szpiegu Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 @baloo to u was tak pada czy spuszczaja ze zbiornikow ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 sam jużnie wiem. Kilka dni padało, ale żeby aż tak?!? Jutro będę jechał do Oławy, to zobaczę co się dzieje powyżej Wrocka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 gdzyby byly intensywne deszcze to pewnie by juz w tv piszczeli ze powodz idzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swet Opublikowano 4 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2006 Widzę, że jednak poziom wody (w kontekście żerowania ryb) wzbudza u Kolegów emocje . Warto by było do tematu podejść w sposób analityczny np. łowienie wyłącznie w tym samym miejscu przy różnym stanie wody (te same przynęty). Ja na przykład byłem ostatnio dwa dni z rzędu nad wodą i pierwszego dnia był ok tzn. połowiłem nieco, a następnego dnia lipa. Dodam, że poziom rzeki spadł w przeciągu doby o ponad 23 cm (no i setki komarów ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 5 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @ SwetMiało być analityczne podejście odnośnie korelacji brania ryb i poziomu wody w rzece (dokładniej- uregulowanej Odrze, takiej z główkami). Mówisz- masz.Abstrahując od innych czynników mających wpływ na ilość brań- też bardzo istotnych- takich jak pora roku czy wogóle ilość ryb występujących na danym odcinku rzeki, daje się zauważyć pewną prawidłowość.Każdy przybór (zwłaszcza te chwałtowne) powoduje iż białoryb przemieszcza się w pobliże brzegów, gdzie może znaleźć duże ilości pokarmu (robactwo, zielsko). Oczywiście w ślad za nim podążają drapieżniki. Zwykle jednak nie ich brania w pierwszych dniach przybierania wody nie są zbyt intensywne (choć nie stanowi to reguły). Taki stan rzeczy spowodowany jest kilkoma względami. Po pierwsze (ale wcale nie najważniejsze) woda wtedy ma dużo mniejszą przejrzystość. Po drugie białoryb jest znacznie bardziej mobilny od drapieżników, które dopiero z pewnym opóźnieniem podążają za jedzonkiem. Od tych reguł jakgdyby wyłamują się drapieżniki z rodziny karpiowatych (kleń, jaź, boleń), które właśnie w pierwszych dniach przyboru biorą bardzo dobrze. Z czasem (kilka dni) drapieżniki takie jak szczupak i sandacz (zwłaszcza te pierwsze) obierają stanowiska blisko brzegu (główek i zakoli) i zaczynają intensywnie żerować. Nie przeszkadza im wtedy nawet opadająca (nawet dość szybko) woda. Z miejsc tych wynoszą się adekwatnie do przeprowadzek dalej od brzegu drobnicy, zawsze z pewnym, kilkudniowym opóźnieniem. Utrzymujący się przez dłuższy czas stały poziom wody w rzece prowadzi do stabilizacji brań (najlepsze przy średnim stanie, najsłabsze przy niskim). Oczywiście są jeszcze dość duże poprawki na pory roku (np latem wszystkie rybki lubią dobrze natlenioną wodę) i tak dalej, ale ja zauważyłem właśnie wyżej opisane prawidłowości.PS. A się napisałem (teoretyk- gawędziarz ze mnie ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @Smaczek, dzięki za analityczne podejście.Zgadzam się z tobą prawie w 100%tach. ...Utrzymujący się przez dłuższy czas stały poziom wody w rzece prowadzi do stabilizacji brań (najlepsze przy średnim stanie, najsłabsze przy niskim)... - jednak w tym miejscu dodałbym, że na rzece są takie miejscowki, które zaczynają obdarzać rybami dopiero przy niżówce i bardzo niskim stanie wody. Najczęściej dotyczy to niektórych przelewów i raf. Związane jest to z odkryciem się miejsca, do którego można wówczas dotrzeć. Po drugie w czasie niżówki te miejsca stają się atrakcyjniejsze dla ryb. Powstają spowolnienia nurtu, cienie nurtowe, itp. w których lubi ukrywać się drobnica. Za nimi podążają drapieżniki.Oczywiście dotyczy to tylko niektórych miejsc, bo większość miejsówek podczas dużej niżówki jest mało atrakcyjna. Ryby uciekają na śródrzecza. Pamiętam, jakieś 3-4 lata temu była ogromna niżówka na Wiśle prawie przez cały rok. Większość wędkarzy narzekała na całkowity brak wyników, a dla mnie i @Wujka ten sezon okazał się jednym z najlepszych w życiu. Wspaniałe wyniki w połowach jazi, kleni oraz brzan. Dzięki niżówce mogliśmy dojść do oddalonych od brzegu śródrzecznych miejscówek, które do tej pory były dla nas niedostępne. Ryby w tych miejscach były mało