Tomek Wielgus Opublikowano 12 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Chyba wodę z Dunajca i z Białej i trochę mułu z Komorowa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 12 Stycznia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2018 Może być i taki prezent Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 18 Stycznia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2018 Naszło mnie ostatnio na retrospekcje w kropki. Takie chwile zastanowienia i jakiegoś niewielkiego podsumowania setek kilometrów wydreptanych brzegami wielu rzek, czasem przeczołganych zazwyczaj w nie najłatwiejszych warunkach. Kiedy dorastając doskonaliłem techniki wędkarskie w tym przede wszystkim spinningową, pod nosem ciężko było znaleźć rzeczułkę, w której można było liczyć na kropka w przyzwoitym rozmiarze. Pierwsze jakie łowiłem mieściły się w przedziale dwadzieścia do trzydziestu centymetrów, były jednak czymś tak egzotycznie pięknym, że na stałe wpisały się w plany wędkarskich eskapad. Pamiętam pierwszą rybę o długości trzydzieści cztery centymetry, złowioną na leśnym odcinku rzeczułki o herbacianym odcieniu, pstrąg capnął niewielką obrotówkę sprowadzaną z prądem. Była to ogromna nobilitacja i duże wędkarskie przeżycie.Pierwsze "poważne" ryby zaczęły się sporo lat później. Skłamał bym pisząc, że pstrągowanie powoli zaczęło "infekować" moje myśli. To był strzał który wyznaczył specyficzny kierunek i początkowo przestawił myślenie o innych gatunkach na boczne tory.Nie były to jednak łatwe początki. Bo o ile złowienie małego kropkowanego filutka jest rzeczą prostą, o tyle podejście doświadczonego pięćdziesiątaka w przejrzystej, szerokiej na kilka metrów rzeczce jest już wyzwaniem, przynajmniej dla wchodzącego w arkana sztuki pstrągowej.Przez pierwsze kilka sezonów "paliłem" większość sytuacji mogących dać upragnionego wówczas pstrąga przez duże "P", a to wlazłem rybie pokracznie niemal na głowę, innym razem a razów tych było bez liku, płoszyłem piękne torpedy stojące o świcie w wodzie do kostek. Zostawała kocia morda i jakaś nauka, jak podejść tu następnym razem.Na zawsze utkwił mi w pamięci pierwszy mały triumf i wyholowany w zimie samiec czterdziestak, smoluch o pięknych karminowych kropkach w białych obwódkach. Obdzwoniłem wtedy pół rodziny i chyba wszystkich kolegów .Mijały lata i z roku na rok Rzeka i same ryby podpowiadały jak łowić i być coraz to skuteczniejszym.Setki wyjazdów poprzedzonych sesjami przy imadle a później ten przyjemny chłód witającej o świcie rzeki, niewyspanie połączone z mocniejszym biciem serca, kiedy podchodziło się do pięknego podmycia czy zwaliska.Albo urok i sceneria zimowych podchodów. Tutaj małą dygresja, ponieważ wiele osób i ja również po iluś tam latach uganiania się za pstrągami ma ambiwalentne uczucia w tej materii, z jednej strony wyposzczeni czekamy na początek sezonu i niestety nie każdy w zupełnie racjonalny sposób jest w stanie sobie wytłumaczyć to, że ryby jeszcze zmęczone i nie w takiej jak byśmy chcieli kondycji. Cóż, nie lubię skrajności i uważam, że jeśli temperatura nie spada mocno poniżej zera a początek zimy jest łagodny, to postępując z rybami w odpowiedni sposób, bez długotrwałego przetrzymywania ich poza wodą żeby zrobić kilkadziesiąt zdjęć, nie czynimy aż takiej szkody.Swoją drogą, każda rzeka jest inna. Są takie, gdzie nawet w styczniu pstrągi są w świetnej formie a już ryba czterdzieści plus potrafi nieźle nas przećwiczyć.Nie ulega jednak wątpliwości, że spotkanie i walka z późnowiosenną czy letnią rybą to zupełnie inna kategoria.Zwłaszcza łowiąc na muchę. Do dziś pamiętam co najmniej kilka spotkań "trzeciego stopnia" z ogromnymi rybami, które nie dały mi najmniejszych szans i nadal pobudzają wyobraźnię i każą dalej szukać.Chyba nigdzie indziej, jak podczas łowienia pstrągów w kameralnych, niedostępnych rzeczułkach nie jesteśmy tak blisko ryby.Nigdzie też indziej nie sprawdzimy swego "hartu" jak podczas letniego pstrągowania, gdzie samo dojście do wody to najczęściej duże wyzwanie; wymuszone często hiper trudnymi warunkami maksymalne skupienie i czatowanie w przedziwnych pozycjach. Nie jest to rzecz dla wygodnych. Jednak Ci, którym udało się wytrwać każdego roku dostają nagrodę. To taka dziecięca radość często wynikająca z samego przebywania w takich miejscach, gdzie jeszcze czasem zagra hamulec kołowrotka, gdzie wchłaniamy przyrodę w makro skali i nic więcej wtedy nie potrzeba. 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_lbn Opublikowano 18 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2018 Przyjacielu ja czekam na opis innego gatunku, ale..... Kropasy to Kropasy Teraz spadła spora ilość śniegu, jeśli wytrzyma i nie spłynie to weekend zapowiada się zacny Wracaj prędko ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jabadaon Opublikowano 18 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2018 Piotrze, prócz niewatpliwego talentu artystycznego i twórczego, masz jeszcze zdolności literackie... Zazdroszczę pozytywnie???????? