Sławek Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Spotkałem się ze stwierdzeniem, że salmowskiego Jack`a najlepiej jest używać gdy mamy do czynienia z totalnym bezrybiem (czyli gdy nie gryzą). Jakie są Wasze w tym względzie doświadczenia? Czy jest tak rzeczywiście, czy może zupełnie się z tym nie zgodzicie.Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi wynikające z praktyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Jacka (podobnie jak wszystkie inne przynęty) najlepiej używać gdy gryzą jak szalone - wtedy najłatwiej złapać coś konkretnego <_< W momencie kiedy jest totalne bezrybie nawet na Jacka trudno jest coś złowić. Prawdą jest jednak że Jacuś jest często skuteczny gdy inne przynęty zawodzą. Trzeba po prostu dopasować przynętę do danych warunków i wstrzelić się w gusta szczupaków. Tak mi się wydaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Cześć,Sławku tak na prawdę trudno powiedzieć. Rzeczywiście z moich doświadczeń wynika, że jerkiem, który wyzwala chyba największą agresję są wszelkiego rodzaju pullbaity, do których również zalicza się jack. Osobiście rodzaj przynęty dobieram do konkretnej miejscówki. Jeśli jednak ryby nie gryzą próbowałbym i Jackiem. Zresztą generalnie ja zawsze próbuje różnymi przynętami ale zaczynam właśnie od niego albo od Slidera. Później to już tworzę. Ponadto szukam miejscówek o innej charakterystyce. Kiedyś coś obiecałem więc dzisiaj spełnię to życzenie choć miało być inaczej. Mój sposób na trudne i niezdecydowane szczupaki - JACK spławik Pewnego razu zauważyłem, że kilkukrotne przeprowadzenie przynęty po wyznaczonym torze może w przypadku obojętnego szczupaka zrobić z niego rybę bardzo aktywną. Nie wiem dokładnie z czego to wynika ale wydaje się, że szczupak kiedy zauważy potencjalną ofiarę kalkuluje czy jest w stanie ją połknąć – jeśli nie daje sobie spokój jednak … zostaje w pewnym sensie pobudzony. Kiedy po akcji rozbudzenia przeciągniemy szczupakowi coś (przynętę) jeszcze raz potrafi on niejednokrotnie wyjść nawet z głębiny (4-5m), czy z największych zakamarków (ukryta w gąszczu roślin). Wpłynąwszy w przepiękną szwedzką zatokę, która była trudna do obłowienia (bardzo gęsty kobierzec podwodny i mała odległość między lustrem a roślinami) postanowiłem wprowadzić w życie mały trick. Łowiłem na Salmo Jacka pływającego. Rzucałem przynętą do wody po czym podnosiłem wędzisko do góry. Następnie bardzo lekko szarpałem ale na tyle by przynęta dokładnie w tym samym miejscu pojawiła się na lustrze. Tak więc wyglądało to następująco - Jack chował się z pluskiem kilka cm pod powierzchnię wody po czym wypływał. Jak tylko pojawił się na lustrze ponownie delikatnie szarpałem ... Cała seria dla spławikowca wyglądała jak branie niezdecydowanego karasia a dla szczupaka jak walkę konającego szczupaka z naturą, takiego który próbuje wejść pod lustro. Po kilku, kilkunastu takich plusknięciach lekko go zanurzałem po czym wykonywałem dwa - trzy podciągnięcia standardowo i ponownie Jack pojawiał się na powierzchni jednak już kilka metrów dalej (2-4m). Jak poprzednio robiłem kolejne branie karasia. Oczywiście ruchy i sama kompozycja była różna. Raz przynęta zanurzała się głębiej by po kilku ruchach robić tak delikatne szarpnięcia, że Jack tylko oczkował nie zanurzając się w ogóle. Generalna więc zasada by przynęta pluskała się w jednym miejscu (średnica 1-2m) przez kilkadziesiąt sekund do kilku nawet minut. Brań miałem BARDZO dużo. Szczupaki (chyba ???) przyglądały się tej przynęcie i po kilkunastu-kilkudziesięci sekundach postanawiały zebrać Jacka z powierzchni zdradzając tym samym swoją lokalizację (kryjówkę). Ta metoda w opisanych warunkach biła na głowę wszystkie przynęty nawet Slidera. Okazywało się, że tak prowadząc przynętę łowi się znacznie wolniej ale brań i to tych najbardziej ekscytujących miałem zdecydowanie więcej niż przy tradycyjnym prowadzeniu. Zatem popróbujcie jej tam gdzie tradycyjne przynęty są trudne do prowadzenia ze względu na obfitość roślinności zanurzonej. Gwarantuję, że na efekty nie będziecie musieli długo czekać. Przy najbliższej okazji szczupakowania (nie wiem kiedy to będzie bo teraz mam w głowie bolenie) nagram filmik z różnymi wariantami. