Skocz do zawartości

Przyłowy 2017


marienty

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnią niedzielę poza okoniami trafiły mi się takie oto przyłowy.

 

Pierwszy krąp ok. 25-30 cm.

 

post-47501-0-95887300-1507230012_thumb.jpg

 

Drugi krąp - choć proporcje ciała może na to nie wskazują - blisko 40 cm. Ten czarny punkt obok pyska to stoperek od zestawu Texas rig, 5 cm guma razem z hakiem i agrafką połknięte głęboko w pysku.

 

post-47501-0-95564700-1507230498_thumb.jpg

 

Na koniec przydarzył się jeszcze taki oto  jazgar.

 

post-47501-0-26127800-1507230553_thumb.jpg

 

Wszystkie ryby, zarówno z fotek jak i ponad dwadzieścia okoni, złowione na trochę improwizowany zestaw Texas rig. Miałem ze sobą dwa kije: do 7 g i do 25 g. Jakiś solidniejszy okoń, holowany na zestawie do 7 g tuż przy brzegu zanurkował w niewidoczne dla mnie zielsko lub jakąś zawadę, oplątał zestaw i musiałem rwać. Mam nadzieję, że udało mu się uwolnić i nie został na tej zawadzie na haku. Żeby nie tracić czasu na wiązanie nowego przyponu, zaimprowizowałem widoczny na fotkach zestaw na szesnastofuntym kiju, na którym miałem zawiązany fluorocarbon, tzn. 5 cm guma Z-MAN Crusteaz, hak Owner S-59, nieco przyduża agrafka, stoperek, szklany koralik, za ciężarek posłużyła 14 g czeburaszka bez drucika, z dość grubym fluorocarbonem przewleczonym przez otwór. Dalej, co ciekawe, kilkunastofuntowa plecionka P-line TCB8 oraz szesnastofuntowy kij Matagi do 25 g. Jednak rybom takie dysproporcje w zestawie nie przeszkadzały i przez pierwsze dwie godziny praktycznie co rzut było branie. Oczywiście nie wszystkie ryby wyciągnąłem, kilka okoni (co można było poznać po "telegrafowaniu") spadło, w tym że ze dwa naprawdę ładne, ale większość wyjechała na brzeg. Zdarzało się, że gdy jedna ryba spadła na początku holu, natychmiast było kolejne branie. Ogólnie dzień udany, z ciekawymi przyłowami.

Edytowane przez Krzysiek Rogalski
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dziś podczas lipieniowania krążył nad wodą nietoperz.Latał bardzo wcześnie,bo około 14-15,kiedy było dość jasno.Latał blisko mnie,nawet śmigał 3 metry ode mnie.Łapał chruściki i drobne jęteczki,czasem nawet z wody.Łowiąc tak około godziny złowiłem kilka lipieni,gacek przeleciał kilkadziesiąt razy wzdłuż rzeki i nagle skręcił tuż przy mnie i chwyta moją jęteczkę posłaną lipieniowi jakieś 7-8 metrów ode mnie.Nie zdążyłem usunąć muchy,Gacek zapiął się za łapkę.Z kolegą odhaczyliśmy go bez dotykania,spadł do wody,płynął i chciał wejść na moje neopreny.Chwyciłem go do podbieraka i zaniosłem na trzciny(foto) Lecz tam nieporadnie po nich chodził i nie mógł wystartować.Nadstawiłem więc wędkę,część z kołowrotkiem i korkiem.Chwycił się go,uniosłem do góry.Nietoperz Gacek normalnie odleciał.

  Najciekawszy mój przyłów.

post-45930-0-48072100-1509739732_thumb.jpg

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś podczas lipieniowania krążył nad wodą nietoperz.Latał bardzo wcześnie,bo około 14-15,kiedy było dość jasno.Latał blisko mnie,nawet śmigał 3 metry ode mnie.Łapał chruściki i drobne jęteczki,czasem nawet z wody.Łowiąc tak około godziny złowiłem kilka lipieni,gacek przeleciał kilkadziesiąt razy wzdłuż rzeki i nagle skręcił tuż przy mnie i chwyta moją jęteczkę posłaną lipieniowi jakieś 7-8 metrów ode mnie.Nie zdążyłem usunąć muchy,Gacek zapiął się za łapkę.Z kolegą odhaczyliśmy go bez dotykania,spadł do wody,płynął i chciał wejść na moje neopreny.Chwyciłem go do podbieraka i zaniosłem na trzciny(foto) Lecz tam nieporadnie po nich chodził i nie mógł wystartować.Nadstawiłem więc wędkę,część z kołowrotkiem i korkiem.Chwycił się go,uniosłem do góry.Nietoperz Gacek normalnie odleciał.

