Skocz do zawartości
  • 0

Interpretacja obrazu echosondy


termin

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

No prosze, to mi sie podoba :) kolega moderator mnie wyreczyl....wlasnie dokladnie tak - gdyby nie bylo "przesuwu tasmy" w sondzie to jak ogladalibysmy kolejne sytuacje po sobie zastepujace...?

I jeszzce jedna rzecz - jezeli stoisz na kotwicy i lodz w zasadzie jest nieruchoma to sonar łże jak pies. Jedyna funkcja, z ktorej mozna cos wyczytac jest "fastrack" (poprawcie w razie czego).

No, chyba ze ktos sie zabawia np. twisterem w wiazce przetwornika ;) ..ale info zadnych ciekawych z tego wyczytac raczej sie nie da..

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Typowo podlodowych nigdy nie analizowalem, flashery zas to taki protoplasta echosond. W zwiazku z tym, ze nie mialem przyjemnosci ani z 1 ani z 2, czy moglbys przyblizyc zasade dzialania i przede wszystkim co z tego da rade wyczytac?

No i jakies modele do kupienia dla wedkarzy...

 

Gumo

p.s. A w miedzyczasie kolega wstawil zdjecia z zapytaniami...

Ja od dluzszego czasu obsluguje sondy Garmin...to mi wyglada na Lowrance sadzac po tych lukach. Jak plywamy w 2 sondy to zawsze z kolega sie sprzeczamy, ze Lowrance "wszedzie" widzi ryby... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumo jeżeli pytasz o echosondy pod lód to liderem jest Vexilar. Wytwarza wiele różnych modeli. Swoje modele ma także w ofercie Humminbird (np. Ice 45 lub 55). W największym uproszczeniu pokazują (podobnie jak flashery w normalnych echosondach) słup wody w formie diagramu kołowego. Pozwala to np. na określenie na jakiej głębokości w słupie wody pływają nam rybki. Modele kolorowe zobrazują nam twardość odbicia co pozwoli określić przybliżoną "wielkość" rybek a przynajmniej zorientować się czy są małe lub większe oraz twardość dna w miejscu gdzie mamy przerębel.

Jeżeli masz na myśli foty wstawione przez @Pietruk  to w życiu warszawy nie podejmę się określenia jakie to ryby pływają. Zresztą gratulacje dla tego co myśli, że to potrafi.  Z odczytu echosondy możemy określić że to ryby... Dopiero specyficzne umiejscowienie, zachowanie tychże  pozwala w przybliżeniu domyślić się z czym mamy do czynienia. Jak dla mnie to za dużo tych odbić jak na większe drapieżniki takie jak sandacze ( może to sandaczowe przedszkole ). Jak widzę odbicie ryby przy zwalonym pniu to podejrzewam, że to może być np. szczupak ale tylko podejrzewam.

Na trzecim zdjęciu równie dobrze mogą znajdować się pojedyncze kamienie jak płynące nad dnem ryby.

A co do twojego kolegi z Lowrance, to zapewniam, że każdą echosondę można tak podkręcić  czułością, że będzie pokazywała ryby tam gdzie ich nie ma i dokładnie odwrotnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przyjrzalem sie tym sondom i juz wiem dlaczego nie ciagnelo mnie zeby tego uzywac. Ale moze kogos zainteresuje, na takiej zasadzie dzialaly 1sze sondy wedkarskie a przedtem zapewne Asdic na niemieckich U-botach.

Wykorzystanie jednak tego/ filozofia uzytkowania na tyle odbiega od sond jakie znamy, ze z tym zapraszam do innego watku.

 

http://jerkbait.pl/topic/26842-echosondy-flashery/

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wracajac do klasycznych echosond - dokladnie tak, jak sie przesadzi to moze byc calkiem czarno albo calkiem bialo (w wb ekranach rzecz jasna).

Jednak widac, ze w Lowrance łuki ryb sa nieraz (jak sie jest nad prawdziwym lowiskiem) az takie...wymodelowane.

 

Zgadzam sie...bywali rozni spece od okreslania gatunkow za pomoca analizy łukow ale wkladam to miedzy bajki. Tu albo trzeba te ryby zlowic albo...zobaczyc za pomoca kamerki podwodnej (nastepna dziedzina elektroniki bardzo slabo potraktowana na tym forum)

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam wszystkich. Od niedawna jestem użytkownikiem echosondy Lowrance Mark 5X Pro.Jest to moje pierwsze echo,jak i pierwsza stycznosc z tego typu urządzeniem. Wertowałem różne fora,materiały i nie znalazłem jasnej i zrozumiałej odpowiedzi.Mianowicie chodzi mi o to czy w ogóle można byc na 100% pewnym tego co i gdzie znajduje sie pod wodą dzieki sonarowi. Jak widomo przetwornik wysyła sygnał w kształcie stożka,a moja sonda wyswietla obraz w 2D. jak to zrozumieć? Pytanie pewnie głupie,ale wybaczcie. 

