Skocz do zawartości

Sobota, Wisla, Jaziowanie, Zaproszenie


MGOR

Rekomendowane odpowiedzi

Jozek: delikatny sprzet, woblerki, co do miejsc to sam ich szukam, szukam i szukam, w przyszly weekend mozemy wieczorkiem poszukac razem, tym razem hcialbym odwiedzic miejsca od Mostu Poniatowskiego w dol

przy okazji - juz wiem co mial ma mysli jeden z Was mowic, ze lowienie w wisle to droga sprawa, nie poddaje sie, ale sobie czasami mysle, czy jest sens zamiany woblerow na gumy? Czy ktorys z Was z powodzeniem uzywa je na kleniojazie?

ps. weekend bez jazia, wczoraj malenstwo w zalaczniku

post-247-1348913274,631_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jozek

 

Kijek powinien być raczej kluchowaty, wtedy nawet zapięte za skórkę jazie będą rzadziej spadać. Do arsenału woblerowego możesz śmiało dorzucić wobki 4 cm. (też są chętnie zagryzane przez wieczorne jazie). Żyłka 0,16-0,18mm (niektórzy używają 0,14, ale to nieporozumienie na Wiśle).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jozek,

 

mam podobne odczucia jak @Zewu. Kluchowaty kijek będzie lepszy. Powoduje mniej spadów jazi. Należą one do gatunku ryb, które często spadają podczas holu, a większości brań nie da się zaciąć w żaden sposób.

Wystarczająca żyłka to 0,18mm. Na Wiśle nie ma potrzeby stosowania cieńszej. A można nawet zastosować plecionkę 8-10 lb.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie osobiście bardzo cieszy, każdy mały szczupaczek pływający w otwartej wodzie. Oby dożył męskich rozmiarów...

ten przeżył bez problemu, poprzedni pewnie też

a tak swoją drogą, to czy ryby zapamiętują takie wydarzenia? uczą się czegoś w ten sposób, czy raczej mają krótką pamięć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uczą się nic. te same ryby gryzą tę samąprzynętęnawet kilka godzin po wypuszczeniu. Są nawet prace naukowe na ten temat. Zresztąopowieści wędkarskie często mówią o szczupakach złowionych z balchą w pysku, któą chwilę wcześniej uciął, itp.

 

Także pojęcie przebłyszczenia to wędkarska fantazja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Nie uczą się nic. te same ryby gryzą tę samą przynętę nawet kilka godzin po wypuszczeniu...

 

- nie do końca zgodziłby się z tym.

Uważam, że np. bolenie szybko się uczą i potrafią rozróżniać poszczególne szytuczne przynęty (głównie ich dźwięk i hałas pod wodą). Poza tym szybko wykrywają, że coś jest jest nie tak lub przynęty są podejrzane. Uczą się tego i zapamiętują. Na szczęście nie na długo. :mellow:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebek - szczerzę wątpie aby to właśnie bolenie były w jakiś sposób wyjątkowe. Skoro szczupaki nie się nie uczą, sandacze, okonie, pstrągi i inne ryby (w tym bassy, pstrągi itp na których robione były mniej lub bardziej świadome doświadczenia) to czem,u niby bolenie miałyby się uczyć?!? Gdyby tak było stałyby na wyższym szczeblu ewolucji, a tak chyba nie jest.

 

Może są po prostu inne czynniki zewnętrzne, które sprawiają, że bolki jednego dnia reagują na dany wabik, a innego (lub chwilę później) zupełnie go ignorują - tak jakby się nauczyły go skutecznie omijać.

Jednak nie przypisywałbym im nadzwyczajnej jak na ryby zdolności do nauki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...