informacji. Temperatura na maxa. Nie zgodzę się tylko z użyciem termoobiegu. Teoretycznie podniesie do minimalnie temperaturę,ale w przepisach z mniejszą ilością oleju może powodować wysuszanie ciasta. Drożdże też powinny być świeże. Muszą się kruszyć pod naciskiem.

Przez kilkanaście lat mieliśmy pizzerię. Skala na piecu miała max 290 stopni i pizza na średnim cieście i średnicy 32cm piekła się 9 do 11 min.

Jeżeli ktoś chce mrozić surowe ciasto na pizzę to proponuję skontaktować się z jakąś piekarnią ponieważ w niektórych używa się drożdży nadających się do mrożenia. Tylko , że mrożone ciasto nigdy nie będzie tak dobre jak świeże.

Edytowane przez trolinka666
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w Kauflandzie kupiłem mąkę opisaną "do pizzy". Ciasto było bardziej delikatne, gładkie w moim odczuciu, niż zwykle.

 

Przy okazji - ktoś korzysta z szynkowara? Kupiłem w tym tygodniu i jeśli ktoś ma coś sprawdzonego, to będę wdzięczny za przepis. Na razie przyprawilem kilogram łopatki i zobaczę co z tego wyjdzie. Następnym razem chcę zmieszać wołowinę z wieprzowina.

Ten szynkowar fajna rzecz. Można pokombinować. Różne mięsa, różne doprawienia i wiadomo co się je. Fajnie się sprawdza do robienia wędlin na kanapki.

Można też mielonki robić . Dużo zastosowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek, ale po mrożeniu drożdże już nie są tak "żywe", oczywiście to sposób na "szybką" pizzę, podobnie jak placek ze sklepu

 

 Bartku,pewnie jest tak jak napisałeś. Przy domowym piekarniku i tak pewnie nam daleko do prawdziwego pieca. Tragedii nie było i zawsze nam smakowała :)     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...