kwasik Opublikowano 31 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2006 W sobotę rano na Zegrzu wziął mi sum. Po 15 minutach odhaczył się. Wczoraj rano czyli w niedzielę na Zegrzu wziął mi sum, po 2 godzinach holu odhaczył mi się. Dziś rano na Zegrzu wziął mi sum - po 3 godzinach i 45 minutach odhaczył mi się.Jutro rano jadę na sumy na Zegrze.Mam tydzień urlopu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
legolas Opublikowano 31 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2006 ....no to do jasnej..... zmień wreszcie hak lub kotwiczki w woblerze na które łowisz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamki Opublikowano 31 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2006 ....no to do jasnej..... zmień wreszcie hak lub kotwiczki w woblerze na które łowisz... Pewnie @Kwasik dzisiaj zmieni i należy sie spodziewać że jutro suma nie bedzie bo tak juz w życiu bywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarokowal Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2006 .....po 3 godzinach i 45 minutach odhaczył mi się..... Kiedyś spotkałem się z opinią, że ryba po tak wyczerpującym holu nie zawsze dochodzi do siebie. Czy to tylko wymówka aby zabrać rybę czy faktycznie tak jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2006 ... a mawiają, że do trzech razy sztuka <_< <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Przykra sprawa ale dziś nie było brania.Ale ja mam urlop do niedzieli włącznie!Na woblery próbowałem też bez rezultatu.Łowię przeważnie na trociówki z mocnymi kółkami i kotwicami.Kotwice prawie po każdym użyciu ostrzę.Ten sobotni wziął na karlinkę taką jak robi Andrzej Wołkowski z TMP, chyba był mniejszy bo pływał.Ten niedzielny wziął dwieście metrów niżej na obrotówkę HRT przeciążana z dużym skrzydełkiem i nie dał się ruszyć, pływaliśmy z bratem (on wiosłował) wkoło, a sum stał w miejscu.Tak samo było z wczorajszym, wziął na dużą miedziana garbatkę, jak go wyciągnąłem z jego dołka (około 8 m)pracując jak Rex Hunt, to wracał i stał. Wszystko odbyło się w jednym miejscu w promieniu 100 m, myślę, że sum się za bardzo nie zmęczył i niebawem mi weźmie znów. Wczoraj nabyłem kołowrotek na sumy jak mówił sprzedawca - betoniarkę i nawinąłem plecionkę którą używałem na dorsze.A na kotwicach nie było widać jak się napracowały, na wvczorajszej jeden grot był tylko leciutko odgięty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2006 @Kwasik, nie chcę cię krytykować ale wydaje mi się, że stosujesz zbyt delikatny sprzęt na te sumy...Tak długie hole na otwartej przestrzeni, pozbawionej większych zaczepów to jakiś ewenement.Jak wielkie musiały być to sumy, że hole trwały godzinami?Słyszałem o rybach i widziałem zdjęcia sumów 100 kg, a także większych i nie słyszałem żeby ktokolwiek holował je tak długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
legolas Opublikowano 2 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2006 ooooooo to to to! rogni. zgadzam się całkowicie. kwasik - wystarczy sprzęt w okolicy 40-60 lb i blank z domieszką włókna szklanego, a nie ma takiego suma, który by to mógł wytrzymać. Na mojego schakespeare'a i Big Boss'a podczas połowów w Rio Ebro podniosłem z 14 metrów gałązkę, która wyglądała jak ćwierć topoli, kiedy już była pod powierzchnią to ledwie mogłem ją utrzymać w łapie i trzęsły mi się z wysiłku zarówno nogi jak i ręce, ale sprzęt ani skrzypnął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 2 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2006 Hmm, nie chce wystepowac w roli jakiegos zaj.. speca ale, co prawda na Ebro ( nikt na razie nie udowodnil ze sumy stamtad sa slabsze od naszych) wyciagnalem suma okolo 80kg na linke 30LBS i takaż wedke z wlokna weglowego(zapas mocy producenta nie ma tu znaczenia bo linka wytrzymalaby i tak te ok. 30LBS)...bylo tez kilka mniejszych, wypelniajacych luke pomiedzy waga 10kg, poprzez 30, 40...Podany przez Ciebie czas holu sugeruje, ze albo holowano sprzetem grubo za slabym albo miales do czynienia z sumem 150kg albo raczej grubo wiekszym...Gumop.s.nawiasem mowiac chetnie bym sie zmierzyl z sumkiem powyzej 100kg(oczywiscie tylko na sprzet w okolicach 50LBS)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Nie chodzi o to żeby złapać króliczka, ale żeby go gonić.1. wczoraj wyciągnąłem pieniek taki z 15 - 20 kilo.2. Dziś powyżej mojego miejsca stało trzech w łódce, jednemu wziął na gumę sumek, zaciągnął ich do tego dołka co mnie i się odhaczył!3. Nie bardzo mi się chce wierzyć że wyholuję tego suma, ale dla jednego suma nie będę wykupywał sklepu wedkarskiego, zresztą to co mam powinno wystarczyć, tylko umfa ręce bolą od machania tą pałą dorszową.4. jutro znowu na Zegrze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Aha! Zapomniałem o drobiazgu - ponad ćwierćkilowym okoniu złowionym dziś na karlinkę roboty Stefana Przychocki z Kołobrzegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Ja też lubię łowić na karlinki. Już nie jeden szczupak na Bugu padł na te wahadło . Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamki Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Ja też lubię łowić na karlinki. Już nie jeden szczupak na Bugu padł na te wahadło . Pozdr. Salmo Hmmmm no to gdzie jest fotka o którą prosiłem tego wachadełka ??? I nie Mów że nie prosiłem <_< <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Ja też lubię łowić na karlinki. Już nie jeden szczupak na Bugu padł na te wahadło . Pozdr. Salmo Hmmmm no to gdzie jest fotka o którą prosiłem tego wachadełka ??? I nie Mów że nie prosiłem <_< <_< Połóż się zamkerze do łóżka Pamiętam, prosiłeś ale o foto ołowianki . Wahadełek jeszcze swoich nie mam, czekam na materiał. Szukam też kogoś kto ma cyfre. Jak dorwę ją to nacykam fotki wszystkiemu co żyje w moich przepastnych pudełkach i szafkach Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamki Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Połóż się zamkerze do łóżka No no !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Po pierwsze - kotwic nie ostrzymy. Tepe wyrzucamy. Pisal juz o tym i Szymanski w swojej ksiazce. Polecam Owner ST-41 Po drugie - jesli jak twierdzisz, podnosisz z dna pnie, to nie widze przeszkód, zebys sumowi dal w palnik. Zakrec hamulec, jesli masz plecionke +30lbs i gwarantuje, ze po 10 minutach bedzie mieknal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 @kubuś - pytanie czy nasz @kwasik da rade (oczywiście żart) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jans Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 @ kwasikDzisiaj dowiedziałem się o sumie 55 kg wyciągniętym w ubiegły czwartek gdzieś koło tamy . Czy to czasem nie Twój ?Pozd. Jans Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Aha - piszesz ze wedka to dorszowa pala. Sprawdz czy nie kluska... A serio, to tak jak pisalem - dajesz mu zbyt duzo luzu, jak sadze. I jeszcze jedno - nie pompuje sie pod katem prostym do lustra wody, tylko ostrym. Innymi slowy, nie naplywasz mu centralnie na leb, ale troche z boku (bo mam nadzieje, ze plywasz za nim...). Wtedy bedzie go bolalo i bedzie walczyl. A inaczej zalegnie i bedzie sie relaksowal. To naprawde nie sa zarty, takie plywanie za sumem i do przodu, i do tylu, i na boki - pare razy mi sie kierunki pomylily i towarzysz na lodzi, akurat holujacy, zje...l mnie jak burego psa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Dzisiaj dowiedziałem się o sumie 55 kg wyciągniętym w ubiegły czwartek gdzieś koło tamy.A moze sie dowiedziales co z nim zrobiono?? <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Panowie - kto zyw, nad Zalew marsz! Po suma! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jans Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Niestety nie przeżył tej potyczki. Z tego co wiem to był ważony pod blokiem w celu zamieszczenia zdjęcia w paradzie rekordów w jednym z poczytnych pism, ale w którym to zobaczymy/znając życie to we wszystkich /Pozd. Jans Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Ja też miałem w tym roku dużego suma i pierwsze z nim spotkanie sam przerwałem po 5 godzinach. Właśnie się zastanawiam czy z tego powodu powinienem kupić i używać mocarny sprzęt bez gwarancji na ponowne spotkanie z taką ryba? W naszych realiach to chyba niedorzeczne, ponad to łowienie tym sandaczy czy boleni z dna będzie ciut niewygodne. Ja po tym doświadczeniu wzmocniłem tylko linkę. Resztą będę się martwił jak weźmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Marek Szymanski o tym pisze w swej ksiazce Wedkarstwo Rzeczne. W lowieniu suma konsekwencja to podstawa. Czyli albo lowisz sumy, albo inne ryby. I nic to, ze rece i plecy bola - nie przyszedles w koncu nad wode dla przyjemnosci, a po suma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Co z tego ze sie da plecionke 50LBS skoro nie bedzie sobie mozna pozwolic na silowy hol bo wedka peknie?Na takiego prawdziwka potrzeba 30LBS i to tylko kiedy jest to wedka sprawdzona w bojach.Nie dziwie sie, ze rece odpadaja po rzucaniu dorszowka...trzeba by zrobic sobie kijek weglowy, taki jest znacznie lzejszy choc reka i tak odpadnie po jakims czasie...Uwazam, ze zlowienie naprawde duzego cwanego suma na wzmocniony sprzet sandaczowy to czysta loteria, tylko szzcesliwy zbieg wypadkow moze pomoc wedkarzowi...Przyszedl mi tez inny pomysl do glowy..mozna sprowadzic wedke typu hot shot 30LBS 2,6-2,7m, maja one dosc delikatne szczytowki najczesciej i mozna na nie lowic rowniez inne ryby. W przypadku brania suma robota zajmie sie potezny kilkumilimetrowej gr dolnik...Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.