Skocz do zawartości

Wisła w okolicach Oświęcimia !! (od ujścia rz.Soła do ujścia rz.Skawa)


Bartosz 82

Rekomendowane odpowiedzi

Wody wodami stan wód wszyscy wiedzą jaki jest...czas coś z tym zrobić,a nie tylko narzekać :-)

Połowiliście jakieś ryby na rozpoczęcie sezonu drapieżnikowego? Wisła i dopływy 1go Maja odpadły z racji wysokiej wody. Zostały wody stojące... Boleń? Szczupak?

Działo się coś na Waszych miejscówkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 7 latach odwiedziłem zalew Sosina :D pogadałem trochę z napotkanym gościem .. mówi panie tu szczupok chory i go nima ,znaczy się jest ale nie bierze :D ogólnie każdy napotkany mówił że lipa. Jedno branie i jeden atak pistoleta pod samymi nogami. Wczoraj byłem obczaić wodę na Wiśle i potestować nowe produkcje woblerowe .. i prawie złowiłem mewę . Przywaliła mi w wobka i trochę się z nim poszamotała. Całe szczęście się nie zapięła 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Na kilka wyjazdów jak narazie woda obdarowała mnie samymi maluchami. Kilkanaście okoni,kilka kleni,dwa jazie max 37cm.,sześć bejbi zanderków takich max do 35cm. Czuje że woda ma potencjał i wkońcu godziwy przeciwnik zawiśnie na końcu mojego zestawu :-) jak u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Woda czysta, poziom do łowienia jak najbardziej ok., tylko na wodzie prawie zero życia. Jedynie leszcze się spławiają. Wczoraj wieczorem widziałem z 3 ataki (pewnie małe sandaczyki) - żerowanie trwało prawie całe 10 minut :) i dalej studnia. Pocieszam się, że na innych łowiskach to samo. Jak widać pogoda rybkom nie podchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem w zeszłą niedziele to padaka. Siedziałem do wieczora , trochę jakby bolek gonił ..raz coś wobka odprowadziło i tyle. Ogólnie ostatnio kiepsko ,ale jak się jest raz w tygodniu nad wodą trzy godzinki to nie ma co cudów oczekiwać. W końcu weekend trzeba zaatakować :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
  • 4 tygodnie później...

Początek sezonu obdarował mnie odpowiednio sandaczami 60 70 i piękna gruba 80-tka. Trafiły sie dwa sumy jako przyłów około 100 i 120cm. Także chyba nienajgorzej. Później byla już cisza. Przerzuciłem się na dziećkowice. Ale tam też nic specjalnego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Wpadam od czasu do czasu na szybki rekonesans. Ale naprawdę szybki, bo dobija mnie kompletna cisza i brak widocznej aktywności na wodzie. W wodzie zresztą również :) Poniżej Przemszy zazwyczaj "na zero" i brak kontaktów. Powyżej trafiają się czasem klenie (na odpowiednich fragmentach). Okoń w zaniku. Uczciwego bolenia z Wisły jeszcze w tym roku nie zaliczyłem, ale też ostatnio nie próbuję jakoś ze zbytnim zapałem, bo nie widuję ani ich ani uklei. Za sumem wcale nie chodzę - brak "ciężkiej artylerii", a doświadczenia z przyłowami jednoznacznie wskazują, że bez tego ani rusz w przypadku spotkania z większą sztuką. Łowię zazwyczaj dosyć lekko i za dnia. Gdybym miał określić tegoroczne wiślane efekty jednym słowem - DRAMAT! Może ktoś ma jakieś inne doświadczenia, np. z nocek?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...