Skocz do zawartości

kolowrotek


jersey

Rekomendowane odpowiedzi

witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

nosze sie z zamiarem zakupu nowego kolowrotka, ale nie bardzo wiem na co sie zdecydowac. przeznaczenie lekki spinning, wielkosc 2500. zadnych luzów na korbce, stuków puków i szumi?cych rolek. budzet 950pln. nie chce uzerac sie z serwisem, wiec twin power shimano raczej odpada. moze jakas daiwa?? czy uzywa ktos modelu TDR4?? jakies inne propozycje?

pozdro,

j.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj @jersey na forum.

 

Poniewaz od prawie dwóch lat nie za często używam tego typu maszynek, nie mówiąc juz o tym przedziale cenowym to niewiele mogę Ci powiedzieć, ale myśle, że ktoś z licznego grona stało...szpulowców na pewno coś doradzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

nosze sie z zamiarem zakupu nowego kolowrotka, ale nie bardzo wiem na co sie zdecydowac. przeznaczenie lekki spinning, wielkosc 2500. zadnych luzów na korbce, stuków puków i szumi?cych rolek. budzet 950pln. nie chce uzerac sie z serwisem, wiec twin power shimano raczej odpada. moze jakas daiwa?? czy uzywa ktos modelu TDR4?? jakies inne propozycje?

pozdro,

j.

 

Witaj @jersey na forum. Życzę przyjemności w wymianie doświadczeń!

 

Również i mi trudno doradzić bowiem ostatnio rośnie moje zamiłowianie do ruchomej szpuli. Na pewno jednak znajdą się tutaj osoby, które Tobie doradzą. Może np. Daiwa InfinityQ?

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja używam już pięć lat Daiwy Emblem X-C 2000 na pstrągi i nie zamieniłbym na nic innego, a kołowrotek nieźle dostaje w kość.

Jest fajny nowy kołowrotek Daiwy dostępny na Cabelasie nazywa się FUEGO ( tak jak multiplikator) jest niesamowicie lekki ( zrobiony ze stopu magnezu)i chyba w zasięgu Twoich funduszy.

Pozdrawiam

TARŁO$

post-57-1348913270,1879_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się również nad takim wyborem (TDR-4) W efekcie npadło na Infinity-Q 3000.

To tak, żebym później nie żałował że nie dopłaciłem Embarassed

Do lekkiego spina spokojnie może być wersja 2000.

Niestety jeszcze nie testowałem, jednak na sucho robi wrażenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

Po co ci serwis shimano do twin powera???

Przeciez to sie nie psuje.

Z daiwa bedziesz mial wiecej problemow jesli chodzi o serwis niz z shimano. W tej chwili z tego co sie orientuje niemcy rozwiazali umowe z przedstawicielem i obecnie nie ma takowego na polskim rynku (choc ma byc na dniach).

Osobiscie sprzedaje w sklepie wedkarskim i krece <_< wszystkim co mi wpadnie w lapy :mellow:

W zeszlym roku sprzedalismy ich kilkadziesiat(twin power) i nie bylo zadnej reklamacji (oprocz goscia ktory zlamal kablak po pijanemu...).

Jesli chodzi o daiwe to raczej sklanial bym sie ku modelom kultowym lub jak kto woli starszym i wybralbym infinity.

Zwroc uwage ze tdr ma male przelozenie bo tylko 4,7.

Poszedlbym dalej i powiedzial ze zamiast tej tdr-ki wolalbym juz poczciwego stradica.

Reasumujac bierz twin-powera albo dozbieraj na stelle;)

Jesli chodzi o staloszpulowce to shimano RULEZ.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widac do łeb to obyczaj

 

 

@glazda ja akurat wychodze z dokładnie odwrotnego założenia. Jeśli stała szpula to tylko daiwa (oraz inne sprawdzone konstruckje), jesli multik to tylko shimano. Ale to moje takie sobie widzimisie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@remek

Jak pokręcę nad wodą, pewnie sklecę kilka zdań.

Co do fotek to pewnie będzie trudniej.

Sezon, z wyjatkiem prywatnego rekordu pstrąga, mam mało fartowny. Sama drobnica. :wacko:

 

@glizda

Po co serwis??? Bo jest POTRZEBNY. Taki z prawdziwego zdarzenia.

TO się psuje!!!!!!

Mój pstragowy TP 2500FA, na naprawę wciąż czeka (od marca) :huh: . Chyba pobiję kolejny rekord- w oczekiwaniu na naprawę!!!

Może na nowy sezon go zrobią, bo na zakończenie obecnego pewnie nie zdążą. :angry:

 

PS

A stary, wiekowy, bo dzewięciolatek, malutki Regal-Z 1500 Daiwy, w dalszym ciągu hula na odległościówce i pickerku :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubie jak w kolowrotku za pareset zl albo wiecej peka mi kablak, dlatego nie lubie Shimano.

Przesiadlem sie na Daiwe i Penna i jestem wiecej niz zadowolony.

 

Jesli chodzi o Daiwy to wspominany czesto Emblem (mam 2500X)jest juz nie do kupienia, chyba ze z drugiej reki. Jezeli ktos sprzedaje to albo dlatego, ze juz go zarznal albo dlatego, ze mu zona kazala...