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 No nareszcie Dokładnie tak wyobrażałem sobie ta metodę ale cieszę się, że rozwiałeś moje wątpliwości. Wydaje mi się, że metoda z racji swojej 'powolności' jest przydatna tylko w specyficznych warunkach, tj w takich gdzie mamy bardzo dużą szansę, że szczupak akurat tam siedzi i po prostu nie chce wziąć. Pozatym wymaga chyba możliwie bezwietrznej pogody Tak czy inaczej trzeba będzie popróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Cześć,Zgadza się. Ja osobiście byłem w 100% przekonany, że w tej zatoce są szczupaki i to metrowe. Trudno jednak było efektywnie łowić w niej właśnie ze względu na roślinność. Szczupaki siedziały głębiej na głębokości 3-4m i pewnie zażerały się tym co pływało między roślinami (szerokie i nieregularne korytarze). Jednak pluskanie się czegoś na powierzchni, czegoś co przypominało szczupaka bardzo zachęcało je do wyjścia. Przy okazji podam, że łowiłem tam również na stickbaita (massmaraudera) i zaliczyłem TYLKO jedno baranie (a na JACKA kilkadziesiąt). Metodą tą łowiłem również podczas pogoby wietrznej ale z drobną falą. Kiedy fala była mocniejsza rzeczywiście łowiłem tradycyjnie. Postaram się jednak nakręcić filmiki. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Remku, ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz. W którym momencie było najwięcej brań, podczas pluskania się po powierzchni czy podczas tych szybkich standardowych pociągnięć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Remku, ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz. W którym momencie było najwięcej brań, podczas pluskania się po powierzchni czy podczas tych szybkich standardowych pociągnięć? 95% podczas plusknięć. Co ciekawe mniejsze szczupaki skakały nad Jackiem jak delfiny co mnie niekiedy nieźle bawiło. Koniecznie powymieniaj kotwice choć te ostatnie EagleClow są zdecydowanie lepsze. Dodatkowo jedno więcej kółko łącznikowe na kotwicy brzusznej i jeśli możesz ściągnij tytan na przypony. Jack ma to do siebie, że często potrafi zahaczyć się o przypon po jakimś czasie całkowicie go niszcząc. Tytan załatwi sprawę definitywnie. Ostatnio kupiłem taki przypon na metry tutaj -> http://www.staminainc.com/wireforms/titanium_leader_material .html Ten #30 jest w porządku. Grubszych nie kupuj bo to już lina, na której można holować samochód. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 o rany takie teksty powinno się utajnić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Cześć,Bassy, nie ma co się martwić - jeśli 10% użytkowników jacka zastosuje ten trick to i tak będzie dobrze. Samo napisanie czegoś jeszcze nie gwarantuje tego, że wszyscy pójdą nad wodę i będą z tego korzystali. W weekend przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł na jacka. Jak tylko przetestuję dam znać - może być całkiem skuteczny. Od razu powiem, że wymaga pewnej ingerencji w przynętę (ale więcej niebawem). PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Żartowałem tylko bo ta przynęta ma naprawdę niezłe możliwości Używasz echa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Używasz echa? Osobiście nie posiadam echosondy czego bardzo żałuję. Zwykle jednak jeżdżę na wyprawę z osobami, które posiadają to cudowne urządzenie. Uważam, że jest one koniecznością w poszukiwaniu rokujących miejscówek. Kiedy jadę sam (a ma to miejsce rzadko) wybieram jezioro, które znam jak własną kieszeń. Kiedy z jakichś względów trafiam na nieznane mi jezioro oglądam konfigurację linii brzegowej. W Szwecji używamy również echosondy. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 1 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 Cześć,Bassy, nie ma co się martwić - jeśli 10% użytkowników jacka zastosuje ten trick to i tak będzie dobrze. Samo napisanie czegoś jeszcze nie gwarantuje tego, że wszyscy pójdą nad wodę i będą z tego korzystali. W weekend przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł na jacka. Jak tylko przetestuję dam znać - może być całkiem skuteczny. Od razu powiem, że wymaga pewnej ingerencji w przynętę (ale więcej niebawem). PozdrawiamRemek He, he, a ja moze sie domyslam o co chodzi. A jesli nie, to osoby zainteresowane jackiem dowiedza sie czegos nowego. Podaje link: http://salmo.24.olsztyn.pl/modules.php?name=News&file=ar ticle&sid=193 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Remku?Czy filmik powstanie w tym roku, może