przepłoszone i mogliśmy osiągnąć doskonałe wyniki. Jednak coś takiego zdarza się raz na parę lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 5 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @ RognisMnie to raz na parę lat się uda złowić rybę .Oczywiście, że masz rację. Deficyt wody (nie mylić z wyrazem o bardzo podobnym brzmieniu, ale diametralnie odmiennym znaczeniu- a raczej użyciu- miało być spożyciu) powoduje nagromadzenie się rybek w niektórych miejscach. Albo jak pisałeś, też ich ucieczkę na środek rzeki (i taka sytuacja ma często miejsce w Odrze, zwłaszcza latem). Tylko nie wiadomo czy ilość brań na takiej zapełnionej miejscówce jest spowodowana dobrym żerowaniem czy też mnogością (co w polskich warunkach raczej należy brać mało dosłownie) drapieżników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swet Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2006 @Smaczek, @Rognis dzięki.Może, ktoś jeszcze zechce podzielić się swoimi doświadczeniem w przedmiotowym zakresie… Problem niewątpliwie wielce złożony…Yo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2006 ryby na rzece łowi się tam gdzie się coś dzieje, ale nie zawsze ryby są w tych miejscach. Wszystko zależy od głębokości i prędkości wody na miejscówce. Gdy idę na przelew już na pierwszy rzut oka wiem czy połowię czy trzeba iść w inne miejsce. Teraz jestem na tyle wygodny że wiem po stanie wody z internetu gdzie mam iść. Potwierdzam co pisał rognis@ że przy ekstremalnej niżówce w 2002 roku pięknie połowiliśmy, ale na to miały wpływ pewnie też inne czynniki. Przy niskim stanie wody ryby żerują w określonych warunkach i o okreslonych porach, przewaznie ranek i wieczór i też w nocy. W dzień raczej nie ma co liczyć na dobre efekty. Ma to związek z tym że w ciągu dnia ryby stoją często daleko od brzegu w szybkim nurcie gdzie są często nieosiągalne dla naszych przynęt, ale za to pod wieczór zaczynaja podpływać pod brzegi. Kiedyś nie lubiłe przyboru, ale teraz czekam na niego jak na zbawienie. Przybór powoduję ożywienie u ryb, zaczynają zmieniać miejsca i lepiej żerować, ale następuje to przeważnie na opadającej wodzie. Kto w tym okresie wie gdzie łowić może liczyć na niezłe efekty. Niestety taka sytuacja trwa często dzień, dwa i ryby odpływają w inne miejsca.Pozdrawiam W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 7 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2006 Poszła rzeka do góry jak jasny gwint. No, na wczoraj nie jest to poziom tak wysoki jak np 3 tygodnie temu, ale .... Miejmy nadzieję, że się teraz wyszaleje i w terminie zlotu będzie OK. Oznak życia i żerowania (nawet w nocy) brak.PS. Znów ten Wrocek nas zalewa tzw. tanią chińszczyzną (w Chinach wody mnogo) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 7 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2006 NO to mam dal was dobre wieści. Woda spadła o dobre pół metra. Do końca tygodnia ma byc niezła pogoda, więc wszystko wskazuje na to, że poziom sie ustabilizuje. YO! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 7 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2006 @ BalooWychodzi na to, że ten wysoki stan Odry u nas to tylko i wyłącznie Twoja wina. Nakułeś tych sumów i teraz wszystkie ze strachu spłynęły w moje okolice co spowodowało taki nagły przybór rzeki .Ino mi więcej tego nie rób ! ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 7 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2006 Zobaczy się w łykend czy faktycznie wszystkie sa juz skłute. Mam zamiar jeszcze jednego chociaż upolować. <_< <_< Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boseib Opublikowano 9 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2006 Witam kolegów z Wrocławia. Wybieram Się dzisiaj pospiningowac po odrze we wrocławiu. Może ktoś by się pisał na wpsólne łowy. Proponowane prze zemnie Łowiska to: Odra od Leclerka do tamy przy moście warszawskimOdra rędzinOławka Pozdrawiam jak by co czekam na smski 661 579 450albo piszcze tutaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2006 @boseib trochę późno - dzisiaj - przeczytałem Twą wiadomość. My łowiliśmy w sobotę od rańca na Rędzinie. Razem z @Jarokowolem łącznie 3 sumki - 85 i 58 jarka i 100cm mój. Jarek pewnie napisze więcej i wstawi