marecki003 Opublikowano 12 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2019 Czy ze strony właściwych instytucji są zastrzeżenia co do "wywiązywania się z zobowiązań"? Jeśli macie Koledzy wątpliwości w tym temacie, to adresatem Waszych zastrzeżeń powinien być Urzędnik odpowiedzialny za kontrolę realizacji operatu i umowy. Oczywiście wiem ze fajnie jest wylać żale na forum, ale to akurat nic nie zmieni. Natomiast udowodnienie w sposób formalny nie wywiązywania się Użytkownika obwodu rybackiego z realizacji nakładów rzeczowo-finansowych, już może mieć realne skutki. Widzę że starasz się naprowadzić nas na właściwą drogę.Proszę podaj jakiś stosowny paragraf który mówi że nie wolno zarybiać wody obcym gatunkiem - boleniem odławianym z Wisły i wpuszczanym do Zalewu Koronowskiego. Gatunek ten jest już obecny w Brdzie i to w górnych odcinkach rzeki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 12 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2019 Boleń z Wisły nie jest w rozumieniu przepisów "gatunkiem obcym". Jeśli jest uwzględniony w operacie to może pochodzić skądkolwiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marecki003 Opublikowano 12 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2019 Chodziło mi o podstawę prawną.Wiem że to nie jest gatunek obcy, lecz zarybiane Zalewu skutkuje migracją bolenia na wody górskie. Także zostaje tylko żal po tej wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 12 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2019 Dz.U.2018.0.1476 t.j. - Ustawa z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowymArt. 6. Racjonalna gospodarka rybacka(…)2. Racjonalna gospodarka rybacka polega na wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód, zgodnie z operatem rybackim, w sposób nienaruszający interesów uprawnionych do rybactwa w tym samym dorzeczu, z zachowaniem zasobów ryb w równowadze biologicznej i na poziomie umożliwiającym gospodarcze korzystanie z nich przyszłym uprawnionym do rybactwa. Jednak należałoby jednoznacznie udowodnić naruszenie interesów Użytkownika górnego odcinka rzeki. Po drugie jeśli w operacie dla Z. Koronowskiego jest boleń to sytuacja jest raczej patowa. Warto też wiedzieć że operaty są oczywiście opiniowane przez wyznaczone jednostki naukowe i taka opinia jest wraz z operatem składana w konkursie ofert na użytkowanie rybackie obwodu. Dlatego jeśli taka oferta przeszła w konkursie i Dyrektor RZGW podpisał umowę na tych warunkach nie widzę możliwości aby się do tego "przyczepić". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 12 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2019 Problemem głównym jest to, że wody śródlądowe w Polsce nie są najwyraźniej w świetle prawa obszarami "dzikimi" a ryby je zamieszkujące nie są zwierzętami dziko i wolno żyjącymi - są traktowane jak pola uprawne i obiekt hodowli czy tuczu... Być może zmiana tego stanu rzeczy by pomogła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sil Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 Witam , co do Zalewu Koronowskiego chciałbym napisać prę słów szukając informacji znalazłem ów wątek i postanowiłem odświeżyć temat swoim wpisem. Otóż na wspomnianym Zalewie Koronowskim łowię od 1995 roku z racji spraw zawodowych miałem ośmioletnią przerwę. Pod koniec kwietnia Stałem się szczęśliwym posiadaczem łodzi wyposażony w swoje pierwsze echo ,pełen zapału głodny wyników i świetnej zabawy z rybami wyruszyłem na ryby. Znając Zalew odwiedziłem swoje stare stu procentowe miejscówki i nic , pamietam czasy gdy jednego dnia złowiłem na miejscówce szczupaka po czym na drugi dzień pojawiał się tam następny I to była norma . Woda jest jakby martwa a pamiętam czasy gdy łowiło się po 10 szczupaków dziennie a zdarzało się i więcej . Wmawiałem sobie ,że obecna sytuacja to brak formy oraz niesprzyjająca pogoda lecz rozmawiając z napotkanymi wędkarzami i nie tylko nie mam złudzeń , Zalew Koronowski jest przetrzebiony