admin Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Cześć,Właśnie wybywam się na zakończenie sezonu pstrągowego. Miejsce docelowe to Wleń i rzeka Bóbr. Zostałem tam zaproszony na I zlot miłośników castingu. Celem zlotu, zorganizowanego przez A.Nowika (Thymallus), jest promocja lekkiego castingu w Polsce - pstrąg na casting. Patronat techniczny imprezy to Firma Dragon. Ponieważ jerkbait.pl promuje casting w Polsce objęliśmy imprezę patronatem medialnym. Nasz portal reprezentujemy wspólnie z Mifkiem. Obszerna relacja po powrocie. Życzę Wam przyjemności podczas weekendu! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 @Remas, powodzenia!Nie połam mi wędeczki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 27 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2006 Właśnie wróciłem ze zlotu. Było bardzo fajnie. każdy złapał pstrąga lub kilka. Rzeka podobała się przybyłym kolegom. Atmosfera była koleżańska. Myślę, że każdy coś wyniósł z tego zlotu.Największego pstrąga miał na kiju Remek. Niestety kaban źle zniósł dobór kija do jego połowu i długim holu się odhaczył. Ale mimo to Remak zaliczył kilka ładynch pstrągów. Największego kropkowca wyholował Grzegorz Zielezny z f. Dragon. Ryba została złowiona na castingowego trvela do 3/8 oz (11 gram).Na rzece Bóbr dobrze sprawdziły się woblery f.Salmo, a szczególnie Exekutor, Hornet i Minnow. Koledzy używali również woblerów sygnowanych -Bóbr. Pstągi podnosiły się do większych woblerów, ale również reagowały na przynęty gumowe. Największy pstrąg został złowiony właśnie na gumę.Niezależnie od łowienia przeprowadziliśmy rozeznanie stosowanych obecnie przynęt pstrągowych. Najwięcej uwagi poświęciliśmy woblerom i ręcznie wykonywanym wahadłówkom. Uczestnicy wzajemnie analizowani zawartość pudełek, a następnego dnia sprawdzali poprawność doboru przynęty w rzece. U większości kolegów ten dobór był poprawny.Pierwszy castingowy zlot pstrągowy w kraju pokazał potrzebę takich imprez. Udowodnił całkowitą przydatność lekkiego castingu do połowu pstrągów na trudnej górskiej rzece. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GrynszpaN Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Andrzeju, wiem że Remek miał trenować muchówką. Byłeś przy tym?Drugi wątek. Mógłbyś szerzej na temat wahadłówek pstrągowych.PozdrawiamGrzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Witaj Grzegorzu Odpowiadam. Tak, Remek trenował rzuty muchówką i zapoznał się z podstawowymi pojęciami muchowymi, Z powodu krótkiego czasu sam rozumiesz ta wiedza była skondensowana. Najważniejsze jest to, że już wychodziły mu klasyczne rzuta znad głowy, potrafił położyć w miarę prosto linkę na wodzie. Rzucał zestawem nieuzbrojonym ze sznufem typu WF. Miał równiż okazję porzucać troszeczkę (około 120) rzutów z zestawu bardzo wysokiej klasy wyposażonego w wymienną głowicę typu SST w wersji pływającej. Sprzęt do nauki był trochę lekki bo w klasie 4 i 5 w/g AFTM. Wszystkie rzuty wykonywał na chyba najpiękniejszej górskiej rzece w Polsce. Nie starczyło czasu na potrenowanie linek z określoną szybkością tonięcia. Co jak wiesz jest podstawowe w połowach szczupaków. Miał okazję zapoznać się również z rodzajami much, a w tym prawdziwymi muchami szczupakowymi. Podczas treningu używał również na zestawie z HM62 Dry Fly zestawu uzbrojonego w ninfę imitującą kiełża -Shrimp.Widać wyraźne postępy w technice rzutów, ale jeszcze wiele truningów przed nim. Na dziś rzuca trochę za nerwowo i trudno mu dostroić się do pewnego charakterystycznego tempa rzutu. Ale myślę, że to przyjdzie z czasem.Osobiście stałem za krzaczkiem i przyglądałem siętrochę niezauważony jego zmaganiom.Sprawa wahadłówek myślę, że zostania poruszona w obszernych opracowaniach na temat zlotu, które powinny ukazać się niebawem. Ogólnie mogę ci napisać, że rzeka Bóbr wymaga specyficznego spsobu krępowania blachy z powodu szybkości. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Cześć,Ja bardzo krótko bo dopiero dzisiaj dotarłem do domu (wyjechałem dzisiaj z miejsca przystankowego o 3.30).Zlot był fantastyczny. Przede wszystkim należą się podziękowania Thymallusowi, który okazał się prawdziwym przewodnikiem tej przepięknej rzeki. Osobiście mogę powiedzieć, że na pewno powrócę nad Bóbr celem poszukiwania pstrągów. Mogę również powiedzieć, że będzie to z wędką castingową. Dziękuję za organizację zlotu. Strzał w dziesiątkę! Jeśli chodzi o sam zlot to na pewno będzie relacja na jerkbait.pl. Mamy sporo zdjęć uczestników, ryb, sprzętu a to wszystko w scenerii rzeki Bóbr. Co do ryb to byłem bardzo miło zaskoczony. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze. Każdy z nas złowił pstrąga. Mieliśmy również okazję spotkać się z większymi sztukami. Moja największa ryba po dwóch odjazdach w nurcie rzeki i około 30 sekund zaciętej walki (młynki w nurcie, odjazdy) niestety się spięła (nawet jej nie widziałem). Tak jak Thymallus powiedział była to na pewno wina źle dobranego sprzętu i kilku innych czynników (po późniejszej analizie). Jednak mimo braku typowego sprzętu pstrągowego (mój obecnie się robi ale będzie dopiero na następny sezon pstrągowy) postanowiłem przybyć na zlot by poznać innych miłośników lekkiego castingu i wymieniać z nimi doświadczenie.Podczas wspólnego wędkowania kibicowlaiśmy Grzegorzowi, który przy nas zaciął, holował a później wyciągnął największego pstrąga. Również kibicowaliśmy Łukaszowi, który co tu mówić ... dał czadu i pogonił nas nieźle łowiąć komplet pstrągów w kilkadziesiąt minut (dwa pierwsze w dwóch pierwszych rzutach) itd. itd. Reszta będzie w relacji Grzegorz, na Twoją wahadłóweczkę srebrną złowiłem swojego pierwszego , był i inny ale niestety spadł. Co do muchy ... taaaa .... trening, trening - bardzo mi się podoba i na pewno będę łowił szczupaki tą metodą. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Przychylam sie do szczerych i gorących podziękowań Thymallusowi. Andrzejku! Kawal świetnej ROBOTY. Juz sie nie moge doczekać kolejnego wypadu na Bóbr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaca Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Udało mi się wygospodarować jeden dzień, jedno popołudnie i przyjechać na Bóbr, spotkałem i poznałem kilka ciekawych osób, dzieki za spotkanie, już czekam na kolejny zlot teraz Odra, pozdrawiam i dozobaczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 coraz bardziej żaluję, ze nie mogłęm pojechać do Wlenia :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Gratuluję wspaniałej imprezki. Czy łowiliście tylko w okolicach Wlenia czy rozjechaliście się po rzece?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 WitamŁowiliśmy na odcinku od Wlenia do Lwówka Śląskiego w kilku wybranych odcinkach przez przewodnika. Woda była w pierwszym dniu wysoka, a w drugim średnio-wysoka. Jednocześnie była zmącona niosąc lekkie zabarwienia chyba ze zbiornika.Prawdopodobnie z powodu trudnnych warunków przez cały czas zlotu nie widzieliśmy wędkarzy miejscowych, ani przyjezdnych.Natomiast uczestnicy uznali warunki wodne i pogodę jako modelowe. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 @Thymallusie dzięki. Cieszą szczególnie te spotkania z duzymi rybami. czy możecie przed relacją zdradzić o jakim przedziale rozmiarowym mówimy? Czy były to ryby w okolicach 50cm czy może 60cm? Bo jeśli te większe, to faktycznie niesamowicie trafiliście. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Odpowiem tak. Nie miało to nic wspólnego z wyścigiem szczurów, tak popularnym w niektórych kręgach forumowych. Uczestnikom zlotu sprawiała przyjemność sama okazja łowienia w Dolinie Bobru. Ryby były tylko nagrodą od rzeki.Więc może cię to zdziwi, ale nikt nie biegał z miarką i nie porównywał wyników, nie liczył kompletów. Chociasz były. Największą przyjemnością było tam być, a nie mieć. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 @Thymallusie, nie pytam z powodu wymienionych przez Ciebie pobudek, tylko z ciekowości. Sam jestem szczególnie wiosną częstym gościem nad Bobrem i jestem ciekaw wielkosci łowionych ryb. To zawsze inspiruje i pcha do kolejnych wypraw. Dlatego też nie pytałem o największą rybę imprezy, tylko przedział ryb, tym bardziej, że oboje z Remkiem podkreśliliście, że łowione były także pstrągi duże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczuply_maciek Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Witam Pewnie będziecie zaczynać przy moście koło dworca. Ja tam na rybki mam dwa kroki, mój wuj ma tam dom na wprost mostu na Bobrze Rozumiem że nastawiacie się na Potokowce i Thymalusy pozdrawiam Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Maciek to już czas przeszły... teraz nie pozosstaje nic innego jak rozmyślać i zbroić się na nastepny zlocik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Baloo, największy złowiony miał 41,5 cm. Wiem, że na rzece Bóbr są zdecydowanie większe (jak wiesz właśnie one często zostają w wodzie). PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 ...a ty remek juz dobrze o tym wiesz.