alphard28 Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Witam , nie znalazłem podobnego tematu dotyczącego akurat sandaczaByłem parę dni temu nad jeziorem, jest strasznie czysta woda - przejrzystość na ok 2m, na tym zbiorniku jest to rzadko spotykane, bo do 1 czerwca woda często była już mętna i niedługo po tym zakwitała.Teraz nasuwa się pytanie gdzie w takiej wodzie szukać sandacza, na ilu metrach i na jakie gumy łowić?? Niektórzy mówią, że może bać się przynęt w jaskrawych kolorach i może uciekać.Spotkał się ktoś kiedyś z czymś takim, a może ktoś łowi na bardzo przejrzystym zbiorniku sandacze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Catrol Opublikowano 1 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2017 Witam ...Moje osobiste doświadczenia co do kolorów nie wykazało zależności łowności koloru od przejrzystości wody To mój pierwszy rok wędkowania w Polsce po powrocie z UK także jeszcze mało poznałem zwyczaje polskich mętnookich zbójów. Czy w UK, czy łowiąc w Polsce na urlopie były dni, że brały na jaskrawe gumy, a raz na bardziej naturalne kolory.Ta losowość miała miejsce na różnych wodach, różnych głębokościach i różnych przejrzystościach...także tutaj nie mogłem ustalić jakiejś "reguły" A teraz Moja "teoria spiskowa" - już się można śmiać Kiedy sandacz żeruje, atakuje gumy o wyglądzie przypominającym narybek.Kiedy pilnuje swojej "miedzy" chętniej atakuje gumy jaskrawe, nie przypominające naturalny pokarm lecz intruza i wtedy może zaatakować w celu przegonić przybysza. Kiedy na naturalne kolory nie brały, zmieniałem gumy na wściekłe, dłużej czekałem na branie...i często tylko pstrykały jakby chciały przegonić "obcego" w postaci wściekłej gumy.Te brania były trudne do skutecznego zacięcia. Gdzie szukać ?O słonecznym poranku przeważnie na płytkich-średnich blatach...głębokości 1-3 m...i niezbyt duże spady.W ciągu dnia - loteria...bardzo ciężko było coś sprowokować do ataku, a brania były na różnych głębokościach, na różnym kształcie dna.Popołudniu i wieczorem z reguły zaczynałem sobie od głębszych miejscówek i maszerowałem w kierunku płytszych miejsc...jakieś małe górki, nieduże spady...no i blaty. Kiedy ciśnienie rośnie więcej brań miałem na wolniej spadające gumy - główki 8,10,12g a kiedy ciśnienie spadało lepiej sprawdzało się telegrafowanie ciężkimi główkami 12,15,17g. Pewnie nic nowego, mądrego nie napisałem...ale tak okiem nowicjusza wyglądał miniony sezon sandaczowy PozdrawiamKarol 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.