z ryb niestety rybak zrobił swoje .Serce się kraje widząc ta piękna wodę i jej niewątpliwej urody zatoczki i krajobrazy tworząc niespotykany nigdzie indziej mikroklimat . Mam nadzieje ,że kiedyś ktoś się w końcu obudzi i nie będzie już rabunkowej gospodarki na Zalewie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz1000 Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 Witam , co do Zalewu Koronowskiego chciałbym napisać prę słów szukając informacji znalazłem ów wątek i postanowiłem odświeżyć temat swoim wpisem. Otóż na wspomnianym Zalewie Koronowskim łowię od 1995 roku z racji spraw zawodowych miałem ośmioletnią przerwę. Pod koniec kwietnia Stałem się szczęśliwym posiadaczem łodzi wyposażony w swoje pierwsze echo ,pełen zapału głodny wyników i świetnej zabawy z rybami wyruszyłem na ryby. Znając Zalew odwiedziłem swoje stare stu procentowe miejscówki i nic , pamietam czasy gdy jednego dnia złowiłem na miejscówce szczupaka po czym na drugi dzień pojawiał się tam następny I to była norma . Woda jest jakby martwa a pamiętam czasy gdy łowiło się po 10 szczupaków dziennie a zdarzało się i więcej . Wmawiałem sobie ,że obecna sytuacja to brak formy oraz niesprzyjająca pogoda lecz rozmawiając z napotkanymi wędkarzami i nie tylko nie mam złudzeń , Zalew Koronowski jest przetrzebiony z ryb niestety rybak zrobił swoje .Serce się kraje widząc ta piękna wodę i jej niewątpliwej urody zatoczki i krajobrazy tworząc niespotykany nigdzie indziej mikroklimat . Mam nadzieje ,że kiedyś ktoś się w końcu obudzi i nie będzie już rabunkowej gospodarki na Zalewie . Z tego wynika, że to tacy jak ty wędkarze przetrzebili te wode. bo jak się zabiera po 10 szczupaków dziennie to w końcu nie ma ich żeby pojawily się w miejsce zabranych do konsumcji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShadowStalker Opublikowano 23 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2020 Z tego wynika, że to tacy jak ty wędkarze przetrzebili te wode. bo jak się zabiera po 10 szczupaków dziennie to w końcu nie ma ich żeby pojawily się w miejsce zabranych do konsumcji A gdzie on napisał ze zabieral te wszystkie ryby? Jak chcesz sie bawic w bezpostawny ekoterroryzm to leć do watku z okoniami, tam sie zawsze cos znajdzie dla takich jak ty. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziobak1967 Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Każdy sądzi sam po sobie "panie" Mariusz 1000. Niestety to co pisze Sil to prawda. Zalew też jest wodą nad którą spedzam dużo czasu nie tylko wędkując i widzę co się na niej dzieje. Niestety rybacy sieją tam straszne spustoszenie. Siatek mnóstwo. Tych oznakowanych i nie. Zima która przeminęła też była dla nich łaskawa. Brak niskich temperatur pozwolił im szabrować ryby przez cały rok. Niestety wielu kolegów rusza w Polskę by spotkać rybę marzeń mając taką wodę "pod nosem". Szkoda, bo potencjał jest i to wielki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koza11 Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Dla odmiany napisze, że znajomy jesienią z turystami duńskimi pływał w okolicach zapory w S.i polowili nawet , całkiem zacne sandacze. Natomiast to raczej wyjątek od reguły pt. Czyńcie sobie wodę poddaną, jak jest wasza.... Wysłane z mojego moto e5 plus przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkad Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Z tego wynika, że to tacy jak ty wędkarze przetrzebili te wode. bo jak się zabiera po 10 szczupaków dziennie to w końcu nie ma ich żeby pojawily się w miejsce zabranych do konsumcji Czytanie ze zrozumieniem, kłania się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Ja łowię na zalewie od 1998, od jakichś 7 lat jest tragedia.W tym roku zastanawiam się czy łowić podczas letniego urlopu, czy popływać turystycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koza11 Opublikowano 24 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2020 Ja łowię na zalewie od 1998, od jakichś 