Skocz do zawartości

Przyłowy 2017


marienty

Rekomendowane odpowiedzi

To ciekawostka. Sandacz na wobler i gumę, sum i okoń na gumę. Naprawdę nigdy wcześniej to Ci się nie przydarzyło? :D  Rozumiem karp, lin, krąp czy inny japoniec ale drapieżnik na przynętę spinningową chyba nie liczy się jako przyłów? Moim podstawowym rzecznym kijem na ponton jest, Kamisori Zander, jeżeli złowię nim cokolwiek innego niż sandacz to się nie liczy?  :D

Proponuję Ci przeczytać sobie definicję przyłowu a następnie próbować dowartościowywać się głupimi komentarzami. Załóż do kamisori zandera kołowrotek z grubą plecionką, stalkę 18kg, gume Westin Shad Teez 22cm albo pękaty wobler 12cm, jedź na typowo szczupakową wodę i pochwal się sandaczami, które złowisz. Nie zapomni wziąść ze sobą użytkownika daaaro, żeby pomógł w niesieniu sandaczy a może i okoni, które złowisz.

Celem moich wypraw były szczupaki i zestaw był typowo szczupakowy a tytuł tego tematu brzmi "przyłowy" a nie science fiction.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym sezonie złapałem Szczupaka na bata na dwie małe pinki. Dla mnie był przyłowem. Popieram Norbert 78. Idąc z zestawem spinningowym czy to na grubo czy na lekko musimy się liczyć ze złowieniem każdej ryby drapieżnej bez względu na nasze oczekiwania i ukierunkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym sezonie złapałem Szczupaka na bata na dwie małe pinki. Dla mnie był przyłowem. Popieram Norbert 78. Idąc z zestawem spinningowym czy to na grubo czy na lekko musimy się liczyć ze złowieniem każdej ryby drapieżnej bez względu na nasze oczekiwania i ukierunkowanie.

Generalnie to idąc z wędka nad wodę musimy się liczyć z tym, że złowimy rybę. Mnie nie dziwi złapanie na twisterka czy małą blaszkę leszcza czy karpia, co nie zmienia faktu, że są to przyłowy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się już czego czepiać...

Jeśli łowisz inną rybę niż się nastawiasz to przyłów.

Tak samo jak nastawiam się na suma ze stacjonarki i złowię szczupaka, czy sandacza, dla mnie to przyłów chociaż żywca może zjeść każdy większy drapieżnik, czy jak na 20 cm streamera głowacicowego mam pstrąga to też dla mnie przyłów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję Ci przeczytać sobie definicję przyłowu a następnie próbować dowartościowywać się głupimi komentarzami. Załóż do kamisori zandera kołowrotek z grubą plecionką, stalkę 18kg, gume Westin Shad Teez 22cm albo pękaty wobler 12cm, jedź na typowo szczupakową wodę i pochwal się sandaczami, które złowisz. Nie zapomni wziąść ze sobą użytkownika daaaro, żeby pomógł w niesieniu sandaczy a może i okoni, które złowisz.

Celem moich wypraw były szczupaki i zestaw był typowo szczupakowy a tytuł tego tematu brzmi "przyłowy" a nie science fiction.

Zgodnie z ustawą: "przyłów – część połowu obejmującą organizmy morskie nie będące celem połowów ukierunkowanych". Od dziś nastawiam się na szczupaki 100cm, każdy inny wymiar będę chyba mógł tu wrzucić  ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję Ci przeczytać sobie definicję przyłowu a następnie próbować dowartościowywać się głupimi komentarzami. Załóż do kamisori zandera kołowrotek z grubą plecionką, stalkę 18kg, gume Westin Shad Teez 22cm albo pękaty wobler 12cm, jedź na typowo szczupakową wodę i pochwal się sandaczami, które złowisz. Nie zapomni wziąść ze sobą użytkownika daaaro, żeby pomógł w niesieniu sandaczy a może i okoni, które złowisz.

Celem moich wypraw były szczupaki i zestaw był typowo szczupakowy a tytuł tego tematu brzmi "przyłowy" a nie science fiction.

Nie napinaj się, bo ci pęknie guma od kaleson.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj po kilku godzinach szukania bezskutecznie sandaczy na Odrze, na otarcie łez na sam koniec trafiła się tołpyga 95cm w pierwszej chwili po mocnym odjedzie pomyślałem ze trafił się ładny sandacz lecz po kilku minutach trochę się rozczarowałem i okazało się ze to taki brzydal na 8cm King shada w kolorze perlowym z czarnym grzbietem na 20g. Zdziwiłem się bo zagryzła dosyć głęboko gumę z pauzy na dnie i miałem problem z wyjęciem gumy. Mam nadzieje ze z tego się wykaraska. Trafiały mi sie już karpie, leszcze z opadu a dzisiaj pierwsza tołpyga w życiu :)

post-61960-0-12546700-1514312470_thumb.jpeg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny przyłów, ja bym się cieszył gdybym potrafił regularnie prowokować Tołpygi do brania na spinning. W przyszłym roku mam plan spróbować łowić je celowo na małe powierzchniowe woblery.

