admin Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Cześć,Przy okazji wątku na temat Głowatki chciałbym Was pociągnąć za język byście podzielili się z nami swoimi doświadczeniami jeśli chodzi o połów tej ryby. Mnie interesują następujące kwestie:- na co (przynęty),- gdzie (lokalizacja tej ryby w rzece) PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 W chwili obecnej najsilniejsze populacje głowatek żyją w Dunajcu, Popradzie, Sanie, Bobrze oraz Gwdzie. Wytropienie tej ryby nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Głowatka zajmuje bardzo charakterystyczne stanowiska, przez cały rok w zasadzie te same. Są to lokalnie najgłębsze baniez wlewem i płanią, rynny, czasem podmyte brzegi na zakrętach i przy leżących w nurcie wielkich głazach. Praktycznie każda głębia jest obiecująca, chociaż są też wyjątki, bo głowacica potrafi stać i na końcówce płani, gdzie woda jest po kolana. Jednak o tym, czy głowatki są w tych konkretnych miejscach najlepiej się przekonać naocznie - trzeba często jeździć i obserwować łowisko. Łowić i jeszcze raz obserwować. W końcu uda się zobaczyć. Innym niezawodnym sposobem namierzenia głowy jest szukanie na brzegu pokaleczonych ryb. Mogą w tym pomóc muszkarze, gdyż to właśnie im najczęściej trafia się złowić jelca, świnkę lub klenia ze śladami zębów. Oczywiście dobrą wskazówką jest informacja, że ktoś dostał w konkretnym miejscu rybę. Jeśli była jedna - z pewnością będą jeszcze inne. Są takie miejsca, w których każdego roku łowi się po kilkanaście sztuk. Powszechnie wiadomo, że najlepszy sezon na głowatkę to jesień, od września do listopada - grudnia oraz wiosna zaraz po okresie ochronnym. Nie najgorsze, choć zdecdowanie najtrudniejsze, są miesiące zimowe. Najsłabsze jest lato, chyba że jest chłodno i deszczowo ale i tak szanse dla łowiącego są nikłe. Zasada jest taka : im gorsza pogoda tym pewniejszy sukces. Najlepszy czas brań rozpoczyna się wraz z pierwszymi przymrozkami i później, gdy spadnie śnieg. Najwięcej głowatek pada w listopadzie i grudniu. Łowienie na mrozie nie jest łatwe. Rzeką płenie śryż i kra , obmarzają przelotki sztywnieje żyłka, ale z moich obserwacji wynika, że im chłodniejsza woda, tym głowatka lepiej żeruje. Uważam też, że wszelkie załamania pogody są jak najbardziej korzystne. Deszcz, śnieg, nagłe spadki temperatury również uaktywniają głowacicę. Tylko w czasie halnego wiatru rezygnuję z łowienia. Pogoda pochmurna jest korzystniejsza od słonecznej. I jeszcze jedno. Dla większości ryb rzecznych stan wody odgrywa decydującą rolę. Głowatce to chyba jednak nie przeszkadza. Można ją łowić w bardzo niskiej, krystalicznej, zimowej wodzie i w powodziowej kawie z mlekiem. Głowacica jest rybą wschodu i zachodu słońca. Środek dnia nie rokuje dobrze wędkarzowi. Najlepsze godziny, to pierwsze dwie po świcie. Na tę porę przypada około dwie trzecie złowionych głowacic. Ranek bardzo pochmurny jest jakby naturalnym przedłużeniem świtu. W drugiej kolejności polecałbym późne popołudnie , wieczór - jakieś dwie, trzy godziny przed zmierzchem. Zimą kiedy dzień jest krótki , można w zasadzie łowić od rana do wieczora. - baca - pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Na pytanie gdzie nalezaloby odpowiedziec w Austrii. Glowatka to zlewisko Morza Czarnego i spotkalem sie z opinia ze najlepsze jej lowiska to austriackie lowiska. Slowackie tez zapewne beda nie od rzeczy. Po nartach - czas na ryby! Czy tez raczej - przed nartami Ciekawe tylko co jest przyjemne, a co pozyteczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 @Thymalusie Naprawdę świetny tekst. Ale czytając go, nie sposób oprzeć się wrażeniu, jakby czytało się jakiś artykuł z jesiennych czasopism wędkarskich typu Czas na głowatkę. Brakuje mi w twoim tekście własnych doświadczeń o których w pierwszym poście pisał @Remek. Myślę, że bardziej by to interesowało nas - głowacicowych laików - niż taki suchy tekst. Chyba, że się mylę i wszystko co napisałeś to twoje doświadczenia, w takim przypadku z góry wielkie sorrki :blush:za krytykę artykułu przez takiego głowacicowego laika jak ja. pozdrawiamrafael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 do rafael@Zamieszczony tekst nie jest mojego autorstwa. Nie zauważyłeś, że był podpisany - gazda. Ja go tylko wyciągnąłem z biblioteki i jako jeden z wielu zamieściłem jako odpowiedź dla Remka. Za głowatką biegałem po Sanie, Bobrze, ale nigdy po Dunajcu. Natomiast moja rekordowa brzana pochodzi właśnie z Dunajca. