Skocz do zawartości

Odra- temat rzeka


Smaczek

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że jednak poziom wody (w kontekście żerowania ryb) wzbudza u Kolegów emocje ;). Warto by było do tematu podejść w sposób analityczny np. łowienie wyłącznie w tym samym miejscu przy różnym stanie wody (te same przynęty). Ja na przykład byłem ostatnio dwa dni z rzędu nad wodą i pierwszego dnia był ok tzn. połowiłem nieco, a następnego dnia lipa. Dodam, że poziom rzeki spadł w przeciągu doby o ponad 23 cm (no i setki komarów :huh:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Swet

Miało być analityczne podejście odnośnie korelacji brania ryb i poziomu wody w rzece (dokładniej- uregulowanej Odrze, takiej z główkami). Mówisz- masz.

Abstrahując od innych czynników mających wpływ na ilość brań- też bardzo istotnych- takich jak pora roku czy wogóle ilość ryb występujących na danym odcinku rzeki, daje się zauważyć pewną prawidłowość.

Każdy przybór (zwłaszcza te chwałtowne) powoduje iż białoryb przemieszcza się w pobliże brzegów, gdzie może znaleźć duże ilości pokarmu (robactwo, zielsko). Oczywiście w ślad za nim podążają drapieżniki. Zwykle jednak nie ich brania w pierwszych dniach przybierania wody nie są zbyt intensywne (choć nie stanowi to reguły). Taki stan rzeczy spowodowany jest kilkoma względami. Po pierwsze (ale wcale nie najważniejsze) woda wtedy ma dużo mniejszą przejrzystość. Po drugie białoryb jest znacznie bardziej mobilny od drapieżników, które dopiero z pewnym opóźnieniem podążają za jedzonkiem. Od tych reguł jakgdyby wyłamują się drapieżniki z rodziny karpiowatych (kleń, jaź, boleń), które właśnie w pierwszych dniach przyboru biorą bardzo dobrze. Z czasem (kilka dni) drapieżniki takie jak szczupak i sandacz (zwłaszcza te pierwsze) obierają stanowiska blisko brzegu (główek i zakoli) i zaczynają intensywnie żerować. Nie przeszkadza im wtedy nawet opadająca (nawet dość szybko) woda. Z miejsc tych wynoszą się adekwatnie do przeprowadzek dalej od brzegu drobnicy, zawsze z pewnym, kilkudniowym opóźnieniem.

Utrzymujący się przez dłuższy czas stały poziom wody w rzece prowadzi do stabilizacji brań (najlepsze przy średnim stanie, najsłabsze przy niskim). Oczywiście są jeszcze dość duże poprawki na pory roku (np latem wszystkie rybki lubią dobrze natlenioną wodę) i tak dalej, ale ja zauważyłem właśnie wyżej opisane prawidłowości.

PS. A się napisałem (teoretyk- gawędziarz ze mnie :lol: ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smaczek,

 

dzięki za analityczne podejście.

Zgadzam się z tobą prawie w 100%tach.

 

...Utrzymujący się przez dłuższy czas stały poziom wody w rzece prowadzi do stabilizacji brań (najlepsze przy średnim stanie, najsłabsze przy niskim)...

 

- jednak w tym miejscu dodałbym, że na rzece są takie miejscowki, które zaczynają obdarzać rybami dopiero przy niżówce i bardzo niskim stanie wody. Najczęściej dotyczy to niektórych przelewów i raf. Związane jest to z odkryciem się miejsca, do którego można wówczas dotrzeć. Po drugie w czasie niżówki te miejsca stają się atrakcyjniejsze dla ryb. Powstają spowolnienia nurtu, cienie nurtowe, itp. w których lubi ukrywać się drobnica. Za nimi podążają drapieżniki.

Oczywiście dotyczy to tylko niektórych miejsc, bo większość miejsówek podczas dużej niżówki jest mało atrakcyjna. Ryby uciekają na śródrzecza.