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 szczuply_maciek@Muszę cię zmartwić, ale na Thymallusy nie polowaliśmy. PO prostu uczestniczy postanowili oszczędzić swojego przewodnika po rzece pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Remku, oczywiście że wiem że sąwiększe, ale w porównaniu z niektórymi rzekami pomorskimi to jest ich bardzo mało. POnoć wynika to z tego, że Bóbr, a także Kwisa to dość ubogie pokarmowo rzeki i pstrągi nie mają tu takich przyrostó jak np. w Pasłęce. Tak czy siak 40taki to już piękne ryby i fajnie, że kilka ich padło. Remku przykro mi z powodu Twojej ryby, bo miałbyś piękną pamiątkę na zakończenie sezonu. Co ma wisieć nie utonie... Zatem wszystko przed Tobą w przyszłym sezonie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Taaaaaaaaak, Remku... Szkoda ryby, mógłbys sobie zrobic fotkie własnym aparatem <_< <_< <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczuply_maciek Opublikowano 29 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2006 @Thymallus Dobrze że oszczędzili naszego Thumallusa na pewno bawiliście się dobrze. Może jakaś mała foto relacja albo cóś nie to żebym był ciekawski Uchylcie rąbka tajemnicy skąd startowaliście itd Szliście w kierunku Marczowa? pozdrawiam Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 30 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2006 szczuply_maciek@ Tu nie ma żadnych tajemnic. Już pisałem, że na odcinku od Wlenia do Lwówka Śląskiego.Przyjeło się u nas takie niepisane ustalenie, że nie wypytujemy o drzewo, krzaczek czy kamień za którym stał dany pstrąg. Chciałbym uniknąć wyściugu szczurów, też już to pisałem. Kto, ile i w którym miejscu. jeszcze najlepiej która na co. To nie były zawody spiningowe tylko pierwsza w Polsce impreza castingowa na górskiej rzece. jeszcze nie ukazała się żadna pełna relacja, a już widać pierwsze analizy wymiarówki. Na pewno nie będziemy biegać z jedną rybką z portalu na portal.Możesz być pewien, że relacja, a nawet kilka relacji w różnych mediach się ukaże. Ludzie, którzy tam byli robią te relacje amatorsko i potrzebują trochę czasu na ogarnięcie tematu w gąszczu codziennych spraw i obowiązków zawodowych. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 30 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2006 Cześć,Generalnie nie ma co rozpamiętywać (zbyt długo) ryby, której się nawet nie widziało. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że nawet dobrze, że się tak stało. Więcej bowiem nauczyłem się przy tej okazji, niż wtedy kiedy zrobiłbym sobie z nią fotkę. Nauka, jak myślę, nie pójdzie w las. Analiza zrobiona i ... do następnego razu. Przy okazji omawiania zlotu trzeba mówić o tych którzy świetnie łowili pstrągi, mają wiedzę na ten temat i na temat tej wspaniałej rzeki. Podczas takich zlotów bardzo dużo można się nauczyć, a najważniejsze jest to, że można wypróbować sprzęt innego uczestnika. Niewątpliwie wiedza z zakresu castingu rośnie i to bardzo szybko. I tak jak Thymallus powiedział najważniejsze dla Polskiego castingu to było tam być bo to unikalna impreza w skali naszego kraju. Nie mówimy tutaj o połowie szczupaków z łódki w idealnych warunkach a o połowie pstrągów na rzece gdzie liczą się umiejętności praktyczne uczestników, dobór sprzętu itd. Nam się to udało i to liczy się najbardziej. Relacja już się pisze. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczuply_maciek Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2006 @Thymalus Sorki jeśli Cię tym rozdrażniłem tak się tylko zapytałem ze względu na sentyment do tego rejonu bo go znam (też o tym piszę wyżej). Przepraszam że wogóle spytałem. Remku dzięki za info. pozdrawiam Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.