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 do @ThymallusaA no to wszystko jasne Faktycznie tego podpisu nie zauważyłem Zdarza się pozdrawiamrafael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GrynszpaN Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Remku, bedę przekorny - część prawdy już znasz z naszych poprzednich prywatnych korespondencji. Niewątpliwie można ją łowić metodami preferowanymi w tym gronie, stąd moje zaproszenie. Przynety też nie są wyszukane. Ot zwyczajne imitacje tego co w podgórskich wodach, co przytoczył Andrzej. Ważna jest wielkość. Głowatka raczej wyjątkowo startuje do drobnicy. Równie skuteczne są gumy, jak woblery. W miesiącach cieplejszych szczególnie po tarle, kiedy ryba jest bardziej żwawa padają także na duże obrotówki i nawet nimfy (słusznych rozmiarów)i streamery.Stanowiska ryb także są ogólnie znane i tu znowu odwołuję się do postu @Thymallusa. O wiele bardziej kłopotliwe jest sprowokowanie głowacicy do zaatakowania przynęty. Ale nie jest to niemożliwe. Nasz klubowy rekordzista doprowadził do nóg ponad 200 szt. Przy okazji słówko na temat łowisk w Austrii i południu Europy (Słowenia, Chorwacja). Kilka lat temu gościliśmy u siebie Dr Alexandra Hars?nyi. Był zaskoczony i ilością i wielkością populacji w Polsce. My sami dbamy o to od 1994 roku. Wpuściliśmy z naszych i pozyskanych funduszy ryb (głowacica i ryby środowiskowo jej towarzyszące)za ok. 100 tys. zł. Mamy także informacje od zagranicznych naszych gości że jesteśmy prawdziwą potęgą. W Austrii aktualnie łowi się głowatki o średniej masie 6-9 kg. Brak ciągłości roczników.Słowaków nie tykam jako że to nasze kamraty. Ale zwracam uwagę na odrębność przepisów połowowych. Troszkę inaczej wygląda sprawa w Bośni, ale o tym napiszę po powrocie z rekonesansu. PozdrawiamGrzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Tadeusz Cwik zlowil kilka slusznych ryb na Warriora, a to nie jest bardzo mala przyneta... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Działo to się dn. 6 grudnia w 1997 lub 1998 roku. Postanowiliśmy z kumplem zapolować na sanowe głowacice w Załóżu. Zabraliśmy też ze sobą poczatkującego kolegę. Na pytanie jaki ma zabrać sprzęt na te głowy - odpowiedzieliśmy najcięższy. Na miejscu okozało się, że żółtodziób zabrał spinning do 20g., młynek z żyłką 0,20, a jego największy wobler miał 6 cm (pękata trociówka).Dzień był piękny, w nocy mróz -10, w słońcu lekko powyżej zera i pół metra śniegu.Zaczęliśmy łowić, my z kumplem podręcznikowo na wlewie, początkujący w połowie bani. Nie minęło kilka minut i usłyszeliśmy przerażające krzyki. Klient miał na kiju rybę!No i po chwili podbierałem główkę, której do wymiaru brakowało kilku cm...Do dzisiaj się z nas śmieje... Na Sanie głowy najlepiej biorą w czerwcu, a potem w listopadzie i grudniu. Łowimy na woblery trochę mniejsze niż na Dunajcu - 11-12 cm. Generalnie jednak na Sanie najlepsza jest nimfa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Oj to już historia. Lata 1982-1990 w dużej części poświęciłem na polowania na głowacice. Na początku na Dunajcu, a później na również Sanie.Dunajec od ujścia Grajcarka do Jazowska oraz od Czorsztyna do Harklowej. W tamtych czasach nie było zbiornika. W Maniowych była żwirownia, a w Dunajcu głowacice.San od Sanoka do Ulucza. Miałem kilka razy kontakt z tą rybą. Ale to było przeciętnie raz góra 2 razy do roku.A poświęciłem tej rybie wile czasu. Rozmawiałem z miejscowymi i wielokrotnie widziałem jak oni ja łowią. Ale samemu jakoś nie miałęm zbyt wiele szczęścia i umiejętności.Wiele tych pieknych ryb widziałem w wodzie brodząc.A jeśli chodzi o ciekawe przypadki to pewnej jesieni pod koniec lat 80-tych łowiłem lipienie na muchę przy ujściu potoku Ochotnickiego. Poniżej jest skała i piękne miejsce