 

Pamiętam, jakieś 3-4 lata temu była ogromna niżówka na Wiśle prawie przez cały rok. Większość wędkarzy narzekała na całkowity brak wyników, a dla mnie i @Wujka ten sezon okazał się jednym z najlepszych w życiu. Wspaniałe wyniki w połowach jazi, kleni oraz brzan. Dzięki niżówce mogliśmy dojść do oddalonych od brzegu śródrzecznych miejscówek, które do tej pory były dla nas niedostępne. Ryby w tych miejscach były mało przepłoszone i mogliśmy osiągnąć doskonałe wyniki. Jednak coś takiego zdarza się raz na parę lat.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Rognis

Mnie to raz na parę lat się uda złowić rybę :lol: .

Oczywiście, że masz rację. Deficyt wody (nie mylić z wyrazem o bardzo podobnym brzmieniu, ale diametralnie odmiennym znaczeniu- a raczej użyciu- miało być spożyciu) powoduje nagromadzenie się rybek w niektórych miejscach. Albo jak pisałeś, też ich ucieczkę na środek rzeki (i taka sytuacja ma często miejsce w Odrze, zwłaszcza latem). Tylko nie wiadomo czy ilość brań na takiej zapełnionej miejscówce jest spowodowana dobrym żerowaniem czy też mnogością (co w polskich warunkach raczej należy brać mało dosłownie) drapieżników.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ryby na rzece łowi się tam gdzie się coś dzieje, ale nie zawsze ryby są w tych miejscach. Wszystko zależy od głębokości i prędkości wody na miejscówce. Gdy idę na przelew już na pierwszy rzut oka wiem czy połowię czy trzeba iść w inne miejsce. Teraz jestem na tyle wygodny że wiem po stanie wody z internetu gdzie mam iść. Potwierdzam co pisał rognis@ że przy ekstremalnej niżówce w 2002 roku pięknie połowiliśmy, ale na to miały wpływ pewnie też inne czynniki.

Przy niskim stanie wody ryby żerują w określonych warunkach i o okreslonych porach, przewaznie ranek i wieczór i też w nocy. W dzień raczej nie ma co liczyć na dobre efekty. Ma to związek z tym że w ciągu dnia ryby stoją często daleko od brzegu w szybkim nurcie gdzie są często nieosiągalne dla naszych przynęt, ale za to pod wieczór zaczynaja podpływać pod brzegi. Kiedyś nie lubiłe przyboru, ale teraz czekam na niego jak na zbawienie. Przybór powoduję ożywienie u ryb, zaczynają zmieniać miejsca i lepiej żerować, ale następuje to przeważnie na opadającej wodzie. Kto w tym okresie wie gdzie łowić może liczyć na niezłe efekty. Niestety taka sytuacja trwa często dzień, dwa i ryby odpływają w inne miejsca.

Pozdrawiam W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszła rzeka do góry jak jasny gwint. No, na wczoraj nie jest to poziom tak wysoki jak np 3 tygodnie temu, ale .... Miejmy nadzieję, że się teraz wyszaleje i w terminie zlotu będzie OK. Oznak życia i żerowania (nawet w nocy) brak.

PS. Znów ten Wrocek nas zalewa :lol: tzw. tanią chińszczyzną (w Chinach wody mnogo) :mellow: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów z Wrocławia. Wybieram Się dzisiaj pospiningowac po odrze we wrocławiu. Może ktoś by się pisał na wpsólne łowy. Proponowane prze zemnie Łowiska to:

 

Odra od Leclerka do tamy przy moście warszawskim

Odra rędzin

Oławka

 

Pozdrawiam jak by co czekam na smski 661 579 450

albo piszcze tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@boseib trochę późno - dzisiaj :lol: - przeczytałem Twą wiadomość. My łowiliśmy w sobotę od rańca na Rędzinie. Razem z @Jarokowolem łącznie 3 sumki - 85 i 58 jarka i 100cm mój. Jarek pewnie napisze więcej i wstawi kilka fotek.

