Tak się złożyło że po długich namyśleniach zdecydowałem się założyć drugi mały silnik na rufę na którym mam zamiar skuteczniej trolować.Do tej pory pływając po Oderce na 500obr/min niżej już się nie da, prędkość marszowa to ponad 4km na godz co do trola za sumkiem jest zdecydowanie za szybko.Aby tą prędkość zredukować do pożądanej zmuszony byłem ciągnąć dryfkotwę za rufą która spełniała kryteria prędkości ale daje duże zawirowanie wody i to cały czas mnie męczyło na ile płoszy moje rybki. Zdecydowałem więc założyć drugi silnik i tu zaczęły się problemy, 1 to odpowiedni pantograf zmuszony byłem wykonać sam, bo płynąć w ślizgu na silniku głównym mały musi być podniesiony ponad dno oby go prędkość nie urwała drugi problem samo sterowanie sinikiem biegi gaz kierunek,długość pokładu rufowego nie pozwala na żadne manewry samym silnikiem więc zmuszony byłem coś wykombinować i tak powstał nowy sposób niezależny sterujący silnikiem. Tak w padłęm na pomysł aby sterowanie kierunku zrobić elektryczne gdzie sercem sterującym jest podnośnik szyb samochodowych z doczepionym bowdenem zrobionym z linki hamulcowej od lawety kawałka rurki nierdzewnej i ściągacza do want z żaglówki drugi bowden linkę hamulca od lawety zrobiłem sterowanie biegami a gaz z jakiejś linki w pancerzu od gaszenia silnika z ciągnika Ferguson. To wszystko wyszło nawet całkiem fajnie i teraz moja główna Suzuczka na rufie będzie odpoczywać podniesina podczas trola i nie będzie narażona na połamanie w razie wpłynięcia na zatopioną główkę a cel jaki mnie interesował to 1,5do 3km na godz osiągnięty zaoszczędzenie paliwa słabiutki kilwater za łodzią co powinno dać więcej brań mojej rybki, jak i możliwość pływania po wodach z ograniczoną mocą silnika.Zdjątka za mieszczę na dniach. Pozdrawiam Tornado
Pytanie
tornado
Tak się złożyło że po długich namyśleniach zdecydowałem się założyć drugi mały silnik na rufę na którym mam zamiar skuteczniej trolować.Do tej pory pływając po Oderce na 500obr/min niżej już się nie da, prędkość marszowa to ponad 4km na godz co do trola za sumkiem jest zdecydowanie za szybko.Aby tą prędkość zredukować do pożądanej zmuszony byłem ciągnąć dryfkotwę za rufą która spełniała kryteria prędkości ale daje duże zawirowanie wody i to cały czas mnie męczyło na ile płoszy moje rybki. Zdecydowałem więc założyć drugi silnik i tu zaczęły się problemy, 1 to odpowiedni pantograf zmuszony byłem wykonać sam, bo płynąć w ślizgu na silniku głównym mały musi być podniesiony ponad dno oby go prędkość nie urwała drugi problem samo sterowanie sinikiem biegi gaz kierunek,długość pokładu rufowego nie pozwala na żadne manewry samym silnikiem więc zmuszony byłem coś wykombinować i tak powstał nowy sposób niezależny sterujący silnikiem. Tak w padłęm na pomysł aby sterowanie kierunku zrobić elektryczne gdzie sercem sterującym jest podnośnik szyb samochodowych z doczepionym bowdenem zrobionym z linki hamulcowej od lawety kawałka rurki nierdzewnej i ściągacza do want z żaglówki drugi bowden linkę hamulca od lawety zrobiłem sterowanie biegami a gaz z jakiejś linki w pancerzu od gaszenia silnika z ciągnika Ferguson. To wszystko wyszło nawet całkiem fajnie i teraz moja główna Suzuczka na rufie będzie odpoczywać podniesina podczas trola i nie będzie narażona na połamanie w razie wpłynięcia na zatopioną główkę a cel jaki mnie interesował to 1,5do 3km na godz osiągnięty zaoszczędzenie paliwa słabiutki kilwater za łodzią co powinno dać więcej brań mojej rybki, jak i możliwość pływania po wodach z ograniczoną mocą silnika.Zdjątka za mieszczę na dniach. Pozdrawiam Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.