głowacicowe, nad którym onego czasu spedziłem wiele dni probując złowić głowę, która tam widziałem.I nagle podchodzi do mnie wędkarz i mówi, że przyjechał z Dąbrowy Górniczej, bo mu koledzy powiedzieli, że na Dunajcu biorą głowacice. A że nigdy tego nie robił to chciał poprosić o radę. Poleciłem mu po poszedł na to miejse i na złotą wachadłówkę popróbował. I poszedł.Po ok godzinie widzę go z umieśnietą gębą i z głowatką (jak się później okazało - 11 kg) bo przyszedł mi podziękować, że tak dobrze mu doradziłem. Nie powiem bo kupił mi wtedy 0,5 l wódki czystej w podzięce. Sam nie pił bo musiał wracać autem do domu.Podziękowałek i poszedłem na kwaterę upić się, że to nie ja ją złowiłem.Pewnie ten facet do tej pory myśli, że to pikuś złowic głowę :)Do tej pory to zdarzenie wywołuje uśmiech na mojej twarzy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 A jeśli chodzi o ciekawe przypadki to pewnej jesieni pod koniec lat 80-tych łowiłem lipienie na muchę przy ujściu potoku Ochotnickiego. Poniżej jest skała i piękne miejsce głowacicowe, nad którym onego czasu spedziłem wiele dni probując złowić głowę, która tam widziałem.I nagle podchodzi do mnie wędkarz i mówi, że przyjechał z Dąbrowy Górniczej, bo mu koledzy powiedzieli, że na Dunajcu biorą głowacice. A że nigdy tego nie robił to chciał poprosić o radę. Poleciłem mu po poszedł na to miejse i na złotą wachadłówkę popróbował. I poszedł.Po ok godzinie widzę go z umieśnietą gębą i z głowatką (jak się później okazało - 11 kg) bo przyszedł mi podziękować, że tak dobrze mu doradziłem. Nie powiem bo kupił mi wtedy 0,5 l wódki czystej w podzięce. Sam nie pił bo musiał wracać autem do domu.Podziękowałek i poszedłem na kwaterę upić się, że to nie ja ją złowiłem.Pewnie ten facet do tej pory myśli, że to pikuś złowic głowę :)Do tej pory to zdarzenie wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Nieźle się ubawiłem. Niezła opowieść. Ale morał jest jeszcze inny od tego co podałeś. Facet po prostu spotkał głowacicowego Guru na swojej drodze. Pokazał palcem, on poszedł i po prostu złowił Bardzo dobre! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 W związku z tym tematem głowacicowym przypomniałem sobie, że w latach 80-tych robiłem woblery na głowatki. Wzory czerpałem od miejscowych wędkarzy. Ale najczęstszym połowem na te wobki były brzany Teraz jak sobie na nie patrzę to wspominam te rybne i młode czasy.Oj cięzko było te wobki robić. Trzeba było wszystko zdobywać bo w sklepach były pustki.Woblery zabezpieczałem lakierem do parkietu (uretolux.Teraz jest raj dla strugaczy, ale mnie już nie za bardzo się chce strugać.A na głowach nie byłem od 15 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1265 Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Witam kolegów po kiju chcem wybrać się w tym roku poraz pierwszy na glowatki. Chciałbym prosić może o jakieś porady co do przynęt sprzętu może ktoś zechce podpowiedziec jakie pory dnia najlepsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Cytując klasyka: "nie chcem ale muszem" Witamy na forum - tutaj się przedstawiamy: http://jerkbait.pl/topic/29579-powitanie-na-jerkbaitpl/?view=getnewpost Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Maciek, witaj na jerkbait.pl, Jak zauważył @coma, mamy taki zwyczaj, że nowi użytkownicy przedstawiają się w kilku słowach i było by nam miło, gdybyś go podtrzymał Łowienie głowacic, pomijając niuanse sprzętowe i przynęty, to ogrom wiedzy i jak mówią doświadczeni wędkarze, którzy mogą pochwalić się wieloma okazami, ciągle się uczą i poznają zwyczaje tego pięknego drapieżnika. Skorzystaj z naszej wyszukiwarki ( tak, wiem, jest niedoskonała ) i zacznij od lektury tych tematów, które znalazłem w minutę http://jerkbait.pl/topic/15277-dragon-g%C5%82owatka-czy-konger-tazar/?hl=g%C5%82owatkahttp://jerkbait.pl/topic/28567-charakterystyka-pracy-woblera-g%C5%82owatkowego-jaka/?hl=g%C5%82owatka#entry1299053http://jerkbait.pl/topic/24831-woblery-janusza-wid%C5%82a/page-8?hl=g%C5%82owatka#entry1315298http://jerkbait.pl/topic/49611-jaki-blank-na-g%C5%82owatk%C4%99/page-2?hl=g%C5%82owatka#entry1572479http://jerkbait.pl/topic/56921-moze-by-tak-glowatki-sprobowac-polowic-jesienia-nad-sanem-czyli-jakis-zlot-by-sie-przydal/?hl=g%C5%82owatka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1265 