Skocz do zawartości
  • 0

Łódka z silnikiem - o Dżizusie ile pytan :)


kruz

Pytanie

Witam serdecznie ,

 

Od jakiegoś czasu noszę się z zakupem łodzi , silnika , przyczepy i całego tego majdanu z którego mógłbym w sposób bezpieczny i komfortowy łapać rybki przede wszystkim na Odrze ale i od czasu do czasu na jakichś jeziorkach.

O ile wiem jaką chcę przyczepę (bo taką już miałem) , wiem również jaką chcę moc silnika , to donośnie łodzi i marki silnika mam problem i nie ukrywam , że liczę co nieco na Waszą pomoc.

 

Z racji na to , że w naszym mlekiem i miodem płynącym kraju nikt nawet nie pomyśli o tym , żeby na rzece zrobić porządny slip do wodowania łodzi zestaw nie może być za ciężki - tzn odpadają łodzie powyżej 150 kg .

 

Odnośnie łodzi zastanawiałem się nad Solarem 360 , Texasem 360 lub 370 (ale te w tym roku będą nieosiągalne), Malibu 360 , Quicksilverem 360 fish, Wigry 355 i sam jeszcze nie wiem nad czym .

 

Silnik wiem , że musi mieć 20 kM i teraz moje pytanie. Padło na jedną z trzech firm Yamaha(i o tej byłem przekonany właściwie do przedwczoraj) , Honda lub Tohatsu.

Może ktoś w Was wie skąd biorą się tak znaczące różnice w cenie między tymi silnikami ?

Bo o ile Yamaha i Honda kosztują w granicach 15 tys to już Tohatsu o tych samych parametrach można kupić za niecałe 11 tys a różnice przeznaczyć np na przyczepę . Czy Tohatsu jest naprawdę gorsze , bardziej awaryjne , paliwożerne i nie wiem co jeszcze, że jest aż tyle tańsze, czy chodzi tylko o dziwną politykę cenową tych dwóch pierwszych ?

4 tys - dużo pieniędzy i zastanawiam się czy jest sens je przepłacać .

 

Zaraz zapytacie po co taki duży silnik - już tłumaczę. Mamy jedno miejsce w swoich okolicach gdzie można w miarę normalnie zrzucić do wody łódkę (pod warunkiem , ze są dwie osoby) a do łowisk trzeba byłoby pływać czasami 20 kilometrów w górę , czasami w dól rzeki.

Do tej pory niestety odbywało się to tak, że musieliśmy angażować kierowcę, który nas zawiezie na miejsce a potem na koniec dnia odbierze 40-50 km dalej bo spływaliśmy na łódce z prądem z przyczepionym 5 konnym silnikiem . Dość tej żenady - trzeba się uniezależnić :D

A zestawik, o którym myślę powinien w miarę sprawnie poruszać się zarówno z prądem jak i pod prąd. Tzn pewnie coś między 35 a 40 km/h na wodzie popłynie więc dotarcie do dobrych miejsc zajmie pół godzinki .

 

Oczywiście nie tylko do pływania po rzece ma ta łódź służyć ale też czasami do wypadu na jakaś zaporówkę , czasami na pobliskie jeziora (tutaj już tylko z elektrykiem bo wszędzie strefa ciszy).

 

A zatem jeszcze raz pytanka :D

- którą łódź wybrać ? - przemawia za mną Texas lub Quicksilver bo niby cena wyższa, firmy bardziej znane ale czy wykonanie i sama konstrukcja łodzi też lepsze ?

- co z tym Tohatsu - skąd ta różnica w cenie i czy warto w to zainwestować ? Naprawdę byłem już zdecydowany na Yamahę :/

 

Pozdrawiam

Krzysiek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

znalazłem małą niedogodność tej łódki (chodzi o model 410), która niestety może ją zdyskwalifikować, bo pewnie przy dłuższym użytkowaniu jest upierdliwa. Chodzi mi mianowicie to , że dno wewnątrz łodzi nie jest płaskie a ja , mówiąc zupełnie szczerze nie bardzo lubię stać i przemieszczać się na jakichś górach i dolinach :(

 

 

 

 

Wystarczy zamówić u stolarza odpowiednio wyprofilowaną i zaimpregnowaną drewnianą podłogę.

Co jest o tyle dobrym rozwiązaniem, że nawet gdy dno jest już płaskie 'od początku', to podczas deszczu cały majdan nie stoi w wodzie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumo ten styl odpada zupełnie , chociaż pewnie fajnie byłoby mieć cuś takiego.

 

Irek ma właśnie model 410 i jest bardzo zadowolony. Podpowiedział mi co ewentualnie zmienić na etapie zamawiania. A o takie opinie mi właśnie chodzi .

Wczoraj miałem tez okazję popływać na jednej z wymienionych przeze mnie łodzi a mianowicie Wigry 355 z 20 konnym silnikiem i też byłem bardzo pozytywnie zaskoczony . Niesamowicie , wręcz niewiarygodnie stabilna łódka i dość fajnie przemyślana. Samo wykonanie też bardziej niż przyzwoite i z przysłowiową garażówką niewiele to ma wspólnego. Znajomy ma tą łódkę od dwóch czy trzech lat i jest super zadowolony.

Poza tym dobrze się zachowywała przy tych 20 koniach i nie skakała po wodzie jak ping pong .

Tyle , że jest to łódź dwu warstwowa a po tym jak się tu naczytałem będę miął obiekcje do tego typu konstrukcji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...