kilka fotek. Jeśli jesteś z Wrocka to pewnie jeszcze będzie okazja spotkać się nad wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 14 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2006 Wczoraj przyatakowałem Odrę. Woda powoli opada, a jej poziom spokojnie umożliwia komfortowe łowienie (jak tak się utrzyma to na Zlot powinno być spoko). Pogoda była raczej niedrapieżna, ale pomimo to woda nie jest martwa. Od czasu do czasu dało się usłyszeć ataki bolków (jak zwykle po drugiej stronie) i nawet raz widziałem chalpniecie sumiszona (na środku rzeki). Rybki jakby przeczuwały nadchodzącą zmianę pory roku i też jakby zmieniały swoje stanowiska. Na napływach stoja jeszcze szczupaczki (niestety raczej niewymiarki), ale co dziwne warkocze na zapływach jakby były wolne od ryby. Ogólnie branka jakieś tam są (częstotliwość średnio jedno na godzinkę), ale dość delikatne i ciężko cokolwiek przyciąć (a może takie potwory biorą). Jakimś cudem jakąś rybkę udało się potrzymać w ręku .PS. Za to komary dopisują nadwyraz , tak więc bez Autanów, Brosów i innych OFF-ów (no i piwa rzecz jasna) to nawet nie ma co się nad wodę wybierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swet Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Września 2006 Ja wyskoczyłem wczoraj na dolną odrę i też słobiutko... Poziom wody spadł dosyć mocno, woda mętna i silny wiatr...@Smaczek pamiętasz jak pisałeś o rudej wodzie? Właśnie wczoraj taka była u nas (chyba:)), może to główna przyczyna niewielkiej ilości brań... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 18 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 @ SwetNo to jeszcze ta ruda woda trochę u Was pobędzie. U nas woda gwałtownie spadła ale nie wiedzieć dlaczego ma kolor, no własnie- rudy (widoczność na 25-30 cm). Rybki jakoś tam gryzą, niestety same niewymiarki (szczupaczki i sandaczyki). Bolki od czasu do czasu się pokazują (z częstotliwością 0,5 chlapnięcia/ godzinę/ kilometr/ 2 (biorąc pod uwagę dwa brzegi rzeki)), ale współpracować nie chcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swet Opublikowano 29 Września 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2006 @Mifek wyskoczyłem w ubiegły łikend na międzyodrze z łódeczką...Jest gdzie popływać nie powiem . Ale presja wędkujących b. duża i sami mięsiarze z żywcówkami Pewnie w tygodniu jest nieco spokojniej. Trzeba będzie spróbować. Ach byłbym zapomniał...znasz tego pana na zdjęciu po lewej, bo ja już TAK . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 Zdjecie niewiele mi mowi. Nieco podobny do Łukasza, ale pewności nie mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 Witam po urlopie. Jak widzę, temat Odry rozwija się. Do wątku chciałbym dodać swój ostatni połów. 27 września złowiłem w Odrze szczupaka dług. 81 cm i na oko wagi rzędu 4 kg.Może to nie gigant ale jest to mój osobisty rekord sezonu . Do tej pory trafiały mi się tylko szczupacze przedszkolaki Ciekawostką jest to, że złowiłem go w miejscówce, którą obłowiłem dokładnie woblerami, jakieś 3 godziny wcześniej.Po mnie, tą samą miejscówkę, dokładnie wyczesało gumkami dwu innych kolegów. Ja tam wróciłem, po ok. 0,5 godzinie od momentu, jak Oni skończyli.Branie nastąpiło w trzecim rzucie. Przynętą było seledynowe kopytko dł. 5cm na głowce 3,5g.Hol do ręki trwał jakieś 3-4 minuty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 2 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 @ popper - gratulacje rybki, ale tej gumki to się powinieneś wstydzić , bo ja myślałem, że łowisz wyłącznie na poppery . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 He, he. Tak wstydzę się ale tylko troszkę. I to nie dlatego, że taką ksywkę przybrałem a nie np. kopytko czy ripperek . Ja naprawdę gumki nie za bardzo lubię (nie tylko przynęty) i łowię na nie bardzo rzadko. Jednak ten rok pokazuje mi, że niczego nie należy zaniedbywać.Zimą, na raczka pstrąg -pięćdziesiątak a teraz honor ratuje kopytko. Chyba czas na zmianę podejścia do przynęt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 @Swet ja za to poznaję tych trzech panów po lewej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 Popper, również gratulacje. Bardzo ładna ryba! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.