prawdopodobnie podczas przenoszenia silnika uwaliłem obydwa konektorki od wyłącznika silnika - tego gdzie wpina się zrywkę.
Z tego co widzę, to są one zanitowane a całe ustrojstwo jakby sklejone, nie do rozkręcenia więc nie wiem czy przypadkiem naprawa nie odpada.
W związku z tym pytanie - czy jest to jakaś 'zwykła' część, której poszukać w sklepach z elektroniką czy muszę śmigać z pytaniami po jakichś specjalistycznych żeglarskich / serwisach silników zaburtowych?
Pytanie
sez
Czołem,
prawdopodobnie podczas przenoszenia silnika uwaliłem obydwa konektorki od wyłącznika silnika - tego gdzie wpina się zrywkę.
Z tego co widzę, to są one zanitowane a całe ustrojstwo jakby sklejone, nie do rozkręcenia więc nie wiem czy przypadkiem naprawa nie odpada.
W związku z tym pytanie - czy jest to jakaś 'zwykła' część, której poszukać w sklepach z elektroniką czy muszę śmigać z pytaniami po jakichś specjalistycznych żeglarskich / serwisach silników zaburtowych?
W razie co fotki uszkodzonego ustrojstwa.
Z góry dzięki za sugestie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.