lukomat Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Jakos tak sie ostatnio zlozylo ze poniedzialek zrobil sie dla mnie bardzo wedkarskim dniem. W pracy jest luzniej i wczesniej koncze. Wtedy szybkie pakowanie i nad wode. Poniewaz jest to wyjazd tylko na 2-3h to najczesciej udaje sie na szczupaki na poblskie jezioro, o ktorym juz wielokrotnie pisalem. Wczoraj postanowilem odpoczac od muchowki, ktora kawtowalem wode ostatni miesiac i wzialem jerkowke (ta jerkabait'owa.pl jeszcze do mnie niestety nie dotarla i chyba ja dostane dopiero na poczatku pazdziernika ) Poniewaz w gre wchodzi tylko brodzenie to moj zestaw ograniczylem do slidera i malego skinnera, jak sie pozniej okazalo z drugiego wogole nie korzystalem. Skonczyly sie juz upaly i woda znacznie sie oczyscila z alg i innych glonow. Szczupaki staly sie niezwykle aktywne i zabawa byla przednia. Samego lowienia bylo troche ponad 1,5h i w tym czasie udalo mi sie wyjac z wody 3 zebate: 73cm, 72cm i kolo 45cm. Poza tym nie zacialem sporego szczupaka (strzelam ze z przedzialu 90-100cm) ktory dwokrotnie atakowal, ale nie na tyle skutecznie zeby z nim walczyc. Potem dlugo jeszcze to miejsce oblawialem na przemian sliderem i skinnerem, ale juz sie nie pokazal. Kilka zebaczy wjechalo w zielsko, ktorego jest pelno i sie wypielo w tym grubasek ponad 80cm, ktory zazar slidera 3m ode mnie i dal nura w krzaczory. Mialem tez okazje pobawic sie z takim okolo 60cm, ktory na dlugosci kija ode mnie kilkakrotnie atakowal przynete, ale ja nie zacinalem. Po chwili wypluwal z pyska, ja wprawialem jerka w ruch i kolejny atak itd, ubaw po pachy Jeszcze dodam, ze drugi co do wielkosci z wyjetych szczupakow mial w pysku zestaw do zbrojenia trupka. Udalo mi sie go uwonic z pierwsze kotwiczki, ale druga gleboko tkwila w przelyku, w koncu skorodowane oczko peklo i kotwiczka sie schowala na tyle globoko, ze juz nie mialem dostepu, nie meczylem ryby sesja zdjeciowa i szybku zwrocilem do wody, w zasadzie nie musialem mu dlugo pomoagac,zeby doszedl do siebie, ale nie wiem czy przezyje, wygladalo to tak jakby przelyk mial calkowicie zablokowany a skorodowanie tego zelastwa pewnie sporo potrwa, wiec raczej obstawiam ze bedzie wkrotce pozywieniem dla innych mieszkancow jeziora. W zalaczniku fotki najwiekszego wyjetego i zwloki zmasakrowanego slidera, ktory przed lowieniem byl gryziony tylko kilka razy i nie byl zadnych powaznych ran. W tym tygodniu chyba bedzie ciezko znowu wybrac sie nad wode, ale jesli mi sie uda i beda wyniki to nie omieszkam sie tym podzielic z Wami.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 @luko zazdroszczę Ci takich przygód w niecałe 1,5 godziny. Ja podobnie bawiłem się z kleniami w tym strumieniu w Szwajcarii. Kładłem na wodę Tinego i jak widziałem, że planuje go połknąć klonek mniejszy niż 50cm to szybko zabierałem przynętę. Później wypatrywałem 60taka i mu podrzucałem. Ot taka selekcja. Najgorsze, że drugiego dnia złowiłem tego 63cm i później ciężko było namierzyć i przechytrzyć większego stwora. Na koniec jak już go wypatrzyłem to trzask gałązki rozwiął moje szanse... Pozdrawiam i życzę szybkiego spotkania z tym 90-100cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 @Baloo, taka okazja zwiazana z dobrym zerowaniem to nie tylko dobra zabawa ale i swietna lekcja jerkowania, z ktorej juz wyciagnalem wnioski i mam nadzieje, ze to zaprocentuje na kolejnej wyprawie <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 @lukomat, gratulacje! Ja tak się zastanawiam kiedy wyskoczysz z konkursową jerkówką z FishingCenter. Czekam na pierwsze odczucia i ryby! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Fajnie lukomat, ze tak fajnie udalo Ci sie polowic... To jest wlasnie to, co sobie najbardziej cenie w wedkarstwie..niepewnosc tego, co stanie sie danego dnia.... odkrywanie nieodkrytego...Jednak odnosnie niepewnosci....nie cenie sobie jej, jesli chodzi o narzedzia sluzace do polowu. Widok Slidera Salmo jest taki....sporo mowiacy. Da sie cos przeciez zrobic z kotwicami, zeby sie nie wyginaly oraz z tymi dziurami,zeby sie nie robily... PozdroGumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 @Gumo, powiem szczerze, ze sie troszke zawiodlem, bo gdyby dziesiec metrowek zajelo sie sliderem to rozumiem, ale tamte szczupaki to nie byly zadne olbrzymy po za jednym, srednio 60-70cm. A moze poprostu trafil mi sie egzemlarz ze slabym garniturem Fakt ze stosowalem hol silowy, ale warunki do tego zmuszaja, a poza tym ryba wraca w lepszej kondycji, bynajmniej tak mi sie wydaje... @remek, jak napisalem dopiero w pazdzierniku niestety, ale czas szybko leci, poza tym planuje przetestowac ja rowniez na lososiach, ciekawe co z tego wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 @Luko, gratuluję udanego połowu i ładnych szczupłych. Powodzenia następnym razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 A moze poprostu trafil mi sie egzemlarz ze slabym garniturem Moze... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.