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 19 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Powiedzenie " człowiek orkiestra "pasuje do Piotrka idealnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 25 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2018 Po kilku tygodniowej, nieplanowanej przerwie powoli wracam do gry Zima w końcu nieco postraszyła, mimo to trzeba się powoli przygotowywać na pierwsze jaziowe wyprawy, żeby nie tracić czasu kiedy trzeba będzie być nad wodą. Na rozgrzewkę mała gromadka, która w tym tygodniu dostanie nieco kolorów. Pozdrawiam ! 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jabadaon Opublikowano 25 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2018 Wreszcie temat rusza ???? czekamy na nowe cudeńka ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zator Opublikowano 25 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2018 No to do dzieła:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 3 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2018 (edytowane) W tak zwanym międzyczasie, kiedy lakier na jaziówkach i ciernikach podsycha, wracam do tematu żaby. Raz na kilka sezonów coś każe choć niewielką ilość wystrugać. Pięć centymetrów, wolno tonąca, kiedyś na takie łowiłem głównie klenie a tą mam zamiar podrażnić pstrągi, kiedy zima zacznie odpuszczać i żabony zaczną wyłazić na pierwsze rzeczne kąpiele Edytowane 3 Marca 2018 przez Piotr Gołąb 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LOLO Opublikowano 3 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2018 Wow zapowiada się konkretnie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 4 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 W końcu udało się pomalować kilka cierników, takie ciut ponad cztery centymetry. Niewielka gromadka, trzy samiczki i do towarzystwa trzech absztyfikantów w nieco mocniejszych odcieniach 41 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARIUSZ 69 Opublikowano 4 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 Piękne Piotrek jestem na Tak .Jest szansa że się rozmnożą . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 4 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 No po cichu liczę na jakieś tarło 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zator Opublikowano 4 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 Fajniusie marzenie każdego drapieżcy:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lenny Opublikowano 4 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 Świetne.Spojrzałem właśnie na moje cierniki, porownałem z Twoimi, i już nie jest mi tak radośnie????.Uświadomiłeś mi właśnie, ile jeszcze nauki malowania przede mną???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 4 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 Wyglądają fenomenalnie jedne z ładniejszych jakie widziałem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LOLO Opublikowano 4 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 No to Piotrek dałeś nieźle do wiwatu,szczena opada na sam widok ps. jak się dobrze wytrą i będą miały za ciasno w Twoim pudełku to daj mi znać 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 4 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 (edytowane) Dziękuję za miłe słowa. Z tego malowania faktycznie jestem zadowolony, tym bardziej,że po kilku tygodniach rozłąki z pędzlami sprawiło mi ono dużo satysfakcji Równolegle powstają jaziowe pestki i pomysł na boleniówki w nowej odsłonie, wiosna idzie p.s. Aleksander, kolejne z pewnością powstaną, dam znać Edytowane 4 Marca 2018 przez Piotr Gołąb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Wielgus Opublikowano 5 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2018 No powrót z hukiem Piękne te cierniczki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jonek222 Opublikowano 5 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2018 Strasznie piękne woblery.Przepiękne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 5 Marca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2018 Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_lbn Opublikowano 6 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2018 Odliczam Piotrze posty do jedynego, słusznego rodzaju woblerów na ten rok 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smudek Opublikowano 6 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2018 Cierniki są piękne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymanek69 Opublikowano 6 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2018 Myślałem że ciekawszych cierników niż od TG nie zobaczę, hmm? Myliłem się 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.