Najlepsze są poppery strugane z planktonu....

Przepraszam,ale nie mogłem się powstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tołpyga najlepsza jest wędzona. 

Panowie sory ale nie ma czegoś takiego ja Tołpyga na spinning. Nawet za pysk jest to ryba podhaczona. 

Kto nie w temacie niech uwierzy na słowo - to niepotrzebny badziew w naszych wodach. 

 

Tomek ja też twierdziłem,że nie ma czegoś takiego jak tołpyga na spinning.Do momentu jak łowiłem pewnego razu klenie na smużaka 2,3mm na półmetrowej wodzie w rzece (Dunajec) i do woblera wyszła tołpyga około 80cm jak rasowy kleń,cały wobler w pysku sam nie dowierzałem jeszcze dodam,że branie nastąpiło z lustra tafli wodnej .

Jak to mówią są rzeczy które nawet filozofom .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudna sprawa z tymi przyłowami.Szczerze,mnie dziwi nazywanie sandacza czy szczupaka lub okonia,złowionego na sztuczna przynętę przyłowem.Sztuczna przynęta spinningowa,drapieżnik-gdzie tu przyłów?!Gdzieś pod koniec wątku sandaczowego jest piekna ryba którą złowił @krisu na bodajże dużą obrotówkę.Klasyfikować ja jako przyłów tylko dlatego że nie walnęła w gumę a w obrotówkę na którą już nikt prawie sandaczy celowo nie próbuje łowić?Dlaczego?Wiadomo,są grupy przynęt na które konkretne drapieżniki biorą częściej,ale czy nie jest tak przypadkiem dlatego że częściej ich używamy?Każdy definiuje przyłów jak chce,mnie nic do tego i nic mnie nie boli ale jak widzę dużego okonia złowionego na 5 calową gumę czy duże wahadło i nazywanego przyłowem to szczerze,nie rozumiem.

Sytuację dodatkowo komplikuje jeszcze fakt że w pewnych okresach i miejscach ryby "niedrapieżne",jak na przykład leszcz czy lin bardzo chętnie pobiora małego wobka czy sztucznego robala podanego na czeburaszce czy na przykład zestawie typu Carolina Rig.Jak z jakichś powodów zaczynają te leszcze czy liny regularnie brać na sztuczną przynętę to nie są juz przyłowem tylko dlatego że się na nie nastawiamy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudna sprawa z tymi przyłowami.Szczerze,mnie dziwi nazywanie sandacza czy szczupaka lub okonia,złowionego na sztuczna przynętę przyłowem.Sztuczna przynęta spinningowa,drapieżnik-gdzie tu przyłów?!Gdzieś pod koniec wątku sandaczowego jest piekna ryba którą złowił @krisu na bodajże dużą obrotówkę.Klasyfikować ja jako przyłów tylko dlatego że nie walnęła w gumę a w obrotówkę na którą już nikt prawie sandaczy celowo nie próbuje łowić?Dlaczego?Wiadomo,są grupy przynęt na które konkretne drapieżniki biorą częściej,ale czy nie jest tak przypadkiem dlatego że częściej ich używamy?Każdy definiuje przyłów jak chce,mnie nic do tego i nic mnie nie boli ale jak widzę dużego okonia złowionego na 5 calową gumę czy duże wahadło i nazywanego przyłowem to szczerze,nie rozumiem.

Sytuację dodatkowo komplikuje jeszcze fakt że w pewnych okresach i miejscach ryby "niedrapieżne",jak na przykład leszcz czy lin bardzo chętnie pobiora małego wobka czy sztucznego robala podanego na czeburaszce czy na przykład zestawie typu Carolina Rig.Jak z jakichś powodów zaczynają te leszcze czy liny regularnie brać na sztuczną przynętę to nie są juz przyłowem tylko dlatego że się na nie nastawiamy?

He he... Temat wielokrotnie wałkowany, mimo to wraca jak bumerang!... ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zaliczyłem dwie życiówki (sandacza i szczupaka) dokładnie z tego samego stanowiska i w przeciągu 15 minut. I jak tu kończyć sezon?!

Dzisiaj też nie mogłem sobie podarować tego Sylwestra i  wyskoczyłem z kolegą za okoniem. Przy pomocy dużej dozy szczęścia końcówka sezonu jest z przytupem!

Dzisiejszym przyłowem na zestaw okoniowy okazał się piękny karaś! Znowu życiówka! Całe 39cm. Walczył pięknie choć hol trwał może 3-4minuty. Zaczepiony za samą skórkę. Zaatakował kajtka 2" na główce 2g. Branie klasycznie - w opadzie. Kijek 0,5-5g i pletka 0,08.

post-51450-0-30971800-1514749257_thumb.jpg post-51450-0-47982500-1514749273_thumb.jpg

 

 Był ze mną kolega więc udało się uwiecznić filetowanie ;-)

 

 

Panowie i Panie! Samych sukcesów w 2018! Tych wędkarskich również!

Edytowane przez marienty
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...