Skocz do zawartości

DOŚĆ :) - luźne rozmowy o dietach i odżywianiu


woblery z Bielska

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...

https://www.youtube.com/watch?v=2M0VKzNpYKY

 

Minęło już trochę - ponad dwa miesiące - czasu i mogę podzielić się swoimi obserwacjami. Impulsem był dzisiejszy filmik, który zamieściłem powyżej. Moje własne doświadczenia to:

1. Początkowo waga powoli spadała, a po niecałych dwóch tygodniach zaczęła wzrastać. Rozumiem mechanizm, więc się nie przejąłem. Kolejny przełom, czyli spadek wagi nastąpił po kolejnych trzech tygodniach. Jeśli ktoś chce szybko i radykalnie zmniejszyć wagę ciała, to nie polecam. Są lepsze sposoby ;)

2. Uczucie głodu. Przez jakiś tydzień zjadałem 2-3 migdały dziennie "w międzyczasie", by pozbyć się tego uczucia. Później zaniechałem i tego, a samo uczucie głodu pojawia się około dwóch godzin przed jedzeniem i nie jest w żaden sposób dotkliwe. Jeśli jestem na rybach, to nie pojawia się wcale. Przynajmniej ja tego nie zauważam :P

3. Główny powód, dla którego postanowiłem zastosować ten sposób odżywiania, to zdrowie. Tutaj są największe zmiany.

Spadek ciśnienia krwi - musiałem zmniejszyć ilość leków z 7 tabletek do 4 tygodniowo. Niebawem zejdę do trzech, gdyż już teraz często mam górne ciśnienie w granicach 110. Zwykle z upływem czasu organizm przyzwyczaja się do leków i wymaga zwiększenia dawek, ja mam odwrotnie...

Całkowicie zrezygnowałem z Miluritu i nie miewam żadnych dolegliwości związanych z podagrą.

Najważniejszą jednak i główną przyczyną, która zdopingowała mnie do spróbowania, była próba zniwelowania szkód, które wyrządził udar. Tutaj wyniki są, rzekłbym, spektakularne. Mierzalne nie tylko moim subiektywnym odczuciem, ale i badaniami neurologicznymi. Klinicznie przyjmuje się, że co udało się odbudować w ciągu 6 miesięcy od udaru, to wspaniale, co zostało utracone, to na stałe. Jestem żywym dowodem na to, że nawet po dwóch i pół roku nadal organizm ma kolosalne możliwości homeostazy. Również w układzie nerwowym, czyli tym, który ponoć się nie regeneruje, a jeśli już, to w niezwykle wolnym tempie. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy proces ten nabrał u mnie rozpędu :D

 

Reasumując - eksperyment przyniósł bardzo ciekawe efekty. Może nie na granicy cudu medycznego ;) , ale cały czas pozostaję na diecie "raz dziennie" i liczę na kontynuację procesów autonaprawczych.

 

Przypominam - jestem pod kontrolą lekarską. Jest to ważne, jeśli nie chcemy sobie zrobić krzywdy. 

:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...