 

Jeśli jesteś z Wrocka to pewnie jeszcze będzie okazja spotkać się nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przyatakowałem Odrę. Woda powoli opada, a jej poziom spokojnie umożliwia komfortowe łowienie (jak tak się utrzyma to na Zlot powinno być spoko). Pogoda była raczej niedrapieżna, ale pomimo to woda nie jest martwa. Od czasu do czasu dało się usłyszeć ataki bolków (jak zwykle po drugiej stronie) i nawet raz widziałem chalpniecie sumiszona (na środku rzeki). Rybki jakby przeczuwały nadchodzącą zmianę pory roku i też jakby zmieniały swoje stanowiska. Na napływach stoja jeszcze szczupaczki (niestety raczej niewymiarki), ale co dziwne warkocze na zapływach jakby były wolne od ryby. Ogólnie branka jakieś tam są (częstotliwość średnio jedno na godzinkę), ale dość delikatne i ciężko cokolwiek przyciąć (a może takie potwory biorą). Jakimś cudem jakąś rybkę udało się potrzymać w ręku :D .

PS. Za to komary dopisują nadwyraz :( , tak więc bez Autanów, Brosów i innych OFF-ów (no i piwa rzecz jasna) to nawet nie ma co się nad wodę wybierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Swet

No to jeszcze ta ruda woda trochę u Was pobędzie. U nas woda gwałtownie spadła ale nie wiedzieć dlaczego ma kolor, no własnie- rudy (widoczność na 25-30 cm). Rybki jakoś tam gryzą, niestety same niewymiarki (szczupaczki i sandaczyki). Bolki od czasu do czasu się pokazują (z częstotliwością 0,5 chlapnięcia/ godzinę/ kilometr/ 2 (biorąc pod uwagę dwa brzegi rzeki)), ale współpracować nie chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@Mifek wyskoczyłem w ubiegły łikend na międzyodrze z łódeczką...Jest gdzie popływać nie powiem :huh:. Ale presja wędkujących b. duża i sami mięsiarze z żywcówkami :( Pewnie w tygodniu jest nieco spokojniej. Trzeba będzie spróbować. Ach byłbym zapomniał...znasz tego pana na zdjęciu po lewej, bo ja już TAK :mellow:.

post-339-1348913290,1927_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po urlopie.

Jak widzę, temat Odry rozwija się. Do wątku chciałbym dodać swój ostatni połów.

27 września złowiłem w Odrze szczupaka dług. 81 cm i na oko wagi rzędu 4 kg.

Może to nie gigant ale jest to mój osobisty rekord sezonu :lol: .

Do tej pory trafiały mi się tylko szczupacze przedszkolaki :(

Ciekawostką jest to, że złowiłem go w miejscówce, którą obłowiłem dokładnie woblerami, jakieś 3 godziny wcześniej.

Po mnie, tą samą miejscówkę, dokładnie wyczesało gumkami dwu innych kolegów.

Ja tam wróciłem, po ok. 0,5 godzinie od momentu, jak Oni skończyli.

Branie nastąpiło w trzecim rzucie.

Przynętą było seledynowe kopytko dł. 5cm na głowce 3,5g.

Hol do ręki trwał jakieś 3-4 minuty.

post-160-1348913291,1322_thumb.jpg

post-160-1348913291,2064_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he.

Tak wstydzę się ale tylko troszkę. I to nie dlatego, że taką ksywkę przybrałem a nie np. kopytko czy ripperek ;) .

Ja naprawdę gumki nie za bardzo lubię (nie tylko przynęty) i łowię na nie bardzo rzadko.

Jednak ten rok pokazuje mi, że niczego nie należy zaniedbywać.

Zimą, na raczka pstrąg -pięćdziesiątak a teraz honor ratuje kopytko.

Chyba czas na zmianę podejścia do przynęt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...