Opublikowano 8 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2015 Dzięki za ta podpowiedz... Przedstawilem się juz...Mam nadzieję że te informacje pomogą mi w zlowieniu pierwszej w życiu glowatki...Pozdrawiam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SławomirW Opublikowano 7 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2022 Spotkałem się z twierdzeniami, że na Sanie używa się delikatniejszych zestawów i mniejszych woblerów przy łowieniu głowacicy niż na Dunajcu czy Popradzie. Prawda to !? Może ktoś z autochtonów podzieli się wiedzą i doświadczeniem w tym temacie !? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert74 Opublikowano 28 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2022 Spotkałem się z twierdzeniami, że na Sanie używa się delikatniejszych zestawów i mniejszych woblerów przy łowieniu głowacicy niż na Dunajcu czy Popradzie. Prawda to !?Z moich doświadczeń wynika że właśnie tak jest.Im wiekszych przynęt używałem tym miałem gorsze wyniki i łowione ryby były mniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 28 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2022 Spotkałem się z twierdzeniami, że na Sanie używa się delikatniejszych zestawów i mniejszych woblerów przy łowieniu głowacicy niż na Dunajcu czy Popradzie. Prawda to !? Może ktoś z autochtonów podzieli się wiedzą i doświadczeniem w tym temacie !? Na sanie to kij do 40g i tak 20 lb w zupełności wystarcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2022 Na sanie to kij do 40g i tak 20 lb w zupełności wystarcza.Nie tak dawno mnie ten filmik rozwalił. Wszelkie teorie dotyczące sprzętu, warunków połowu itd. paszli w pizdu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 29 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2022 Na tym filmie widać że "pały" 60-100g nie są potrzebne bo nawet 30% nie jest wykorzystywane, tak jak Jozi napisał 40-50g to w zupełności wystarczy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lepton Opublikowano 29 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2022 Nie wyciągajcie pochopnych wniosków. Wędzisko w pierwszej kolejności ma być dopasowane do wagi i gabarytu przynęty, oraz "rozmiaru" wody. Temat rzeka. Jeżeli nigdy nie polowałeś na Głowacicę, to wyobraź sobie pospolitego szczupaka. Są sytuacje i łowiska, że wystarcza przynęta małych rozmiarów. Jeśli warunki zmuszają zakładasz przynętę w rozmiarze XXXL. W obu przypadkach użyjesz diametralnie innego sprzętu. Analogicznie jest z głowacicą - tylko tu warunki w pierwszej kolejności dyktuje rzeka. (dotyczy wielkości i rodzaju przynęty). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Dorado Opublikowano 29 Stycznia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2022 (edytowane) Nie tak dawno mnie ten filmik rozwalił. Wszelkie teorie dotyczące sprzętu, warunków połowu itd. paszli w pizdu Dlaczego? Wszystko zgodnie z teorią. Łowisz tam gdzie aktualnie przebywa ryba, może taki kij do 20Lb w tym dołku dałby radę (zakładając że w nim będzie się kręcić) ale już wieczorem lub w dzień jak żeruje na przelewie/wlewie gdzie prawdopodobnie trzeba będzie ją zatrzymać siłą to "szczupakowy" kij jest pomyłką. Im mniejsza przynęta tym łatwiej zaciąć - patrz mucha, co innego wobler który na wodach pstrągowych (w czasie ochronnym) ma minimalną wielkość, Dunajec ma chyba 15 cm (do sprawdzenia) który czasami w tej paszczy trzeba przesunąć.Generalnie na Sanie dzięki praktycznemu zakazowi zabierania głowacic (1 na rok) jest duża populacja ryb 100+, na Dunajcu dopiero w zeszłym roku dogadali się na odcinku granicznym i zrobili zakaz zabierania. W zeszłym roku razem z Klubem Głowatka i w porozumieniu z zarządem okręgu dosypaliśmy takich ryb 30+, tak że zabrakło ich na hodowli i uzupełnili nam kilogramy takimi po 15cm. Jak ich nie zeżrą to będzie co łowić. Edytowane 29 Stycznia 2022 przez Robert Dorado 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.