Skocz do zawartości
  • 0

Garmin Panoptix LiveScope System (PS30, LVS12, LVS32, LVS34, LVS62)


Marcin Ostróda

Pytanie

Witam kolegów, zastanawiam się nad zakupem tego urządzenia i zbieram wszystkie informację.

 

Czy któryś z Was, używa tego przetwornika?

Jeżeli tak, to proszę o jakieś szczegóły.

 

Na chwile obecna informacji na temat tego urządzenia jest niewiele (oprócz dwóch filmików z testwó w necie) na Jejku też niewiele.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Bo jest karta droga . Problemem jest to że nie rozliczamy organizacji której jesteśmy członkami znzarybien plus nie otrzymują na zarybienia z dziwnych powodów kasy od unii .

Jak podobne organizuje w europie gdzie karta jest tańsza i obejmuje większy obszar to że ktoś bierze ryby i ryby znikają w dużym stopniu to jest chyba wina ichtiologa który wprowadza limity oraz operaty zarybieniowe skończył studia w tym zakresie i bierze za to pensje .zawsze można no kille zrobić jestem za ale znam 1 no kill gdzie wędkarze nawet nie wiedzą ze nie można ryb brać a kontroli nie ma .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak nie droga 400 zł za 1 okręg a trzeba wykupić 3 żeby połowić w okolicach . To masz 1200zl . W Danii 120zl na 365 dni od kiedy kupisz . Wykupienie netflixa nie uprawnaia cie do połowu ryb .

Co to za porwnanie np nowa dacia za 80tys zł jest tanim autem mimo ze 80k to jest trochę pieniędzy a np woda na lotnisku za 20 zł za 0.5 l będzie droga . Mimo że to ułamek ceny nowego samochodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Za kartę to nie jest cena rocznie też pasuje mi opłacić w tym roku jeszcze jedną wodę bo dniówki są drogie i nie będzie to na 365 dni tylko do końca grudnia i jak będę miał ochotę rybę zabrać do domu to to zrobię a jak wprowadzą zakaz zabierania za czym jestem będę go przestrzegal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Opłata za kartę to nie jest opłata za mięso tylko prawo do łowienia ryb. Jeżeli ktoś tego nie rozumie to jest raczej prymitywnym organizmem kilkukomórkowym z rodzaju tych: "płacę to wymagam".

Prawo do zabierania ryb w ramach limitów, to dodatkowy przywilej w ramach prawa do łowienia.

Inna sprawa że te limity są często oderwane od racjonalnej regulacji. Dodając do tego mentalność neandertalczyków u znacznej części "wędkarzy" robi się efekt wędkarstwa rabunkowego.

Pływałem czasem z kilkoma kolegami. Jeden wali w łeb wszystko co złowi a mnie od razu pyta czy zabieram po złowieniu, rozczarowany kiedy ryba bez namysłu wraca do wody.

Inni robią jak ja, wypuszczając bez zastanowienia.

Od dawna nie zabieram ryb w ogóle co nie znaczy, że podoba mi się całkowity No Kill, tylko nie sądzę że można zostawić te decyzje całkowicie w rękach "wędkarzy"  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

1. Ale decyzja ogólna nie jest w rekach wędkarzy. Zasady i wymiary oraz limity, określają przepisy ustawy o rybactwie śródlądowym wraz z przywołanymi dokumentami. Tu akurat pzw te limity i wymiary zaostrza.

2. Oplata za kartę nie jest opłatą za mięso. Dzieli się na składkę nomen omen członkowską (i tę pzw może sobie dowolnie wydawać) oraz składkę na ochronę i zagospodarowanie wód. 

 

a. Gdzie są kontrole? Na jednym odcinku Odry jestem kontrolowany często, tylko przez policję. Dokumenty, patent, pozwolenie, o ryby nie pytają.

b. Na innym odcinku pływam cały rok, ani jednej kontroli. Ani jednej. Na Mietkowie to samo.

c. Zarybienia, prześledziłem, są szczątkowe.

d. Na brzegach wszechobecny syf.

 

Jak tak wygląda ochrona i gospodarowanie wodami, to czego oczekujecie od wk… słusznie ludzi? 

 

Przypadek z tego roku: pokazuję kumplowi zdjęcie 95 szczupaka. Wziąłeś? Wypuściłem. A, no to jakiś dziadek zabierze…

A i tu jestem o ryby spokojny. Jakoś ten urósł. „Dziadki” go nie sięgną. Wcale nie jest łatwo je skusić. W Odrze ryb pełno. Ludzie nic nie łowią. Trzeba szukać sposobów, cienko, cicho, na max zasięgu. Co roku inaczej.

 

Tylko konkurencja może nas uratować. PZW jest monopolistą … monopol dobrze działa tylko jeden - i jest to gra planszowa.