7 lat jest tragedia.W tym roku zastanawiam się czy łowić podczas letniego urlopu, czy popływać turystycznie.Chciałem robić tam mapę struktury dna, ale dam sobie spokój, bo nie ma to sensu z wędkarskiego punktu widzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sil Opublikowano 25 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2020 Mariusz1000 . To ,że łowiłem po 10 szczupaków dziennie nie znaczy ,że zabierałem je wszystkie .Wyczuwam w Twojej odpowiedzi nutkę zazdrości. Wyznaje zasadę ,że nie biorę ryb znad wody ponad normę a często i wcale bo nie lubię skrobać . Zresztą opisywałem czasy gdzie nawet jeśli wędkarze brali ryby ponad normę było jej tyle ,że nie było problemu z jej występowaniem z takiej chociażby racji ,że nie każdy wędkarz był skutecznym wędkarzem i łowiło się poszczególne gatunki a niestety siatka rybaka nie wybiera i zabiera wszystko bez wyjątków więc stwierdzenie ,że to wędkarze zniszczyli tą wodę jest conajmniej niesłuszne i chybione. Zdarzało się oczywiście ,że po udanym wędkowaniu była ryba na kolację ale chyba nawet liczna rodzina nie przeje 10 szczupaków zgadzamy się ? Wczoraj opłynąłem sobie Zalew od Samociążka do Kadzionki i miejsc gdzie rybak ma postawione siatki jest mnóstwo , widać je dokładnie bo są oznaczone . Udałem się w moje ulubione miejsca gdzie łowiło się szczupaka za szczupakiem a spławiającej się uklejki było mnóstwo . Wczoraj niestety woda była martwa . Nie liczyłem na metrówkę ale byłem pewny ,że coś złapie . Niestety nie było ani uklejek ani drapieżników . Żałuje ,że kupiłem zezwolenie na ten zbiornik . Poczekam do czerwca zobaczę co z sandaczem ale obawiam się ,że będzie równie kiepsko co ze szczupakiem czy okoniem . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubplu Opublikowano 25 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2020 Po 12 latach zrezygnowałem z zalewu na rzecz powrotu do PZW i nie ma jeszcze połowy roku a już klnę jak cholera. Na zalewie w zeszłym roku w maju miałem 12 szt. szczupaków, niedużych ale kilka 80 było. Ładnie brały i w Samociazku i Tuszynach, szczególnie przy trzcinach i grążeli, było też trochę okoni z opadu. Oczywiście nie było to co kiedyś ale jak na łowienie z brzegu to do przyjęcia. Na PZW to chyba tylko Brda zaskoczyła mnie pozytywnie- 1 x metrowka i 2 x 60. Ale jeziora jak Borówno, Kusowo, Jezuickie, Topolno, Noteć w Antoniewie są strasznie przetrzebione, niby zarybiane tarlakiem ale ludzie zaraz je wytrzepia małymi gumami i blachami i wynosza po 5, 10 w siatkach. Jak spotkałem gościa w Borownie to śmiał się że łowię na gumy po 20 cm bo tu na to ryb nie ma, że tu wystarczy po 10cm...no i potem nie ma co do odpowiednich rozmiarów dorosnąć. Jest jeszcze jedna rzecz której nie doceniałem - zalew to bardzo duży akwen i ryba ma jeszcze gdzie się chować i trzymać i presją wędkarska jest mniejsza, a problemem jest rybak a na jeziorkach PZW wędkarzy jest od groma, wycinają zarybienia momentalnie do tego dochodzą odłowy siecia. Nie da się przejść brzegiem w spokoju nie spotykając ludzi i nie depcząc po śmieciach jak np. w Pieckach, Antoniewie czy nad Brda. I do tego dupki z SSR co z dziką satysfakcją wypisują upomnienia za niewypełnienie rejestru połowów, a jak pokazałem że w worku wynoszę śmieci bo kontener jest przy parkingu to sie dowiedziałem że sprzątanie brzegów było 2 tygodnie temu i się spóźniłem..acha czyli sprzątanie to taki rytuał odbywający się raz w roku i koniecznie zakończony ogniskiem i flaszką. Przyznam że jeżeli chodzi o rybę to zalew podobnie jak i wody PZW ma się marnie, jedynie ma większą wartość turystyczno rekreacyjna..a przypuszczam że i okazy też gdzieś się czają. