Skocz do zawartości

Narew - było sympatycznie... - wg marcinesza


marcinesz

Rekomendowane odpowiedzi

W przedweeekendowy piątek byliśmy ze Slavecky'm, Zewu, Robertem na jedniodniowym łodziowym desancie na Narwi. Łodzie zarezerwowaliśmy w Silurusie - gdzie swą pychówkę trzyma również m.in. Marek Szymański.

 

Taktycznie mieliśmy zamiar popłynąć jak najdalej w górę rzeki, a potem spływając w dół, obławiać co ciekawsze miejscówki. Rzeka była płytka, bardzo płytka - zanurzona część silnika stukała co chwilę w dno rzeki. W niektórych miejscach płycizny sięgały 30 cm.

 

Mijając porozstawiane na skarpach i łachach gruntówki - nie przypominam sobie przypadku, abym w choćby jednym przypadku widział przestrzegany przepis dwóch wędek na osobę. Nasze rozbawienie wzbudził szczególnie grunciarz, który rozstawiwszy na łasze gruntówki, schował się w samochodzie (a wcale jeszcze wtedy nie padało...) - nie ma to jak ucieczka od cywilizacji i wypoczynek na świeżym powietrzu <_< .

 

Zbadaliśmy parę rynien, przelewów, warkoczy, skarp, burt. Co chwila słychać było żerowanie boleni, ale tego dnia nie były skłonne do współpracy. Po ładnej pogodzie rankiem, wczesnym popołudniem dopadła nas burza, więc zdesantowaliśmy się na brzeg, gdzie musieliśmy przeczekać ponad godzinę, aż aura jako tako się uspokoi. Ale kropiło już potem do końca.

 

Ponadto, zawiódł nas wynajęty silnik -> nie dość, że każde odpalenie to dziesiątki prób i stracone minuty, to jeszcze Slavecky musiał wykazać się pomysłowością i zmysłem technicznym Adama Słodowego i naprawić trzpień blokujący śrubę, bo ten w pewnym momencie po prostu się przeciął i mimo włączania biegu, śruba pozostawała w bezruchu.

 

Ogólnie wędkarsko bardzo kiepsko: Zewu złapał okonia, Slavecky niewymiarowego szczupaczka, a Robert i ja bez ryby. Ponadto parę niezaciętych brań, odprowadzenie przynęty przez ładnego okonia i to wszystko. Tak więc było sympatycznie :D , lecz na relację na stronę główną to za mało.

 

Poniżej wrzucam parę fotek widoczków, a Zewu, mam nadzieję, dorzuci również conieco, stawiając kropkę nad i.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż - po krótkiej przygodzie z tym odcinkiem Narwi (wrzesień-październik 2005) odniosłem wrażenie, że już wtedy był mocno przełowiony... Gdyby nie bliskość Wisły, byłoby pewnie jeszcze gorzej.

 

Jeżeli mówisz o wyrybieniu w stosunku do ubiegłego roku, to aż strach się bać... :(

 

Ja bym jednak dodatkowo wziął poprawkę na huśtawkę pogodową na początku weekendu. Nas też (na ZZ) solidnie zlało z piątku na sobotę i (nie licząc solidnego, ale nie zaciętego brania z trola) rano spłynęliśmy z zerem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za miłe słowa. Ostatnie posty dowodzą, że trzeba będzie w takim razie powtórzyć ;) - ale to było przesądzone i bez tego :D .

 

Sebek - święta racja z tym, co napisałeś, szczególnie z możliwością nauczenia się wielu rzeczy w krótkim czasie. Taki spływ to super sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na focie widoczek z perspektywy holowanej łodzi (Robert mi właśnie zdradza bankowe miejscówki :lol: )

 

 

 

Super sprawa.... Gratuluje.. Został jeszcze w takim razie odcinek w górę Wisły (do Jabłonnej na przykład na tamtejsze piękne rafy i opaski). Kiedy??

 

PS. Łodź lepiej holować burta w burtę a nie na ciąganego.. Że o walorach integracyjnych =takiego rozwiązania nie wspomnę :D

post-279-1348913273,2361_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łodź lepiej holować burta w burtę a nie na ciąganego.. Że o walorach integracyjnych =takiego rozwiązania nie wspomnę :D

 

Fakt-piwko podać jakby nieco łatwiej :unsure: :D ... A łajby nie obijają się o siebie i nie niszczą? Wszak to tylko drewno...

 

 

 

To drewno... Spokojnie, wiele razy tak pływałem -praktycznie zawsze, gdy kogoś brałem na hol...(naprawdę duzo łatwiej, nie ma dodatkowego sterowania z tyłu, ten ciągniony nie musi pracować sterem, nie wozi Cie po całej rzece... Łodki muszę być spięte burtami w dwóch miejscach. I nie za ciasno, by przy płynięciu się ułożyły..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...