 Obraz wyswietlany jest w poprzek czy równolegle do łodzi? Np. widze na ekranie górkę,gdzie ona jest,z boku łodzi czy z przodu? Gdy stoje w jednym miejscu obraz który sie przesuwa nie jest za każdym razem taki sam.w sensie raz sie wyswieli konar i pózniej juz to sie nie powtarza.Nie pokazuje go za jakiś tam czas. A miało być tak pięknie...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No dobra, dla poddierżki razgawora....a co gdybym odpowiedzial tak: nigdy nie mozna byc niczego pewnym jesli chodzi o amatorski zestaw sonarowy....a uczyles sie rysunku technicznego a w szczegolnosci wiesz co to jest rzut?....jak stoisz w miejscu, to masz powyzej probe analizy tej sytuacji..

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiem co to jest rzut,w szczególności woblerem;) Poważnie wracając do tematu,jako taką wizualizację mam tego co ewentualnie jest pod wodą dzieki temu co wyswietla mi sie na ekranie.Tylko skąd mam wiedziec co jest w którym miejscu?Przynajmniej po której stronie przetwornika.Czy poprostu tego nie da sie stwierdzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam taka propozycje....na poczatek wybierz jakis prosty brzeg i plyn rownolegle do niego. Najlepiej jakby gebokosc schodzila plynnie w miare oddalania sie od brzegu.

Widze u Ciebie pdst. problem jesli chodzi o echolokacje - musisz to zagadnienie poczuc a tego nie do sie osiagnac bez jakiejs ilosci godzin wyplywanych w roznych warunkach. Nie da sie tez tego wyczuc zza ekranu i w zaden inny sposob...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czym dłużnej pływam z echosonda tym częściej dochodzę do wniosku, ze kiedy jej nie miałem to ryb mniej nie łowiłem. Oczywiście jest to rzecz bardzo użyteczna ale trzeba pamiętać, że echosonda ryb nie łowi. Dla mnie najważniejsze i użyteczne informacje jakie czytam z echosondy to:

    1. głębokość, rodzaj i ukształtowanie dna;

  1. temperatura wody;

  2. miejsca gdzie są ławice (tam gdzie są ławice tam i są drapieżniki);

  3. interpretacja czy ryby są aktywne czy nie (kształt łuków);

    oraz mniej ważne i nie dla wszystkich przydatne:

  4. dokładna pozycja/ trasa (dla tych co maja GPS w echosondzie na dużych zbiornikach jak najbardziej TAK) ;

  5. prędkość dla trollingowców  ale to zupełnie inny temat.

 

interpretacja obrazu

aby to dobrze zrozumieć trzeba poświecić kilka minut a może i godzin albo nawet i dni:

post-50670-0-05847300-1373193504_thumb.jpg

inaczej będzie odczytana ryba w ruchu a inaczej stojąca i nieaktywna w toni czy przy samym dnie, inaczej zostanie odczytana ryba przepływająca na granicy stożka a inaczej w centralnym jego punkcie, inaczej odczytane zostaną ryby płynące w poprzecznym lub zgodnym kierunku kiedy my będziemy w ruchu, trzeba pamiętać, ze echosonda odczytując skrajne części ławic wyświetla nam zagwozdki (łuki po 3m) i wówczas niejednokrotnie zadajemy sobie pytanie co to jest – potwór z Loch Ness, tego wszystkiego trzeba się po prostu nauczyć a przede wszystkim należy interpretować obraz pod kontem naszych potrzeb (gatunku ryb które chcemy łowić) a nie wnikać w smugi i drobne plamki, czasami jest to tez kwestia ustawienia czułości, na zbiornikach zaporowych spuszczana woda o innej temp. może powodować już pewne ślady na ekranie echosondy, do tego dochodzą pływające zanieczyszczenia, warto poświecić swojej echosondzie trochę czasu i poobserwować jak wygląda obraz np. spuszczanej kotwicy albo zakotwiczyć się opuszczać i podciągać swoja przynętę jednocześnie obserwując obraz na echosondzie,

 

boczny sonar

na dobra sprawę jeśli już nam tak bardzo zależny co w danej „plamie” było, potrzeby jest nam boczny sonar, niestety nie wszystkie echosondy maja możliwość podłączenia go a i sam zakup urządzenia jest kosztowny, obraz z bocznego sonaru daje nam taka możliwość, że przy korzystnych warunkach jesteśmy w stanie określić przybliżona ilość ryb a nawet ich kształt i wielkość

 

kolor

kiedy „przesiadłem się” z monochromatycznej echosondy na kolorową nauczyłem się szybko interpretować co jest ważne a co to są śmieci i zakłócenia, pewnym minusem tego jest niestety zabieranie z sobą sporego źródła prądu

 

dla tych co nie pojechali na ryby i nie maja co z czasem robić odsyłam do lektury:

http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=4579

http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=2455

 

pozdrawiam

 

@Wojti

Edytowane przez @Wojti
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O ile dobrze pamietam pierwszym, ktory ogarnal temat echosond w Polsce byl Cezary Karpinski. Nie ma potrzeby wywazac otwartych drzwi, poniewaz zawsze mozemy zaczerpnac od niego wiedzy  - http://www.best-sonar.pl/webpage/baza-wiedzy.html

 

Postep idzie naprzod, natomiast bariera staja sie mozliwosci finansowe...no i mozliwosci lowisk...