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koza11 Opublikowano 25 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2020 Po 12 latach zrezygnowałem z zalewu na rzecz powrotu do PZW i nie ma jeszcze połowy roku a już klnę jak cholera. Na zalewie w zeszłym roku w maju miałem 12 szt. szczupaków, niedużych ale kilka 80 było. Ładnie brały i w Samociazku i Tuszynach, szczególnie przy trzcinach i grążeli, było też trochę okoni z opadu. Oczywiście nie było to co kiedyś ale jak na łowienie z brzegu to do przyjęcia. Na PZW to chyba tylko Brda zaskoczyła mnie pozytywnie- 1 x metrowka i 2 x 60. Ale jeziora jak Borówno, Kusowo, Jezuickie, Topolno, Noteć w Antoniewie są strasznie przetrzebione, niby zarybiane tarlakiem ale ludzie zaraz je wytrzepia małymi gumami i blachami i wynosza po 5, 10 w siatkach. Jak spotkałem gościa w Borownie to śmiał się że łowię na gumy po 20 cm bo tu na to ryb nie ma, że tu wystarczy po 10cm...no i potem nie ma co do odpowiednich rozmiarów dorosnąć. Jest jeszcze jedna rzecz której nie doceniałem - zalew to bardzo duży akwen i ryba ma jeszcze gdzie się chować i trzymać i presją wędkarska jest mniejsza, a problemem jest rybak a na jeziorkach PZW wędkarzy jest od groma, wycinają zarybienia momentalnie do tego dochodzą odłowy siecia. Nie da się przejść brzegiem w spokoju nie spotykając ludzi i nie depcząc po śmieciach jak np. w Pieckach, Antoniewie czy nad Brda. I do tego dupki z SSR co z dziką satysfakcją wypisują upomnienia za niewypełnienie rejestru połowów, a jak pokazałem że w worku wynoszę śmieci bo kontener jest przy parkingu to sie dowiedziałem że sprzątanie brzegów było 2 tygodnie temu i się spóźniłem..acha czyli sprzątanie to taki rytuał odbywający się raz w roku i koniecznie zakończony ogniskiem i flaszką. Przyznam że jeżeli chodzi o rybę to zalew podobnie jak i wody PZW ma się marnie, jedynie ma większą wartość turystyczno rekreacyjna..a przypuszczam że i okazy też gdzieś się czają.Sentyment wody pozostał po czasach gdzie były tam zawody rangi MP, gdzie człowiek z brzegu łowił bez problemów szczupaki. Jedno się nie zmieniło- pięknie tam, może niekoniecznie w samych ośrodkach, ale te odnogi to raj dla grzybiarza jest- o ile w danym roku nie jest za sucho. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sil Opublikowano 26 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2020 Pare dni temu mój znajomy na Borównie połowił szczupaki w tym jeden 98 cm i jest zachwycony więc zwinął łódkę z zalewu i postawił na ww jeziorze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakubplu Opublikowano 26 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2020 W Borownie teraz każdy polowi bo w kwietniu wpuścili tarlaka i takich 40 to można natrzaskac. A jak chce łódkę tam przenosić z zalewu to spoko, tylko silnika niech nie włącza bo się o drugi brzeg rozbije... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrekOlc Opublikowano 26 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2020 W okręgu bydgoskim PZW jest jeszcze wiele wód, gdzie presja jest na znikomym poziomie, a i ryb dużo więcej niż nad Zalewem. Łowiłem nad Zalewem od 2008 roku bez przerwy. Ten rok jest pierwszym, w którym nie kupię zezwolenia. Sytuacja doprowadziła do tego, że po prostu czuję się na tej wodzie wędkarsko wypalony, bez przekonania, że zaraz uderzy choćby wymiarowy szczupak. Nie ma już nawet boleni, których jeszcze 2-3 lata temu było zatrzęsienie na wędce. W roku 2015 wysłałem maila z załączonymi filmami, gdzie trafiam na nieoznakowane sieci żyłkowe w miejscu, gdzie odbywa się ruch wodny. Mail do organizacji ekologicznych i innych niestety nie przeszedł dalej. Inne wiadomości do dzierżawcy jak i PZW niestety nic nie zmieniły, dlatego dla mnie ten akwen z sentymentu oraz piękna będzie istniał w głowie, na pewno nie z wędkarstwa...Najbardziej niezrozumiałym dla mnie jest fakt, że PZW miałoby piękny klejnot w koronie innych wód, gdyby Zalew był pod ich władzą. Dlaczego ktoś doprowadził do takiego stanu rzeczy? Dlaczego 15 lat temu ktoś tego nie dopilnował? Niestety skutki są tragiczne.A na PZW ma się dobrze. Od początku sezonu czy to pstrągi czy duże szczupaki - dużo tego już padło i pada nadal, w niedzielę kolejna metrówka pomachała nam ogonem... A byłaby już trzecia w tym roku A jest czego szukać, bo koledzy po kiju informują o jeszcze większych tej wiosny. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców znad Zalewu Koronowskiego! Nieważne co się tam będzie działo, piękno tej wody zawsze będzie nie do opisania 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz1000 Opublikowano 26 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2020 Mariusz1000 . To ,że łowiłem po 10 szczupaków dziennie nie znaczy ,że zabierałem je wszystkie .Wyczuwam w Twojej odpowiedzi nutkę zazdrości. Wyznaje zasadę ,że nie biorę ryb znad wody ponad normę a często i wcale bo nie lubię skrobać . Zresztą opisywałem czasy gdzie nawet jeśli wędkarze brali ryby ponad normę było jej tyle ,że nie było problemu z jej występowaniem z takiej chociażby racji ,że nie każdy wędkarz był skutecznym wędkarzem i łowiło się poszczególne gatunki a niestety siatka rybaka nie wybiera i zabiera wszystko bez wyjątków więc stwierdzenie ,że to wędkarze zniszczyli tą wodę jest conajmniej niesłuszne i chybione. Zdarzało się oczywiście ,że po udanym wędkowaniu była ryba na kolację ale chyba nawet liczna rodzina nie przeje 10 szczupaków zgadzamy się ? Wczoraj opłynąłem sobie Zalew od Samociążka do Kadzionki i miejsc gdzie rybak ma postawione siatki jest mnóstwo , widać je dokładnie bo są oznaczone . Udałem się w moje ulubione miejsca gdzie łowiło się szczupaka za szczupakiem a spławiającej się uklejki było mnóstwo . Wczoraj niestety woda była martwa . Nie liczyłem na metrówkę ale byłem pewny ,że coś złapie . Niestety nie było ani uklejek ani drapieżników . Żałuje ,że kupiłem zezwolenie na ten zbiornik . Poczekam do czerwca zobaczę co z sandaczem ale obawiam się ,że będzie równie kiepsko co ze szczupakiem czy okoniem . Sorry za mój wpis, miałem chyba kiepski dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2020 Najbardziej niezrozumiałym dla mnie jest fakt, że PZW miałoby piękny klejnot w koronie innych wód, gdyby Zalew był pod ich władzą. Dlaczego ktoś doprowadził do takiego stanu rzeczy? Dlaczego 15 lat temu ktoś tego nie dopilnował? Niestety skutki są tragiczne. A co miało PZW do gadania? Był przetarg, domyślam się że była ustawka by wygrał kto miał wygrać ale dowodów nie mam. Ówczesny prezes ZO, ś.p. Grudziński opowiadał zdegustowany jak to wyglądało i co mogłoby wtedy sytuację zmienić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tusiorro Opublikowano 7 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2020 Niestety zalew jest wędkarsko skończony, nie ma tam już nic, jeśli chodzi o walory turystyczne jest piękny jak mało który zbiornik w okolicy, jednak to co się dzieje na plyciznach to jest masakra!! Kilometry siatek Panowie!!! Dosłownie kilometry!!! Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziobak1967 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2020 Łódek się dzisiaj trochę kreciło na wodzie, ale nie wiem jak wyniki. Byłem z dzieciakami na spacerze bez wędek więc odpocząłem psychicznie na maxa. Dla jasności - dzieciaki 20 + więc pełen luzik. We wtorek pływałem z kolegą. 2 okonki i 1 szczupaczek na 8 godz. pływania. Trzy razy wycinanie silnika z nieoznakowanych siatek pseudo rybaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianNaklo Opublikowano 25 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2020 (edytowane) Dziś byłem na wysokości samociążka. Wynik to sandacz +/- 60 Bolek podobnej wielkości i kilkanaście okoni w przedziale 20-30 cm . Brania tak szybko jak się zaczęły tak się skończyły. To było dosłownie pół godzinne bum i tyle.Edit:Zapomniałem dodać, Sandacz był jeszcze nie wytarty. Gruby i lała się ikra Edytowane 25 Czerwca 2020 przez AdrianMa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 29 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 Głupie pytanie, jak sytuacja na zalewie?W sobotę ruszam do Zamrzenicy i będę w tamtym rejonie liczył że coś się wydłubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.