 

P.S. Wrocław 20671 członków, składka na wody 300pln … no nic się nie da zrobić. Bieda.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładnie i ludzie jak widzą że jest gdzies czysto to nie nabrudzą a jak widzą górę śmieci to dorzuca coś od siebie tak samo jest z pzw . I co roku wymyślają ze ryb nie ma przez sumy potem że przez łowienie na zrywkę czy trolling za niedługo do live sie przypierdziela choć zakaz echosond byl juz grany nie wiem czy na Wilczej woli dalej nie obowiązuje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Tylko konkurencja może nas uratować. PZW jest monopolistą … monopol dobrze działa tylko jeden - i jest to gra planszowa.

 

 

 

Podam jako ciekawostkę - jak pojawiła się groźba przejęcia łowisk przez WP to w moim okręgu tak się obsrali, że zrobili maksymalne zarybienia z operatu na wszystkich większych wodach co by wędkarzy ugłaskać. To się nigdy w historii nie zdarzyło. Sandacza małego przez dwa lata to było na pęczki. Może coś z tego urośnie. Jak ten temat przycichł. to wróciło do "normalności"

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moim zdaniem mało ludzi zrozumiało że środowisko wodne mocno się zmieniło i ryba która była w czasach komuny lub przed powodziami minęła . Wody dzisiaj są mocno zatruwane , do tego na wiosnę tarła są słabe lub ich nie ma bo pogoda nie stabilna . Można przykłady mnożyć .

Nikt nie mówi że wędkarzy przybywa a sposoby na złowienie ryby są coraz bardziej doskonałe . Przez co ryba nie ma szans na przeżycie .

Patrząc na brać wędkarską to zaobserwowałem że na przykład karpiarze umieją zadbać i nie zabierać ryb , są zbiorniki no kill , komercje i to działa .

Wiem że ryby drapieżne im większa tym lepiej ( więcej mięsa) przez co są zabierane bo duży karp jest nie jadalny .

 

To co mnie naj bardziej boli to że wmówiono nam że ryba jest nie nasza , nie trzeba o nią dbać , jak ja nie wezmę to inny zabierze . Karta musi się zwrócić i wiele temu podobnych haseł . Mowa że drogo karta kosztuje ( ile doba na komercji dziś kosztuje 150 do 200 ) i dużo ludzi dalej jedzie . Limity są bo muszą jakieś być a zapytam gdzie w tym jest rozsądek i umiar .

Zakończę mój wpis tymi słowami wedkarstwo to ma być hobby nasza pasja i sposób na spędzenie wolnego czasu na łonie natury a nie liczenie co się opłaca i że drogo . Zacznijmy od siebie i zmieńmy tok myślenia .

 

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

wedkarstwo to ma być hobby nasza pasja i sposób na spędzenie wolnego czasu na łonie natury a nie liczenie co się opłaca i że drogo . Zacznijmy od siebie i zmieńmy tok myślenia .

 

Dokładnie tak :)

 

Ale w moim przypadku kompletnie się nie opłaca, bo nie ma ryb :)

Oprócz niedobitków.

Zatem wolę jechać bez sprzętu lub wcale (patrząc na te śmietniska i ścieki, bo o walorach przyrodniczych nie ma mowy)

I nie mówię o zwracaniu się karty pod kątem zabieraniu ryb.

Dla mnie jest to nieopłacalne z właśnie w/w powodu.

 

Należenie do związku zmienia tylko jedno.

Możesz być nad wodą ze sprzętem i rzucać przynętami różnorakimi do wody :)

Bo o złowieniu czegoś sensownego to można pomarzyć.

Dokładnie to samo mogę robić bez sprzętu i bez karty - chodzić po krzakach nad rzekami.

Jedyny "minus" to, że nie mogę się bawić w ustawianie woblerów i inne pierdoły.. typu trzymanie wibrującego kija w ręce :D

 

A łowisk karpikarskich oraz komercyjnych nawet nie biorę pod uwagę.

To nie jest dla mnie wędkarstwo.

Ma być czysta woda, zero śmieci, dzikie ryby, zero ludzi, spokój, cisza, natura, zwierzęta i chill :)

Czyli nie w Polsce.

 

A jak jadę nad bezrybne rzeki gdzie woda jak zupa, płyną reklamówki zamiast ryb i capi jak z kolektora w WWA to przepraszam bardzo...