  Najciekawszy mój przyłów.

 

 

Michał zobacz jaką ma siwą brodę... staruszek pomylił pory dnia bidula... :)

 

Nietoperza późnym wieczorem także udało mi się "złowić" na czarnego żuczka... rzut... oczekiwanie na plusk... nie ma plusk, a żyłka miast w dół to jakoś dziwnie w powietrze szła. Szmatkę mam zawsze w kamizelce do wytarcia rąk przez nią delikwenta odczepiałem i fru... 

 

Poza tym kiedyś latem przy szeroko otwartych oknach do mieszkania mi wleciał jeden taki... oj był problem ze złapaniem, a nie umiał sobie poradzić z wylotem. Efekt przyniosło rzucanie pod sufit prześcieradła. Zaplątał się w końcu i można go było wypuścić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś podczas lipieniowania krążył nad wodą nietoperz.Latał bardzo wcześnie,bo około 14-15,kiedy było dość jasno.Latał blisko mnie,nawet śmigał 3 metry ode mnie.Łapał chruściki i drobne jęteczki,czasem nawet z wody.Łowiąc tak około godziny złowiłem kilka lipieni,gacek przeleciał kilkadziesiąt razy wzdłuż rzeki i nagle skręcił tuż przy mnie i chwyta moją jęteczkę posłaną lipieniowi jakieś 7-8 metrów ode mnie.Nie zdążyłem usunąć muchy,Gacek zapiął się za łapkę.Z kolegą odhaczyliśmy go bez dotykania,spadł do wody,płynął i chciał wejść na moje neopreny.Chwyciłem go do podbieraka i zaniosłem na trzciny(foto) Lecz tam nieporadnie po nich chodził i nie mógł wystartować.Nadstawiłem więc wędkę,część z kołowrotkiem i korkiem.Chwycił się go,uniosłem do góry.Nietoperz Gacek normalnie odleciał.

  Najciekawszy mój przyłów.

 

Nie robiłem zdjęć bo chciałem jak najszybciej biedak uwolnić - wieczorne łowienie nad kanałem gliwickim,w zabudowaniach śluz mieszka bardzo dużo nietoperzy i "brania duchów" są częstym zjawiskiem. jak tylko zaczyna się ściemniać wylatuje min kilkanaście sztuk gacków i wpadają w plecionki podczas latania.czasem jest ich tak dużo ,że odpuszczam łowienie bo co chwilę trzeba "zacinać" a to tylko  puste musnięcie o linkę.sandaczowe pstryki. Niestety w tym roku jeden wpadł mi tak nieszczęsliwie w plecionkę ,że normalnie zaciąłem i holowałem jak rybę.powiedzmy średniej wielkości zeda.dopiero przy brzegu coś zaczęło się dziwnie chlapać i oczom ukazał się całkiem spory nietoperz.miałem problem go wyjąć i złapać bo był mokry strasznie się trzepał.okazało się że plecionkę ma owinietą w jednym ze skrzydeł i jeszcze zachaczoną o pazur.dobre 10 min zajęło mi uwolnienie go z linki za pomocą szczypiec i nożyczek. Po całym zabiegu zwierzątko było już tak wystraszone ,że nie miało siły odlecieć(na szczęście linka  nic nie uszkodziła).Kolejne 20minut miałem go na oku ,położonego na skraju krzaków i lasu.Ostatecznie odleciał ale trochę koślawo.Patrząc przez pryzmat ilości oddanych rzutów w sezonie,prawdopodobieństwo ustrzelenia gacka jest bardzo mało,ale jak już sie zaczepi to szkoda tego małego wampira . :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś na Odrze poniżej Nowej Soli, miał przyłów w postaci kija Mivardi Avantgarde Spinning 2,4m up45g, z przykręconym młynkiem Shimano Twin Power 4000HG 2016, proszę o jakąś wiadomość.

Ułamek sekundy nieuwagi i........ :( ! Nie chce mi się gadać. A ten TP to na dodatek prezent.

Wieczór z nosem na kwintę, a na dodatek nie mogę sobie osłodzić tego wieczoru % :( .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...