obejrzał bym z chęcią jestem ostatnio głodny instruktażu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Bertus pisze, ze Jack jest równiez na jesienne lowy. To musze przyznac, nowum, bo kiedys tak nie uwazal. Widac zmienil poglady. Zmienil tez poglady co do Warriora, Fatso... Na lowisku, na które sie wybieram niebawem, szczupaka lowi sie z 6-7 metrów. Jak mam go wyciagnac Jackiem z tej glebokosci? Moze wieczorem, kiedy bedzie sie krecil tu i tam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 He, he, a ja moze sie domyslam o co chodzi. A jesli nie, to osoby zainteresowane jackiem dowiedza sie czegos nowego. Podaje link: http://salmo.24.olsztyn.pl/modules.php?name=News&file=ar ticle&sid=193 Cześć,Mój pomysł jest całkowicie autorski Zupełnie nie związany z pomysłem Berhusa. Również bazuje na innej zasadzie. @Bassy, tak będzie w tym roku, ale potrzebuję czasu bo na razie na szczupaki się nie wybieram - wrzesień miesiącem bolenia @Kuba, nie wiem ... Gdybym wiedział, że szczupaki siedzą na 6m to stosowałbym gumy - na 100% będą bardziej efektywne. Osobiście łowię szczupaki na jacka jesienią ale na wodzie o głębokości max. 4m. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Popieram Remka. Gdy szczupaki stoją głęboko nie ma co się wygłupiać z jackiem. Ale często na jesieni szczupaki wychodzą na płytsze wody i wtedy jack jest grejt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Właśnie - gumy - napiszcie o kilku modelach sprawdzonych przez was i dostępnych na naszym rynku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Mam swoje metody zeby ich wyciagnac (nawiasem, guma odpada - nie wyciagniesz z kamieni ...) ale myslalem ze jest cus (Jack?), co je podniesie. Czyli 4m to wartosc tak jakby graniczna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Właśnie - gumy - napiszcie o kilku modelach sprawdzonych przez was i dostępnych na naszym rynkuLubie Storma, takiego podstawowego 4, w kolorach perly lub okonia. Tyle ze jego mozna zle poprowadzic, w przeciwienstwie do kopyt Relaxa, które pracuja w zasadzie zawsze. Storm jest bardziej do opadu, ladnie sie prezentuje na dnie, skad jest czesto zasysany. Relax prezentuje sie swietnie równiez wpól wody.Tyle ze odkad kupilem dwa wiadra tych Stormów plus jedno kopyt nr 6, przestalem eksperymentowac O, bylbym zapomnial - predator 3. Taki bardzo polski, bo nieduzy.Moze Gumofilc cos powie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Kuba, 4 m to nie jest wartość graniczna. Wszystko zależy od warunków, aktywności ryb, przejżystości wody itp. W szwecji łapałem szczupaki na jacka na wodzie i 6 metrowej ale w polsce z zasady nie używam go na woddzie głębszej niż 3m. Nie znaczy to że szczupak nie wyjdzie z tej głęgokości. Po prostu uważam że są inne bardziej skuteczne przynęty w takich warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambus Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 Witam, @Remek, z tej strony Jacka nie znałem.Jak następnym razem będę nad wodą i warunki będa bezwietrzne na pewno wypróbuję.Mam nadzieję, że nie będzie to złamanie praw autorskich pozdrawiamKarambus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 Mam nadzieję, że nie będzie to złamanie praw autorskich @Karambus, no co Ty. Cieszę się, że osoba, która mnie przekonała do jacka może coś podpatrzeć i u mnie. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 filmik Salmo o jerkach rozwiał kilka moich wątpliwości........już wiem że za mocno machałem wędą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 wczoraj splawikowalem jackiem, ale byly jajca, woda byla 'martwa' jak uzywalem slidera, slidin shada, buffallo, kilku samorobek, bull dawga itd ...wyjalem jacka i posplawikowalem jakies 25 minut, trzy brania, jedna ryba zacieta ale spadala po chwili z haka jeszcze w zyciu tak na jerki nie lowilem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 A ja czekam na dostawe z Polski, bo niestety nie mam w swoim zestawie plywajacego jacka. Jutro jade po poludniu na szczupce i bede probowal odwroconego jacka jesli slider nie zadziala. Znajomy byl w poniedzialek i najwiekszy wyjety mial okolo 8lbs, ale mowi, ze stracil wiekszego przy podbieraniu, znaczy sie, ze grubaski zaczynaja podchodzic pod brzeg co mnie cieszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.