 

Ja zalapalem sie jeszcze na jego nastepce, tzn. SS II i rowniez jest nie do zarzniecia (nie wiem czy jeszce gdzies sie go dostanie w US?)

Nic nie wiem o nowych Daiwach, nastepca w/w jest Advantage.

Ciekawie wyglada Infinity a chyba najciekawiej Team Daiwa (koszt ~180$ w Cabelasie)

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gumo

Jeśli masz na myśli TDS, to porównywanie go z Infinity jest chyba nieporozumieniem. Nie ta klasa.

Chociaż przyznaję, są ekstra.

Z ogólnie dostępnych interesujący jest, produkowany w Japonii GS8 i większa rozmiarowo Caldia. Mniejsze modele są made in Coś Tam. Też robione w nowej technologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie tak wczytac to wychodzi, ze nikt niczego nie porownywal...

To sa rozwazania, co kupic a tutaj zawsze jest ten sam miernik jakosc/cena/mozliwosci wejscia w posiadanie...

 

Jezelibym mogl skupic sie na 1szym tylko czlonie ukladanki to nie poszedlbym nigdzie indziej, jak tylko na japantackle.com i kupil stamtad, tyle ze tam zaczyna sie od okolo 200$ a konczy na 800$.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest prawda. Dobre i bardzo dobre kołowrotki stałoszpulowe kosztują bardzo dużo. Wiele właściwości można uzyskać w kołowrotku o ruchomej szpuli za zdecydowanie niższe pieniądze. Dlatego łowię na multiplikator.

To nie jest kwestia rozrzutności finansowej tylko sposób oszczędności. Różni wędkarze mają różne podejście do tego tematu i to jest piękne.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gumo

 

Mam mozliwosc porownania Shimano Twin Powera( moze nie do konca bo mam Sustainy- amerykanski odpowiednik) i Daiwy gdyz te mlynki posiadam i na nie lowie od jakiegos czasu. Jesli chodzi o wskazanie jednego to chyba Daiwa- dla mnie osobiscie lepiej sie nim lowi ale podkreslam ze jest to tylko moje zdanie.

Posiada wiekszy zapas mocy jak mi sie wydaje.

 

Pozdrowienia,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o moc to taki jest tylko 1en...Penn Slammer. Nie widzialem jak dotad podobnego kolowrotka, ktory przy tej cenie bylby tak zrobiony. Nie zapomniano nawet o kawalku zelastwa, umieszczonego w hamulcu i majacego za zadanie odbieranie nadmiaru ciepla...w trosce o moc zrezygnowano z przelacznika wstecznych obrotow...

Przy tym modele 200 i 300 wcale nie sa toporne, hamulec tez dziala od najslabszych nastaw...

Jednak jesli chodzi o prawdziwa finezje odpadaja, i tu wkracza u mnie Daiwa.

Mam oprocz Emblema jeszcze Quantum ale przedobrzyli cos z konstr. kablaka i widze, ze bede mial z tym problem.

Poza tym super kolowrotek za niewielkie pieniadze (aluminium body)

 

Dlatego tez juz zastanawiam sie nad nastepca...gdybym mial dzisiaj kupowac to ten Team Daiwa mnie przekonuje najbardziej...

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i badz tu madry... dzieki wszystkim za posty, ale metlik mam chyba jeszcze wiekszy.

budzet jest nieprzekraczalny, bo jak bym dozbieral na infinity to korcilby exist;)

do kredyt karty dostepu niestety nie mam.

shimano odpada, wole nie ryzykowac.

moze znajdzie sie jeszcze uzytkownik wspomnianego TDR4 i podzieli uwagami..

pozdrawiam,

j.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam Panowie

 

Sorki, że tak długo trzeba było mnie mobilizować, ale choroba mnie dopadła.

 

Wracając do tematu ja od roku intensywnie katuje infiniti Q natomiast brat GS8.

Po tym czasie kołowrotki pracują jak na pierwszej wyprawie i po takim okresie nie zauważyłem między nimi różnicy w pracy czy spasowaniu. Jedynie różnią się napisem na nóżce, ponieważ GS8 do rozmiaru 2500 nie jest Japan.

Koł. GS8 mimo rozm. 2500 jest katowany nawet ciężką orką Odry (sandacz).

Mam również GS8 3500 (Japan) i nie widzę na razie różnicy w jakości.

 

Co do tego czy Daiwa czy Shimano – to ja wszystkie swoje koł. Shimano szybko wysprzedałem i to nie kolegom.

Natomiast co do serwisu jako osoba sprzedająca w sklepie na razie nie narzekam na serwis Daiwa. Mimo że Niemcy rozwiązali umowę z Polskim przedstawicielem ten załatwia wszystkie reklamacje na towar zakupiony u nich.

Jedynie z powodu rozwiązania tej umowy może być chwilowy problem z zakupem Daiwy w Polsce.

 

Mam natomiast wiadomość z pewnych źródeł, że lada dzień w Polsce będzie oficjalnie dostępna Daiwa z Japońskiej oferty.

 

P.S. Radze na razie nie pytać Mifka jak spisuje się Mu jedno z nowych wędzisk (ha ha ha).

Sory Mifek ale nie mogłem się powstrzymać.

 

Pozdrawiam Kibic

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...