Ale takie coś nie ma sensu

Edytowane przez summertime
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak ktoś się wybierał połowić ogromnych szczupaków lub sandaczy to musi się wstrzymać. Zakaz na 3 lata. Moim zdaniem na tym zbiorniku powinien być live dostępny. Łatwo poszło bo wędkarze są bardzo skłóceni co do tej technologii0f10005d87e63fef2061f840932d6f42.jpg

 

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Największymi przeciwnikami są ci którzy nigdy z niej nie korzystali i myślę że każdą rybę jaką znajdziesz to ją złowisz napewno mniej rzucasz oblawiasz mniejszy obszar nie widzisz ryb schowanych w trawie na dnie o nie podajesz im przynęty a często wobler sdr robi robotę w takich miejscach są dni że lepiej połowisz z livem i takie że lepiej połowisz bez niego . Wędkarza w ogóle nie odpowiadają inni wędkarze bo chcą spokój nad wodą dawniej jakieś zakazany pływanie bo ponton był względem zarobków drogi teraz zarabia się lepiej więc czymś takim nie osiągalnym dla wędkarzy jest echosonda z livem więc zakazać .łowią umiejętności ale też drogie przynęty czy sprzęt wędkarski . Ci co zastanawiają się co to za przyjemność złowić rybę którą widzisz niech spytają się muskarzy łowiących na suchą oczkujace lipienie czy pstrągi .dawniej łowiłem klenie na małej rzece tak daleko szedłem brzegiem aż znalazłem kabana i dopiero mu podawałem woblera/muche to też kłusownictwo ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A czy do 1 akumulatora mogę mieć podłączoną drugą echosondę hummingbird z bocznym sonarem ?

Oraz gdzie w skrzynce qbrick zamontowac black boxa na zewnątrz czy w środku widzę że w środku po dniu pływania jest delikatnie ciepły pytanie co będzie w lecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Niech każdy łowi jak chce (byle zgodnie z etyką i przepisami) ale porównanie obserwowania przyrody i ryb spławiających się na powierzchni i korzystania przy tym jedynie z własnego wzroku i umiejętności interpretacji rzeki i tego co się w niej dostrzega do używania Live..? Naprawdę..?

To tak jak by porównać Indianina który skrada się do zwierzyny z łukiem i jedynie własnymi umiejętnościami  do myśliwego wyposażonego w nowoczesny sztucer uzbrojony w celownik optyczny z dalmierzem i kamerą termowizyjną.. 

Jeśli to dla Ciebie to samo to ok, ale ja to widzę zupełnie inaczej i tyle.

Edytowane przez ubot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Potrzebuje pomocy. 
Ultra 102sv + LVS32 - zestaw podłączony do akumulatora, reszta sprzętu tj drugie echo, dziobówka itp itd działa na innym aku
Na zdjęciu woda 2,5m. Próbowałem różnych ustawień, TVG wyłączone, zakłócenia średnie, czułość 70-80%, woda nie należy do czystych, ale bez przesady.
Czy da się coś tutaj więcej ugrać ? na wodzie 3,5-4m widać z 1/4 ekranu ale to już chyba normalne ??? W przyszłości i tak przesiądę się na LVS34, ale póki muszę ogarnąć ten zestaw.
Raz miałem piękny "ekran" ( prawie jak na symulacji ) gdzie po przepłynięciu naście metrów wszystko się zesrało i od tamtej pory jest ciągle tak samo, mimo, że nie zmieniałem ustawień, nie wiem o co biega.
 

post-61136-0-76997700-1759517102_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Potrzebuje pomocy. 

Ultra 102sv + LVS32 - zestaw podłączony do akumulatora, reszta sprzętu tj drugie echo, dziobówka itp itd działa na innym aku

Na zdjęciu woda 2,5m. Próbowałem różnych ustawień, TVG wyłączone, zakłócenia średnie, czułość 70-80%, woda nie należy do czystych, ale bez przesady.

Czy da się coś tutaj więcej ugrać ? na wodzie 3,5-4m widać z 1/4 ekranu ale to już chyba normalne ??? W przyszłości i tak przesiądę się na LVS34, ale póki muszę ogarnąć ten zestaw.

Raz miałem piękny "ekran" ( prawie jak na symulacji ) gdzie po przepłynięciu naście metrów wszystko się zesrało i od tamtej pory jest ciągle tak samo, mimo, że nie zmieniałem ustawień, nie wiem o co biega.

 

A co na tym widoku jest wg Ciebie nie tak(oprócz jakości zdjęcia)? Widok na oko jest poprawny, tzn. u mnie jest podobny.

Masz tam nawet widoczne ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

jacoob1993 : Z kablami już się bawiłem.
Ardoro : Myślałem, że da się coś poprawić jeszcze w widoku, jak jest duża ryba to bez problemu ją widać. Na żywo obraz wygląda identycznie, bo po zrobieniu zdjęcia patrzyłem czy aby jakość nie spadła. Czyli po prostu LVS32 tak ma ?
jacob1993 : Operowałem wzmocnieniem 70-80% i te 77-78% najlepiej wyglądało. Redukcje zakłóceń mam na średnią, na maxa to obraz był cały taki maślany, a na niskim lub brak szkoda gadać.

To od razu zapytam. Czy zmiana ekranu na np 1223xsv lub ultra 122sv 2 poprawi jakość ? Czy lepiej tutaj iść zdecydowanie w LVS34 i zostać przy swoim ekranie 102sv gen 1 ? Kiedyś i tak zmienie na jakiś 12 cali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...