Pewnie bym przebieral w wypasionych sondach jak w ulegalkach....pytanie tylko gdzie je wykorzystac?

 

Jak na razie, biorac pod uwage wszechstronne wykorzystanie, na 1 plan wylania sie latwosc transportu (np. samolot), bezproblemowe zasilanie (ilosc baterii) i latwosc montazu na roznych typach lodzi.

 

Gumo

p.s. Wypada zgodzic sie.Najczesciej miewam brania wtedy jak "nic" nie widac na odczycie sondy...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czym dłużnej pływam z echosonda tym częściej dochodzę do wniosku, ze kiedy jej nie miałem to ryb mniej nie łowiłem. Oczywiście jest to rzecz bardzo użyteczna ale trzeba pamiętać, że echosonda ryb nie łowi. Dla mnie najważniejsze i użyteczne informacje jakie czytam z echosondy to:

    1. głębokość, rodzaj i ukształtowanie dna;

  1. temperatura wody;

  2. miejsca gdzie są ławice (tam gdzie są ławice tam i są drapieżniki);

  3. interpretacja czy ryby są aktywne czy nie (kształt łuków);

    oraz mniej ważne i nie dla wszystkich przydatne:

  4. dokładna pozycja/ trasa (dla tych co maja GPS w echosondzie na dużych zbiornikach jak najbardziej TAK) ;

  5. prędkość dla trollingowców  ale to zupełnie inny temat.

 

interpretacja obrazu

aby to dobrze zrozumieć trzeba poświecić kilka minut a może i godzin albo nawet dni:

attachicon.gifecho łuk.jpg

inaczej będzie odczytana ryba w ruchu a inaczej stojąca i nieaktywna w toni czy przy samym dnie, inaczej zostanie odczytana ryba przepływająca na granicy stożka a inaczej w centralnym jego punkcie, inaczej odczytane zostaną ryby płynące w poprzecznym lub zgodnym kierunku kiedy my będziemy w ruchu, trzeba pamiętać, ze echosonda odczytując skrajne części ławic wyświetla nam zagwozdki (łuki po 3m) i wówczas niejednokrotnie zadajemy sobie pytanie co to jest – potwór z Loch Ness, tego wszystkiego trzeba się po prostu nauczyć a przede wszystkim należy interpretować obraz pod kontem naszych potrzeb (gatunku ryb które chcemy łowić) a nie wnikać w smugi i drobne plamki, czasami jest to tez kwestia ustawienia czułości, na zbiornikach zaporowych spuszczana woda o innej temp. może powodować już pewne ślady na ekranie echosondy, do tego dochodzą pływające zanieczyszczenia, warto poświecić swojej echosondzie trochę czasu i poobserwować jak wygląda obraz np. spuszczanej kotwicy albo zakotwiczyć się opuszczać i podciągać swoja przynętę jednocześnie obserwując obraz na echosondzie,

 

boczny sonar

na dobra sprawę jeśli już nam tak bardzo zależny co w danej „plamie” było, potrzeby jest nam boczny sonar, niestety nie wszystkie echosondy maja możliwość podłączenia go a i sam zakup urządzenia jest kosztowny, obraz z bocznego sonaru daje nam taka możliwość, że przy korzystnych warunkach jesteśmy w stanie określić przybliżona ilość ryb a nawet ich kształt i wielkość

 

kolor

kiedy „przesiadłem się” z monochromatycznej echosondy na kolorową nauczyłem się szybko interpretować co jest ważne a co to są śmieci i zakłócenia, pewnym minusem tego jest niestety zabieranie z sobą sporego źródła prądu

 

dla tych co nie pojechali na ryby i nie maja co z czasem robić odsyłam do lektury:

http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=4579

http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=2455

 

pozdrawiam

 

@Wojti

Dzięki wielkie,ciekawe artykuły. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Spotkałem się z tym min. na bardzo miękkim dnie, kiedy część sygnału się odbija i powraca do przetwornika, a część jakby dociera głębiej i przez to taki obraz. Przez co jeszcze? Na pewno padnie jeszcze jakaś propozycja.

 

 

Pozdrówka

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

podwojne dno to efekt dwukrotnego powrotu sygnalu do przetwornika, czyli:

- ping twarde dno

- odbicie do przetwornika (przetwornik nie pochlania PINGu)

- ponowne odpbicie od powierzchni wody

- kolejne odbicie od TEGO SAMEGO DNA

- powrot do przetwornika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wlasnie tak...czasem jak dno jest twarde widac nawet wiecej niz dwa odbicia. Twardosc dna okresla sie (szacuje) na podstawie funkcji greyline(whiteline)...nie bede rozwijal bo to jest zawarte w instrukcji obslugi.

Obraz powyzszy nie ma sladow dzialania tej funkcji, stad wniosek ze albo dany typ sondy jej nie ma albo funkcja ta zostala wylaczona.

 

W kazdym razie efekt jest taki jakby dno bylo twarde, odbicie sygn. b. mocne.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...