Skocz do zawartości
  • 0

silniki gaźnikowe i pływanie na niskich obrotach


bankroot

Pytanie

Pływam od tygodnia na swoim nowym silniku Suzuki DF5A na Mazurach i trzeba przyznać, że dostarcza mi on wielu wrażeń.

Gaśnie w najmniej spodziewanych momentach, zarówno zasilany z oryginalnego zbiornika i oryginalnej linii paliwowej jak i ze zbiornika wewnętrznego.

Zdarza się, że pracuje 2 godziny po czym następuje piękne zadławienie i doopa.

Odpalenie możliwe jest tylko z w pełni otwartą przepustnicą i oczywiście bez ssania (zalewa się ?).

W większości przypadków po zatrzymaniu pięknie odpala po pierwszym pociągnięciu linki ....

 

Do rzeczy: wybrałem się w końcu do serwisu w Mikołajkach (w końcu silnik na Gwarancji), silnik odpalono i oczywiście chodził cały czas, kiedy Pan z serwisu poinformował mnie, że na takich silnikach nie pływa się na niskich obrotach, bo właśnie potrafią GASNĄĆ !!!

Pompa podaje za mało paliwa przy małych obrotach i w końcu następuje zatrzymanie.

Dodatkowo Pan stwierdził, że do takiego pływania silnik musi być na wtrysku , czy ktoś to może potwierdzić ???/

Dodam, że jak rozmawiałem z macierzystym serwisem w W-wie nikt takich sensacyjnych informacji mi nie podał ......

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Panu się chyba klepeczki poprzestawiały. Nie ma takich zaleceń ani nie jest to normalne zachowanie..

 

 

Pan sprawiał wrażenie, jakby naprawiał silniki od czasów, gdy Chrystus chodził po ziemi, poza tym to Mikołajki ....

Mi też ta teoria wydaje się nieco głupkowata (przed zakupem nikt z Suzuki mnie o tym nie uprzedzał),ale to mój pierwszy silnik w życiu .....

Pływałem dzisiaj na zbiorniku wewnętrznym i wszystko było OK. Czyżby pompa, linia paliwowa lub zbiornik ? W filtrze paliwa obserwuję bańkę powietrza .....

 

Jaki kolor ma świeca zapłonowa? Miałem gaźnikowca 4t od suzuki i mógł cały zbiornik wypalić bez dotykania gazu.

 

 

Niestety nie wykręcałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

bankroot, ciebie obowiązuje instrukcja obsługi. Jest tam wskazany jakiś cykl pracy czy tego typu zalecenia? Jest cała masa ludzi którzy pływają w trolingu i nic nikomu nie gaśnie losowo od tak. Jak gaśnie i nie da się odpalić to coś jest uszkodzone. Jeżeli to nowy silnik, to na twoim miejscu skontaktował bym się z Suzuki Polska i poprosił o interwencję, bo ktoś ci bajki opowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

bankroot, to nie jest normalne zachowanie silnika. Nie dawaj sobie wciskać bajek. Jeżeli tak ma być, to powinno być to zawarte w instrukcji obsługi jako opis cyklu pracy. Silnik działający w takim trybie jest moim zdaniem nieużywalny. A co będzie jak zgaśnie i nie odpali jak będziesz go potrzebował żeby np. zwiać przed burzą ze środka jeziora? Nie jestem Kaszpirowki, ale przychylam się do tezy Januszr. Pewnie jakiś paproch losowo przytyka dyszę wolnych obrotów i masz cyrki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@psulek

 

masz 100% racji (nie 99,9999%). Na szczęście jezioro, po którym TERAZ pływam jest wąskie (do 800 m) i zalesione, zatem niebezpieczeństwa dużego nie ma.

Zaraz po powrocie mam pierwszy przegląd po 20 godzinach, powiem im wtedy co myślę ....

Jeśli to jakiś paproch, to też dobrze nie świadczy o firmie .....

 

Dziś będę pływał tylko i wyłącznie na zbiorniku wewnętrznym, zobaczymy czy też będzie gasł (wcześniej pisałem, że pływałem na wewnętrznym, ale to była niestety nieprawda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Paproch w procesie produkcyjnym może się zdarzyć - ludzka rzecz. Opowiadanie bajek w serwisie nie powinno. Producent nie wrzuca paprochów specjalnie, czego nie można powiedzieć o takim bajaniu.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pływałem dziś kilka godzin na zbiorniku wewnętrznym. Zero problemów!!!!

 

Zatem jak rozumiem zostają: zbiornik (oryginał) - oczywiście odpowietrznik otwierałem :rolleyes: -, linia paliwowa (oryginał), filtr paliwa i pompa.

 

Pozostał mi tydzień urlopu, zatem do Giżycka nie pojadę, ale dzięki serdeczne za radę i pomysł.

Mam nadzieję, że pierwsze problemy z moim motorkiem, będą skutkowały tym, że w przyszłości będę się cieszył z jego bezawaryjnej pracy (pierwsze śliwki robaczywki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...